@stesiek Tłumaczenie jest błędne, tam w ogóle nie ma mowy o częściach. Jest tylko o mowa o naprawie uszkodzeń i ponownym malowaniu, a w pozycji "300 funtów" chodzi o podatek VAT od kwoty 1500, a nie o części.
@Ashardon Ta historia, i jak zapewne parę setek innych wrzuconych przez tego autora demota pochodzą z jednej konkretnej strony, co by zbytnio się nie wysilać przy masowym tworzeniem demotów.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 września 2017 o 11:56
@czodA13 przegapiłem funty bo sumy kojarzyły mi się ze Stanami a do tego to tam zwykle osobno liczy się podatek. Żyję w Anglii. 1800 za naprawę rysy którą mógłby zrobić czteroaltek to dla mnie kosmos.
Jak wymyślasz historie to naprawdę pomyśl.1500 funtów to prawie 7000 zł. Żaden dzieciak nie zrobi takich szkód uderzając drzwiami o auto. Już prędzej uwierzą w ciastka za 50 zł i herbatę za 120
Przelicz to jeszcze na hrywnę i pokaż ukraińcowi. Będzie jeszcze większy lament.
Załóżmy, że przywalił w lampę, uszkadzając przy tym przynajmniej 1 element karoserii.
Teraz idź do aso i sobie napraw.
Mnie też kiedyś babka lekko puknęła kiedy próbowała zaparkować a ja siedziałem w swoim aucie. Wysiadłem, przetarłem dłonią małą ryskę którą zrobiła, machnąłem ręką i powiedziałem że od tego są zderzaki. Żebyście widzieli minę uradowanej kobietki:-) Kto inny to by pewnie miliony targał za to z polisy OC sprawcy.
Już widzę taką historyjkę. Na UK się aż tak nie znam, ale w stanach jak jeden dzieciak walnie drugiego w piaskownicy, to już się zaczyna targanie po sądach i wojny prawników. a co dopiero przy uszkodzeniu auta. anglosaska kultura k a jego mać.
1500 funtów za zamontowanie części za 300 funtów, to dopiero zdzieranie z klienta.
@stesiek Tłumaczenie jest błędne, tam w ogóle nie ma mowy o częściach. Jest tylko o mowa o naprawie uszkodzeń i ponownym malowaniu, a w pozycji "300 funtów" chodzi o podatek VAT od kwoty 1500, a nie o części.
28 funtów za herbatę?! Ile czasu oni tam czekali pijąc herbatę? Miesiąc?
@stesiek W UK czesci sa drogie, kumpel woli sciagnac czesci z PL i zaplacic za paczke bo i tak oszczedza sporo.
Historia zapewne tak prawdziwa, jak 99% tu zamieszczanych.
@Ashardon Ta historia, i jak zapewne parę setek innych wrzuconych przez tego autora demota pochodzą z jednej konkretnej strony, co by zbytnio się nie wysilać przy masowym tworzeniem demotów.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 września 2017 o 11:56
Życie w stanach wydaje się w cholerę drogie.
@Albiorix --- Uważasz, że w Stanach ludzie przeliczaliby kwotę na funty?
@JanuszTorun Oh. Masz rację.
Wciąż drogo. Wszyscy ludzie wokół mnie jeżdżą tanimi gratami w Anglii.
@Albiorix Sądząc po kwocie dzieciak rozwalił im cale drzwi i jeden fotel.
@czodA13 przegapiłem funty bo sumy kojarzyły mi się ze Stanami a do tego to tam zwykle osobno liczy się podatek. Żyję w Anglii. 1800 za naprawę rysy którą mógłby zrobić czteroaltek to dla mnie kosmos.
@Albiorix Pewnie rumunow masz wsrod znajomych. Auta w UK sa w cholere tanie, wiec jak maja nie jezdzic tanimi autami?
Nie wiem czym muszą jeździć ci sąsiedzi... Ten koszt naprawy to cena 70% aut w Polsce...
Jak wymyślasz historie to naprawdę pomyśl.1500 funtów to prawie 7000 zł. Żaden dzieciak nie zrobi takich szkód uderzając drzwiami o auto. Już prędzej uwierzą w ciastka za 50 zł i herbatę za 120
Przelicz to jeszcze na hrywnę i pokaż ukraińcowi. Będzie jeszcze większy lament.
Załóżmy, że przywalił w lampę, uszkadzając przy tym przynajmniej 1 element karoserii.
Teraz idź do aso i sobie napraw.
Cena mozliwa, nie oplaca sie tam kolizji zglaszac bo obie strony traca znizki.
Wystarczy pooglądać sobie programy motoryzacyjne - ceny nowych części w UK są naprawdę wysokie, koszty naprawy również...
Mnie też kiedyś babka lekko puknęła kiedy próbowała zaparkować a ja siedziałem w swoim aucie. Wysiadłem, przetarłem dłonią małą ryskę którą zrobiła, machnąłem ręką i powiedziałem że od tego są zderzaki. Żebyście widzieli minę uradowanej kobietki:-) Kto inny to by pewnie miliony targał za to z polisy OC sprawcy.
Już widzę taką historyjkę. Na UK się aż tak nie znam, ale w stanach jak jeden dzieciak walnie drugiego w piaskownicy, to już się zaczyna targanie po sądach i wojny prawników. a co dopiero przy uszkodzeniu auta. anglosaska kultura k a jego mać.