Pracowałem kiedyś w dużym światowym koncernie na produkcji i była konieczność usprawnienia zmiany formatu na maszynach i co zrobili nasi wszechwiedzący managerowie:)? oczywiście nie słuchali operatorów bo przecież ci są za głupi.. wynajęto Anglika super hiper inżyniera, juz nie pamiętam z jakiego instytutu, ale mniejsza z tym : wiec zafundowali mu przelot najlepszy hotel i dodatkowo pieciocyfrową sumę i co zrobił nasz inżynier ? zrobił spotkanie z operatorami bez managerów wysłuchał operatorów przedyskutował razem z nimi wybrał najlepsze pomysły i kazał je w firmie wdrożyć .Efekt 60% skrócenie czasu zmiany formatu :) managerowie to tępe ćwoki
@ablebak sprawdź w słowniku znaczenie słowa kaizen. większość firm produkcyjnych usprawnia się w ten sposób bo to najtańszy i najszybszy sposób na usprawnienia gdyż wychodzi bezpośrednio od ludzi którzy pracują przy danym zagadnieniu. i nie. nie jest to ot tak wdrażane. rozwiązania są przedstawiane komisji zakładowej w której siedzą ludzie znający dobrze temat. po zatwierdzeniu dopiero zmiany są wprowadzane. ryzyko strat? znikome. no ale żeby stosować takie rozwiązanie trzeba wiedzieć co się robi i kogo się zatrudnia :)
@Happymaniack
No ba! To ogólnoświatowy standard! Na szczytach zarządzania w korporacjach są wyłącznie ludzie głupi! Im niżej, tym więcej ludzi inteligentnych!
to opowiastka z serii potwierdzających debilizm ludzi, ale ogólnie. rozwiązanie za 25 milionów bo tego oczekiwano, tak samo jest u mechanika czy jak ktoś przyjdzie pralkę naprawić... coo tylko uszczelka i auto sprawne? pan jesteś ch*j nie mechanik. to samo z pralkami, byłem kiedyś naprawić pralkę u sąsiadki mojej znajomej, i co? wężyk pęknięty, wymiana 30zł i mi ku*wa wredna nie chciała zapłacić, bo to na pewno nie mogła być taka pierdoła i się nie znam.
jak myślicie? co pomyślałby szef o inżynierze który proponuje mu przedłużacz i wiatraczek zamiast wyspecjalizowanej maszyny?
@mcjahjah a co powinien pomyśleć szef, który dostaje rozwiązanie wstrzymujące całą produkcję, zamiast zrzucić tubkę i zbyt małej wadze (niekoniecznie wiatrakiem)? Wstrzymywanie produkcji to straty dla firmy.
Proponuję by Demotywatory zainwestowały w zewnętrznego specjalistę by ten wymyślił sposób na odrzucanie demotów, które już były oraz załatwił problem z osobami, które po raz pierwszy dany demot widzą.
Jak z problemem pisania w stanie nieważkości (kiedy tusz nie spływa grawitacyjnie do końcówki). NASA wydała miliony na stworzenie kosmicznego długopisu. Ruscy wydali kosmonautom ołówki.
Pracowałem kiedyś w dużym światowym koncernie na produkcji i była konieczność usprawnienia zmiany formatu na maszynach i co zrobili nasi wszechwiedzący managerowie:)? oczywiście nie słuchali operatorów bo przecież ci są za głupi.. wynajęto Anglika super hiper inżyniera, juz nie pamiętam z jakiego instytutu, ale mniejsza z tym : wiec zafundowali mu przelot najlepszy hotel i dodatkowo pieciocyfrową sumę i co zrobił nasz inżynier ? zrobił spotkanie z operatorami bez managerów wysłuchał operatorów przedyskutował razem z nimi wybrał najlepsze pomysły i kazał je w firmie wdrożyć .Efekt 60% skrócenie czasu zmiany formatu :) managerowie to tępe ćwoki
@ablebak sprawdź w słowniku znaczenie słowa kaizen. większość firm produkcyjnych usprawnia się w ten sposób bo to najtańszy i najszybszy sposób na usprawnienia gdyż wychodzi bezpośrednio od ludzi którzy pracują przy danym zagadnieniu. i nie. nie jest to ot tak wdrażane. rozwiązania są przedstawiane komisji zakładowej w której siedzą ludzie znający dobrze temat. po zatwierdzeniu dopiero zmiany są wprowadzane. ryzyko strat? znikome. no ale żeby stosować takie rozwiązanie trzeba wiedzieć co się robi i kogo się zatrudnia :)
Nie od dziś wiadomo, że kierownictwo w firmach to często ćwoki, a ludzie inteligentni jako robole pracują.
Nie wystarczająco inteligentni, żeby nie być robolami
@Happymaniack
No ba! To ogólnoświatowy standard! Na szczytach zarządzania w korporacjach są wyłącznie ludzie głupi! Im niżej, tym więcej ludzi inteligentnych!
Tak, tak. Na taśmie to kwiat polskiej inteligencji.
A zarządzają idioci.
Stare jak świat
to opowiastka z serii potwierdzających debilizm ludzi, ale ogólnie. rozwiązanie za 25 milionów bo tego oczekiwano, tak samo jest u mechanika czy jak ktoś przyjdzie pralkę naprawić... coo tylko uszczelka i auto sprawne? pan jesteś ch*j nie mechanik. to samo z pralkami, byłem kiedyś naprawić pralkę u sąsiadki mojej znajomej, i co? wężyk pęknięty, wymiana 30zł i mi ku*wa wredna nie chciała zapłacić, bo to na pewno nie mogła być taka pierdoła i się nie znam.
jak myślicie? co pomyślałby szef o inżynierze który proponuje mu przedłużacz i wiatraczek zamiast wyspecjalizowanej maszyny?
@mcjahjah a co powinien pomyśleć szef, który dostaje rozwiązanie wstrzymujące całą produkcję, zamiast zrzucić tubkę i zbyt małej wadze (niekoniecznie wiatrakiem)? Wstrzymywanie produkcji to straty dla firmy.
Proponuję by Demotywatory zainwestowały w zewnętrznego specjalistę by ten wymyślił sposób na odrzucanie demotów, które już były oraz załatwił problem z osobami, które po raz pierwszy dany demot widzą.
Ostateczne rozwiązanie kwestii plagiatów. Potrzebujemy demoto-hitlera ;)
tl;dr
wy w to wierzycie? no niezle.
Jak z problemem pisania w stanie nieważkości (kiedy tusz nie spływa grawitacyjnie do końcówki). NASA wydała miliony na stworzenie kosmicznego długopisu. Ruscy wydali kosmonautom ołówki.
@Moher_przez_samo_h
... bo proste rozwiązania są najlepsze