Nie był aż tak popularny. Był nadzieją polskiej piłki i wielkim talentem. Niestety nie rozwinął się na miarę Lewandowskiego, bo nie wyjechał na czas za granicę do dobrego klubu.
@FakDak Swego czasu był równie popularny co Lewy. Tylko przez krótszy okres czasu. Nie bez powodu mówiło się o zjawisku "Citkomanii". A nie rozwinął się przez ciężką kontuzję, która chyba na 1,5 roku go wyeliminowała z futbolu. Mam duży sentyment do niego, bo okres jego świetności przypadł na czas mojej największej fascynacji piłką i klubem, w którym grał - Widzewem. Myślę, że miał większy talent niż Robert. Ale miał pecha. Trafił na zły okres w polskiej piłce i te zerwane Achillesy.
Nie był aż tak popularny. Był nadzieją polskiej piłki i wielkim talentem. Niestety nie rozwinął się na miarę Lewandowskiego, bo nie wyjechał na czas za granicę do dobrego klubu.
Odpowiedz Komentuj obrazkiem@FakDak Swego czasu był równie popularny co Lewy. Tylko przez krótszy okres czasu. Nie bez powodu mówiło się o zjawisku "Citkomanii". A nie rozwinął się przez ciężką kontuzję, która chyba na 1,5 roku go wyeliminowała z futbolu. Mam duży sentyment do niego, bo okres jego świetności przypadł na czas mojej największej fascynacji piłką i klubem, w którym grał - Widzewem. Myślę, że miał większy talent niż Robert. Ale miał pecha. Trafił na zły okres w polskiej piłce i te zerwane Achillesy.
Pamiętam. Wembley w 1996 i gol Citko.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemZapomniałem o nim... Gość wygląda jak zwykły, typowy robol z PGR'u.
Odpowiedz Komentuj obrazkiemI te pamiętne "Marek Citko strzelił sitko"
Odpowiedz Komentuj obrazkiem