Oczywiście, tylko rzecz w tym, że sklep gwarantował, że za ileś tam naklejek konsument dostanie jakiegoś konkretnego miśka i się z tego nie wywiązuje, co za tym idzie wprowadził w błąd odbiorcę.
@Chasing_Cars_ "Jakim cudem w jednych sklepach jest ich mnusto, a w innych pustki?" są miejsca, gdzie biedronek jest dużo i takie, gdzie jest ich mało. Kwestia też tego ile osób w danym regionie zbiera jakieś tam naklejki i jaka jest konkurencja obok sklepu. Także istotne jest ile w danym miejscu jest dzieci, ile sklep dostał tych pluszaków, jak często mają dostawy. Jest mnóstwo przyczyn i to żaden cud ;)
2000 ZL? DEBIL? ZA KAZDE WYDANE 40 ZL OTRZYMAC MOZNA 3 NAKLEJKI. 60 NAKLEJEK PODZIELIC NA 3 RÓWNA SIĘ 20 RAZY 40 ZL ROWNA SIE 800 ZL ZA SWIEZAKA. ZAKUPY SIE ROBI JAK BY NIE BYLO. NIE CHODZI O TO ZEBY KUPIC NA ALLE CZY NA ALLI ALE ZEBY DOSTAC ZA FRAJER. CHYBA JEST ZASTRZEZONE ZE PRZED WYCZERPANIEM ZAPASOW.
@Kiciulek90 w regulaminie akcji jest jasno zapisane że Biedronka zastrzega sobie możliwy brak maskotek w poszczególnych sklepach. I co prawda uważam cały ten szał za jedną wielką głupotę to nie można zarzucić w tej sytuacji Biedronce wprowadzania w błąd albo oszustwa.
Nikt ci nie kazał wydawać 2000 zł by tylko dostać zabawkę za darmo. Głupota nie boli i pokazuje, że takie akcje są dla debili. To w twoim obowiązku jest sprawdzanie czy coś jest na stanie.
Okazuje się, że jednak ta głupota ludzka boli. Poza tym dziecko może się depresji nabawić. Oj tatuś głupi jak but. Jak KONIECZNIE dziecko musiało dostać jakieś chińskie badziewie to mógł to odkupić od jakiejś osoby. Wydałby 50zł a nie 2000.
@JA Tak naprawdę nie wydał 2000 z powodu maskotek, robiąc normalne zakupy, które i tak by zrobił, jedzenie, picie czy coś, pewnie czasem dokładał coś do kosza, jak mu brakło do wymaganej kwoty ze 2zł, ale na pewno nie wydał 2k tylko z powodu zabawki, bo wtedy by pewnie kupił przez internet.
@rfvf Nie jest obowiązkiem klienta sprawdzać co jest w sklepie, a czego nie ma. Zwłaszcza, że nie może wpływać na zamówienia, dostawy itd. Z resztą jak z tekstu wynika, pytał kilka razy (aczkolwiek na drugi dzień nikt mu nie przewiezie przez pół kraju pluszaka)
@Glupiec jestem pewny, że ta umowa zawierała zapis, że maskotki będą dostępne do wyczerpania zapasów. Gość, jak sam przyznaje, dał się urobić przez dziecko i teraz płacze. Mógł pomyśleć i kupić dziecku tę maskotkę na Allelelele za 20zł i po krzyku. Wydał 100x tyle? Jego strata. No ale "on tego tak nie zostawi". Hasło przewodnie każdego pienacza. Jeszcze brakowało "pójdę z tym wyżej" :D
Masz mentalność chłopa pańszczyźnianego, szkoda strzępić ryja na takich konformistów jak ty, którzy sami wypinają dupsko do dymania. Ustawiasz się na kolanach względem koncernów, które z założenia mają na rynku dominującą pozycję względem konsumenta. Sklep zachęca klientów do robienia zakupów u nich, a nie w Lidlu, Tesco czy Kauflandzie obiecując w zamian otrzymanie zabawki. Powinni niezwłocznie wywiązać się z umowy, a nie zgrywać głupa.
zgadzam się z tym Ci rodzice są głupsi od tych dzieci... o jakieś głupie świezaki takie afery robić a dzieci nawet się tym nie bawią, zaraz pojawią się następne zabawki i dzieci zapomną o świezakach
@JA_________________
biorac pod uwage ze te 2000zl wydal na bierzace zakupy, to kupujac maskotke w internecie zaplacilby dodatkowo 50zl, ergo calkowity koszt zakupow wynosilby 2050zl
Ja tak tylko dodam, że żeby otrzymać 3 naklejki trzeba wydać 40zł. Prostą matematyką można obliczyć, że do otrzymania 60 naklejek jest wymagane wydanie 800zł.
Nie wiem dlaczego pojawia się kwota "ponad 2000zł", nie wiem skąd mowa o odłożeniu dwóch świeżaków (kiedy chwilę wcześniej jest mowa o 60 naklejkach).
Nie wspominam już o tym, że świeżaki nadal są dostępne w większości biedronek, a w regulaminie oraz na karcie do zbierania jest wyraźnie zaznaczone, że są one dostępne do wyczerpania zapasów.
@gihapo To o czym mówisz to wariant z 4 punktami, nie z 3.
1 punkt za 40zł.
2 punkty za 40zł + karta.
3 punkty za 40zł + karta + owoc/warzywo.
4 punkty za 40zł + karta + owoc/warzywo + oznaczone produkty za min 10zł.
Zakładam, że większość zbierających punkty specjalnie po to by dostać świeżaki, robi zakupy mając kartę i kupując owoce lub warzywa.
Specjalnie nie podałem wariantu z 4 naklejkami za 40zł, bo zakup tych produktów faktycznie może być zbyt wymagający i związany z kupowaniem bezużytecznych rzeczy.
to trzeba było kupic od razu maskotke ze 80zł! poza tym jest napisane do wyczeprania zapasów lub do 3 grudna. a jak sie dajesz bajerowac 8 letniej dziewczynce to słaby z ciebie rodzic i nie powinienes miec dzieci. no oi na koniec- 2000za siwezaka gdy jest w cenie 80zł asama maskotka - zanizasz inteligencje społęczeństwa i uwazam ze nie powinienes w nim byc - prosze wyjedz. corke wez ze soba bo złe gene pewnie w niej tez są i nie potrzbea nam takich ludzi w poseczenistwie.
Najlepsze jest to że biedronka nawet nie jest polska xD siedzi sobie taki mr.Portugalczyk i patrzy co tu się odwala i pewnie myśli że Polska składa się tylko z takich debili
Cóż za poważny problem, po prostu tragedia. Brzydko mówiąc rzygać mi się chce jak słyszę o swieżakach. Temu Panu mozna tylko zazdrościć tak bezstresowego życia, że taki problem sobie wynalazł.
To trzeba było iść tępy debilu do sklepu z zabawkami i kupić dziecku jaką by chciało. A nie wydawać 2000zł żeby mieć naklejki a później płakać że nie ma. Straszne idź się powieś palancie. Dlaczego ludzie to tacy debile?
Pomimo faktu, że sama sprawa jest głupia i wina leży wyłącznie po stronie rodzica, przykro mi się robi, gdy mam krytykować coś napisane poprawną polszczyzną. To niezbyt obecnie częste.
Ludziom już odwaliło na punkcie tych zabawek. Ani to ładne, ani fajne, ani tanie... Nie mniej jest to nagroda za punkty, a nie towar za 2000 zł, za który się zapłaciło, a którego nie ma. Bez jaj, że facet "czuje się oszukany na 2000", bo to już głupota.
A na jednej z największych stacji paliw jak bylo? Organizowali akcje: zatankuj min 20 litrow dostaniesz naklejke pilki. Zbierzesz (z tego co pamietam) 13 naklejek A dostaniesz piłkę. Ludzie tankowali, zbierali A jak przyszło do odbioru to nie było. Raz chyba na tydzień przesylali na stację chyba z 20 piłek tylko. I komu się obrywalo? Na kim klient wyladowywal swoją frustrację? Kogo mieszał z błotem? Nas. Nas pracowników. Którym najpierw kazano informować o promocji A później świecić ryjem.
Ludzie nie dawajcie się naciagac i nie róbcie na umor zakupów bo dadzą wam jakieś Głowno nie warte tych pieniedzy. Weźcie dzieciaka do sklepu dzieciecego i kupcie mu porządną jakąś fajną zabawkę lub pluszaka. Dziecko samo sobie wybierze A Wy nie stracicie ani pieniędzy ani nerwów bo i tak z "gratisami" kiepsko bywa.
Tylko idioci mogą pisać"nikt ci nie kazał robić zakupów". Tacy nie mają moralnego kręgosłupa. Bo, UMOWA JEST UMOWĄ. Koniec, kropka. Skoro miałem dostać jedną zapałkę za coś, to ICH OBOWIAZKIEM JEST TO WYKONAC. Tak jak wyżej, idioci tego nie zrozumią i zawsze będą j....i w d..ę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 listopada 2017 o 22:44
@orles Nie UMOWA, a REGULAMIN AKCJI. A w regulaminie akcji stoi jak krowie na rowie "do wyczerpania zapasów". Ale kto by to czytał - to przecież 12 stron tekstu, do którego zrozumienia wymagane jest ukończenie przynajmniej szkoły podstawowej. Prościej larum w Internecie podnieść i mieć pretensje do całego świata, że się czytać ze zrozumieniem nie potrafi. Ale tacy ludzie tego nie zrozumią i zawsze będą j....i w d..ę.
Ze dziecko nie rozumie tego, ze jest na swiecie cos takiego jak ograniczona dostepnosc i w zwiazku z tym wraz z uplywem czasu szansa na odebranie konkretnej nagrody maleje, to mnie nie dziwi. Dziwi mnie tylko, ze dorosły człowiek tego nie rozumie i nie potrafi tego dziecku wytłumaczyć i w koncu sam zachowuje się jak dzieciak. Zenada.
Zwykli złodzieje i bandyci. Oszukują ludzi, jak ktoś płaci to wymaga i ten pan powinien dostać tego durnego świeżaka. I g*wno mnie obchodzi co ludzie o nich myślą, umowa to umowa, jak promują świerzaki na prawo i lewo to niech przywiozła z innego sklepu... Krytykując ojca stajecie po stronie kartelu - zagranicznych bogaczy i ich zagranicznej firmy... Jeśli taka sytuacja zdażyłaby się kilka(tysięcy) razy to oni zaoszczędzają niebotyczne sumy i zarabiają jeszcze kasę za te wydane 2000 czy 800 zł. To jest prawie piramida finansowa...
A czy regulamin tej promocji ktokolwiek czytał? ktoklowiek- mam na myśli osoby które chce wymienić naklejki za maskotki. może wymieniają te świeżaki "do wyczerpania zapasów", jak się skończą to nie ma i tyle...
Śmieszne xd na każdej kartce z biedronki gdzie należy przyklejać naklejki jest napisane że pluszaki będą wydawane do 'jakiegoś tam dnia' (którego nie znam), albo do wyczerpania zapasów. Więc trzeba się liczyć z tym , ze może zabraknąć, chyba że ktoś nie czyta regulaminu promocji xd to potem jest wielce oburzony, że jak to mogło zabraknąć i że go oszukano... eh
Wystarczy kupić w internecie te zabawki. Są przecież na aukcji internetowej za 2x złotych i na chińskim portalu za kilka dolarów z darmową przesyłką.
Oczywiście, tylko rzecz w tym, że sklep gwarantował, że za ileś tam naklejek konsument dostanie jakiegoś konkretnego miśka i się z tego nie wywiązuje, co za tym idzie wprowadził w błąd odbiorcę.
@Chasing_Cars_ "Jakim cudem w jednych sklepach jest ich mnusto, a w innych pustki?" są miejsca, gdzie biedronek jest dużo i takie, gdzie jest ich mało. Kwestia też tego ile osób w danym regionie zbiera jakieś tam naklejki i jaka jest konkurencja obok sklepu. Także istotne jest ile w danym miejscu jest dzieci, ile sklep dostał tych pluszaków, jak często mają dostawy. Jest mnóstwo przyczyn i to żaden cud ;)
2000 ZL? DEBIL? ZA KAZDE WYDANE 40 ZL OTRZYMAC MOZNA 3 NAKLEJKI. 60 NAKLEJEK PODZIELIC NA 3 RÓWNA SIĘ 20 RAZY 40 ZL ROWNA SIE 800 ZL ZA SWIEZAKA. ZAKUPY SIE ROBI JAK BY NIE BYLO. NIE CHODZI O TO ZEBY KUPIC NA ALLE CZY NA ALLI ALE ZEBY DOSTAC ZA FRAJER. CHYBA JEST ZASTRZEZONE ZE PRZED WYCZERPANIEM ZAPASOW.
@Kiciulek90 w regulaminie akcji jest jasno zapisane że Biedronka zastrzega sobie możliwy brak maskotek w poszczególnych sklepach. I co prawda uważam cały ten szał za jedną wielką głupotę to nie można zarzucić w tej sytuacji Biedronce wprowadzania w błąd albo oszustwa.
Nikt ci nie kazał wydawać 2000 zł by tylko dostać zabawkę za darmo. Głupota nie boli i pokazuje, że takie akcje są dla debili. To w twoim obowiązku jest sprawdzanie czy coś jest na stanie.
Nic dodać nic ująć.
"To w twoim obowiązku jest sprawdzanie czy coś jest na stanie." - co za bzdura. To sklep ma obowiązek wywiązać się z umowy.
Jeżeli korzystali z kupionych produktów, i i tak by je kupili, to raczej za darmo
Okazuje się, że jednak ta głupota ludzka boli. Poza tym dziecko może się depresji nabawić. Oj tatuś głupi jak but. Jak KONIECZNIE dziecko musiało dostać jakieś chińskie badziewie to mógł to odkupić od jakiejś osoby. Wydałby 50zł a nie 2000.
@JA Tak naprawdę nie wydał 2000 z powodu maskotek, robiąc normalne zakupy, które i tak by zrobił, jedzenie, picie czy coś, pewnie czasem dokładał coś do kosza, jak mu brakło do wymaganej kwoty ze 2zł, ale na pewno nie wydał 2k tylko z powodu zabawki, bo wtedy by pewnie kupił przez internet.
@rfvf Nie jest obowiązkiem klienta sprawdzać co jest w sklepie, a czego nie ma. Zwłaszcza, że nie może wpływać na zamówienia, dostawy itd. Z resztą jak z tekstu wynika, pytał kilka razy (aczkolwiek na drugi dzień nikt mu nie przewiezie przez pół kraju pluszaka)
@Glupiec jestem pewny, że ta umowa zawierała zapis, że maskotki będą dostępne do wyczerpania zapasów. Gość, jak sam przyznaje, dał się urobić przez dziecko i teraz płacze. Mógł pomyśleć i kupić dziecku tę maskotkę na Allelelele za 20zł i po krzyku. Wydał 100x tyle? Jego strata. No ale "on tego tak nie zostawi". Hasło przewodnie każdego pienacza. Jeszcze brakowało "pójdę z tym wyżej" :D
Masz mentalność chłopa pańszczyźnianego, szkoda strzępić ryja na takich konformistów jak ty, którzy sami wypinają dupsko do dymania. Ustawiasz się na kolanach względem koncernów, które z założenia mają na rynku dominującą pozycję względem konsumenta. Sklep zachęca klientów do robienia zakupów u nich, a nie w Lidlu, Tesco czy Kauflandzie obiecując w zamian otrzymanie zabawki. Powinni niezwłocznie wywiązać się z umowy, a nie zgrywać głupa.
zgadzam się z tym Ci rodzice są głupsi od tych dzieci... o jakieś głupie świezaki takie afery robić a dzieci nawet się tym nie bawią, zaraz pojawią się następne zabawki i dzieci zapomną o świezakach
@JA_________________
biorac pod uwage ze te 2000zl wydal na bierzace zakupy, to kupujac maskotke w internecie zaplacilby dodatkowo 50zl, ergo calkowity koszt zakupow wynosilby 2050zl
głupich nie sieją, sami się rodzą ...
@grjama Ktoś ich robi.
I należy się cieszyć, że w naszym kraju ludzie mają takie problemy. A nie że do najbliższej studni 5 kilometrów.
Dziecko go zmusiło do zrobienia zakupów za ponad 2000 zł. Dramat...
Ech... Ludzie to debile...
Akcja trawa do wyczerpania zapasów.
W ciągu trzech miesięcy zapasy się wyczerpały.
O co masz pretensje?
Akcja zbierania naklejek trwa do 19.11 a odbierania do któreś grudnia, a nie do wyczerpania zapasów
Ja tak tylko dodam, że żeby otrzymać 3 naklejki trzeba wydać 40zł. Prostą matematyką można obliczyć, że do otrzymania 60 naklejek jest wymagane wydanie 800zł.
Nie wiem dlaczego pojawia się kwota "ponad 2000zł", nie wiem skąd mowa o odłożeniu dwóch świeżaków (kiedy chwilę wcześniej jest mowa o 60 naklejkach).
Nie wspominam już o tym, że świeżaki nadal są dostępne w większości biedronek, a w regulaminie oraz na karcie do zbierania jest wyraźnie zaznaczone, że są one dostępne do wyczerpania zapasów.
@gihapo To o czym mówisz to wariant z 4 punktami, nie z 3.
1 punkt za 40zł.
2 punkty za 40zł + karta.
3 punkty za 40zł + karta + owoc/warzywo.
4 punkty za 40zł + karta + owoc/warzywo + oznaczone produkty za min 10zł.
Zakładam, że większość zbierających punkty specjalnie po to by dostać świeżaki, robi zakupy mając kartę i kupując owoce lub warzywa.
Specjalnie nie podałem wariantu z 4 naklejkami za 40zł, bo zakup tych produktów faktycznie może być zbyt wymagający i związany z kupowaniem bezużytecznych rzeczy.
A co sklep miał napisac? Prosimy zapoznać się z regulaminem akcji?
racja,ja. na reklamację ze strony biedronki czekam już pół roku
"... Lub do wyczerpania zapasów" i pozamiatane.
Czytajcie regulaminy albo chociaż plakaty czy ulotki.
Jak dla mnie to przesada. Zawsze jest podana "do wyczerpania zapasow". Trzeba sie z tym liczyc
to trzeba było kupic od razu maskotke ze 80zł! poza tym jest napisane do wyczeprania zapasów lub do 3 grudna. a jak sie dajesz bajerowac 8 letniej dziewczynce to słaby z ciebie rodzic i nie powinienes miec dzieci. no oi na koniec- 2000za siwezaka gdy jest w cenie 80zł asama maskotka - zanizasz inteligencje społęczeństwa i uwazam ze nie powinienes w nim byc - prosze wyjedz. corke wez ze soba bo złe gene pewnie w niej tez są i nie potrzbea nam takich ludzi w poseczenistwie.
XD
Regulamin oczywiście przeczytany...
Najlepsze jest to że biedronka nawet nie jest polska xD siedzi sobie taki mr.Portugalczyk i patrzy co tu się odwala i pewnie myśli że Polska składa się tylko z takich debili
Dziecko namówiło go na zakupy za 2000 zł? To kto rządzi w domu, rodzice czy bachor?
Wymuszaja robienie zakupow :'D :'D :'D :'D :'D :'D :'D ubaw po pachy :D
Cóż za poważny problem, po prostu tragedia. Brzydko mówiąc rzygać mi się chce jak słyszę o swieżakach. Temu Panu mozna tylko zazdrościć tak bezstresowego życia, że taki problem sobie wynalazł.
To trzeba było iść tępy debilu do sklepu z zabawkami i kupić dziecku jaką by chciało. A nie wydawać 2000zł żeby mieć naklejki a później płakać że nie ma. Straszne idź się powieś palancie. Dlaczego ludzie to tacy debile?
Nie było świeżaka... NO STRASZNE!
Śmiać się, czy płakać?...
Pierwsza szkoła życia
Ten debil sam powinien być pod opieką rodziców a nie ojcować komukolwiek.
Czy w Mikołaja też wciąż wierzy ? Albo we wróżki ?
bo matka natura jest niesprawiedliwa.
Pomimo faktu, że sama sprawa jest głupia i wina leży wyłącznie po stronie rodzica, przykro mi się robi, gdy mam krytykować coś napisane poprawną polszczyzną. To niezbyt obecnie częste.
https://pl.aliexpress.com/item/HOT-New-Owoce-Warzywa-kalafior-Grzyb-Starwberry-blueberry-9-Mi-kkie-Plush-Doll-Toy/32832398853.html?spm=a2g17.search0104.3.28.cXgqi9&ws_ab_test=searchweb0_0%2Csearchweb201602_3_10152_10065_10151_10344_10068_10345_10342_10325_10343_10546_10340_10341_10548_10171_10541_10562_10084_10083_10304_10307_10060_10155_10154_10539_10312_10059_10313_10314_10534_10533_100031_10103_10073_10594_10557_10596_10595_10142_10107%2Csearchweb201603_25%2CppcSwitch_7&btsid=de681e7f-0363-42bc-bd88-70ec85f14f91&algo_expid=0135b16e-a26a-497b-a89d-ecd08f1399b2-2&algo_pvid=0135b16e-a26a-497b-a89d-ecd08f1399b2&rmStoreLevelAB=0. Chyba wyjdzie taniej niż wydawać 2000 zł :D
Ludziom już odwaliło na punkcie tych zabawek. Ani to ładne, ani fajne, ani tanie... Nie mniej jest to nagroda za punkty, a nie towar za 2000 zł, za który się zapłaciło, a którego nie ma. Bez jaj, że facet "czuje się oszukany na 2000", bo to już głupota.
Jak ktoś chce może mi przelać 2000 zł kupię
Nie lepiej zlecić uszycie takiego świeżaka komuś? koszt pewnie byłby max. 100zł.
A na jednej z największych stacji paliw jak bylo? Organizowali akcje: zatankuj min 20 litrow dostaniesz naklejke pilki. Zbierzesz (z tego co pamietam) 13 naklejek A dostaniesz piłkę. Ludzie tankowali, zbierali A jak przyszło do odbioru to nie było. Raz chyba na tydzień przesylali na stację chyba z 20 piłek tylko. I komu się obrywalo? Na kim klient wyladowywal swoją frustrację? Kogo mieszał z błotem? Nas. Nas pracowników. Którym najpierw kazano informować o promocji A później świecić ryjem.
Ludzie nie dawajcie się naciagac i nie róbcie na umor zakupów bo dadzą wam jakieś Głowno nie warte tych pieniedzy. Weźcie dzieciaka do sklepu dzieciecego i kupcie mu porządną jakąś fajną zabawkę lub pluszaka. Dziecko samo sobie wybierze A Wy nie stracicie ani pieniędzy ani nerwów bo i tak z "gratisami" kiepsko bywa.
Cenna lekcja dla dziecka, której jak widać tatusiowi nie dane było odbyć: Nie zawsze dostajesz to, czego chcesz, nawet jeśli masz pieniądze.
Tylko idioci mogą pisać"nikt ci nie kazał robić zakupów". Tacy nie mają moralnego kręgosłupa. Bo, UMOWA JEST UMOWĄ. Koniec, kropka. Skoro miałem dostać jedną zapałkę za coś, to ICH OBOWIAZKIEM JEST TO WYKONAC. Tak jak wyżej, idioci tego nie zrozumią i zawsze będą j....i w d..ę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 listopada 2017 o 22:44
@orles Nie UMOWA, a REGULAMIN AKCJI. A w regulaminie akcji stoi jak krowie na rowie "do wyczerpania zapasów". Ale kto by to czytał - to przecież 12 stron tekstu, do którego zrozumienia wymagane jest ukończenie przynajmniej szkoły podstawowej. Prościej larum w Internecie podnieść i mieć pretensje do całego świata, że się czytać ze zrozumieniem nie potrafi. Ale tacy ludzie tego nie zrozumią i zawsze będą j....i w d..ę.
@orles
serio?? omg
Proponuje lidlaka i parówkę patrycję...widziałem te maskotki w lumpexsie na wage z metką i poprzednią edycję nad morzem w automatach do gry po 2 zł.
@rafik3001 Ale zdajesz sobie sprawę, że w tych automatach trzeba wydać znacznie więcej, żeby coś wygrać, prawda?
Debilizm ludzi. Odrazu było wiadomo że to tylko chwyt marketingowy by zwiększyć sprzedaż w biedro
Ze dziecko nie rozumie tego, ze jest na swiecie cos takiego jak ograniczona dostepnosc i w zwiazku z tym wraz z uplywem czasu szansa na odebranie konkretnej nagrody maleje, to mnie nie dziwi. Dziwi mnie tylko, ze dorosły człowiek tego nie rozumie i nie potrafi tego dziecku wytłumaczyć i w koncu sam zachowuje się jak dzieciak. Zenada.
Zwykli złodzieje i bandyci. Oszukują ludzi, jak ktoś płaci to wymaga i ten pan powinien dostać tego durnego świeżaka. I g*wno mnie obchodzi co ludzie o nich myślą, umowa to umowa, jak promują świerzaki na prawo i lewo to niech przywiozła z innego sklepu... Krytykując ojca stajecie po stronie kartelu - zagranicznych bogaczy i ich zagranicznej firmy... Jeśli taka sytuacja zdażyłaby się kilka(tysięcy) razy to oni zaoszczędzają niebotyczne sumy i zarabiają jeszcze kasę za te wydane 2000 czy 800 zł. To jest prawie piramida finansowa...
@DarkPsychopath przecież ludzie nie wydają tych 2000 zł na maskotkę, mają za to produkty spożywcze i inne, które zapewne i tak i tak by kupili.
Mają w zapisie "akcji" że odbiór do danej daty , lub do wyczerpania zapasów. Nie jestes w stanie nic zrobić.
Zapraszamy do Zamościa. W każdej biedronce jest pełno maskotek i nikt się o nie nie bije, a dzieci nie płaczą.
A czy regulamin tej promocji ktokolwiek czytał? ktoklowiek- mam na myśli osoby które chce wymienić naklejki za maskotki. może wymieniają te świeżaki "do wyczerpania zapasów", jak się skończą to nie ma i tyle...
ja 3,14eRdzielę
Z tego co wiem, to wystarczy zamówić w Biedronce taka maskotkę i za jakiś czas jest do odbioru. Wydumany problem?
Śmieszne xd na każdej kartce z biedronki gdzie należy przyklejać naklejki jest napisane że pluszaki będą wydawane do 'jakiegoś tam dnia' (którego nie znam), albo do wyczerpania zapasów. Więc trzeba się liczyć z tym , ze może zabraknąć, chyba że ktoś nie czyta regulaminu promocji xd to potem jest wielce oburzony, że jak to mogło zabraknąć i że go oszukano... eh
jesli to prawda to przez 3 miesiace trwania promocji wydalismy z zona w biedrze 12 000 zl - mamy komplet i jeszcze ksiazke