Ludzie są porąbani...W Warszawie kiedyś ktoś wpadł na pomysł, żeby pobierać opłaty za burzenie ścian młotem...Przychodzili więc ludzie z biur i płacili za to, że mogli się napawać zniszczeniem i wyżyciem na owych ścianach. Normalnie płaci się tym co wyburzają, tu było odwrotnie. Przedziwne czasy.
Nie głupia dziewczyna skoro są frajerzy gotowi płacić za to to czemu na tym nie zarobić a przy okazji zadbać o swoja sylwetkę (trening). Oczywiście o ile oferta ogranicza się do tego co zostało napisane w ogłoszeniu.
Z jednej strony brzmi głupio, z drugiej jak sam próbuję biegać dla formy to z nudów mi się odechciewa - nie ma z kim pogadać, efektów nie widać od razu itd. - może taka motywacja dająca rozmowę albo komentarze na FB jako mini-efekt sprawiają że ktoś utrzymuje motywację? Dziwne toto ale jak jest popyt to jest i podaż.
To chyba jest oferta tylko dla jakiś gwałcicieli umówią się z taką na bieganie przez ciemny las i proszę już mają ofiarę. Totalny brak szacunku do siebie.
Ludzie są porąbani...W Warszawie kiedyś ktoś wpadł na pomysł, żeby pobierać opłaty za burzenie ścian młotem...Przychodzili więc ludzie z biur i płacili za to, że mogli się napawać zniszczeniem i wyżyciem na owych ścianach. Normalnie płaci się tym co wyburzają, tu było odwrotnie. Przedziwne czasy.
@Zibioff akurat to jest w miarę przyjemna praca.
Jak to mówią: każdy towar ma swojego klienta.
Nie głupia dziewczyna skoro są frajerzy gotowi płacić za to to czemu na tym nie zarobić a przy okazji zadbać o swoja sylwetkę (trening). Oczywiście o ile oferta ogranicza się do tego co zostało napisane w ogłoszeniu.
200zł na tydzień, to taniej jak żona.
Modcie podać link do ogloszenia?
@Dziadu381 desperacja?
Jakiś link do takiego ogłoszenia?
Trudno mi w to uwierzyć ...ale
taka żenada, że czytając tekst, wyebało mi błąd strony
Z jednej strony brzmi głupio, z drugiej jak sam próbuję biegać dla formy to z nudów mi się odechciewa - nie ma z kim pogadać, efektów nie widać od razu itd. - może taka motywacja dająca rozmowę albo komentarze na FB jako mini-efekt sprawiają że ktoś utrzymuje motywację? Dziwne toto ale jak jest popyt to jest i podaż.
życiówka na 10km to 41min...chyba spacerkiem hehe.. ale chociaż jest szczera, to się liczy. Oferta nawet dobra ale cieawe czy można na fakturę :)
10 km w 41 minut, szacun.
To chyba jest oferta tylko dla jakiś gwałcicieli umówią się z taką na bieganie przez ciemny las i proszę już mają ofiarę. Totalny brak szacunku do siebie.