Demot pt. "Chciałem być cwany i kupić iPhone X na firmę, odciągnąć od niego VAT bądź sprowadzić z innego kraju, gdzie jest tańszy i sprzedać po 'okazyjnej' cenie, a jakiś Janusz nie chce ode mnie kupić!"
Pikachu
Może się mylę, ale większość płaci tysiące za znaczek. chcąc się pokazać i dla "prestiżu", który dla przeciętnego człowieka jest wyznacznikiem obciachu.
@master79 @~Pikachu a za to komp za 4,4k starczy ci na 8 lat, tel ok 3-4 lat, kompa zmodyfikujesz/ulepszysz by pograć w coś lepszego za raptem 500-1000zl tel nie ma sensu, a co dopiero naprawiać go bo i tak się zepsuje nieodwracalnie, by kupić kolejny flagowy kutafon
@master79 Często telefonem się pracuje a nie robi zdjęcia na instagrama, wtedy 2-3k za nietnący się, trzymający 2 dni baterie niezawodny telefon ma sens
"dla przeciętnego człowieka jest wyznacznikiem obciachu" - heh, lubię te komentarze dzieciaków :)
Kiedy kupowałem w 1990 roku pierwszy komputer Apple (za bodajże 10.000 czy coś koło tego), to pewnie ciebie jeszcze na świecie nie było :)
iPhona nie posiadam (bo nie mam potrzeby), mam za to od tamtego czasu zawsze jakiś komputer Apple - bo ten "znaczek" nadal oznacza kilka rzeczy w tej materii. A że komuś przeszkadzają Applowskie telefony czy inne gadżety... przede wszystkim tym, którzy widzieli je głównie na wystawie lub jarają się "specyfikacjami". i koniecznie muszą sobie poprawić samopoczucie po przykrej konfrontacji z ceną :)
iPhone wyznacznikiem obciachu, wyznacznikiem czegokolwiek? Telefon jak telefon, ja lubię, bardzo wiele osób w moim otoczeniu ma iphony i nikt się nad tym specjalnie nie zastanawia, właściwie nie zwraca na to uwagi. Od dawna nie jest to już żaden symbol statusu, cenowo też wychodzi podobnie do niektórych modeli z innych popularnych marek. Takie komentarze świadczą tylko i wyłącznie o kompleksach piszącego, który chyba nie zauważył, że w ostatnich 10 latach dużo się pozmieniało jeśli chodzi o to, co jest luksusem, a co nie ;)
Z cyklu: "urzekła mnie Twoja historia"
4400 to trochę dużo
Demot pt. "Chciałem być cwany i kupić iPhone X na firmę, odciągnąć od niego VAT bądź sprowadzić z innego kraju, gdzie jest tańszy i sprzedać po 'okazyjnej' cenie, a jakiś Janusz nie chce ode mnie kupić!"
Trzeba być chorym, aby za telefon zapłacić kilka tysięcy.
po części się zgodzę bo dużo osób z drogimi telefonami przez resztę roku je chleb z wodą.. ale jeśli kogoś stać to nie ma przeciwwskazań przecież :)
@master79 Współcześnie telefony to już w zasadzie nie są telefony, tylko małe podręczne komputerki. Za dobry komputer kilka tysięcy ma sens.
Pikachu
Może się mylę, ale większość płaci tysiące za znaczek. chcąc się pokazać i dla "prestiżu", który dla przeciętnego człowieka jest wyznacznikiem obciachu.
@master79 @~Pikachu a za to komp za 4,4k starczy ci na 8 lat, tel ok 3-4 lat, kompa zmodyfikujesz/ulepszysz by pograć w coś lepszego za raptem 500-1000zl tel nie ma sensu, a co dopiero naprawiać go bo i tak się zepsuje nieodwracalnie, by kupić kolejny flagowy kutafon
@master79 Często telefonem się pracuje a nie robi zdjęcia na instagrama, wtedy 2-3k za nietnący się, trzymający 2 dni baterie niezawodny telefon ma sens
"dla przeciętnego człowieka jest wyznacznikiem obciachu" - heh, lubię te komentarze dzieciaków :)
Kiedy kupowałem w 1990 roku pierwszy komputer Apple (za bodajże 10.000 czy coś koło tego), to pewnie ciebie jeszcze na świecie nie było :)
iPhona nie posiadam (bo nie mam potrzeby), mam za to od tamtego czasu zawsze jakiś komputer Apple - bo ten "znaczek" nadal oznacza kilka rzeczy w tej materii. A że komuś przeszkadzają Applowskie telefony czy inne gadżety... przede wszystkim tym, którzy widzieli je głównie na wystawie lub jarają się "specyfikacjami". i koniecznie muszą sobie poprawić samopoczucie po przykrej konfrontacji z ceną :)
iPhone wyznacznikiem obciachu, wyznacznikiem czegokolwiek? Telefon jak telefon, ja lubię, bardzo wiele osób w moim otoczeniu ma iphony i nikt się nad tym specjalnie nie zastanawia, właściwie nie zwraca na to uwagi. Od dawna nie jest to już żaden symbol statusu, cenowo też wychodzi podobnie do niektórych modeli z innych popularnych marek. Takie komentarze świadczą tylko i wyłącznie o kompleksach piszącego, który chyba nie zauważył, że w ostatnich 10 latach dużo się pozmieniało jeśli chodzi o to, co jest luksusem, a co nie ;)