Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
194 206
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
C cypz
-5 / 15

Ja tam i tak wolę sztuczną. Nie lubię jak na moich oczach ginie roślina, fakt że ubrana jest dodatkowo w błyszczące ozdoby czyni to dodatkowo groteskowym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2017 o 16:12

avatar survive
+2 / 6

@cypz a czym się odżywiasz? kamieniami?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+9 / 15

Ekoterroryści nie mają zdania tylko interes. Kto zapłaci więcej ten będzie cacy a jego konkurent be.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+3 / 7

@pokos Też tak uważam. Ale o ile z choinkami to jeszcze w sumie mały pikuś, ale już dziś robi się wielki lans na auta elektryczne. Że są eko, podczas gdy wcale nie są eko.
Kilka solidnych argumentów które niby są spoko, ale w praktyce będą masakryczne:
- można ładować w domu, niby ok spoko, fajnie pięknie, zwłaszcza jak mieszkasz na 10tym piętrze wieżowca XD. Już widzę ten kabel dyndający z balkonu XD. A ogrom ludzi mieszka właśnie w blokach, gdzie ładować? Na parkingu pod blokiem? A może w podziemnym wspólnym (wtedy to jeszcze jako-tako ma sens).
- stacje szybkiego ładowania naładują akumulatory w 15min! Bosko. Mam pytanko - to dlaczego telefonu komórkowego nie można naładować od 0% do 100% w 5min? Albo nawet szybciej... Bo takie ładowanie masakruje akumulatory. Taki optymalny prąd ładowania to około 10% pojemności akumulatora (czas ładowania to wtedy +- 10 godzin). A akumulatory nie są i na pewno nie będą tanie. Czyżbym wietrzył tutaj promowanie biznesu?
- auta elektryczne nie smrodzą! No ok, z własnej rury nie, ale zrobi to za nie elektrownia! I to byłoby ok? Nie. Ale jest lepszy sposób. Elektrownie muszą produkować więcej prądu niż potrzeba, abyśmy nie mieli przerw w dostawie energii. Dlaczego tej nadwyżki nie używać do produkcji wodoru? Po przez elektrolizę wody. Skoro i tak ta nadwyżka się marnuje :) . Po co produkować wodór? O tym za chwilę.

Jednak mimo wszystko silnik elektryczny to przyszłość. Jednak czy do jego zasilania używać baterii? Wg mnie lepiej pójść w technologię wodorową. W naszej kochanej Polandii wymyślono ogniwa wodorowe, które mają sprawność około 95% (czyli sporo). Produkują prąd elektryczny z wodoru, z tego samego który mógłby być produkowany z nadwyżek elektrowni :) .
Tankowanie takie samo jak LPG. Mało tego - każdy samochód na LPG można potencjalnie łatwo przerobić aby jeździł na wodór (a wiadomo, że spalanie wodoru produkuje samą wodę). A więc jest to bardzo spoko w okresie przejściowym kiedy na rynku byłyby wciąż klasyczne spalinowce ale i nowoczesne "wodorowce".

Więc czemu ekolodzy tak lansują auta akumulatorowe? Bez sensu, droga bez przyszłości. Jedynie grafen może tu coś namieszać...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+3 / 3

@Chasing_Cars_ . OK, więc dla jasności: nie wszyscy "ekolodzy" to ekolodzy. Nazwa ekolog wskazuje na naukowca profesjonalnie zajmującego się środowiskiem przyrodniczym. Ale w obiegu funkcjonuje postać "ekologa" jako kolesia z dredami, w bojówkach khaki i włóczkowym berecie, który nie jest żadnym ekologiem bo studiów w tym kierunku nie kończył, ale ma pasję przyrodniczą albo tylko taki sposób na życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@Chasing_Cars_ . Wszystko co jest z plastiku jest nieekologiczne, niezależnie od tego czy "po śmierci" zostanie poddane recyklingowi czy nie. Recykling to tylko sposób na częściową redukcję problemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@Chasing_Cars_

Do spalania związków i substancji beztlenowych potrzeba tlenu. Silnik na wodór spala tak naprawdę mieszankę wodorowo - tlenową. w odpowiednich proporcjach: taka mieszanka jest wybuchowa. Wodór, który się nie spali, reaguje z tlenem tworząc wodę. Około 5-10% mieszanki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Chasing_Cars_ owszem. Bo jaki wzór ma woda? H2O. Czyli 2 atomy wodoru i 1 tlenu :) . Utleniony (czyli spalony wodór) łączy się z tlenem. Spalony węgiel to CO2 i działa to na podobnej zasadzie :) . Spalanie np metanu (czyli CH4) to jeśli się nie mylę reakcja będzie wyglądać +- tak. CH4 + 2 O2 = CO2 - 2 H2O ... Mogę się nieco mylić gdzieś w zapisach, z chemii najlepszy nie byłem XD.

@Klebern a pozostały wodór który się spali to co utworzy? Również wodę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2017 o 17:19

avatar ZONTAR
+2 / 2

Rafiku, 10% pojemności to optymalny prąd ładowania akumulatorów ołowiowo-kwasowych. One mają prąd ładowania 0C1, a rozładowania ok 10C. Auta elektryczne używają celek litowych, więc mają około 1C. Problemem jest tylko temperatura wydzielana przez ogniwa w trakcie ładowania, a samochody elektryczne mają dużo lepszy układ chłodzenia baterii od telefonów, które jego nie mają. Przeniesienie spalania paliwa z samochodu do elektrowni ma jak najbardziej sens, elektrownie mają dużo lepsze warunki do optymalnego spalania i oczyszczania spalin. Tak czy siak pisałem już o tym wodorze pod innym demotem i to nadal wydaje mi się najlepsze. Instalacje wodorowe na stacjach paliw zdalnie aktywowane przez elektrownie w momentach niskiego zapotrzebowania. Inaczej mówiąc, zamiast używać baterii szczytowo-pompowych można nadwyżki energii magazynować w postaci wodoru. Ten wodór można od razu tankować na stacji. Żeby było jasne, wodór do spalania jest średni, ale ogniwa wodorowe są najlepsztm rozwiązaniem. Przez odwróconą elektrolizę ogniwa wodorowe działają jak zwykła bateria. Żadnego spalania, układu wtryskowego i przewodów, wszystko zamknięte w szczelnej puszce. Różnica w stosunku do elektryka z baterią litową jest taka, że zamiast ładować baterię pół godziny, po prostu tankujesz świeży wodór do baterii i jedziesz dalej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+1 / 1

@Chasing_Cars_ . Drzewko nie ginie nieodwracalnie. Ta materia wraca do obiegu a na jego miejsce rosną nowe drzewka. One nie są pozyskiwane z puszczy tylko z uprawy, podobnie jak pszenica, rzepak, ziemniaki, truskawki itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@ZONTAR jakby nie było. Baterie w autach elektrycznych są w tej samej technologii co w telefonach komórkowych, więc nie ma bata aby nie powieliły ich wad :/ . Samo chłodzenie myślę nie jest jedynym problemem. Bo w zasadzie silnik elektryczny nie wymaga większego chłodzenia ze względu na wysoką sprawność, więc nie wiem skąd miałoby być to świetne chłodzenie.
I nawet walić już samą temperaturę akumulatorów, przewody również by się ślicznie mogły smażyć na dłuższą metę przy takim prądzie. Ulegać korozji czy utlenianiu. Zwłaszcza na klamrach.

Jednak jest jeszcze jeden mądry powód dla którego warto pójść w wodór. Choćby po to aby usunąć zapotrzebowanie na gaz ziemny :) .

Wodór jako zamiennik LPG oczywiście na dłuższą metę będzie średnio się spisywał, bo strata energetyczna będzie duża, jak w przypadku każdego spalinowca, jednak nie da się wymienić na pstryk wszystkich aut. A większości ludzi po prostu nie będzie na to stać. A to dość fajna alternatywa, która nie zabolałaby aż tak bardzo całego społeczeństwa i pozwoliłaby łagodnie wycofać spalinowce z dróg.

"Różnica w stosunku do elektryka z baterią litową jest taka, że zamiast ładować baterię pół godziny, po prostu tankujesz świeży wodór do baterii i jedziesz dalej." - i taka że na mrozie wodór ci nie zwieje z butli, tak jak prąd z akumulatora :D ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Klebern
0 / 0

@rafik54321

Niekoniecznie. Tak naprawę zachodzi 5 równorzędnych reakcji przy spalaniu mieszanki wodoru i tlenu.
O2 → 2O
O + H2 → OH + H
OH + H2 → H2O + H
H + O2 → OH + O
H + O2 → HO2
HO2 + H2 → H2O + OH

Wszystko zależy do mieszanki. typowo to jest 1 do 9, czy na cząstkę tlenu przypada 9 cząstek wodoru. Dlatego nie całość procesu spalania jest wodą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2017 o 20:26

avatar rafik54321
0 / 0

@Klebern wypisałeś w zasadzie 6 reakcji, z tym że O (czyli tlen) nie może być w reakcji zapisywane jako pojedynczy atom. Zawsze należało użyć O2 i ewentualnie podwoić ilość pozostałych atomów tak aby się "zgadzało". Tak uczyli w szkole. Więc już druga linijka którą zapisałeś jest nieprawidłowa. I raczej powinno być
2 O2 + 2 H2 - 2 H2O.
Tak nas uczyli w szkole. Może tak nie jest, ale twój wzór jakoś traci sens, albo to jakaś wyższa chemia XD...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dankai
0 / 0

@Klebern
Przy spalaniu wodoru i tlenu czyli mieszaniny piorunującej zachodzi reakcja: 2 H2 + O2 → 2 H2O i tyle. To, że coś jest napisane na polskiej Wikipedii to nie znaczy, że jest to prawda. Warto na następny raz przejrzeć kilka innych źródeł. Pozdrawiam cieplutko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2017 o 21:56

avatar Klebern
0 / 0

@rafik54321

W stanie "normalnym" tlen jest cząsteczka dwuatomową. zawsze. Tak jak wiesz to ze szkoły. Przy odpowiedniej energii, można rozerwać wiązanie między atomami tlenu. Tlen w reakcjach nie zawsze jest dwuatomowy. to nie jest wyższa chemia, to podstawa chemii. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2017 o 21:28

O ornitolog_Lechista
0 / 0

Nie da się jednoznacznie tego stwierdzić. Naturalne są bardziej ekologiczne, ale dużo zależy od tego, z czego jest produkowane sztuczne drzewko, skąd pochodzi naturalne i ile lat ma.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+4 / 4

@ornitolog_Lechista . Naturalne zawsze będą bardziej ekologiczne. Nie wymagają nakładu energii, nie ma w nich wsadu surowców syntetycznych, w czasie wzrostu pochłaniają co2 a wydzielają o2, po zużyciu nie zalegają ani nie zatruwają środowiska - sprawa czysta na 100%. Sztuczne chyba nadal są robione z PCW, czyli syf. Jeśli będą robione z czegoś innego to i tak zawsze będzie to jakieś obciążenie dla środowiska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ornitolog_Lechista
0 / 0

Po upływie x czasu sztuczna jest bardziej ekologiczna, pod warunkiem, że jej nie wymieniamy. Naturalna podczas wzrostu nie szkodzi środowisku (wręcz przeciwnie), ale wycinka ma negatywny wpływ na środowisko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+3 / 5

To nie żadni ekolodzy. Oni tak naprawdę z ekologią nie mają nic wspólnego. Ekolog to człowiek, który ukończył studia na wydziale biologii na kierunku ekologia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cvetelina
+2 / 2

@rafik54321 Bez względu na trendy, na zdrowy rozum najbardziej ekologiczną choinką zawsze była ta naturalna kupiona ze szkółki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 2

@cvetelina Nie chodzi o trendy, ale o kłamstwa którymi karmią nasz ekooszołomy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cvetelina
-1 / 1

@rafik54321 Dziwne teorie były są i będą. Nic na to nie poradzisz. Grunt to zachować zdrowy rozsądnie logicznie myśleć i nie dać się zwariować. Np. trudno uwierzyć w to, stosując substytuty mięsa i produktów zwierzęcych człowiek jest w stanie dostarczyć wszystkie potrzebne mu składniki w takim samym stopniu jak przy normalnej diecie, do czego usiłują przekonać weganie. Jednak znając piramidę żywienia i właściwości produktów żywieniowych teoria o tym, że 2 dni w tygodniu wegańskiej diety znacznie poprawiają kondycje człowieka brzmi dość sensownie, prawda? Nie pozostaje nam nic innego jak do pewnych rzeczy podchodzić z dystansem i filtrować informacje jakie otrzymujemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2017 o 23:14

avatar rafik54321
0 / 2

@cvetelina oczywiście, masz rację. Problem w tym że mało kto tak myśli, jak wielu ludzi daje się ponieść takiej propagandzie.
Prosty przykład ze świata motoryzacji - Toyota Prius. Teoretycznie wyjątkowo "zielony" samochodzik. Jednak jadąc dość dynamicznie potrafi spalić znacznie więcej niż samochód o mocy 120KM :/ .

Co do choinek. "Ekologiczność" sztucznej choinki wzrasta wraz z każdym rokiem jej posiadania. Jeśli będziesz mieć tą samą choinkę przez np 30 lat to wtedy faktycznie takie rozwiązanie ma sens. Jeśli chcesz ją wymieniać co 3 lata to racja, jest to nieekologiczne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mrajska
0 / 2

Nie ekolodzy nazywali, tylko handlarze, żeby sie sztuczne badziewie sprzedało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 2

Nigdy nie uważałem sztucznej choinki za "ekologiczną", wystarczy popatrzeć na pracę zakładów petrochemicnych i już widzi się "ekologię" plastiku.....:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Aarcticfrost
-1 / 1

A może żadna?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kandara
0 / 0

Poprawcie mnie jeśli się mylę, ale istnieją specjalne hodowle drzewek na choinki... Tak jak marchewek na zupę... więc o co chodzi? Te iglaki są sadzone z myślą o tym, że po jakimś czasie się je wytnie i zastąpi nowymi, bo biznes musi się kręcić...Więc tak naprawdę naturze nic się nie zabiera.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+1 / 1

@Kandara Oczywiście, ale kto o tym pamięta? Drzewo jest z lasu. Że zacytuję: "...a drzewo jest z lasu, sie ścina, sie tnie... - A kto ma ten las?... - Co cię to Kuba obchodzi? Nikt!... - To można kupić ten tartak?..."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2017 o 17:03

avatar rafik54321
0 / 2

@Kandara ok, ale sensem demota nie jest roztrząsanie które drzewko jest lepsze, ale to że ekolodzy bardzo szybko zmieniają zdanie i to na diametralnie inne. Kiedyś torby foliowe promowano jako EKO bo oszczędzały lasy (wtedy w modzie były torby papierowe). Dziś stękają że nie są EKO bo się długo rozkładają... Widzisz tutaj hipokryzję? Jest to po prostu śmieszne i jak brać na poważnie takich ludzi?

Przez takich oszołomów, ekologia jest po prostu olewana.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
0 / 0

Naturalbe drzewko sadzisz w szkółce i po kilku latach ścinasz. Nakład pracy niewielki, surowców nie zużywasz, a tylko utrzymujesz teren. Drzewko sztuczne wymaga energii, fabryki, sztucznych surowców. Ludzie i tak wymieniają choinki sztuczne co jakiś czas, a wtedy większość idzie do śmieci zamiast na kompost.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wertysd
+1 / 1

Poziom niski ... sztuczna choinka wymaga energii na wytworzenie, zużywa praktycznie nieodtwarzalne surowce ... choinka z plantacji choinkowej = bilans energii przy produkcji koło zera inie zużywa surowców ale zużywa powierzchnię która mogłaby być np. lasem tak jak pola uprawne ot inny typ uprawy ... i jest jeszcze choinka z lasu wycinana w ramach przerzedzenia za gęstych upraw jest jak z plantacji ale nie zajmuje powierzchni bo i tak by uschła w wyniku konkurencji .. podobnie można traktować choinki które rosną np. pod liniami energetycznymi ... dla dużych drzew nie ma tam miejsca więc go nie marnują ... i tak w dużym skrócie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
0 / 0

Tylko i wyłącznie żywa. Święta bez TEGO zapachu to nie święta. Do tego jak ktoś hoduje drzewa na choinki, to mamy przy okazji produkcję tlenu. No i utylizacja tego drzewka też jest bezproblemowa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Lewakokiller
0 / 0

Ekolodzy to durnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem