Serio nigdy w życiu nie byłeś na wsi? Nawet przejazdem? Serio da się przeżyć ileś tam lat swojego życia, nie wychylając nawet czubka nosa ze swojego miasta? To chyba rzeczywiście jesteś "gorszym sortem". Ja nie jestem typem podróżniczki, ale chociaż parę razy się też gdzieś pojechało.. i styczność z innymi miejscowościami też miałam... A nie tylko miasto i miasto, szare bloki, hałas, duży ruch...
Następny miastowiec.. który "wieś" łączy tylko z babraniem się w gównie, sraniem w wychodku, spaniem na sianie i mieszkaniem w drewnianych chatkach... a każdy ma na podwórku masę kur, świń, gęsi, kaczek i hektary pola, w których oczywiście pracuje ręcznie, ewentualnie pługiem konnym (chyba że nie stać go na konia, to babę do pługu załączy)...
Nie wiem, czy wiesz, ale mniejsza miejscowość, to właśnie WIEŚ. Jeżeli ktoś przez taką miejscowość nawet nie przejeżdżał (nie było mowy o babraniu się w gównie, nie wiem skąd w ogóle taki idiotyczny wniosek), to znaczy, że nie wychylał nosa z miasta, w ogóle. Czyli jak np. gościu mieszka w Toruniu, to jedynym miejscem, w jakim kiedykolwiek był, to tylko Toruń. Nigdzie poza miasto nigdy nie wyszedł nawet. To chyba musi być coś nie tak z takim człowiekiem, który ma prawie 40-stkę na karku, a nigdy w życiu nie wybył poza granice swojego miasta? I nie mówię tutaj o jakichś wczasach, bo rozumiem, że kogoś nie musi być stać na wyjazdy i nie oznacza to, że ma być gorszy. Ale tutaj wchodzą w grę takie rzeczy jak np. nieodwiedzanie żadnej rodziny/znajomych spoza miasta, zero spacerów/wycieczek choćby rowerowych poza blokami itp.
Koniem to tylko na Krupówkach.
Żebranina -
@Fragglesik Czy ja czegoś nie wiem? Plusy na demotach to teraz jakaś kryptowaluta? Jak bitcoiny?:-)
Wszyscy żebracy mieli rodzinę na wsi?
Jechałem, ale zamiast konia był traktor.
Stary jestem. Wiele razy tak jechałem, jak byłem u rodziny w wakacje. Żebrakowi jednak zawsze MINUS i SŁABE
jjj
zobacz tez film na yout Czy imię - Jezus - jest oszustwem?
Ciekawe, ile zniknęłoby żebraków, jeśli zamiast "mocnych" można było dać w mordę~
Nie byłem na wsi i nie jeździłem tym. Jestem gorszym sortem?
@Krzysiek1042
Serio nigdy w życiu nie byłeś na wsi? Nawet przejazdem? Serio da się przeżyć ileś tam lat swojego życia, nie wychylając nawet czubka nosa ze swojego miasta? To chyba rzeczywiście jesteś "gorszym sortem". Ja nie jestem typem podróżniczki, ale chociaż parę razy się też gdzieś pojechało.. i styczność z innymi miejscowościami też miałam... A nie tylko miasto i miasto, szare bloki, hałas, duży ruch...
@ancykw Wow, ale ty jesteś fajna. Serio dla wsioków każdy kto nie babrał się w gównie jest gorszy?
@Iorwen
Następny miastowiec.. który "wieś" łączy tylko z babraniem się w gównie, sraniem w wychodku, spaniem na sianie i mieszkaniem w drewnianych chatkach... a każdy ma na podwórku masę kur, świń, gęsi, kaczek i hektary pola, w których oczywiście pracuje ręcznie, ewentualnie pługiem konnym (chyba że nie stać go na konia, to babę do pługu załączy)...
Nie wiem, czy wiesz, ale mniejsza miejscowość, to właśnie WIEŚ. Jeżeli ktoś przez taką miejscowość nawet nie przejeżdżał (nie było mowy o babraniu się w gównie, nie wiem skąd w ogóle taki idiotyczny wniosek), to znaczy, że nie wychylał nosa z miasta, w ogóle. Czyli jak np. gościu mieszka w Toruniu, to jedynym miejscem, w jakim kiedykolwiek był, to tylko Toruń. Nigdzie poza miasto nigdy nie wyszedł nawet. To chyba musi być coś nie tak z takim człowiekiem, który ma prawie 40-stkę na karku, a nigdy w życiu nie wybył poza granice swojego miasta? I nie mówię tutaj o jakichś wczasach, bo rozumiem, że kogoś nie musi być stać na wyjazdy i nie oznacza to, że ma być gorszy. Ale tutaj wchodzą w grę takie rzeczy jak np. nieodwiedzanie żadnej rodziny/znajomych spoza miasta, zero spacerów/wycieczek choćby rowerowych poza blokami itp.
@ancykw następny wieśniak
@Iorwen
Pamiętaj tylko, że "człowiek ze wsi wyjdzie, ale wieś z człowieka nie". A nawet miastowym, takim jak Ty właśnie, słoma z butów wystaje. :)
@ancykw No nie bardzo.
Jechałem, ale dałem słabe za żebranie.