Mam nadzieję, że ci wszyscy frustraci od memów o friendzonie nigdy w życiu z niej nie wyjdą. To jest bardziej osłabiające niż pocieszne łobrazecki z cyklu "dziewczyny! nikt was nie zechce jak będziecie się tak ubierać!"
Są jeszcze zasady, normy zachowania społecznego, a także coś takiego jak zwyczajna ludzka uczciwość. Czy nie po to szukamy żony, by była tą jedyną?
BTW: Problemy z niektórymi poziomami relacji damsko-męskich to po prostu sprawa nieodpowiedniego do nich podchodzenia. Jeżeli podchodzisz do kobiety z myślą "to jest ta, z którą chcę spędzić resztę życia", to kobietę zawsze będzie interesowało jej piękno, a Ciebie - Twoja siła (niekoniecznie ta fizyczna - kobieta chce widzieć, że Ty sobie poradzisz w każdej sytuacji i zapewnisz jej poczucie bezpieczeństwa). Tyle.
Takie ....oczy......... i friendzone..........
Mam nadzieję, że ci wszyscy frustraci od memów o friendzonie nigdy w życiu z niej nie wyjdą. To jest bardziej osłabiające niż pocieszne łobrazecki z cyklu "dziewczyny! nikt was nie zechce jak będziecie się tak ubierać!"
I dobrze. Nie lubię go.
Dziś przyjaciel, jutro jej facet - nie pękaj.
Tak bo jesteśmy pierdo*onymi zwierzętami i wszyscy musimy się ze sobą ruchać, nie może być relacji damsko-męskiej bez seksu
Są jeszcze zasady, normy zachowania społecznego, a także coś takiego jak zwyczajna ludzka uczciwość. Czy nie po to szukamy żony, by była tą jedyną?
BTW: Problemy z niektórymi poziomami relacji damsko-męskich to po prostu sprawa nieodpowiedniego do nich podchodzenia. Jeżeli podchodzisz do kobiety z myślą "to jest ta, z którą chcę spędzić resztę życia", to kobietę zawsze będzie interesowało jej piękno, a Ciebie - Twoja siła (niekoniecznie ta fizyczna - kobieta chce widzieć, że Ty sobie poradzisz w każdej sytuacji i zapewnisz jej poczucie bezpieczeństwa). Tyle.
rest in peperoni