Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
124 131
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
Q Quant
-3 / 3

Umarł tego samego dnia, w którym dopełniono wszystkich formalności... Czyżby "naprawiono" wcześniej popełniony błąd? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~biolomolo
+5 / 15

Tatuaż świadczy o woli pacjenta tak samo, jak bransoletka z napisem 0Rh+ o jego grupie krwi. Coś takiego nie może być podstawą do podejmowania ważnych decyzji. W sytuacji zagrożenia życia postępowanie jest proste: jeśli nie mam całkowicie świadomego i jednoznacznego sprzeciwu ze strony pacjenta, podejmuję RKO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Pan_Talon
+4 / 6

@Hannya kartka jest własnoręcznie podpisana, a tatuaż nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~nic_nie_wiem
+4 / 4

@Hannya

Polecam zapoznać się w tym wypadku z prawem stanu Floryda: www floridahealth gov/about-the-department-of-health/about-us/patient-rights-and-safety/do-not-resuscitate/index.html. Jasno z niego wynika, że taki dokument musi być wydrukowany i podpisany. Będąc lekarzem czy ratownikiem medycznym trzeba się trzymać prawa. I tak, jeśli ta kartka jest oficjalnie akceptowanym dokumentem to będzie ważniejsza niż ten tatuaż.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~7y9i0
0 / 6

Hanntya"Wiesz, mam w dokumentach samochodu wetknięty kwitek o zgodzie na pobranie wszystkich możliwych organów w wypadku wypadku. "
lepiej go zmień szybko, bo jak będziesz miała dzieci, męża a będzie tak asytuacja to będa mogli uznac, ze juz sie nie nadajesz do zycia i oddadzą cie na organy dla jakiegos synusia prezesika labo innej szychy. Wex sie zastanów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~biolomolo
0 / 0

@Hannya Właśnie o to chodzi, że nie będę czekał. Nie mam czasu ani czekać, ani się zastanawiać, czy koleś na pewno chce, żeby go ratować. Dlatego, jeśli nie ma jasno wyrażonej woli pacjenta, domyślnie zakłada się, że jednak chce, żeby go ratować.
PS Ta Twoja kartka jest warta dokładnie tyle samo, co taki tatuaż, choć z innego powodu. W Polsce domyślnie każdy jest potencjalnym dawcą. Obowiązuje podobna zasada, jak w przypadku braku zgody na resuscytację: musisz wyraźnie oświadczysz, że się nie zgadzasz, inaczej domyślnie założą, że wyrażasz zgodę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Nolaloth
0 / 0

W Polsce sprzeciw pacjenta się nie liczy. Traci przytomność, musisz go ratować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+1 / 1

Kurde, jeśli nie chcę, aby mnie ratowano, to nie chce i już. Jak mam podjąć decyzję będąc nieświadomą? Żeby nie było nieporozumień, to sobie tatuuję takie oświadczenie woli i proszę się go trzymać. To co, jak będę miała bransoletkę, ze jestem diabetykiem, to też ktoś ma prawo pomyśleć, że to do ozdoby? Albo kartka o oddawaniu organów w dokumentach - może w momencie wypadku zmieniłam zdanie? Tatuaż zrobił sobie facet świadomie i powinni się lekarze tego trzymać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hannya
+1 / 3

@maggdalena18 No pacz: żeby zrobić sobie tatuaż trzeba być pełnoletnim, świadomym, trzeźwym (!), trzeba znaleźć tatuażystę, pofatygować się do salonu, odcierpieć swoje, wygoić świeży tatuaż, chyba niczego nie pominęłam. Kartkę można podpisać pod wpływem impulsu. Stale krążą opowieści o dawcach szpiku, którzy zarejestrowali się bo reklama ładna, bo jakieś ogólnopolskie ruszenie i wszyscy się rejestrowali, bo jakieś dziecko o urodzie aniołka wystąpiło w telewizji a jak dochodzi co do czego to ludzie się wycofują. Tatuaż trzeba przemyśleć chociażby ze względu na czas, który trzeba mu poświęcić.

@lasek0110 Jeżeli będziesz miał na kartce "strzel mnie w ryj", to już mogę? W końcu podpisana kartka jest deklaracją Twojej woli i do tego ważniejszą niż tatuaż.

~biolomolo W Polsce chyba w ogóle nie można wyrazić woli o nieratowaniu. A o byciu potencjalnym dawcą wiem, chociaż jeszcze nie słyszałam o przypadku, żeby wycięto organy jeśli rodzina się nie zgadza, albo nie było przy człowieku nikogo bliskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@lasek0110 Rozumiem Twój tok rozumowania. Ale tak, jak napisała @Hannya - tatuaż robisz bardziej świadomie. Ok, nie zawsze, no ale...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilirubina
+2 / 2

@maggdalena18 @Hannya Pomyślcie o tym w ten sposób. Przyjeżdża ratownik do gościa z zatrzymaniem krążenia. Rozbiera go do RKO i widzi ten tatuaż. Jeśli nie podejmie czynności ratunkowyvh, rodzina może go pozwać argumentując np., że dziadziuś zrobił sobie dziarę za młodu i wcale tego nie chciał. Z kolei jeśli podejmie czynności, rodzina może go pozwać o to, że zrobił to pomimo braku zgody. I co ma zrobić ratownik? Pamiętajcie, że prawnik patrzący na wszystko post factum przedstawi sytuację korzystnie dla klienta niezależnie, czy dziadziuś rzeczywiście nie chciał być ratowany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2017 o 21:24

avatar maggdalena18
0 / 0

@bilirubina Wiem, wiem. Jak z menelami: rodzina ma ich gdzieś, a jak trafiają do szpitala i umierają, to nagle rodziny bez liku i żądają tego i owego, pretensje mają i w ogóle. Ale tutaj też dziadek może mieć potem pretensje. Jeśli go uratują, ale będzie częściowo warzywkiem, czego nie chciał najbardziej na świecie, to pozwie ratowników itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilirubina
0 / 0

@maggdalena18 Wszystko jedno, kto pozwie. Ratownik nie jest od zastanawiania się, czy oświadczenie o braku zgody na resuscytację jest na pewno wyrażone świadomie i dobrowolnie. Jest od ratowania i NIE MOŻE bać się udzielać pomocy. Jak ktoś nie chce być ratowanym, to w jego gestii leży dopełnienie formalności tak, żeby ratownik nie musiał się zastanawiać. Jeśli tego nie zrobi, może mieć pretensje tylko do siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

@bilirubina Nie no, racja. Ale każdy kij ma dwa końce. Ja np. jestem za eutanazją, bo nigdy nie chciałabym wegetowac jako roślinka. I gdyby taki pacjent, który nie chciał byc ratowany, zostanie odratowany i będzie roślinką, to wtedy mógłby podjąć decyzję o odejściu z tego swiata. A tak to... dupa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KnoYourFacts
0 / 0

Co za brednie z "przepisaniem za pacjenta" ?! Przecież znaleźli w innym szpitalu formularz, który sam wypełnił!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~znowu_pan_sciemnia
0 / 0

fake news. Skoro znali tożsamość to sprawdzili deklarację w bazie, a nie przepisywali za niego(idiotyzm).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S supadupacipafly
0 / 0

A jakby tam trafił Trevor z GTA v z tatuażem na szyi cut here, to też by się zastanawiali czy mu łeb uje*ać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem