Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
A Aqq300
-4 / 26

Kawaleria w epoce dronów, kamer na podczerwień, pojazdów autonomicznych, karabinów o zasięgu praktycznym ponad 2 kilometrów... Może jeszcze ostrokół na granicy obsadzony kusznikami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~GORJA
+9 / 15

@Aqq300 Niektóre cele trzeba naprowadzać laserowo - i do tego kawalerzysta może się doskonale nadawać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mistrzgarg
+6 / 12

@Aqq300 Powiedz to talibom :P im wystarczy prosty kałasz, nóż i koza i wszystkich gonią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jtyjtygftrrtre
+5 / 7

@Aqq300 psy w służbie policji w epoce takich cymbałów jak Aqq300

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~NEIOSTON
+6 / 14

@Aqq300 Jako rozpoznanie w lesistym terenie - bezcenna. Zwłaszcza w epoce walki radioelektronicznej. Co do zasięgu 2 km to traf w pędzącego konia na takim dystansie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E embargo
-1 / 3

bo konia trzeba zwalić....żeby się dobrać do jeźdźccy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~idses
-3 / 9

Romantycznie, ale co jeśli wróg będzie mial czołgi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Mistrzgarg
+8 / 10

My też mamy czołgi i to sporo. Czołg do lasu nie wiedzie, trzeba go ładować ropą ciągle. Czołgi mają swoje zalety, tak samo jak artyleria, helikoptery, samoloty, piechota, łodzie i kawaleria również.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Tuon
+2 / 4

@Mistrzgarg Kawalerię wycofano z wojsk nie dlatego, że komuś tak się podobało
Na wojnie wszystko musi być opłacalne, a kawaleria przestała w pewnym momencie taka być

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DonCzarny
-2 / 6

A jesli wrog odpali glowice atomowe na duzej wysokosci i "usmazy" cala elektronike w czolgach i samolotach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
+1 / 1

@DonCzarny po opadzie nuklearnym to wiesz co będzie można z konikami zrobić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DonCzarny
0 / 0

@corvus_pl wyraznie napisalem NA DUZEJ WYSOKOSCI czyli eksplozja jest detonacją atmosferyczną (kula ognia nie dotyka ziemi). Chodzilo mi o typowy atak EMP gdzie chcemy uszkodzic systemy elektroniczne/elektryczne wroga, a nie chcemy niszczyc infrastruktury i skazic terenu. Przy takim typie wybuchu opad promieniotworczy pratycznie nie wystepuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
+1 / 1

@DonCzarny próba wybuchu jądrowego na wysokości 400km była przeprowadzona. Skutki impulsu dla ziemi nie były jakieś spektakularne ale za to skutki dla satelit już większe i co gorsza utrzymywały się kilka lat. Po tych próbach porzucono pomysł bo jakby się ktoś na to zdecydował to przy okazji rozwali swoje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DonCzarny
+3 / 7

Po pierwsze to nie husaria, a kawaleria. Po drugie nie ma co sie smiac, bo jest to formacja bardzo przydatna w WOT ze wzgledu na to, ze te jednostki beda sluzyc miedzy innymi jako rozpoznanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D daclaw
+7 / 11

Koń świetnie się sprawdza w trudnym terenie i jeździ na paliwo dostępne na każdej łące. Szczególnie to drugie ma znaczenie w czasie realnej wojny gdy pierwsze, co obrywa, to przemysł petrochemiczny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Edytaee
+3 / 3

Na 90% jest to zdjęcie z obchodów bitwy pod Komarowem z 1920 roku, obchody takie są co roku. W tym dodatkowo był pokaz Wojsk Obrony Terytorialnej tak więc myślę że na tym zdj konie pochodzą od inscenizantow armii z 1920

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L luki9080
+1 / 1

Ale zdjęcia świetne, kradnę na tapetę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lemingshow
+3 / 3

Ktoś kto interesuje się wojskiem nie uważa to zdjęcie za śmieszne a sytuację za żenującą,żenujące to są takie wrzutki dla taniej sensacji jak ie posiada się wiedzy na ten temat.Do autora,ucz się warto posiadać wiedzę.leming

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
-2 / 4

Wiem, że będę zminusowany ale kit z tym. Czytając komentarze niektórych osobników tutaj można wywnioskować, że koń i żołnierz to broń nowoczesna, przerażająca i ostateczna. Stany Zjednoczone to w sumie zamiast wydawać miliardy na technologie wojskowe powinni kupić od nas konie bo lepszej broni nie ma. Niepotrzebne im drony, bezzałogowe samoloty odrzutowe, czołgi, łodzie atomowe i cała kupa tego pieprzonego bezużytecznego sprzętu wojskowego jak się wydaje. Polak i koń i wszyscy maja prze....bane, no wszyscy po całej linii, na każdym froncie. Z bagnetami na czołg, a teraz z koniem na atomówke albo chociaż na drona!!!! Ja p...dole co się z wami dzieje, nie po to miliardy się wydaje, żeby zapi...dalać koniem. Jakiś pajac wspomniał o talibach. Czy do k...ryw nędzy Polska to kraina gdzie ponad połowa kraju to góry, że trzeba zasuwać w sandałkach na koniku czy osiołku? Może zaczniemy kozy paść bo jakiś ćwok stwierdzi, że to też zajebisty pomysł. Ku...wa mac świat idzie technologicznie do przodu. Czy do was to dociera czy jesteście tak intelektualnie biedni że nie potraficie do siebie przyjąć faktów? Rosja wydaje ogromne sumy na wojsko, we wrzeniu odbędą się manewry wojsk rosyjsko białoruskich a jakieś pajace uważają że koń to dobra odpowiedz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 sierpnia 2017 o 22:12

avatar ~fwihgfkufhwi
-1 / 1

@corvus_pl zgadzam sie w 100%. Czytajac niektore komentarze tutaj nie wiedzialem czy sie smiac czy plakac...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M moonek666
+1 / 3

@corvus_pl @corvus_pl Gadasz bzdury. Nikt koni do niczego nie wykorzystuje, zobaczyłeś zdjęcie, podniecasz się niezdrowo. Nikt nie twierdzi, że nowoczesna. Twierdzą, że konia można wykorzystać w ostateczności i to w bardzo sensowny sposób. Tak jak piszą, chociażby do rozpoznania. Każdy kto był w wojsku wie, że pojazdem nie wszędzie wjedziesz, a z buta zapierdzielać 20 km po trudnym terenie też nie jest fajnie. Koń nie wydaje odgłosów jak quad czy chociażby motocykl, więc do takiego zadania nadaje się idealnie. No i spieprza się szybciej, niż na piechotę. Najprostsze rozwiązania są najlepsze, tak samo jak z kompasem i GPSem. Po co używać kompasu, skoro masz super nowoczesny GPS? A z tego powodu, że GPS może zawieść, może wysłać fałszywy sygnał, satelitę można zhakować. A kompas tego nie zrobi. Nie będziesz miał wachy do super nowoczesnego wypasionego quada do rozpoznania i jest to bezużyteczny złom. I to Ty jesteś intelektualnie biedny, bo nie umiesz czytać ze zrozumieniem. A na wojnie wykorzystuje się wszystko co masz dostępne. Wyzywasz ludzi od pajaców, a sam jesteś ciemniakiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
-3 / 3

moonek666 jakbyś umiał dokładnie czytać to już po drugim zdaniu można łatwo wywnioskować że nie odnosiłem się do obrazka. Umknęło ci to jak pewnie wiele aspektów. Twój problem. Możesz łaskawie powiedzieć o jakiej ostateczności mówisz? Bo sytuacja kiedy zostają tylko konie delikatnie mówiąc jest dramatyczna. Wojsko rozwalone, kraj przejęty albo doszczętnie zniszczony ale są konie, które stawia czoła nieprzyjacielowi. Brawo. Jednostki specjalne całego świata jakimś dziwnym trafem nie poruszają się końmi w trudnym terenie. Fascynujące wręcz jak mogą pomijać tak ważny oręż. Przeanalizujmy dlaczego. Konie by trzeba przetransportować, są przecież helikoptery. Na lotnisku żołnierze ze swoimi końmi jazda do helikoptera, obrok i miły lot nad terytorium wroga (pegazy one by rozwiązałyby problem latania, smoki to już w ogóle wypas by był ale Dratewka nieświadomy debil kilka wieków wcześniej zgładził smoka wawelskiego, a mógł przewidzieć że polscy żołnierze w XXI w będą potrzebowali). Każdy koń jest wyszkolony do skoków spadochronowych i zjeżdżania na linie. Lecą sobie, terytorium wroga i teraz nie wiem czy koń sam wyskakuje ze spadochronem, sam zjeżdża na linie? Jak szkolony to pewnie sam. Dobra są na terytorium wroga i robią rozpoznanie. Ktoś powie "e ty corvus debilu przecie se mogom kunie w bazie cymać". No mogą i mogą jak prawdziwa kawaleria wyruszyć z bazy na rozpoznanie w pełnym majestacie ale czy wszyscy muszą o tym wiedzieć. Rozpoznają ten teren, rozpoznają i pamiętają żeby ślady koni za sobą zacierać ale sobie tak rozpoznają jest wesoło bo koń rży i to jest sygnał żeby kończyć rozpoznawać i co dalej. Wracają w pełnym majestacie do bazy? Wsiadają do helikoptera? Masz racje - konie do rozpoznania świetna sprawa, trzeba tylko drobne szczegóły dopracować jak te skoki i wspinaczka lub zjeżdżanie po linie. Proste aż genialne, ze też armie świata zrezygnowały z koni. Pomysł godny P. Macierewicza. Możesz zostać doradcą. Sprawa koni ze stadnin się rozwiąże. System GPS istnieje od lat 70 i pierwsze używało go wojsko amerykańskie i nadal używa systemu pozycjonowania. Hakowanie satelitów wojskowych? W grę wchodzi atak typu brute force a do tego jest potrzebna moc i odpowiednich wymiarów antena na ziemi i kretyni, którzy by się przyglądali jak ktoś im hakuje satelitę. Możesz próbować. Mogę być i dla ciebie kretynem, ciemniakiem ale wyjaśnij jedno po jaka cholerę tworzy się tak zaawansowane technologie wojskowe? Żeby o koniach na nowoczesnym polu walki p..dolić?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
-1 / 1

@Jimmy_Waldemar_Resiak no bo trzeba by wysilić szare komórki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M moonek666
0 / 2

@corvus_pl Tak jak myślałem, jednak jesteś idiotą. Gadasz takie bzdury synek, że aż sam się sobie dziwię, że przeczytałem te Twoje wypociny, a już w ogóle, że chce mi się odpisywać. Naprawdę, polecam Ci cofnąć się do podstawówki, do czytania ze zrozumieniem. Napracowałeś się pisząc te swoje pierdoły, to Ci odpiszę. Mózgownicę też musiałeś wytężyć, na pewno od myślenia żyła wyszła Ci na czole i pot zalał twe nie skażone inteligencją oblicze. Nic mi nie umknęło. To Ty wymyślasz jakieś herezje, typu szarże i stawianie czoła nieprzyjacielowi.

A więc! Ja nie twierdzę, że powinno się konia używać do czegokolwiek. Nie te czasy. Czasy koni w armii już nie wrócą. Napisałem tylko, że w ostateczności można go użyć, bo używanie go ma sens w chwilach, kiedy nic dostępnego nie ma. Na wojnie walczy się wszystkim co jest dostępne. W razie utraty łączności, można go użyć do dostarczenia rozkazu chociażby. Poza tym, wojna to nie tylko bitwy i starcia. To w ogromnej mierze działania nieregularne. Ale przecież domorośli eksperci o tym wiedzą. Jak trzeba, bierze się pałę i tłucze przeciwnika po ryju. Jak nie będziesz miał nowoczesnego sprzętu to nie będziesz walczył? Ty pewnie nie. Gadanie, że koń zarży czy zostawi ślady, proszę Cię. To są konkretne argumenty. Nie w kij dmuchał. Bo przecież żadna armia świata w historii nigdy koni nie wykorzystywała do takiego działania. Polecam otworzyć książkę do historii. Konne oddziały rozpoznania były wykorzystywane z powodzeniem w czasie II wojny światowej. Wyparła je technologia, owszem. Czasy poszły do przodu, ale nie pieprz, że się nie nadają, bo nadają się doskonale.

Co do Twoich mądrości na temat GPS. Dla Twojej wiadomości, na Ukrainie obecnie rosyjskie oddziały do walki elektronicznej przeprowadzają nagminne ataki na satelity i na systemy elektronicznej nawigacji. Armia ukraińska ponosiła z tego tytułu ogromne straty, ponieważ byli święcie przekonani, że ten mega super system jest nie do złamania! Błąd. Jest. Trzeba mieć do przeprowadzenia takiego ataku warunki i wyobraź sobie, SZOK. Wiele armii współczesnego świata takie warunki ma! A o tym, że taki atak został przeprowadzony, dowiadujesz się, jak Twoja kompania albo pluton podążając za oszukanymi gridami wchodzi na pozycję wojsk nieprzyjaciela. Dopiero szkoleniowcy armii zachodnich pokazali im w czym leży ich błąd. Telefony w kieszeni ukraińskich żołnierzy, nawet wyłączone sprowadzały na ich pozycję ostrzał artyleryjski. A skąd wiem? Bo służę w WP już ładnych parę lat. W całkiem przyzwoitej jednostce. Zwiedziłem kawałek świata z tą firmą. O tym, jak działa GPS w starciu z fachowcami po przeciwnej stronie wiem z pierwszej ręki.

Co do smoka wawelskiego, desantowania koni ze śmigieł i samolotów to szkoda gadać. Chociaż wyobraź sobie, że taki CH-47 bez problemu przetransportowałby taki zespół na miejsce działania i jeszcze na dokładkę ich podebrał!

Podsumowując. Mniej Call of Duty, więcej czytania ze zrozumieniem. Nie pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C corvus_pl
0 / 0

moonek666 nie hakowali satelit a jedynie sygnał to spora różnica. Ukraińskich żołnierzy namierzali jak i można namierzyć każdy telefon z baterią. Technologia stara jak świat. Służyłeś w wojsku chyba ludowym, że koników ci się zachciewa. Mniej PiSiorstwa na zdrowie ci wyjdzie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mauzer707
0 / 0

@corvus_pl byłeś w wojsku? służba zasadnicza, wot lub coś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vaersvet
-2 / 2

Rzeczywiście, Specnaziści będą bardzo zaskoczeni, że przyszli do Polski, a tu Mongolia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jhkhuk777
0 / 2

bez przesady i śmieszkowania 0 te konie to tylko do zaprzęgnięcia samolotu i rozpędzenia go do takiej prędkości by mógł się sam wzbić w powietrze, a nie do natarć na czołgi z szablą czy coś...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sen21
-1 / 3

Husaria to była elitarna jazda, świetnie wyszkolona, bardzo karna o ogromnym morale a w jej szeregi wchodzili ludzie o niezłomnym patriotyzmie, bo królewski żołd ledwo na owies dla konia wystarczał więc za wszystko sami musieli zapłacić a to była fortuna. Natomiast "wojska" obrony terytorialnej to banda nieudaczników, bez wyszkolenia, którzy nie maja nawet pojęcia co słowa dyscyplina i morale oznaczają. A zgłosili się tam żeby dostać pare stówek miesięcznie. Swietne porównanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem