Przepraszam bardzo, ZA CO w ogóle można być FANEM dziesięciolatki??? "To moja idolka bo ma fajne zabawki, przyjdę na jej party, zaprosiła mnie, jest dla mnie obcą osobą, ale idę bo to moja idolka w końcu i jestem jej fanką!!!!" "Mamo, mogę iść na ciastka do mojej idolki??? Nie znam jej ale widziałam jej filmiki!!!!! " - jak to w ogóle ja przepraszam wyglądało?????
Bardziej niż fakt, że nikt nie przyszedł zadziwia mnie fakt, że 10-letnie dziecko, które od niedawna potrafi czytać i pisać prowadzi jakiegoś vloga. Kurcze ja jak miałem 10 lat to dostałem pierwszy w swoim życiu komputer, rzecz jasna bez dostępu do internetu.
Z jednej strony chamstwem jest rozbudzać nadzieje u dzieciaka pisząc, że się przyjdzie a potem wystawiać, ale z drugiej strony to mało wychowawcze. "BUU, nikt przyszedł-->cały świat robi oooo --> wielka akcja wielbienia małej youtuberki". Trzeba wytłumaczyć,że na fanów trzeba sobie czymś zapracować, albo chociaż mieć coś ciekawego do zaprezentowania. I gdzie w tym wszystkim byli rodzice? To niezbyt bezpieczne puszczać 10 latka na spotkanie z "fanami" do parku.
I właśnie dlatego dzieci powinny mieć ograniczony dostęp do internetu. Ma szczęście, że żaden pedofil jej nie wyhaczył. W tym wieku powinna zająć się nauką.
Ale będzie ryk jak znowu nikt nie przyjdzie:D
Za książki by się wzięła, a nie głupotami się zajmuje.
I żaden pedofil nie próbował wykorzystać sytuacji? Ma dziewczyna szczęście.
To już 10 latki przyzwyczajają się że mają "fanów" i zapraszają nieznajomych na party?
Przepraszam bardzo, ZA CO w ogóle można być FANEM dziesięciolatki??? "To moja idolka bo ma fajne zabawki, przyjdę na jej party, zaprosiła mnie, jest dla mnie obcą osobą, ale idę bo to moja idolka w końcu i jestem jej fanką!!!!" "Mamo, mogę iść na ciastka do mojej idolki??? Nie znam jej ale widziałam jej filmiki!!!!! " - jak to w ogóle ja przepraszam wyglądało?????
Bardziej niż fakt, że nikt nie przyszedł zadziwia mnie fakt, że 10-letnie dziecko, które od niedawna potrafi czytać i pisać prowadzi jakiegoś vloga. Kurcze ja jak miałem 10 lat to dostałem pierwszy w swoim życiu komputer, rzecz jasna bez dostępu do internetu.
Z jednej strony chamstwem jest rozbudzać nadzieje u dzieciaka pisząc, że się przyjdzie a potem wystawiać, ale z drugiej strony to mało wychowawcze. "BUU, nikt przyszedł-->cały świat robi oooo --> wielka akcja wielbienia małej youtuberki". Trzeba wytłumaczyć,że na fanów trzeba sobie czymś zapracować, albo chociaż mieć coś ciekawego do zaprezentowania. I gdzie w tym wszystkim byli rodzice? To niezbyt bezpieczne puszczać 10 latka na spotkanie z "fanami" do parku.
Zajęły by się dzieci nauką, a nie vlogi nagrywają...
I właśnie dlatego dzieci powinny mieć ograniczony dostęp do internetu. Ma szczęście, że żaden pedofil jej nie wyhaczył. W tym wieku powinna zająć się nauką.