Można @ewqa209 o wiele więcej, na przykład kłamać o tym, że było się w obozie i wymyślać historyjki o dzielnym przetrwaniu i ckliwym ocaleniu. Następnie występować z tymi opowieściami w szkołach, a nawet w telewizji. Można nawet zostać szefem fundacji i politykiem. Wszystko, dzięki kilku „niewinnym” kłamstwom.
A wiesz, że więźniowie sami żartowali i żartują nadal, bo to była i jest jedyna forma oderwania myśli od piekła jakie przeżyli? Ukazanie tego w krzywym zwierciadle, wyśmianie śmiertelnie poważnych tematów i problemów.
Trzeba mieć na uwadze, że nieumiejętne stosowanie czarnego humoru, łatwo przeradza się w zwykłe chamstwo i powoduje niesmak w towarzystwie. Tak jak z sarkazmem, trzeba wiedzieć jak, kiedy i przy kim stosować, bo niektórzy biorą to zupełnie na poważnie.
W kraju, gdzie pielęgnowanie czczenie klęsk, pielęgnowanie traum i rozdrapywanie ran jest najwyższą cnotą, może to faktycznie być niezrozumiałe. Pewnie dlatego jesteśmy smutnym, depresyjnym narodem malkontentów i pijaków. W normalnych warunkach nabranie dystansu i umiejętność śmiania się z dramatycznych przeżyć to lwia część sukcesu w poradzeniu sobie z traumą.
Zastanawiam się jak można tworzyć i neonazistowskie organizacje typu ONR czczące ideały tych SS-mańskich zwyrodnialców. To jest dopiero patologia i degeneracja, którą powinno się tępić wszelkimi środkami bez żadnej litości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 sierpnia 2017 o 12:47
@bartek000 Powiedź mi, gdzie ONR czci ss, albo jakikolwiek totalitaryzm? Polecam mniej tv, więcej myślenia, bo aktualnie ONR to jedna z najbardziej pro-Polskich organizacji w naszym kraju.
Cóż, fajnie się o czymś mówi jak się nie ma z tym do czynienia. Jakby przeciętny małolat przeżył chociaż cząstkę traumy jaką przeżyli ludzie w obozach koncentracyjnych dwa razy by się zastanowił z czego żartuje. W tamtych czasach młodzież walczyła z bronią w ręku o siebie i swój kraj, dzisiaj ze smartfonem w ręku żyje bez żadnej troski na utrzymaniu rodziców.
Bo nie ma nic na czego temat nie mozna zartowac, w czasie historii miliony ludzi przezyly takie rzeczy lub gorsze (wystarczy poczytac o chinczykach torturowanych przez japonczykow podczas 2 wojny swiatowej albo sredniowiecznych torturach), zydzi nie maja priorytetu nad nimi.
Wiem co autor ma na myśli bo mój dziadek został strasznie potraktowany przez nazistowską armię.
Ciągle był pomijany przy awansach, całej tej brudnej roboty, którą dla nich wykonywał.
Wiem co autor ma na myśli bo mój dziadek został strasznie potraktowany przez nazistowską armię.
Ciągle był pomijany przy awansach, mimo całej tej brudnej roboty, którą dla nich wykonywał.
Przeczytajcie sobie książkę Grzesiuka Stanisława "Pięć lat kacetu" to zobaczycie jak niektórzy, którzy przeżyli obóz podchodzą do tego. Najgłośniej o braku poszanowania tragedii krzyczą przeważnie Ci, którzy tego nie przeżyli i mają niewielką wiedzę na ten temat...
No właśnie...
To sie nazywa czarny humor
Można @ewqa209 o wiele więcej, na przykład kłamać o tym, że było się w obozie i wymyślać historyjki o dzielnym przetrwaniu i ckliwym ocaleniu. Następnie występować z tymi opowieściami w szkołach, a nawet w telewizji. Można nawet zostać szefem fundacji i politykiem. Wszystko, dzięki kilku „niewinnym” kłamstwom.
@Rhz Można też zapędzić ludzi z powrotem do obozu, żeby zrobić zdjęcia jak się ich bohatersko uwalnia.
W rzeczy samej, @Dunkelheit92
A wiesz, że więźniowie sami żartowali i żartują nadal, bo to była i jest jedyna forma oderwania myśli od piekła jakie przeżyli? Ukazanie tego w krzywym zwierciadle, wyśmianie śmiertelnie poważnych tematów i problemów.
Trzeba mieć na uwadze, że nieumiejętne stosowanie czarnego humoru, łatwo przeradza się w zwykłe chamstwo i powoduje niesmak w towarzystwie. Tak jak z sarkazmem, trzeba wiedzieć jak, kiedy i przy kim stosować, bo niektórzy biorą to zupełnie na poważnie.
normalnie
W kraju, gdzie pielęgnowanie czczenie klęsk, pielęgnowanie traum i rozdrapywanie ran jest najwyższą cnotą, może to faktycznie być niezrozumiałe. Pewnie dlatego jesteśmy smutnym, depresyjnym narodem malkontentów i pijaków. W normalnych warunkach nabranie dystansu i umiejętność śmiania się z dramatycznych przeżyć to lwia część sukcesu w poradzeniu sobie z traumą.
Przy okazji polecam: http://www.filmweb.pl/film/Poci%C4%85g+%C5%BCycia-1998-827#
Zastanawiam się jak można tworzyć i neonazistowskie organizacje typu ONR czczące ideały tych SS-mańskich zwyrodnialców. To jest dopiero patologia i degeneracja, którą powinno się tępić wszelkimi środkami bez żadnej litości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 sierpnia 2017 o 12:47
@bartek000 Powiedź mi, gdzie ONR czci ss, albo jakikolwiek totalitaryzm? Polecam mniej tv, więcej myślenia, bo aktualnie ONR to jedna z najbardziej pro-Polskich organizacji w naszym kraju.
Co gorsza niektórzy chcieliby je otworzyć dla swoich przeciwników politycznych!
Cóż, fajnie się o czymś mówi jak się nie ma z tym do czynienia. Jakby przeciętny małolat przeżył chociaż cząstkę traumy jaką przeżyli ludzie w obozach koncentracyjnych dwa razy by się zastanowił z czego żartuje. W tamtych czasach młodzież walczyła z bronią w ręku o siebie i swój kraj, dzisiaj ze smartfonem w ręku żyje bez żadnej troski na utrzymaniu rodziców.
Sam się zastanawiam jak mozna z tego żartować. Mój dziadek zginął w Auschwitz.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Wypadł z wieży strażniczej xDDD
@Ryoukeen Nie życzę sobie takich dowcipów. Mój dziadek naprawdę został zabity w Auschwitz.
Przez spadającego strażnika.
Bo nie ma nic na czego temat nie mozna zartowac, w czasie historii miliony ludzi przezyly takie rzeczy lub gorsze (wystarczy poczytac o chinczykach torturowanych przez japonczykow podczas 2 wojny swiatowej albo sredniowiecznych torturach), zydzi nie maja priorytetu nad nimi.
komedia = tragedia + czas.
Wiem co autor ma na myśli bo mój dziadek został strasznie potraktowany przez nazistowską armię.
Ciągle był pomijany przy awansach, całej tej brudnej roboty, którą dla nich wykonywał.
Wiem co autor ma na myśli bo mój dziadek został strasznie potraktowany przez nazistowską armię.
Ciągle był pomijany przy awansach, mimo całej tej brudnej roboty, którą dla nich wykonywał.
Przeczytajcie sobie książkę Grzesiuka Stanisława "Pięć lat kacetu" to zobaczycie jak niektórzy, którzy przeżyli obóz podchodzą do tego. Najgłośniej o braku poszanowania tragedii krzyczą przeważnie Ci, którzy tego nie przeżyli i mają niewielką wiedzę na ten temat...
dobry kawal, bo z Zydow nigdy mydlo nie bylo wyrabiane.
Jacy kur... Naziści? Gdzie ten Naziland? To byli NIEMCY!!!
Krzyżacy, Prusacy, żołnierze cesarza Wilhelma, naziści – logiczny ciąg i co dalej