A o czym pamiętać? Że kierowca ze światowej elity szaleje czymś w rodzaju gokarta po lasach? Że facet był tak głupi, że prawie się zabił dla zabawy? Że żaden pilot z resztką instynktu samozachowawczego nie chciał z nim jeździć?
Jakoś słabo mi to imponuje. Totalny brak odpowiedzialności.
@bromba_2k Gdyby nie jego pasja do ścigania się zawsze i wszędzie to nie zaszedłby zbyt daleko. Co mówić o światowej elicie. Z takim podejściem jakie prezentujesz nie można zostać kierowcą wyścigowym, czy rajdowym na światowym poziomie. Można jeździć co najwyżej po oślich łączkach z kolegami. Taka prawda.
@qnr4d Jest cały garnitur kierowców lepszych od Kubicy. Nie podniecaj się tak. Po prostu - Kubica przeginał, przeginał i w końcu przegiął. Wolę Schumachera, Vettela, Raikonena, czy nawet Hamiltona, którzy nie wywijają salt na torach, tylko wygrywają swoje wyścigi. W rajdach Kakunen, Sainz, czy inni wielcy też radzili sobie o niebo lepiej, a piloci nie walili w gacie przed każdym startem.
Kierowca wyścigowy musi być zawodowcem, a nie samobójcą.
Współczuję ludziom bez pojęcia o słowie "pasja". Odpowiedzialnym trzeba być to fakt ale znam mnóstwo takich januszy co boją się w najmniejszym stopniu zaryzykować a pierwsi krzyczą cokolwiek się nie stanie, że wszyscy tylko pazerni na kasę.
A poza tym - całkiem obiektywnie: typ cudem przeżył wypadek bo 10cm i byłoby po nim (10 w drugą i byłby zupełnie zdrowy) przez 6 lat walczył ze swoim ciałem, dążył wytrwale do celu biorąc udział w najbardziej prestiżowych rajdach z dobrymi wynikami. Teraz jest w stanie rywalizować z etatowymi kierowcami F1 z większościowym niedowładem jednej ręki a ludzie i tak będą się doszukiwać co zrobił źle. A wielu ludzi nie ma nic do stracenia może tylko w życiu zyskać ale woli popełnić samobójstwo.
ale on sie nie sciga tylko testuje....
No i póki co nadal nie dał rady wrócić do F1, więc niech rzeczywiście pamięta o Robercie...
A o czym pamiętać? Że kierowca ze światowej elity szaleje czymś w rodzaju gokarta po lasach? Że facet był tak głupi, że prawie się zabił dla zabawy? Że żaden pilot z resztką instynktu samozachowawczego nie chciał z nim jeździć?
Jakoś słabo mi to imponuje. Totalny brak odpowiedzialności.
Czyli według Ciebie koleś jest nikim. Spoko masz priorytety.
@qnr4d jeżeli według ciebie jest kimś bo się ścigał samochodami to ty masz dopiero posrane priorytety.
@bromba_2k Gdyby nie jego pasja do ścigania się zawsze i wszędzie to nie zaszedłby zbyt daleko. Co mówić o światowej elicie. Z takim podejściem jakie prezentujesz nie można zostać kierowcą wyścigowym, czy rajdowym na światowym poziomie. Można jeździć co najwyżej po oślich łączkach z kolegami. Taka prawda.
@qnr4d Jest cały garnitur kierowców lepszych od Kubicy. Nie podniecaj się tak. Po prostu - Kubica przeginał, przeginał i w końcu przegiął. Wolę Schumachera, Vettela, Raikonena, czy nawet Hamiltona, którzy nie wywijają salt na torach, tylko wygrywają swoje wyścigi. W rajdach Kakunen, Sainz, czy inni wielcy też radzili sobie o niebo lepiej, a piloci nie walili w gacie przed każdym startem.
Kierowca wyścigowy musi być zawodowcem, a nie samobójcą.
Współczuję ludziom bez pojęcia o słowie "pasja". Odpowiedzialnym trzeba być to fakt ale znam mnóstwo takich januszy co boją się w najmniejszym stopniu zaryzykować a pierwsi krzyczą cokolwiek się nie stanie, że wszyscy tylko pazerni na kasę.
A poza tym - całkiem obiektywnie: typ cudem przeżył wypadek bo 10cm i byłoby po nim (10 w drugą i byłby zupełnie zdrowy) przez 6 lat walczył ze swoim ciałem, dążył wytrwale do celu biorąc udział w najbardziej prestiżowych rajdach z dobrymi wynikami. Teraz jest w stanie rywalizować z etatowymi kierowcami F1 z większościowym niedowładem jednej ręki a ludzie i tak będą się doszukiwać co zrobił źle. A wielu ludzi nie ma nic do stracenia może tylko w życiu zyskać ale woli popełnić samobójstwo.
Dokładnie. Nie da się już słuchać tych malkontentów, którzy w życiu palcem nie kiwnęli.
I będą mu to powtarzać przez kolejnych 6, a ten i tak do F1 nie wróci.