Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
338 353
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
P prfx
+7 / 7

u nas to nie grozi, puszki znikają momentalnie za sprawą prawdziwych ekologów

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
+3 / 3

@prfx Zastawiających je potem w ekologicznych skupach złomu za 2,5 za kg....:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar olo555
0 / 0

Ach strach pomyslec jak kon nawali na plazy. Wystarczy ze ktos pusci psa

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~hyhyhyiksde
+5 / 5

No, po koniu i psie to powinny być jeszcze kupki :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar wic1
+1 / 1

Nazywajmy rzeczy po imieniu... to ostatnie to debil/ciul/złamas... ale nie człowiek :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Trethis
+3 / 3

Ok... zestawienie tropów łap z odpadami po spożyciu.
Dla uczciwosci, dobrze byłoby zestawić "tropy" - czyli odciski łap właśnie
z "tropami" ludzkimi - odciskami stóp.
A potem te puszki, zestawić z obgryzionymi kośćmi, rozszarpanymi ptakami, zakrwawionymi piórami, Z połaciami lasu zniszczonymi przez odchody kormoranów, z pokrwawionymi budkami dla paków po odwiedzinach kuny. Pokazać jak wygląda nora lisa, obrzucona dookoła syfem i odchodami.
Tak jasne, to naturalne. Więc dobre. Wszystko co robi człowiek jest nienaturalne, więc złe. Tak wiem. Spoko. Ale tak gwoli uczciwości, dobrze jest zestawiać ze sobą rzeczy posiadające jakiś wspólny mianownik.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Trethis
0 / 0

@lasek0110

A prawda. Ale w sumie czy te puszki tam leżą do końca świata? Nie.
Czy te gówienka i kości rozkładają się "same"? Nie.
Rozkładają je różnorodne organizmy. Zjadają owady, bakterie i grzyby. Organizmy te żyją dzięki temu, że te odpadki istnieją.
Czy puszki zbierają się same? Nie.
Zbierają je służby do tego zorganizowane albo ludzie oddający je do skupu i na tym zarabiający. Koniec końców jednak, po części chociaż żyjąc z tej działalności. Dostrzegasz pewną analogię?
Nie mówiąc już o tym, że większość normalnych ludzi stara się jednak wyrzucać śmieci do kosza.
Nie neguję szkodliwości nieodpowiedzialnego konsumpcjonizmu. Po prostu już mnie nudzi i trochę irytuje ten ekologiczny fatalizm, w którym samobiczujemy się robiąc z własnego gatunku jakąś zarazę i plagę toczącą ten świat. Takie podejście jest ekstremizmem, który w końcu powoduje tragedie. Jak facet bodaj w Los Angeles, który próbował dokonać zamachu, w którym zginęłoby sporo ludzi gdyby policja go nie zatrzymała. Motyw? Bardzo wierzył w to, ze ludzkość jest zarazą szkodzącą planecie i próbował zmusić stację Discovery oraz chyba rząd amerykański do rozpropagowania kampanii sterylizacji populacji ludzkiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem