No.... nie. Po pierwsze gdyby angole ruszyli swoje szacowne tyłki, to żadne powstanie nie byłoby potrzebne, po drugie to angole nie zaprosili naszych do defilady z okazji zakończenia wojn i to oni sprzedali nas w Jałcie. Wniosek z tego taki, że para książęca wykonuje teraz jakieś puste gesty wobec ludzi, którzy zostali oszukani przez ich kraj. Nie ma w tym nic wzruszającego. Może by było, gdyby książę i księżna całowali tych weteranów po rękach, ale tak...
@Kandara bez urazy, ale weź ty się trochę dokształć z tematu. Churchill próbował negocjować na korzyść Polski, ale gówno mógł, bo Anglia osłabła w czasie wojny, straciła kolonie itd. sprzedał nas głównie ten kaleki zasraniec Roosevelt, żeby lizać dupę Stalinowi.
@pani__jeziora widzę, że cie wkurzyło porównanie cie z trollami, którzy atakowali Ewę Chodakowską ;) a to co boli zazwyczaj ma w sobie prawdę. Jakbyś nie zrozumiała komentarz w tym democie to żart.
Nie zmienią tego co było, trzeba polepszyć to co jest. Pelikany sie cieszą, ale niech odwiedzające nas głowy państw, oprócz miłych gestów, zaproponują coś co realnie i fizycznie wpłynie na lepsze funkcjonowanie naszych państw.
Zawsze mnie bawi gdy ludzie podniecają się tym, że zagraniczna szycha powiedziała coś miłego o Polakach, odwiedziła muzeum, złożyła kwiaty na grobie. Czy ktoś jest tak naiwny i myśli, że to wynika z ich woli i empatii? Przecież to zwykłe przedstawienie prasowe, część wizyty dyplomatycznej. zaplanowane z góry miesiące wcześniej przez cały sztab. Teraz jest tak samo jak wtedy gdy Trump przemawiał tekstem dokręcanym na kilka godzin przed wystąpieniem. A poza uśmiechami do kamery nic realnego dla naszego kraju nie dadzą bo nie mogą więc czym tu się podniecać?
@Kreos Nie mówiąc już o tym, że tyle mówi się o demokracji i jej obronie, a jara się książętami, którzy jakby nie było z demokracją mają niewiele wspólnego.
No.... nie. Po pierwsze gdyby angole ruszyli swoje szacowne tyłki, to żadne powstanie nie byłoby potrzebne, po drugie to angole nie zaprosili naszych do defilady z okazji zakończenia wojn i to oni sprzedali nas w Jałcie. Wniosek z tego taki, że para książęca wykonuje teraz jakieś puste gesty wobec ludzi, którzy zostali oszukani przez ich kraj. Nie ma w tym nic wzruszającego. Może by było, gdyby książę i księżna całowali tych weteranów po rękach, ale tak...
@Kandara bez urazy, ale weź ty się trochę dokształć z tematu. Churchill próbował negocjować na korzyść Polski, ale gówno mógł, bo Anglia osłabła w czasie wojny, straciła kolonie itd. sprzedał nas głównie ten kaleki zasraniec Roosevelt, żeby lizać dupę Stalinowi.
Ta jasne. On nic nie mógł.
Czy za każdym razem ci weterani muszą się wszędzie wpychać? Najpierw do Trumpa teraz do książęcej pary. Wpychają się do każdego.
@pani__jeziora oraz braćmi Mroczek!
@pani__jeziora widzę, że cie wkurzyło porównanie cie z trollami, którzy atakowali Ewę Chodakowską ;) a to co boli zazwyczaj ma w sobie prawdę. Jakbyś nie zrozumiała komentarz w tym democie to żart.
Nie zmienią tego co było, trzeba polepszyć to co jest. Pelikany sie cieszą, ale niech odwiedzające nas głowy państw, oprócz miłych gestów, zaproponują coś co realnie i fizycznie wpłynie na lepsze funkcjonowanie naszych państw.
@LinguaPura O to chodzi. Ciepłe słowa nie załatwią wiz czy wzmocnią stosunki między krajami.
Żebyś ciemna maso zrobił choć w połowie tyle co Ci weterani, jak by nie oni to byś teraz po Niemiecku napier€&@€ł.
a funty przywieźli za to, że nas sprzedali podczas i po wojnie? Jeśli nie, to po co przyjechali?
Zawsze mnie bawi gdy ludzie podniecają się tym, że zagraniczna szycha powiedziała coś miłego o Polakach, odwiedziła muzeum, złożyła kwiaty na grobie. Czy ktoś jest tak naiwny i myśli, że to wynika z ich woli i empatii? Przecież to zwykłe przedstawienie prasowe, część wizyty dyplomatycznej. zaplanowane z góry miesiące wcześniej przez cały sztab. Teraz jest tak samo jak wtedy gdy Trump przemawiał tekstem dokręcanym na kilka godzin przed wystąpieniem. A poza uśmiechami do kamery nic realnego dla naszego kraju nie dadzą bo nie mogą więc czym tu się podniecać?
@Kreos Nie mówiąc już o tym, że tyle mówi się o demokracji i jej obronie, a jara się książętami, którzy jakby nie było z demokracją mają niewiele wspólnego.