Tu jest dobre źródło i wyjaśnienie odnośnie tego, że elektryczne auta nie są aż tak przyjazne środowisku i w ogóle super cudne, jak sądzą niektórzy (a przynajmniej na razie).
@Shadowman01
"...przy produkcji baterii zasilającej pojazd elektryczny atmosfera zostaje zanieczyszczona przez prawie 20 ton dwutlenku węgla. Przez osiem lat właśnie tyle wytwarza auto spalinowe." (cytat z Twojego linku)
Mogliby napisać na ile baterii przypada te 20 ton dwutlenku węgla. Tekst sugeruje, że na jedną,
1. Największą zaletą samochodu elektrycznego jest brak emisji spalin. Elektrownia również je emituje, ale poza miastem.
2. Silnik elektryczny ma około 100 razy mniej części niż silnik spalinowy. W silnikach elektrycznych nie trzeba regulować luzów zaworowych i podobnych rzeczy.
3. Silnik elektryczny nie ma dziur w momencie obrotowym.
4. Pojazdy nie posiadające dodatkowego silnika elektrycznego (np. system start/stop) niepotrzebnie marnują paliwo i produkują spaliny.
@Obeznany Jedna uwaga: system start/stop nie jest aż taki dobry, jak się większości wydaje. Wymaga on zamontowania akumulatora o dużo większej pojemności, niż zwykle, a do produkcji takich akumulatorów zużywa się toksyczne materiały. Poza tym silnik spalinowy jest bardziej obciążony od ciągłego włączania i wyłączania, niż gdyby ciągle pracował, a więc też jest bardziej narażony na różne awarie.
@Obeznany, wszak wszyscy dobrze wiedzą, że zanieczyszczenia z elektrowni są dobrze wychowane i jak im się zakaże to na miasto nie polecą, nawet z wiatrem. A CO2 zwłaszcza. No i przecież poza miastem zanieczyszczenia nikomu nie szkodzą, a na pewno nie środowisku naturalnemu. No nie ma mowy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2017 o 13:01
@Laviol To nie CO2 jest szkodliwe, ale inne gazy i pyły wydzielane przez rury wydechowe pojazdów i kominy domów. Dym z elektrowni jest dużo "czystszy" niż chociażby z domowego komina czy rury samochodu. A z CO2 - nie martw się: drzewa sobie poradzą (też chcą rosnąć).
@Obeznany Półżartem pół serio kominy w elektrownich raz na ~10 lat maluje się w biało-czerwone paski i po 10 latach te białe paski ciągle są białe mimo spalenia absuedalnej ilości węgla, a teraz zobacz jak wygląda wydech twojego auta i go dotknij ;).
@Obeznany
1. Zgodnie z wyliczeniami Schneider Electric, 2/3 wytworzonej energii elektrycznej idzie w straty przesyłowe. Zrobiło się trochę dymu z tego powodu więc zmieniono metodę liczenia i teraz się mówi o 25 procentach strat. Jednak infrastruktura jest niemal identyczna jak w czasie pierwszego liczenia więc nadal rzeczywiste straty wynoszą 66procent.
2. Silnik elektryczny ma wprawdzie mniej części ale praktycznie nie da się go naprawic w warsztacie jeżeli padnie uzwojenie. Naprawy może robić tylko producent.
3. Silnik elektryczny też ma dziury w momencie obrotowym tyle że mają one inny charakter. Zobacz czemu silniki maja przełączniki trójkąt/gwiazda.
4. System start stop nie ma dodatkowego silnika tylko inna konstrukcję rozrusznika.
Elektrownia jest czystsza, owszem. Ale - masz po drodze kilka strat energii. Jeśli elektrownia wyprodukuje 100 jednostek prądu, do domu dotrze góra 60. Problem to odległość i kable. Można to rozwiązać montując ogniwa słoneczne czy elektrownie wiatrowe na dachu... Ale w tym przypadku wydyma cię państwo na kasę. Bo to Polska. Ogólnie sprowadza się to do tego, że teraz auta elektryczne są czystsze w niezbyt wielkim stopniu od aut spalinowych.Do tego dochodzi okres użytkowania - akumulatory w naszych warunkach? Życie max 5 lat. Tymczasem auta spalinowe z lat 80 nie mają większego problemu z odpaleniem jak są zadbane. To już ponad 30 lat... I są sprawne, jadą praktycznie jak kiedyś.
@t1ger w przypadku samochodów problem jest tylko z akumulatorami. Prąd z sieci nawet pomimo strat jest tańszy niż energia wytworzona przez silnik spalinowy. Najlepiej widać to po zakładach przemysłowych gdzie wszystkie silniki oparte są o energię elektryczną, a nie spalinową.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2017 o 20:02
Czy się komuś podoba czy nie, to silniki elektryczne zastąpią spalinowe. Tak jak to się stało np. w transporcie kolejowym. Chodzi tu o wydajność i koszty. Koszty są najważniejsze. Każdy kto musiał korzystać z agregatów prądotwórczych będzie wiedział, że są one bardziej kosztowne niż prąd z elektrowni.
@agronomista korzystanie z silników spalinowych jest droższe niż prąd z elektrowni - prawda. Ale w wypadku samochodów elektrycznych nie możesz ciągnąć z elektrowni, musisz z akumulatora - a tutaj już jest pies pogrzebany. Większośc zakładów jako zasilanie awaryjne używa agregatu spalinowego, nie akumulatorów - odnosząc się do twojej wypowiedzi o fabrykach powyzej.
@egow5 przecież o tym pisałem. Jedyną "kulą u nogi" samochodów elektrycznych są akumulatory. Zakłady używają agregatów spalinowych ale i tak są one strasznie drogę.
To i tak jest pikuś, zorientujcie się jakim holocaustem na przyrodzie jest wyprodukowanie akumulatorów oraz że trzeba je po zużyciu zutylizować (średnio co pięć lat nowe, jeśli nie oszczędzane, tzn. normalnie eksploatowane), a jeśli ktoś zamierza się ich nielegalnie pozbyć - już lepiej żeby jeździł starym amerykańskim wozem z 7.2 litra V8 i palił benzynę zawierającą ołów, znacznie mniej zaszkodzi przyrodzie. Ta cała ekologia to jedna wielka bzdura, w ogóle - marketing i pieniądze. Bo można by produkować silniki, które się w zasadzie nigdy nie zepsują, tylko nie nakręcałoby to sprzedaży. I tak jest obecnie ze wszystkim.
Problemem nie jest zmniejszenie emisji spalin z samochodów. Problemem jest to, że przemysł petrochemiczny i samochodowy są ze sobą ściśle powiązane. Z tego co już dawno temu słyszałem, od wielu lat są robione prototypy naprawdę oszczędnych silników spalinowych. Tylko że ich projekty zalegają szuflady różnych firm, a "testy" ciągną się w nieskończoność. Jakie to by były "straty", jakby w ciągu paru lat silniki zaczęły by palić o połowę mniej paliwa, niż teraz...
@DAREKJP
A gdyby jakiś koncern samochodowy wyłamał się z tego "powiązania". Jaką kasę by zarobił na sprzedaży samochodów, które spalają "o połowę mniej paliwa"?
A kto broni pozyskiwać prad alternatywnymi źródłami? Holandia i Niemcy - wiatraki. Masa domów prywatnych i gospodarstw ma solary zapewniające sport zapas prądu. Da się.
Nie do wiary. Samochody elektryczne szkodzą bardziej niż spalinowe
Wydawałoby się, że samochody elektryczne są o wiele bardziej przyjazne środowisku niż auta spalinowe. Szwedzki Instytut Środowiska wyliczył jednak, że produkcja elektrycznego pojazdu może być bardziej szkodliwa dla atmosfery niż jazda samochodami spalinowymi.
Elektryczne pojazdy powoli wypierają te spalinowe. Holandia i Norwegia mają w planach, by do 2025 roku sprzedawać tylko elektryczne auta, a rządy zachodnie dopłacają do nowych samochodów elektrycznych. Z ubiegłorocznych danych wynika, że sprzedaż samochodów elektrycznych wzrosła na kontynencie europejskim. W 2016 roku zarejestrowano 102 625 takich aut, sprzedaż zaś wzrosła o 5 proc. w stosunku do 2015 roku. Wpłynęło na to przeświadczenie, że pojazdy elektryczne są przyjazne dla środowiska. Na czym więc polega problem? Cały szkopuł tkwi w produkcji elektrycznego samochodu.
Szwedzki Instytut Środowiska obliczył, że przy produkcji baterii zasilającej pojazd elektryczny atmosfera zostaje zanieczyszczona przez prawie 20 ton dwutlenku węgla. Przez osiem lat właśnie tyle wytwarza auto spalinowe.
Kolejnym problemem jest fakt, że auto elektryczne jeździ na prąd, który chociażby w Polsce powstaje w elektrowniach spalających węgiel. – W polskich warunkach pojazdy elektryczne emitują tyle dwutlenku węgla, co silnik spalinowy najnowszej generacji – przekonuje prof. Jerzy Merkisz z Polskiego Towarzystwa Naukowego Silników Spalinowych.
Badania pokazują, że to co w teorii ekologiczne w praktyce nie zawsze takim się okazuje. W Polsce kupimy między innymi takie samochody elektryczne, jak BMW i3, niewielki Renault Twizy, Mitsubishi i-MiEV czy nawet dostawcze auto Nissan e-NV200.
@Shadowman01
"...przy produkcji baterii zasilającej pojazd elektryczny atmosfera zostaje zanieczyszczona przez prawie 20 ton dwutlenku węgla. Przez osiem lat właśnie tyle wytwarza auto spalinowe."
20 ton dwutlenku węgla przy produkcji jednej baterii? Może przy produkcji 10 000 baterii?
Eko sceptycy zapominają o jednym, wyprodukowanie paliwa też pochłania energię, i nie bierze się ona z powietrza.
Ale zacznijmy może od gCO2/km, wziąłem za modelową elektrownię Turów bo akurat mi się trafiła na wikipedii, wyprodukowanie 1MWh emituje 1,15tCO2 czyli jakieś 1,15kg/1kWh.
Ileż trują w takim razie elektryki?
Tesla S 100D, bateria 100kWh zasięg 556km, jakieś 200gCO2/km. Mowa o samochodzie który 100km/h osiąga w poniżej 3s, porównywalny Lamborghini Aventador, 2.9s do 100, wydala 394gCO2/km.
Hyundai Ioniq, bateria 28kWh zasieg około 200km wychodzi w okolicy 161gCO2/km.
Ale wróćmy do pierwszego zdania, produkcja paliwa też pochłania energię jakieś 1.58kWh/ltr co daje 1.81kgCO2/ltr, co z kolei dorzuca do każdego przejechanego kilometra w zależności od tego jak ciężką stopę ma kierowca między 100 a 220gCO2, uznałem że przedział między 6 a 12 litrów na 100km będzie reprezentatywny. I nawet nie będę doliczał CO2 wyemitowanego podczas transportu po pierwsze nieprzetworzonej ropy, po drugie gotowego produktu na stację paliw...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 lipca 2017 o 3:47
@RebeliantYT
Ok. wyliczyłeś koszty emisji eksploatacyjnej... a teraz wylicz koszty produkcji sreko- auta , koszt produkcji baterii , koszt wydobycia i transportu minerałów i rzadkich metali służących do produkcji tych baterii ( bo to nie są zwykłe akumulatory jak w tradycyjnych samochodach) . No i pozostał jeszcze koszt utylizacji tego eko- złomu. Oczywiście wylicz to j. w. w emisji CO2 .
Jestem bardzo ciekaw co Ci wyjdzie ...
@merfi1977 http://www.mdpi.com/2071-1050/9/4/504/pdf wyniki badania emisji gazów cieplarnianych przy produkcji baterii na potrzeby przemysłu samochodowego w Chinach, produkcja w Stanach jest trzykrotnie czystsza.
Chińczycy emitują między 2,7 a 3tCO2 aby wyprodukować baterię 28kWh w okolicy 100kg/kWh, Amerykanie w okolicy 35kg/kWh. Jeżeli dobrze zrozumiałem jest to koszt CO2 całej produkcji od kopalni po gotowy produkt.
Weżmy teraz Hyundai Ioniq (akurat ma baterię 28kWh) i najbrudniejszą Chińską baterię, koszty produkcji nadwozia pomijam bo myślę że można śmiało założyć że są zbliżone, chyba że ktoś chce tu zasugerować że stal do produkcji aut spalinowych przynoszą w nocy wróżki.
Więc Hyundai emituje poprzez elektrownię około 161gCO2/km, 10kkm rocznie daje 1610kg, 10 letnia eksploatacja da nam 16100kg CO2 plus 3t z produkcji baterii razem 19100kgCO2.
Teraz spalinówka emitująca 175gCO2/km 10kkm rocznie, w ciągu 10 lat eksploatacji daje nam 17500kgCO2 z rury wydechowej, teraz dorzućmy CO2 powstałe przy produkcji paliwa w rafinerii, jak napisałem między 100 a 220g/km, 10 lat eksploatacji, spalinówka wyemitowałą łącznie między 27500 a 39500kgCO2.
Koń jest najlepszy! Nawet jak nawali to i tak idzie dalej.
przy produkcji bateri wydziela sie wiecej CO2 niz przez 10 lat jazdy dizlem
Jakieś linki do danych?
@RomekC Śwagier Janusz na weselu po trzeciej półlitrówce
http://innpoland.pl/135673,nie-do-wiary-samochody-elektryczne-szkodza-bardziej-niz-spalinowe
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2017 o 3:16
Tu jest dobre źródło i wyjaśnienie odnośnie tego, że elektryczne auta nie są aż tak przyjazne środowisku i w ogóle super cudne, jak sądzą niektórzy (a przynajmniej na razie).
https://www.youtube.com/watch?v=MQLbakWESkw
"Innpoland"? "Youtube">? Serio? Bardzo chętnie dowiedziałbym się więcej w temacie, ale -proszę, ludzie- dajcie jakieś WIARYGODNE źródło!
@Shadowman01
"...przy produkcji baterii zasilającej pojazd elektryczny atmosfera zostaje zanieczyszczona przez prawie 20 ton dwutlenku węgla. Przez osiem lat właśnie tyle wytwarza auto spalinowe." (cytat z Twojego linku)
Mogliby napisać na ile baterii przypada te 20 ton dwutlenku węgla. Tekst sugeruje, że na jedną,
@RomekC
Taka informację podał TVN powołując się na szwedzkie ministerstwo ekologii
https://tvn24.pl/biznes/moto/auta-elektryczne-wcale-nie-takie-ekologiczne-wyniki-badan-szwedow-ra752471-4481883
Jak dobrze poszukasz na stronie ministerstwa to znajdziesz abstrakt po angielsku.
Generalne wnioski były takie że nawet benzyniak z euro 4 przez cały cykl życia mniej niszczy planetę niż elektryk.
Dzięki @Kotek_psotek, warto było czekać 5 lat na taką informację ;-)
Było wielokrotnie:
http://demotywatory.pl/475829/Wszyscy-krzycza-o-ekologii
http://demotywatory.pl/1098223/Cala-prawda
1. Największą zaletą samochodu elektrycznego jest brak emisji spalin. Elektrownia również je emituje, ale poza miastem.
2. Silnik elektryczny ma około 100 razy mniej części niż silnik spalinowy. W silnikach elektrycznych nie trzeba regulować luzów zaworowych i podobnych rzeczy.
3. Silnik elektryczny nie ma dziur w momencie obrotowym.
4. Pojazdy nie posiadające dodatkowego silnika elektrycznego (np. system start/stop) niepotrzebnie marnują paliwo i produkują spaliny.
@Obeznany Jedna uwaga: system start/stop nie jest aż taki dobry, jak się większości wydaje. Wymaga on zamontowania akumulatora o dużo większej pojemności, niż zwykle, a do produkcji takich akumulatorów zużywa się toksyczne materiały. Poza tym silnik spalinowy jest bardziej obciążony od ciągłego włączania i wyłączania, niż gdyby ciągle pracował, a więc też jest bardziej narażony na różne awarie.
@Obeznany, wszak wszyscy dobrze wiedzą, że zanieczyszczenia z elektrowni są dobrze wychowane i jak im się zakaże to na miasto nie polecą, nawet z wiatrem. A CO2 zwłaszcza. No i przecież poza miastem zanieczyszczenia nikomu nie szkodzą, a na pewno nie środowisku naturalnemu. No nie ma mowy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2017 o 13:01
@Laviol To nie CO2 jest szkodliwe, ale inne gazy i pyły wydzielane przez rury wydechowe pojazdów i kominy domów. Dym z elektrowni jest dużo "czystszy" niż chociażby z domowego komina czy rury samochodu. A z CO2 - nie martw się: drzewa sobie poradzą (też chcą rosnąć).
@Obeznany Półżartem pół serio kominy w elektrownich raz na ~10 lat maluje się w biało-czerwone paski i po 10 latach te białe paski ciągle są białe mimo spalenia absuedalnej ilości węgla, a teraz zobacz jak wygląda wydech twojego auta i go dotknij ;).
@Obeznany
1. Zgodnie z wyliczeniami Schneider Electric, 2/3 wytworzonej energii elektrycznej idzie w straty przesyłowe. Zrobiło się trochę dymu z tego powodu więc zmieniono metodę liczenia i teraz się mówi o 25 procentach strat. Jednak infrastruktura jest niemal identyczna jak w czasie pierwszego liczenia więc nadal rzeczywiste straty wynoszą 66procent.
2. Silnik elektryczny ma wprawdzie mniej części ale praktycznie nie da się go naprawic w warsztacie jeżeli padnie uzwojenie. Naprawy może robić tylko producent.
3. Silnik elektryczny też ma dziury w momencie obrotowym tyle że mają one inny charakter. Zobacz czemu silniki maja przełączniki trójkąt/gwiazda.
4. System start stop nie ma dodatkowego silnika tylko inna konstrukcję rozrusznika.
Elektrownia jest czystsza, owszem. Ale - masz po drodze kilka strat energii. Jeśli elektrownia wyprodukuje 100 jednostek prądu, do domu dotrze góra 60. Problem to odległość i kable. Można to rozwiązać montując ogniwa słoneczne czy elektrownie wiatrowe na dachu... Ale w tym przypadku wydyma cię państwo na kasę. Bo to Polska. Ogólnie sprowadza się to do tego, że teraz auta elektryczne są czystsze w niezbyt wielkim stopniu od aut spalinowych.Do tego dochodzi okres użytkowania - akumulatory w naszych warunkach? Życie max 5 lat. Tymczasem auta spalinowe z lat 80 nie mają większego problemu z odpaleniem jak są zadbane. To już ponad 30 lat... I są sprawne, jadą praktycznie jak kiedyś.
@t1ger w przypadku samochodów problem jest tylko z akumulatorami. Prąd z sieci nawet pomimo strat jest tańszy niż energia wytworzona przez silnik spalinowy. Najlepiej widać to po zakładach przemysłowych gdzie wszystkie silniki oparte są o energię elektryczną, a nie spalinową.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2017 o 20:02
@t1ger przesył energii ma 90% sprawności, transformatory duzej mocy mają sprwaność 99,98% lub wiecej ;).
Jedna elektrownia zasili pełno aut a disle i benzyniak i non stop kopca autor demota ma problemy z logicznym myśleniem
Ekoterroryści a słyszeliście o atomie?
Elektrownia atomowa się kłania
a produkcja baterii... z
Czy się komuś podoba czy nie, to silniki elektryczne zastąpią spalinowe. Tak jak to się stało np. w transporcie kolejowym. Chodzi tu o wydajność i koszty. Koszty są najważniejsze. Każdy kto musiał korzystać z agregatów prądotwórczych będzie wiedział, że są one bardziej kosztowne niż prąd z elektrowni.
@agronomista zastąpią? obyś się mylił
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2017 o 21:14
@agronomista korzystanie z silników spalinowych jest droższe niż prąd z elektrowni - prawda. Ale w wypadku samochodów elektrycznych nie możesz ciągnąć z elektrowni, musisz z akumulatora - a tutaj już jest pies pogrzebany. Większośc zakładów jako zasilanie awaryjne używa agregatu spalinowego, nie akumulatorów - odnosząc się do twojej wypowiedzi o fabrykach powyzej.
@egow5 przecież o tym pisałem. Jedyną "kulą u nogi" samochodów elektrycznych są akumulatory. Zakłady używają agregatów spalinowych ale i tak są one strasznie drogę.
PRzeciez mamy czysta energie... Wiatraki , panele sloneczne, elektrownie atomowe.
W Polsce? To tylko ok 5% pozyskiwanej energii. Samochody elektryczne ekologiczne mogłyby być np. w Norwegii.
@pakim pozdrawiam z Norwegii, serio :)
A ile kosztuje ta "czysta energia"?
Trzeba jeszcze dodać utylizację akumulatorów, to jest największy problem
Dlatego potrzebna nam wypasiona ELEKTROWNIA ATOMOWA - najczystsza energia znana człowiekowi :)
Tyle , że z elektrowni kominy wywalają dym bardzo wysoko a ty autem smrodzisz na wysokości gruntu.
To i tak jest pikuś, zorientujcie się jakim holocaustem na przyrodzie jest wyprodukowanie akumulatorów oraz że trzeba je po zużyciu zutylizować (średnio co pięć lat nowe, jeśli nie oszczędzane, tzn. normalnie eksploatowane), a jeśli ktoś zamierza się ich nielegalnie pozbyć - już lepiej żeby jeździł starym amerykańskim wozem z 7.2 litra V8 i palił benzynę zawierającą ołów, znacznie mniej zaszkodzi przyrodzie. Ta cała ekologia to jedna wielka bzdura, w ogóle - marketing i pieniądze. Bo można by produkować silniki, które się w zasadzie nigdy nie zepsują, tylko nie nakręcałoby to sprzedaży. I tak jest obecnie ze wszystkim.
Problemem nie jest zmniejszenie emisji spalin z samochodów. Problemem jest to, że przemysł petrochemiczny i samochodowy są ze sobą ściśle powiązane. Z tego co już dawno temu słyszałem, od wielu lat są robione prototypy naprawdę oszczędnych silników spalinowych. Tylko że ich projekty zalegają szuflady różnych firm, a "testy" ciągną się w nieskończoność. Jakie to by były "straty", jakby w ciągu paru lat silniki zaczęły by palić o połowę mniej paliwa, niż teraz...
@DAREKJP
A gdyby jakiś koncern samochodowy wyłamał się z tego "powiązania". Jaką kasę by zarobił na sprzedaży samochodów, które spalają "o połowę mniej paliwa"?
A kto broni pozyskiwać prad alternatywnymi źródłami? Holandia i Niemcy - wiatraki. Masa domów prywatnych i gospodarstw ma solary zapewniające sport zapas prądu. Da się.
@AnnUszka88
A ile to kosztuje? Dlaczego państwo musi dopłacać do tej zielonej energii?
Nie do wiary. Samochody elektryczne szkodzą bardziej niż spalinowe
Wydawałoby się, że samochody elektryczne są o wiele bardziej przyjazne środowisku niż auta spalinowe. Szwedzki Instytut Środowiska wyliczył jednak, że produkcja elektrycznego pojazdu może być bardziej szkodliwa dla atmosfery niż jazda samochodami spalinowymi.
Elektryczne pojazdy powoli wypierają te spalinowe. Holandia i Norwegia mają w planach, by do 2025 roku sprzedawać tylko elektryczne auta, a rządy zachodnie dopłacają do nowych samochodów elektrycznych. Z ubiegłorocznych danych wynika, że sprzedaż samochodów elektrycznych wzrosła na kontynencie europejskim. W 2016 roku zarejestrowano 102 625 takich aut, sprzedaż zaś wzrosła o 5 proc. w stosunku do 2015 roku. Wpłynęło na to przeświadczenie, że pojazdy elektryczne są przyjazne dla środowiska. Na czym więc polega problem? Cały szkopuł tkwi w produkcji elektrycznego samochodu.
Szwedzki Instytut Środowiska obliczył, że przy produkcji baterii zasilającej pojazd elektryczny atmosfera zostaje zanieczyszczona przez prawie 20 ton dwutlenku węgla. Przez osiem lat właśnie tyle wytwarza auto spalinowe.
Kolejnym problemem jest fakt, że auto elektryczne jeździ na prąd, który chociażby w Polsce powstaje w elektrowniach spalających węgiel. – W polskich warunkach pojazdy elektryczne emitują tyle dwutlenku węgla, co silnik spalinowy najnowszej generacji – przekonuje prof. Jerzy Merkisz z Polskiego Towarzystwa Naukowego Silników Spalinowych.
Badania pokazują, że to co w teorii ekologiczne w praktyce nie zawsze takim się okazuje. W Polsce kupimy między innymi takie samochody elektryczne, jak BMW i3, niewielki Renault Twizy, Mitsubishi i-MiEV czy nawet dostawcze auto Nissan e-NV200.
http://innpoland.pl/135673,nie-do-wiary-samochody-elektryczne-szkodza-bardziej-niz-spalinowe
@Shadowman01
"...przy produkcji baterii zasilającej pojazd elektryczny atmosfera zostaje zanieczyszczona przez prawie 20 ton dwutlenku węgla. Przez osiem lat właśnie tyle wytwarza auto spalinowe."
20 ton dwutlenku węgla przy produkcji jednej baterii? Może przy produkcji 10 000 baterii?
Eko sceptycy zapominają o jednym, wyprodukowanie paliwa też pochłania energię, i nie bierze się ona z powietrza.
Ale zacznijmy może od gCO2/km, wziąłem za modelową elektrownię Turów bo akurat mi się trafiła na wikipedii, wyprodukowanie 1MWh emituje 1,15tCO2 czyli jakieś 1,15kg/1kWh.
Ileż trują w takim razie elektryki?
Tesla S 100D, bateria 100kWh zasięg 556km, jakieś 200gCO2/km. Mowa o samochodzie który 100km/h osiąga w poniżej 3s, porównywalny Lamborghini Aventador, 2.9s do 100, wydala 394gCO2/km.
Hyundai Ioniq, bateria 28kWh zasieg około 200km wychodzi w okolicy 161gCO2/km.
Ale wróćmy do pierwszego zdania, produkcja paliwa też pochłania energię jakieś 1.58kWh/ltr co daje 1.81kgCO2/ltr, co z kolei dorzuca do każdego przejechanego kilometra w zależności od tego jak ciężką stopę ma kierowca między 100 a 220gCO2, uznałem że przedział między 6 a 12 litrów na 100km będzie reprezentatywny. I nawet nie będę doliczał CO2 wyemitowanego podczas transportu po pierwsze nieprzetworzonej ropy, po drugie gotowego produktu na stację paliw...
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2017 o 3:47
@RebeliantYT
Ok. wyliczyłeś koszty emisji eksploatacyjnej... a teraz wylicz koszty produkcji sreko- auta , koszt produkcji baterii , koszt wydobycia i transportu minerałów i rzadkich metali służących do produkcji tych baterii ( bo to nie są zwykłe akumulatory jak w tradycyjnych samochodach) . No i pozostał jeszcze koszt utylizacji tego eko- złomu. Oczywiście wylicz to j. w. w emisji CO2 .
Jestem bardzo ciekaw co Ci wyjdzie ...
@merfi1977 http://www.mdpi.com/2071-1050/9/4/504/pdf wyniki badania emisji gazów cieplarnianych przy produkcji baterii na potrzeby przemysłu samochodowego w Chinach, produkcja w Stanach jest trzykrotnie czystsza.
Chińczycy emitują między 2,7 a 3tCO2 aby wyprodukować baterię 28kWh w okolicy 100kg/kWh, Amerykanie w okolicy 35kg/kWh. Jeżeli dobrze zrozumiałem jest to koszt CO2 całej produkcji od kopalni po gotowy produkt.
Weżmy teraz Hyundai Ioniq (akurat ma baterię 28kWh) i najbrudniejszą Chińską baterię, koszty produkcji nadwozia pomijam bo myślę że można śmiało założyć że są zbliżone, chyba że ktoś chce tu zasugerować że stal do produkcji aut spalinowych przynoszą w nocy wróżki.
Więc Hyundai emituje poprzez elektrownię około 161gCO2/km, 10kkm rocznie daje 1610kg, 10 letnia eksploatacja da nam 16100kg CO2 plus 3t z produkcji baterii razem 19100kgCO2.
Teraz spalinówka emitująca 175gCO2/km 10kkm rocznie, w ciągu 10 lat eksploatacji daje nam 17500kgCO2 z rury wydechowej, teraz dorzućmy CO2 powstałe przy produkcji paliwa w rafinerii, jak napisałem między 100 a 220g/km, 10 lat eksploatacji, spalinówka wyemitowałą łącznie między 27500 a 39500kgCO2.
Natomiast baterii się nie utylizuje tylko używa do produkcji banków energii, czy to domowych czy komercyjnych.
http://media.renault.com/global/en-gb/renaultgroup/media/pressrelease.aspx?mediaid=92203
https://www.greentechmedia.com/articles/read/the-road-to-a-thriving-second-life-ev-battery-market
A teraz ty poczytaj ile trujących gazów emituje supertankowiec... tego do rachunku spalinówce nie dorzuciłem
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 lipca 2017 o 10:53
u nas tak.. ale cywilizowany świat ma elektrownie atomowe....
Atomówki nie dymią - dymią węglówki tak ukochane przez Polaków.
Tu nie chodzi o eko tylko o zmianę surowca bo ropy będzie coraz mniej.... Prąd można wytworzyć ze promieni słońca, wiatru, siły wodospadu itd...