Ci ludzie na prawdę nie mają godności, sprzedadzą się każdemu by pokazać się gdziekolwiek i z kimkolwiek byle mieć swoje 5 minut i pokazać jakiego to nie mają idealnego życia.
W podpisie demota jest napisane, że faktura dotyczyła pobytu w hotelu.
Nie mogłoby być takiej faktury, bo nie było rzeczonego pobytu.
Dopiero pod koniec opisu sprawa się nieco rozjaśnia i okazuje się że rzeczona faktura nie jest za pobyt w hotelu, tylko za rozreklamowanie jej i jej bloga.
@JanuszTorun Poza tym na dokumencie jest napisane "invoice", więc wcale nie jest powiedziane, że "rachunek oczywiście jest fałszywy". Zasadniczo w Polsce mogłaby ich oskarżyć o próbę niekorzystnego rozporządzenia mieniem, popularnie wyłudzenie lub oszustwo, a nawet zainteresować urząd skarbowy, że są podrabiane dokumenty.
Ewentualnie zgłosić do US, że pan nie zapłacił VAT-u w wysokości 989000 euro, na pewno z przyjemnością wyjaśniliby tę sprawę, także w Irlandii, a przy okazji zainteresowaliby się innymi dokumentami hotelu.
Moim zdaniem i pani głupia, i pan menedżer hotelu również.
@Chasing_Cars @kosma1 Zasadniczo się zgadza, natomiast wystarczy, że się doniesie do US, a się sprawą na pewno zainteresują. Zapewniam, że nawet w Irlandii ludzie urzędu skarbowego się boją.
Mi natomiast nie chodziło o to, żeby donosić czy coś, tylko że facet też jest głupi, bo ona - gdyby była w miarę inteligentna - mogłaby mu narobić naprawdę sporo kłopotów.
Co nieprawdziwy? Wystawił dokument, to musi zarejestrować sprzedaż i zapłacić ten VAT, który wykazał w kwocie 989 tys. euro. Chyba, że później wystawił korektę, ale tę musiałby też wysłac do laski, a ona pewnie by się tym pochwaliła.
Czy tylko ja uważam, że to ten właściciel hotelu zachował się jak debil? Ona mu złożyła zwykłą ofertę biznesowa e-mailem - tak się robi codziennie w wielu firmach na całym świecie. Jak cie nie interesuje, odpowiadasz, że "nie, dziękuje". A on rozpętał idiotyczną aferę.
Piękny populizm, a gawiedź przyklepuje. Przede wszystkim - blogerka nie chciała tam spędzić nocy za darmo, a w zamian za usługę reklamy (to jest forma zapłaty). Oferta została złożona, hotel mógł ją przyjąć bądź odrzucić. Jeżeli to nie ściema to menadżer wykazał się sporym nieprofesjonalizmem.
"Blogerki" to plaga każdej firmy. Potrafią codziennie pisać, dobijać się od "bonusy" w zamian za dobre wpisy na FB, czy filmiki na YT.
no i reklama się sama zrobiła...
@cuteer Tylko dla hotelu.
Te lafiryndy mają już w dupach poprzewracane.
idąc swoim tokiem rozumowania, to blondyna z wielkimi ustami powinna zapłacić rachunek albo ogłosić bankructwo swojego bloga :)
Ci ludzie na prawdę nie mają godności, sprzedadzą się każdemu by pokazać się gdziekolwiek i z kimkolwiek byle mieć swoje 5 minut i pokazać jakiego to nie mają idealnego życia.
W podpisie demota jest napisane, że faktura dotyczyła pobytu w hotelu.
Nie mogłoby być takiej faktury, bo nie było rzeczonego pobytu.
Dopiero pod koniec opisu sprawa się nieco rozjaśnia i okazuje się że rzeczona faktura nie jest za pobyt w hotelu, tylko za rozreklamowanie jej i jej bloga.
@JanuszTorun Poza tym na dokumencie jest napisane "invoice", więc wcale nie jest powiedziane, że "rachunek oczywiście jest fałszywy". Zasadniczo w Polsce mogłaby ich oskarżyć o próbę niekorzystnego rozporządzenia mieniem, popularnie wyłudzenie lub oszustwo, a nawet zainteresować urząd skarbowy, że są podrabiane dokumenty.
Ewentualnie zgłosić do US, że pan nie zapłacił VAT-u w wysokości 989000 euro, na pewno z przyjemnością wyjaśniliby tę sprawę, także w Irlandii, a przy okazji zainteresowaliby się innymi dokumentami hotelu.
Moim zdaniem i pani głupia, i pan menedżer hotelu również.
@qwerty1431 Hasło klucz: w Irlandii...
@Chasing_Cars @kosma1 Zasadniczo się zgadza, natomiast wystarczy, że się doniesie do US, a się sprawą na pewno zainteresują. Zapewniam, że nawet w Irlandii ludzie urzędu skarbowego się boją.
Mi natomiast nie chodziło o to, żeby donosić czy coś, tylko że facet też jest głupi, bo ona - gdyby była w miarę inteligentna - mogłaby mu narobić naprawdę sporo kłopotów.
@Voitcus Blogerka i inteligencja to dwie sprzeczniści :)
W DUBAJU MAJĄ TAKI SAM VAT JAK W POLSCE....
@BrickOfTheWall W Dublinie. Nie mylić z Dubajem i Lublinem.
@BrickOfTheWall Dublin to miasto w Irlandii.
Co nieprawdziwy? Wystawił dokument, to musi zarejestrować sprzedaż i zapłacić ten VAT, który wykazał w kwocie 989 tys. euro. Chyba, że później wystawił korektę, ale tę musiałby też wysłac do laski, a ona pewnie by się tym pochwaliła.
@Jorn Faktura Proforma nie ma odpowiedzialności prawnej. Nic nie musi...
Czy tylko ja uważam, że to ten właściciel hotelu zachował się jak debil? Ona mu złożyła zwykłą ofertę biznesowa e-mailem - tak się robi codziennie w wielu firmach na całym świecie. Jak cie nie interesuje, odpowiadasz, że "nie, dziękuje". A on rozpętał idiotyczną aferę.
Co jej się stało w usta? Choroba? Strasznie brzydka
Jakim prawem, za darmo?
Ja będę w przyszłości sławną piosenkarką i wynajdę lek na raka.
Poproszę za to Maybacha.
pasożyt i tyle w temacie.
Piękny populizm, a gawiedź przyklepuje. Przede wszystkim - blogerka nie chciała tam spędzić nocy za darmo, a w zamian za usługę reklamy (to jest forma zapłaty). Oferta została złożona, hotel mógł ją przyjąć bądź odrzucić. Jeżeli to nie ściema to menadżer wykazał się sporym nieprofesjonalizmem.
ma wary he he he jak w porno xd
Gość przechytrzył pustaka.