@Gambini napisałem w Warszawie :) a nie w jakimś mieście powiatowym/wsi w Polsce B gdzie jeszcze jeździ pełno pordzewiałych, zaniedbanych Polonezów. W Warszawie te auta wyginęły i stanowią atrakcję. Pełno osób się ogląda za moim autkiem, dorośli pokazują małym dzieciom palcem co to za auto, dziewczyny też się oglądają, polecam ten styl życia :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
5 lutego 2018 o 21:45
Przypominam - Warszawa, nie miasteczko powiatowe w Polsce B gdzie faktycznie ludzie jeszcze się z Poldków śmieją.
W Warszawie gdzie się ich prawie nie spotyka (i zgaduję że w innych miastach wojewódzkich gdzie Polonezy wymarły - też) ludzie oglądają się z sentymentem i sympatią. Czasem machają :) wiem że może ciężko uwierzyć jeśli komuś 125p czy Polonezy kojarzą się z sytuacją sprzed 10 lat gdy większość była strasznymi struclami i autami "na pierwsze auto na rok i jak najszybciej sprzedać" no ale tak to wygląda. Widzę że jestem minusowany ale mówię jak jest.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2018 o 12:14
IMHO z Poldkami będzie jak z Syrenami. Mimo, że Syrena w momencie produkcji była strasznym awaryjnym szmelcem (choć ładnym) i w latach 90. jeżdżenie nią było strasznym wstydem, jeszcze gorszym niż jeżdżenie Maluchem czy Trabantem - to gdy te auta zniknęły z dróg, sentyment powoduje, że człowiek uśmiecha się na widok przejeżdżającej Syreny, Malucha czy Trampka. Tak samo jest w Warszawie już teraz z Polonezami, a w reszcie Polski tak będzie, gdy Polonezy znikną z dróg.
@Kazzmmiirr
IMHO!?Co to za debilna moda na zapożyczenia debilnych skrótów od debilnych amerykanów?!!
@Kazzmmiirr
Minusują Cię, bo wydaje Ci się , że bycie z Warszawy to jakieś osiągnięcie.
Ten polonez na radomskich blachach, to ten Twój?
No to gratuluję głupoty, bo nie piszę że bycie z Warszawy to osiągnięcie, tylko że tutaj Polonezy wymarły dawno i dlatego teraz - jako rzadkość - wywołują sentyment. Z kolei w miastach powiatowych się je często widuje, często zaniedbane, używane na daily, dlatego tam to żadna atrakcja. Jeśli dla kogoś to jest "chwalenie się byciem z Warszawy" to polecam samobójstwo. No i oburzanie się na angielszczyzmy w internecie xDDDD
No ale jak mam pisać gdy podaję przykłady... Jeśli za Warszawę podstawię Poznań, z którym Warszawa ma kosę a w którym sytuacja z Polonezami wygląda podobnie to będziesz usatysfakcjonowany?
@Kazzmmiirr
Chyba nawdychałeś się spalin z tego Poloneza.
Jedź już do Warszawy zachwycać licealistki. Rzuć im jeszcze jakiś Hamerykański skrócik przez okno, to już będą miały z Ciebie całkowity polew i dopiero zaczną się oglądać.
@Kazzmmiirr
No teraz, to już mnie bawisz więc doradzę, że jak chcesz komuś odpisać, to musisz dać jego nick i poprzedzić to @. Wklejanie obrazków też można bezpośrednio na stronę, obok "dodaj komentarz" masz "komentuj obrazkiem".
Komu ta maść? Sprężyny w tyłek się wbijają?:D
Serio pytam, w jakim celu dałeś zdjęcie maści? Ból dupy jest z zazdrości albo żalu. Czekam z zaciekawieniem.
@Kazzmmiirr Ty serio nie rozróżniasz zainteresowania samochodem z powodu wysokiego statusu społecznego jego użytkownika a oglądaniem się za nim bo sentyment i mało spotykany? za Nyską, Żukiem czy innym Zaporożcem ludzie też się oglądają. czy to automatycznie przekłada się na wyrywanie nimi dup? wyjedź na Warszawę Ursusem C-3 i zwracaj uwagę na to czy ludzie nie będą się oglądali. co za pier*olenie :)
@olmajti Ale zaczyna już iść w parze. Koszt zakupu i odpicowania weterana może sięgać ceny nowego auta albo ją przekraczać. Mam na myśli odpicowanie do stanu fabrycznego, a nie dołożenia spojlera i uchrzanienie dachu szlifierką kątową. ;) Przy czym, tak odpicowanym weteranem nikt na co dzień do pracy i po zakupy nie jeździ - to tego ma jeszcze "zwykły" samochód. Czyli jakiś status materialny trzeba jednak mieć, żeby tak się bawić.
@daclaw oczywiście że trzeba. problem polega na tym ze w takie odrestaurowywanie nie bawią się ludzie celujący w licealistki a ludzie którzy maja przede wszystkim czas.
niedawno czytałem że dla kobiet w USA najbardziej atrakcyjnym samochodem, z punktu oceniania mężczyzny, był czarny Ford F-150. odpowiedzi na pytanie dlaczego tak jest same się nasuwają :)
@daclaw
Tyle że taki Polonez czy duży Fiat, to jeszcze nie są oldtimery żeby rzeczywiście kosztować fortunę. Bardzie klasyfikuje się jako Youngtimer, a kupić można w przedziale od kilku do max kilkanaście tysięcy, gdzie ta górna półka nie wymaga już tak olbrzymiego wkładu pracy. Proste konstrukcje pozwalające na samodzielne doprowadzenie do stanu idealnego, przy minimalnej wiedzy posiadacza.
@olmajti
Jak widać niektórzy jednak celują w licealistki z Poloneza;P
Nigdzie nie napisałem że Polonez oznacza wysoki status społeczny, tylko że właśnie budzi sentyment.
Swoją drogą takie BMW E46 które do wyrywania lasek służy obecnie chyba najczęściej, to takie przeogromne bogactwo i taki wysoki status społeczny.... ;) pomijam fakt że Duże Fiaty z początku produkcji kosztują więcej, a i często są kupowane jako któreś auto, bo przecież nikt nie kupuje klasyka z 1973 na jazdę na co dzień
@Kazzmmiirr czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? widzę że masz tak bardzo głowę we własnej dupie że nie docierają do Ciebie pewne rzeczy. ogólnodostępne używki możesz kupić za grosze. nie musisz srać pieniędzmi żeby kupić E45. dlaczego nie porównasz 125P do rówieśnika takiego jak Shelby Mustang, Chevy Camaro czy Pontiac Firebird? może dlatego że ww wciągają fiata nosem po mimo tego że zostały wyprodukowane w tym samym okresie. więc nie pie*dol mi tu że licealistki dostają kisielu w majtkach na widok Fiata 125P bo one sentymentu do niego nie mają. nie interesują ich też kierowcy fiatów. bo oni jeżdżą właśnie przez sentyment a nie po to żeby pokazać swój status. a to jest zajebiście duża różnica :)
@Kazzmmiirr Nie wiem gdzie tak jest że laski lecą na E46... chyba na wsi jakiejś. W Waszawie E46 to szrot, stary rupieć i obciach. Może i liecalistke byś na to wyrwał ale brzydką :) A fiat i polonez to szroty od nowości. Nie jest to warte funta kłaków i wstyd to posiadać. Jakieś tandetne relikty PRL'u. Ani to się dobrze kojarzy, ani jeździ, ani wygląda po prostu szrot, złom, kup gówna.
Tak nie chcę Wam przerywać tej uroczej gównoburzy, ale faktem jest, że Borewicza w ruchu ulicznym nie widziałem u siebie w mieście z 10 lat. Dużego Fiata jeszcze dłużej. Dlatego dla mnie byłoby to atrakcją i czymś niespotykanym. Mieszkaniec Naramowic w Poznaniu here (nie gej więc mnie autor nie wyrwie :p)
@rafalinformatyk
Tak, już tłumaczyłeś. Na studiach to już całkowite matoły, a inteligencje stanowią ludzie po podstawówce i cała klasa robotnicza z Tobą na czele.
@Gambini Co? Mylę sie? Najwięcej nieudaczników i gimbów to zazwyczaj mają wykształcenie powyżej średniego.. To nie to samo co z dwie dekady temu było..
@rafalinformatyk
Już kiedyś Ci tłumaczyłem, że ludzie żyjący w skrajnym ubóstwie, to przeważnie osoby bez jakiegokolwiek wykształcenia, a Ci dobrze usytuowani najczęściej są wykształceni i nie mówię tego na podstawie swojej cioci i dwóch kolegów, tylko jest to udowodnione na podstawie długoletnich badań. wykształcenie może być pomocne w osiągnięci sukcesu, a jego brak jest taką kotwicą która ciągnie cię w dół i wtedy trudniej do czegoś dojść.
@Gambini Nie mało jest wykształconych bezdomnych magistrów co zostali zniszczeni przez system, i to nie są menele i alkoholicy. Tylko zniszczeni tak że nie mogą podląć żadnej roboty. Ale tego nie czaisz bo jesteś trolem na zleceniu.
@rafalinformatyk
Jakim trollem?! Na czyim, zleceniu niby?!
Chcesz prostszym przykładem, tak żebyś załapał? Proszę bardzo;
Zobacz na siebie. Skoro tak psioczysz na wykształciuchów, to zapewne szkołę skończyłeś na średnim. Pracujesz fizycznie za jakieś 3 tysie. Idź się teraz rozglądnij za pracą gdzie płacą lepiej i nie trzeba odwalać harówy. Pogonią Cię stamtąd jak tylko wspomnisz o wykształceniu. Pewnie powiesz, że to też płatne trolle.
" Najwięcej nieudaczników i gimbów to zazwyczaj mają wykształcenie powyżej średniego" gimb z wyższym wykształceniem?! Pogrążasz się!
@rafalinformatyk
nadal czekam na odpowiedzi.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
12 lutego 2018 o 19:43
Sam skończyłem liceum i wiem z własnego doświadczenia, że jak jakaś jest typem blachary to dostaje orgazmu na myśl o tym, iż jej partner wozi się BMW lub Audi niezależnie od kończonej szkoły średniej.
@flash69 O ile Fiat 125p jest włoski, FSO tylko kupiło licencje kiedy ta była już przestarzała (to projekt z lat 60, produkowany u nas w latach 80),a Polonez jest wariacją tegoż Fiata nieco ulepszoną podobnie jak Łada tak kwadratowa, to nie były to samochody dobre nawet w latach nowości. Teraz mogą służyć jedynie jako egzemplarze kolekcjonerskie, przy czym ustępują klasycznym autom niemieckim, nie wspominając już o włoskich czy amerykańskich.
@Qrvishon Co gorsza, nawet Łada była oparta o nowszą technologię. Oni nie bazowali na tym, co nasze twory, a nowszej platformie. Sprężyny zamiast sztywnego mostu na resorach, silniki OHC zamiast archaicznego OHV.
Co to w ogóle za tytuł ? Żaden z tych samochodów nie jest polski. Polonez to taki bardzo mocno zmodernizowany Fiat 125p a ten był tylko produkowany w polsce na zlecenie włoskiej firmy. I co to w ogóle za stwierdzenie-"łatwiej poderwać licealistkę na zadbanego dużego Fiata czy Poloneza, niż jakieś BMW czy Audi" ??? Większość dużych Fiatów czy Polonezów została już dawno zezłomowana. A takie Audi czy BMW można z łatwością znaleźć. Manipulacja i bzdury.
Tym co piszą, że "to nie są polskie samochody" polecam zapoznać się z liczbą modyfikacji i ulepszeń, jakie w tych konstrukcjach zostały dokonane przez polskich inżynierów. Polonez zresztą od podstaw powstawał przy ich udziale, jedynie strefy zgniotu były projektowane w całości przez włoski zespół.
Tak się zachwycać to może tylko ktoś kto nie musiał tym cholerstwem jeździć (i musieć wozić w zimie kowadło w bagażniku - kto miał Poldka ten wie czemu)...
Przesiadka do 15 letniego VW sprawiała, że człowiek cieszył si jak dzikus blaszką.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 lutego 2018 o 0:58
@BrickOfTheWall jeździłem 2 lata Polonezem na daily a potem sobie go zachowałem i za 2 lata gdy osiągnie 25 lat zakładam żółte blachy. Kowadło nie było mi potrzebne, ale też ja mam dość spokojny styl jazdy i uciekająca dupa zdarzyła mi się ledwie raz, zimą i z łatwością wyprowadziłem. Oczywiście ma wady, jak choćby arcyniewygodne siedzenia wyprofilowane na karła czy średnicę zawracania godną tankowca, ale jednak nie zdarza mi się obecnie wyciągnąć Vectry C żeby pojeździć dla funu, a Poloneza - jak najbardziej.
@BrickOfTheWall, pieprzysz bzdury. Miałem dwa duże fiaty i z pięć poldków + kilka służbowych (we wszelkich możliwych wersjach). Na żadne z tych aut nie powiem złego słowa. Wystarczyło o nie zadbać i były (prawie) niezniszczalne. Niestety, kilka poległo w walce z autobusami czy innymi pojazdami i to nie ze swojej winy...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 lutego 2018 o 16:44
Czechy sprzedaly Skode Niemca - marka istnieje
Rumuni sprzedali Dacie Francuza - marka istnieje
Polacy uniesli sie pseudo-duma i NIE sprzedali FSO - marka nie istnieje... a szkoda..
@Aypeross Przecież sprzedali Koreańczykom (Daewoo). Problem w tym, że Daewoo poszło w piach i tak to się skończyło. Z jednej strony - nie przewidzisz. Z drugiej strony - raczej mniejsze jest prawdopodobieństwo bankructwa Volkswagena, niż jakieś mniej znanej firmy z Korei.
Duszy i klimatu to sobie możesz szukać w czymś, czego nie musisz używać na co dzień. Wtedy może to być nawet najgorszy szrot - żadna różnica, skoro to hobby i sam decydujesz o czasie, który z tym spędzasz i o zasadach, na jakich to robisz.
P.S. Fiat 125P jest tak sobie polski. Podobnie jak większość wyrobów z PRL-u.
Naprawdę? Na serio? Jakim tępym cepem trzeba być żeby próbować podrywać licealistki na poldka? :D
No i jak to ma wyglądać? Podjeżdza się takim cudem techniki w przyciemnianych okularach na nosie pod liceum, opiera o maskę i kręci się kluczami na palcu wskazującym żując gumę? A może biorąc pod uwagę napęd przenoszony na tylne koła należy "palić kapora" doprowadzając niunie do pisku? Chyba że trzecia opcja, czyli jeździć wokół szkoły i zagadywać do każdej czy lubi "sportowe i ekskluzywne wózki"? :D
Jeździłem 126p, 125p i Polonezem w czasach, kiedy nie wynikało to z mody, ale z konieczności. Żadnego z nich, a już w szczególności Malucha (których miałem trzy) nie chcę już na oczy oglądać. Zero sentymentu. Te samochody naprawdę były złe i psujące się. Praktycznie nie było dnia bez dłubania pod maską/ klapą. A poranny jogging z akumulatorem, a później z samochodem w maluchach był normą. Jedyny plus, że można było naprawiać samemu, bo były to wyjątkowo proste konstrukcje. Nie, nie miały i nie mają żadnej duszy. Co najwyżej jakiegoś złośliwego chochlika.
@Phaedra Ten "jedyny plus" tak naprawdę dodatkowo te sprzęty pogrąża. Prostotę i toporność można zaakceptować, jeśli idzie za tym niezawodność oraz odporność na brud, smród i ubóstwo - ruskie ciężarówki, aparaty fotograficzne FED, AK-47... Natomiast konstrukcja prosta, z grubsza ciosana, a mimo tego zawodna, to już jest dno.
Za co szacun? Gdyby był na świeżych numerach, to można by zakładać, że ktoś go świadomie kupił, np. z sentymentu do marki. Auto na czarnych blachach to obecnie jeden z dwóch wariantów: 1) własność emeryta niezdolnego do jakiejkolwiek zmiany w życiu, albo w ogóle już niezdolnego do jazdy, 2) grat, którego ktoś kupił bez zamiaru rejestracji, celem dokatowania na bezdrożach i oddania na złom po miesiącu.
Nie zgadzam się... To relikt komunizmu a nie prawdziwie Polskie auta. Powinniśmy teraz w wolej Polsce zrobić samochód od A do Z i wtedy można mówić, że to Polskie
Dusze może i mają ale.... Konstrukcyjnie i mechanicznie to są były i będą graty które w momencie premiery były 20 lat za konkurencją i tylko przez komunę ktoś to kupował i jeździł.
@Kazzmmiirr - jesteś zapatrzony w ten złom, jak szpak w pi… Nie chciałem się chwalić, ale niech tam. Piętnaście lat trwało, zanim ukończyłem restaurację Shelby GT500 1967. Używam go rzadko, bo żre, jak smok. Takim czymś to można poszpanować…
@Rhanai
Odpowiem opierając się na najlepszych cytatach z komentarzy i demota.
Łatwiej poderwać licealistkę na zadbanego dużego fiata czy Poloneza, niż na jakieś BMW serii 3 czy inne Audi, bo na takie lecą tępe dziunie, a nie licealistki. Oczywiście w Warszawie, a nie w jakimś mieście powiatowym/wsi w Polsce B. W Waszawie E46 to szrot, stary rupieć i obciach. Może i liecalistke byś na to wyrwał ale brzydką. A i owszem, często też się oglądają młode laski za moim autkiem. Polecam ten styl życia :)
@Rhanai Akurat to najlepszy wiek kandydatki na żonę, bo można się dobrze zapoznać z charakterem zanim skończy się dobry wiek rozpłodowy (po ukończeniu 24 lat, spada płodność kobiet i rośnie ryzyko wystąpienia wad wrodzonych).
Dla mnie wszystkie kanciaste auta z lat 80/90 to chlam - odrzycaja mnie strasznie. Także cieszę sie ze nie żyje w czasach gdy tylko tskie klocki jeździły.
Nie zgadzam się. Polskie auta to najgorsze gówna. Każdy kto się zna na motoryzacji to powie. Ludzie mają do nich sentyment bo kojarzą im się z latami młodości. A jeździli nimi tylko dlatego że na nic lepszego nie było ich stać. Wolałbym jeździć 25 letnim rozwalonym passatem z 2 milionami przebiegu mimo że nie lubię aut VW niż polonezem.
Ależ trzeba być pipeńką żeby musieć pomagać sobie samochodem przy podrywie. Bąbelki, ja do foczek dojeżdżałem, dojeżdżam tramwajem i od kilku lat nie zdarzyło mi się, żebym nie dostał to czego chciałem.
Nie powiem, że nie - natomiast nie oszukujmy się "tego czegoś" jet mało - polskie samochody z czasów socjalizmu musiały być robione tak. żeby nie były ani za ładne, ani zbyt ekskluzywne, ani zbyt sportowe itp. - takie jak najbardziej przeciętne. Wszystkie projekty samochodów z duszą były kasowane. Jeszcze w latach 70-tych Polonez aż tak bardzo nie odstawał od zachodu (poza awaryjnością i trwałością), ale już w latach 80-tych to była przepaść - i to pod każdym względem. Jedynie zawieszenie zaprojektowane na kiepskie drogi dobrze się trzymało - ale dając w zamian fatalne prowadzenie. A co do demota - mieć zadbanego dużego fiata, czy poloneza kosztuje znacznie więcej niż coś niemieckiego z lat 90-tych.
Jeżeli można mówić o polskości konstrukcji to FIAT 125p jest konstrukcja włoską A Polonez owszem jest w części polski ale też bazował na 125p . Powiedzmy ostastnie serie można nazwać Polskim samochodem
^To proszę spytać się ludzi, którzy faktycznie żyli w tamtych czasach, jakie było ich zdanie po tym jak komunizm faktycznie upadł i mieli dostęp do zachodnich samochodów. Myślę że potwierdzą moje słowa...
Jeźdźiło się tym co było, bo nie było niczego innego, i tyle w temacie.
@kemotekk
Duży fiat to było nadwozie z nowego samochodu i podzespoły ze starszego Fiata 1300/1500, czyli technologia z lat 50-tych. Produkowaliśmy to do bodajże roku 91. To był zabytek na kółkach. Był mniej komfortowy, wydajny i bardziej awaryjny niż normalne samochody produkowane w tamtych czasach.
Polonez? Ta sama historia. Zamówiliśmy od włochów nowoczesne nadwozie i wsadziliśmy tam podzespoły z rzeczonego dużego fiata. Czy to był dobry samochód? Nie.
Miałem Syrenkę, kilka Fiatów 125p (w tym jeden nowy) oraz malucha. Powiem tyle - nigdy nie tknę tego syfu nawet kijem. Mają duszę??? Duszę to sprzedali diabłu ci, co te auta montowali. Jeśli już w ogóle cokolwiek z polskiej motoryzacji ma sens to może Warszawa lub pierwsze modele PF125 jeszcze na włoskich częściach.
nie to, że ten, ale na BMW i Audi to lecą tępe dziunie, a nie licealistki...
@Bihar
Liceum to jakiś prestiż jest?
Tak czy inaczej, raczej mało która poleci na Poldka, one tego nie docenią i wyjdziesz na dziada.
@Gambini napisałem w Warszawie :) a nie w jakimś mieście powiatowym/wsi w Polsce B gdzie jeszcze jeździ pełno pordzewiałych, zaniedbanych Polonezów. W Warszawie te auta wyginęły i stanowią atrakcję. Pełno osób się ogląda za moim autkiem, dorośli pokazują małym dzieciom palcem co to za auto, dziewczyny też się oglądają, polecam ten styl życia :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 lutego 2018 o 21:45
@Kazzmmiirr
Ja doceniam, ale dziewczyny z liceum, to się oglądają, bo najpewniej się śmieją.
Przypominam - Warszawa, nie miasteczko powiatowe w Polsce B gdzie faktycznie ludzie jeszcze się z Poldków śmieją.
W Warszawie gdzie się ich prawie nie spotyka (i zgaduję że w innych miastach wojewódzkich gdzie Polonezy wymarły - też) ludzie oglądają się z sentymentem i sympatią. Czasem machają :) wiem że może ciężko uwierzyć jeśli komuś 125p czy Polonezy kojarzą się z sytuacją sprzed 10 lat gdy większość była strasznymi struclami i autami "na pierwsze auto na rok i jak najszybciej sprzedać" no ale tak to wygląda. Widzę że jestem minusowany ale mówię jak jest.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2018 o 12:14
IMHO z Poldkami będzie jak z Syrenami. Mimo, że Syrena w momencie produkcji była strasznym awaryjnym szmelcem (choć ładnym) i w latach 90. jeżdżenie nią było strasznym wstydem, jeszcze gorszym niż jeżdżenie Maluchem czy Trabantem - to gdy te auta zniknęły z dróg, sentyment powoduje, że człowiek uśmiecha się na widok przejeżdżającej Syreny, Malucha czy Trampka. Tak samo jest w Warszawie już teraz z Polonezami, a w reszcie Polski tak będzie, gdy Polonezy znikną z dróg.
@Kazzmmiirr
IMHO!?Co to za debilna moda na zapożyczenia debilnych skrótów od debilnych amerykanów?!!
@Kazzmmiirr
Minusują Cię, bo wydaje Ci się , że bycie z Warszawy to jakieś osiągnięcie.
Ten polonez na radomskich blachach, to ten Twój?
No to gratuluję głupoty, bo nie piszę że bycie z Warszawy to osiągnięcie, tylko że tutaj Polonezy wymarły dawno i dlatego teraz - jako rzadkość - wywołują sentyment. Z kolei w miastach powiatowych się je często widuje, często zaniedbane, używane na daily, dlatego tam to żadna atrakcja. Jeśli dla kogoś to jest "chwalenie się byciem z Warszawy" to polecam samobójstwo. No i oburzanie się na angielszczyzmy w internecie xDDDD
@Kazzmmiirr
Przypomnij zatem po raz trzeci, że Warszawa, nie miasteczko powiatowe w Polsce B.
Nie oburzam się na debilne skróty, tylko śmieje się z ciołków, którzy w swojej ślepej fascynacji zachodem łykają każde gówno które ten wysra.
"polecam samobójstwo"-kiepsko!
No ale jak mam pisać gdy podaję przykłady... Jeśli za Warszawę podstawię Poznań, z którym Warszawa ma kosę a w którym sytuacja z Polonezami wygląda podobnie to będziesz usatysfakcjonowany?
@Kazzmmiirr
A pisz sobie nawet, że "Ci gorszego sortu", a na końcu nie zapomnij dopisać "lol".
widzę że mam do czynienia z wyjątkowym przygłupem xD albo przynajmniej kimś ze srogimi kompleksami, no cóż z mojej strony kończę tłumaczyć :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2018 o 15:39
@Kazzmmiirr
Chyba nawdychałeś się spalin z tego Poloneza.
Jedź już do Warszawy zachwycać licealistki. Rzuć im jeszcze jakiś Hamerykański skrócik przez okno, to już będą miały z Ciebie całkowity polew i dopiero zaczną się oglądać.
https://a.allegroimg.com/s512/013d9c/60e895dc4ed0a93e32d0ce85171a
@Kazzmmiirr
No teraz, to już mnie bawisz więc doradzę, że jak chcesz komuś odpisać, to musisz dać jego nick i poprzedzić to @. Wklejanie obrazków też można bezpośrednio na stronę, obok "dodaj komentarz" masz "komentuj obrazkiem".
Komu ta maść? Sprężyny w tyłek się wbijają?:D
Serio pytam, w jakim celu dałeś zdjęcie maści? Ból dupy jest z zazdrości albo żalu. Czekam z zaciekawieniem.
xDDDDDD
nie umiesz za bardzo w internety prawda?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 lutego 2018 o 2:30
@Kazzmmiirr Ty serio nie rozróżniasz zainteresowania samochodem z powodu wysokiego statusu społecznego jego użytkownika a oglądaniem się za nim bo sentyment i mało spotykany? za Nyską, Żukiem czy innym Zaporożcem ludzie też się oglądają. czy to automatycznie przekłada się na wyrywanie nimi dup? wyjedź na Warszawę Ursusem C-3 i zwracaj uwagę na to czy ludzie nie będą się oglądali. co za pier*olenie :)
@olmajti Ale zaczyna już iść w parze. Koszt zakupu i odpicowania weterana może sięgać ceny nowego auta albo ją przekraczać. Mam na myśli odpicowanie do stanu fabrycznego, a nie dołożenia spojlera i uchrzanienie dachu szlifierką kątową. ;) Przy czym, tak odpicowanym weteranem nikt na co dzień do pracy i po zakupy nie jeździ - to tego ma jeszcze "zwykły" samochód. Czyli jakiś status materialny trzeba jednak mieć, żeby tak się bawić.
@daclaw oczywiście że trzeba. problem polega na tym ze w takie odrestaurowywanie nie bawią się ludzie celujący w licealistki a ludzie którzy maja przede wszystkim czas.
niedawno czytałem że dla kobiet w USA najbardziej atrakcyjnym samochodem, z punktu oceniania mężczyzny, był czarny Ford F-150. odpowiedzi na pytanie dlaczego tak jest same się nasuwają :)
@daclaw
Tyle że taki Polonez czy duży Fiat, to jeszcze nie są oldtimery żeby rzeczywiście kosztować fortunę. Bardzie klasyfikuje się jako Youngtimer, a kupić można w przedziale od kilku do max kilkanaście tysięcy, gdzie ta górna półka nie wymaga już tak olbrzymiego wkładu pracy. Proste konstrukcje pozwalające na samodzielne doprowadzenie do stanu idealnego, przy minimalnej wiedzy posiadacza.
@olmajti
Jak widać niektórzy jednak celują w licealistki z Poloneza;P
Nigdzie nie napisałem że Polonez oznacza wysoki status społeczny, tylko że właśnie budzi sentyment.
Swoją drogą takie BMW E46 które do wyrywania lasek służy obecnie chyba najczęściej, to takie przeogromne bogactwo i taki wysoki status społeczny.... ;) pomijam fakt że Duże Fiaty z początku produkcji kosztują więcej, a i często są kupowane jako któreś auto, bo przecież nikt nie kupuje klasyka z 1973 na jazdę na co dzień
@Kazzmmiirr czy Ty umiesz czytać ze zrozumieniem? widzę że masz tak bardzo głowę we własnej dupie że nie docierają do Ciebie pewne rzeczy. ogólnodostępne używki możesz kupić za grosze. nie musisz srać pieniędzmi żeby kupić E45. dlaczego nie porównasz 125P do rówieśnika takiego jak Shelby Mustang, Chevy Camaro czy Pontiac Firebird? może dlatego że ww wciągają fiata nosem po mimo tego że zostały wyprodukowane w tym samym okresie. więc nie pie*dol mi tu że licealistki dostają kisielu w majtkach na widok Fiata 125P bo one sentymentu do niego nie mają. nie interesują ich też kierowcy fiatów. bo oni jeżdżą właśnie przez sentyment a nie po to żeby pokazać swój status. a to jest zajebiście duża różnica :)
@Kazzmmiirr Nie wiem gdzie tak jest że laski lecą na E46... chyba na wsi jakiejś. W Waszawie E46 to szrot, stary rupieć i obciach. Może i liecalistke byś na to wyrwał ale brzydką :) A fiat i polonez to szroty od nowości. Nie jest to warte funta kłaków i wstyd to posiadać. Jakieś tandetne relikty PRL'u. Ani to się dobrze kojarzy, ani jeździ, ani wygląda po prostu szrot, złom, kup gówna.
Tak nie chcę Wam przerywać tej uroczej gównoburzy, ale faktem jest, że Borewicza w ruchu ulicznym nie widziałem u siebie w mieście z 10 lat. Dużego Fiata jeszcze dłużej. Dlatego dla mnie byłoby to atrakcją i czymś niespotykanym. Mieszkaniec Naramowic w Poznaniu here (nie gej więc mnie autor nie wyrwie :p)
@Bihar Tępe dziunie to właśnie w liceum są.
@rafalinformatyk
Tak, już tłumaczyłeś. Na studiach to już całkowite matoły, a inteligencje stanowią ludzie po podstawówce i cała klasa robotnicza z Tobą na czele.
@Gambini Co? Mylę sie? Najwięcej nieudaczników i gimbów to zazwyczaj mają wykształcenie powyżej średniego.. To nie to samo co z dwie dekady temu było..
@rafalinformatyk
Już kiedyś Ci tłumaczyłem, że ludzie żyjący w skrajnym ubóstwie, to przeważnie osoby bez jakiegokolwiek wykształcenia, a Ci dobrze usytuowani najczęściej są wykształceni i nie mówię tego na podstawie swojej cioci i dwóch kolegów, tylko jest to udowodnione na podstawie długoletnich badań. wykształcenie może być pomocne w osiągnięci sukcesu, a jego brak jest taką kotwicą która ciągnie cię w dół i wtedy trudniej do czegoś dojść.
@Gambini Nie mało jest wykształconych bezdomnych magistrów co zostali zniszczeni przez system, i to nie są menele i alkoholicy. Tylko zniszczeni tak że nie mogą podląć żadnej roboty. Ale tego nie czaisz bo jesteś trolem na zleceniu.
@rafalinformatyk
Jakim trollem?! Na czyim, zleceniu niby?!
Chcesz prostszym przykładem, tak żebyś załapał? Proszę bardzo;
Zobacz na siebie. Skoro tak psioczysz na wykształciuchów, to zapewne szkołę skończyłeś na średnim. Pracujesz fizycznie za jakieś 3 tysie. Idź się teraz rozglądnij za pracą gdzie płacą lepiej i nie trzeba odwalać harówy. Pogonią Cię stamtąd jak tylko wspomnisz o wykształceniu. Pewnie powiesz, że to też płatne trolle.
" Najwięcej nieudaczników i gimbów to zazwyczaj mają wykształcenie powyżej średniego" gimb z wyższym wykształceniem?! Pogrążasz się!
@rafalinformatyk
nadal czekam na odpowiedzi.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2018 o 19:43
Ja prd ale gówno burza się zrobiła :D
Sam skończyłem liceum i wiem z własnego doświadczenia, że jak jakaś jest typem blachary to dostaje orgazmu na myśl o tym, iż jej partner wozi się BMW lub Audi niezależnie od kończonej szkoły średniej.
To nie są polskie samochody.
Niemieckie obozy na terenie Polski.. Polskie samochody na licencji Włoskiej.
@flash69 O ile Fiat 125p jest włoski, FSO tylko kupiło licencje kiedy ta była już przestarzała (to projekt z lat 60, produkowany u nas w latach 80),a Polonez jest wariacją tegoż Fiata nieco ulepszoną podobnie jak Łada tak kwadratowa, to nie były to samochody dobre nawet w latach nowości. Teraz mogą służyć jedynie jako egzemplarze kolekcjonerskie, przy czym ustępują klasycznym autom niemieckim, nie wspominając już o włoskich czy amerykańskich.
@Qrvishon Co gorsza, nawet Łada była oparta o nowszą technologię. Oni nie bazowali na tym, co nasze twory, a nowszej platformie. Sprężyny zamiast sztywnego mostu na resorach, silniki OHC zamiast archaicznego OHV.
Co to w ogóle za tytuł ? Żaden z tych samochodów nie jest polski. Polonez to taki bardzo mocno zmodernizowany Fiat 125p a ten był tylko produkowany w polsce na zlecenie włoskiej firmy. I co to w ogóle za stwierdzenie-"łatwiej poderwać licealistkę na zadbanego dużego Fiata czy Poloneza, niż jakieś BMW czy Audi" ??? Większość dużych Fiatów czy Polonezów została już dawno zezłomowana. A takie Audi czy BMW można z łatwością znaleźć. Manipulacja i bzdury.
Mają coś w sobie ale minus za żebractwo.
Już poderwales bo licealistki to takie koneserki polskiej motoryzacji.
@dariuszkrzyzowiec a i owszem
często też się oglądają młode laski za moim autkiem :)
@Kazzmmiirr Bo beke ze złomu cisną.
Oglądają się, gwiżdżą, pewnie jeszcze majtkami rzucają. Ach, te młode laski.
@lenstret ktoś się tu urwał z 2005 :D
Tym co piszą, że "to nie są polskie samochody" polecam zapoznać się z liczbą modyfikacji i ulepszeń, jakie w tych konstrukcjach zostały dokonane przez polskich inżynierów. Polonez zresztą od podstaw powstawał przy ich udziale, jedynie strefy zgniotu były projektowane w całości przez włoski zespół.
Tak się zachwycać to może tylko ktoś kto nie musiał tym cholerstwem jeździć (i musieć wozić w zimie kowadło w bagażniku - kto miał Poldka ten wie czemu)...
Przesiadka do 15 letniego VW sprawiała, że człowiek cieszył si jak dzikus blaszką.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 lutego 2018 o 0:58
@BrickOfTheWall jeździłem 2 lata Polonezem na daily a potem sobie go zachowałem i za 2 lata gdy osiągnie 25 lat zakładam żółte blachy. Kowadło nie było mi potrzebne, ale też ja mam dość spokojny styl jazdy i uciekająca dupa zdarzyła mi się ledwie raz, zimą i z łatwością wyprowadziłem. Oczywiście ma wady, jak choćby arcyniewygodne siedzenia wyprofilowane na karła czy średnicę zawracania godną tankowca, ale jednak nie zdarza mi się obecnie wyciągnąć Vectry C żeby pojeździć dla funu, a Poloneza - jak najbardziej.
@BrickOfTheWall Taż kierowanie gazem to najlepsza rozrywka.
@BrickOfTheWall, pieprzysz bzdury. Miałem dwa duże fiaty i z pięć poldków + kilka służbowych (we wszelkich możliwych wersjach). Na żadne z tych aut nie powiem złego słowa. Wystarczyło o nie zadbać i były (prawie) niezniszczalne. Niestety, kilka poległo w walce z autobusami czy innymi pojazdami i to nie ze swojej winy...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2018 o 16:44
Czechy sprzedaly Skode Niemca - marka istnieje
Rumuni sprzedali Dacie Francuza - marka istnieje
Polacy uniesli sie pseudo-duma i NIE sprzedali FSO - marka nie istnieje... a szkoda..
@Aypeross sprzedali ukraińskiej marce ZAZ http://innpoland.pl/138977,proces-ktory-przejdzie-do-historii-polski-rzad-pozywa-ukrainskiego-przedsiebiorce-o-cwierc-miliarda-zlotych w zamian za utrzymanie zatrudnienia i produkcji Ukraińcy dostali kontrolny pakiet akcji za kwotę... 100 zł. Oczywiście Ukraińcy się wypięli i przenieśli produkcję do siebie do Zaporoża, a zrujnowane FSO porzucili.
@Aypeross Przecież sprzedali Koreańczykom (Daewoo). Problem w tym, że Daewoo poszło w piach i tak to się skończyło. Z jednej strony - nie przewidzisz. Z drugiej strony - raczej mniejsze jest prawdopodobieństwo bankructwa Volkswagena, niż jakieś mniej znanej firmy z Korei.
Jeśli podrywasz dziewczyny na auto... to robisz coś nie tak
A na zdjęciu dwa samochody włoskie... ;)
Czyli to prawda, że niektórzy faceci próbują rekompensować pewne rzeczy samochodem.
Duszy i klimatu to sobie możesz szukać w czymś, czego nie musisz używać na co dzień. Wtedy może to być nawet najgorszy szrot - żadna różnica, skoro to hobby i sam decydujesz o czasie, który z tym spędzasz i o zasadach, na jakich to robisz.
P.S. Fiat 125P jest tak sobie polski. Podobnie jak większość wyrobów z PRL-u.
Naprawdę? Na serio? Jakim tępym cepem trzeba być żeby próbować podrywać licealistki na poldka? :D
No i jak to ma wyglądać? Podjeżdza się takim cudem techniki w przyciemnianych okularach na nosie pod liceum, opiera o maskę i kręci się kluczami na palcu wskazującym żując gumę? A może biorąc pod uwagę napęd przenoszony na tylne koła należy "palić kapora" doprowadzając niunie do pisku? Chyba że trzecia opcja, czyli jeździć wokół szkoły i zagadywać do każdej czy lubi "sportowe i ekskluzywne wózki"? :D
Jeździłem 126p, 125p i Polonezem w czasach, kiedy nie wynikało to z mody, ale z konieczności. Żadnego z nich, a już w szczególności Malucha (których miałem trzy) nie chcę już na oczy oglądać. Zero sentymentu. Te samochody naprawdę były złe i psujące się. Praktycznie nie było dnia bez dłubania pod maską/ klapą. A poranny jogging z akumulatorem, a później z samochodem w maluchach był normą. Jedyny plus, że można było naprawiać samemu, bo były to wyjątkowo proste konstrukcje. Nie, nie miały i nie mają żadnej duszy. Co najwyżej jakiegoś złośliwego chochlika.
@Phaedra Ten "jedyny plus" tak naprawdę dodatkowo te sprzęty pogrąża. Prostotę i toporność można zaakceptować, jeśli idzie za tym niezawodność oraz odporność na brud, smród i ubóstwo - ruskie ciężarówki, aparaty fotograficzne FED, AK-47... Natomiast konstrukcja prosta, z grubsza ciosana, a mimo tego zawodna, to już jest dno.
@daclaw - Zgadzam się w 100%. BTW, AK-47 wyjątkowo mnie rozbawił w tym zestawieniu :) Ale oczywiście i z tym się zgadzam.
sam widziałem Małego Fiata na czarnych tablicach na parkingu, szacun ...
Za co szacun? Gdyby był na świeżych numerach, to można by zakładać, że ktoś go świadomie kupił, np. z sentymentu do marki. Auto na czarnych blachach to obecnie jeden z dwóch wariantów: 1) własność emeryta niezdolnego do jakiejkolwiek zmiany w życiu, albo w ogóle już niezdolnego do jazdy, 2) grat, którego ktoś kupił bez zamiaru rejestracji, celem dokatowania na bezdrożach i oddania na złom po miesiącu.
Zależy gdzie tym Poldkiem podjedziesz, bo jak pod jakąś mordownie to zapomnij, jeszcze ci go obiją, no bo szrot.
Nie zgadzam się... To relikt komunizmu a nie prawdziwie Polskie auta. Powinniśmy teraz w wolej Polsce zrobić samochód od A do Z i wtedy można mówić, że to Polskie
http://magazynauto.interia.pl/rozrywka/motor-z-przeszlosci/news-stara-jetta-czy-nowe-caro,nId,640473#pst74648586
Polecam przeczytać zanim ktoś zacznie wychwalać polonezy i duże fiaty, choć nigdy nimi nie jeździli....
@lowelas "Polonez Caro 1.6 GLE został zakupiony za sumę 72 540 000 zł" :)
te auta nie są polskie, są włoskie
Dusze może i mają ale.... Konstrukcyjnie i mechanicznie to są były i będą graty które w momencie premiery były 20 lat za konkurencją i tylko przez komunę ktoś to kupował i jeździł.
Nie "polskie" tylko "stare".
@Kazzmmiirr - jesteś zapatrzony w ten złom, jak szpak w pi… Nie chciałem się chwalić, ale niech tam. Piętnaście lat trwało, zanim ukończyłem restaurację Shelby GT500 1967. Używam go rzadko, bo żre, jak smok. Takim czymś to można poszpanować…
@DAREKJP
Szanuję, chapeaux!
Czy wyrywanie licealistek to jest obecnie jakaś oznaka statusu społecznego?
@Rhanai
Odpowiem opierając się na najlepszych cytatach z komentarzy i demota.
Łatwiej poderwać licealistkę na zadbanego dużego fiata czy Poloneza, niż na jakieś BMW serii 3 czy inne Audi, bo na takie lecą tępe dziunie, a nie licealistki. Oczywiście w Warszawie, a nie w jakimś mieście powiatowym/wsi w Polsce B. W Waszawie E46 to szrot, stary rupieć i obciach. Może i liecalistke byś na to wyrwał ale brzydką. A i owszem, często też się oglądają młode laski za moim autkiem. Polecam ten styl życia :)
MISTRZOSTWO!
@Rhanai
Najwyraźniej. Niektórzy użytkownicy tego zacnego portalu uważają, że kobieta to stworzenie niezwykle egzotyczne. Bez lassa żadnej nie znajdą.
@Gesser coś w tym jest, jak tak niektórych chwilę posłuchać, to każda nieprzywiązana ucieknie...
@Rhanai Akurat to najlepszy wiek kandydatki na żonę, bo można się dobrze zapoznać z charakterem zanim skończy się dobry wiek rozpłodowy (po ukończeniu 24 lat, spada płodność kobiet i rośnie ryzyko wystąpienia wad wrodzonych).
Daj spokój, to nadal szroty, tylko już nie produkowane i stare, zrobiło się ich znacznie mniej i nagle się podobają
większego gówna świat nie widział,jak dobrze że to przeszłość
Takie one "polskie" jak te Volkswageny składane w Polsce. Polska to była "Syrena".
Co wy wiecie o polonezach, co roku 10-15 tys km po całej europie/afryce/azji.
Dla mnie wszystkie kanciaste auta z lat 80/90 to chlam - odrzycaja mnie strasznie. Także cieszę sie ze nie żyje w czasach gdy tylko tskie klocki jeździły.
Tę samą licealistkę wyrwiesz na parę jeansów z BigStara, więc cała filozofia idzie się...
Ja tam wolę BMW X6 niż poloneza ale co ja tam wiem.
Nie zgadzam się. Polskie auta to najgorsze gówna. Każdy kto się zna na motoryzacji to powie. Ludzie mają do nich sentyment bo kojarzą im się z latami młodości. A jeździli nimi tylko dlatego że na nic lepszego nie było ich stać. Wolałbym jeździć 25 letnim rozwalonym passatem z 2 milionami przebiegu mimo że nie lubię aut VW niż polonezem.
Byczys are gold diggers
Ależ trzeba być pipeńką żeby musieć pomagać sobie samochodem przy podrywie. Bąbelki, ja do foczek dojeżdżałem, dojeżdżam tramwajem i od kilku lat nie zdarzyło mi się, żebym nie dostał to czego chciałem.
Ale podejście do kobiet takie same, coś was jednak łączy z Kazzmmiirr
@kazzmmiirr odpuść już, bo wszyscy cię minusują. Wyloguj lepiej z demotów, wsiadaj w swojego poldka i jedź rwać licealistki.
Nie powiem, że nie - natomiast nie oszukujmy się "tego czegoś" jet mało - polskie samochody z czasów socjalizmu musiały być robione tak. żeby nie były ani za ładne, ani zbyt ekskluzywne, ani zbyt sportowe itp. - takie jak najbardziej przeciętne. Wszystkie projekty samochodów z duszą były kasowane. Jeszcze w latach 70-tych Polonez aż tak bardzo nie odstawał od zachodu (poza awaryjnością i trwałością), ale już w latach 80-tych to była przepaść - i to pod każdym względem. Jedynie zawieszenie zaprojektowane na kiepskie drogi dobrze się trzymało - ale dając w zamian fatalne prowadzenie. A co do demota - mieć zadbanego dużego fiata, czy poloneza kosztuje znacznie więcej niż coś niemieckiego z lat 90-tych.
Jeżeli można mówić o polskości konstrukcji to FIAT 125p jest konstrukcja włoską A Polonez owszem jest w części polski ale też bazował na 125p . Powiedzmy ostastnie serie można nazwać Polskim samochodem
Nostalgia to jedno, ale te auta faktycznie odstawały komfortem i standardem od swoich zachodnich rówieśników.
^To proszę spytać się ludzi, którzy faktycznie żyli w tamtych czasach, jakie było ich zdanie po tym jak komunizm faktycznie upadł i mieli dostęp do zachodnich samochodów. Myślę że potwierdzą moje słowa...
Jeźdźiło się tym co było, bo nie było niczego innego, i tyle w temacie.
@kemotekk
Duży fiat to było nadwozie z nowego samochodu i podzespoły ze starszego Fiata 1300/1500, czyli technologia z lat 50-tych. Produkowaliśmy to do bodajże roku 91. To był zabytek na kółkach. Był mniej komfortowy, wydajny i bardziej awaryjny niż normalne samochody produkowane w tamtych czasach.
Polonez? Ta sama historia. Zamówiliśmy od włochów nowoczesne nadwozie i wsadziliśmy tam podzespoły z rzeczonego dużego fiata. Czy to był dobry samochód? Nie.
Nadal są samochody made in Poland. Weźmy na przykład słynną fabrykę w Gliwicach czy tą wielką w Tychach.
Miałem Syrenkę, kilka Fiatów 125p (w tym jeden nowy) oraz malucha. Powiem tyle - nigdy nie tknę tego syfu nawet kijem. Mają duszę??? Duszę to sprzedali diabłu ci, co te auta montowali. Jeśli już w ogóle cokolwiek z polskiej motoryzacji ma sens to może Warszawa lub pierwsze modele PF125 jeszcze na włoskich częściach.
Nie. Jest to po prostu stary samochód. Jest ich mało, dlatego ludzie się za nimi oglądają. Tyle w temacie.
Kocham dużego Fiata i nienawidzę Poloneza ale prawda jest taka że te auta były tragiczne.
Trzeba wrócić do pomyslu pl leoparda i geparda piekne auta