Ja napiszę natomiast tak: jak się zmyśla jakąś historię, to wypadałoby się jednak trochę wysilić, żeby wydawała się przynajmniej odrobinę wiarygodna. A tutaj - "siedmiolatka" po tak (rzekomo) ciężkim wypadku otwiera oczy i od razu wygłasza dramatyczny tekst. Nie płacze, nie skarży się na ból, nie jest w szoku - tylko każe siebie samą zabić. Dziewczynka nie mogła również "kilka dni później" znaleźć się w domu dziecka, bo o losach dziecka decyduje sąd i nie trwa to "kilka dni". Tymczasowo, jeśli nie ma żadnej rodziny mogącej zaopiekować się dzieckiem, umieszcza się je w rodzinie zastępczej. No i trzecia sprawa : siedmioletnie dziecko zakrada się (?) do podręcznej apteczki, którą metodycznie przegląda (ledwo przecież czytając) szukając środków o tak łatwych dla dziecka i znajomych nazwach jak relanium, oxazepam, stilnox, lorafen, xanax albo zomiren...
Pobudki demota może i szlachetne, ale bajka o czerwonym kapturku wydaje się być naprawdę bardziej wiarygodna.
@Hakade Ludziom się nie che czytać długich wypracowań więc przeczytali tylko.
Pijany kierowca tira, wypadek, ofiary śmiertelne i dali mocne olewając to co jest dalej.
@benneck123 To wszysko prawda na drzewo wpadł kierowca autobusu jak zaczął bić brawo tej wzruszającej historii.
@Hakade Tak konkretniej to do pogotowia rodzinnego a potem do domu dziecka/rodziny zastępczej jeśli dziadkowie/wujkowie nie postarają się o opiekę. Ale ogólnie to masz rację.
@Hakade Myślisz, że musiałaby znać działanie leków i ich nazwy, żeby wziąć pierwsze lepsze opakowanie, połknąć wszystko i umrzeć? Jeśli tylko nie trafiłaby na jakąś witaminę C czy coś takiego, to odniosłoby to niestety pożądany skutek.
@LanTheParanormal, po pierwsze: niekoniecznie, bo nie każdy lek powoduje od razu śmierć. Po drugie: w historii jest jasno napisane, że chodziło o leki nasenne. Po trzecie: skąd takie dziecko miałoby mieć dostęp do apteczki? Myślisz, że w takich miejscach leki leżą na szafce na korytarzu?
@aio A myślisz, że ratownik medyczny, jak przybył na miejsce, zajął się robieniem zdjęć? No raczej nie. Zdjęcie zostało pewnie wzięte z jakiejś strony dotyczącej wypadku\wypadków i nie opisanej sytuacji nie dotyczy
Nigdy w historii nie odnotowano samobójstwa siedmioletniego dziecka. Zdolność do takiego kroku pojawia się po 10 roku życia. Tyle na temat wiarygodności tej historii. A wystarczyło z siedmiolatki zrobić 13-latkę i dałoby się nabrać więcej ludzi.
@Quant, akurat zdarzają się samobójstwa małych dzieci. Ale zazwyczaj nie jest to decyzja pod tytułem "chcę umrzeć, dosyć mam życia", a głupie działania, które prowadzą do samounicestwienia. Pamiętasz może taką falę "porad" internetowych dla dzieci? Jak wstaniesz po cichutku w nocy, tak żeby rodzice nie słyszeli, odkręcisz piekarnik i wsadzisz w niego głowę to obudzisz się jako wróżka. Albo jak wyskoczysz z okna myśląc o lataniu to zamienisz się we wróżkę etc. Oczywiście to nie jest wina dzieci, że w to wierzą. Ale nie mają na tyle wyobraźni i zdolności do myślenia przyczynowo - skutkowego, żeby się zatrzymać i pomyśleć "ale to durne jest, przecież zagazuję siebie i całą rodzinę, albo spadnę na beton i w najlepszym wypadku będę jeździć na wózku".
Więc słuszne jest Twoje spostrzeżenie, że siedmiolatka nie jest w stanie podjąć "świadomej" decyzji o zakończeniu życia. Jak już wcześniej pisałam (w innym komentarzu) ta pasta w ogóle nie jest wiarygodna.
Jakby co, to podaję źródło: ://zobaczznikam.pl/statystyki-samobojstw-w-polsce/
Jeśli możesz to podaj mi źródło o tym, że zdolność do podejmowania takich decyjzji pojawia się po 10 r.ż. bo mnie to interesuje, a nigdy o tym nie słyszałam. Słyszałam tylko, że dzieci z rodzin samobójców mogą popełniać takie decyzje na zasadzie "dziedziczenia samobójstwa". Jak byłam na studiach to ten termin dopiero raczkował i były robione na ten temat badania. Oczywiście nie chodzi o genetyczne dziedziczenie, tylko o powielanie zachowania rodziców w różnych sytuacjach.
@kyrieEleison - takie przypadki, jakie opisujesz faktycznie się zdarzają, ale to nie są samobójstwa, tylko wypadki, ewentualnie wypadki z zawinionym udziałem osób trzecich (w pewnych okolicznościach można to nawet potraktować jak zabójstwo dziecka - były takie procesy i to nawet chyba w Polsce). Co do wieku, w którym pojawia się zdolność do świadomego odebrania sobie życia, to wybacz ale źródła nie podam, bo już nie pamiętam. Miałem to na psychologii sądowej podczas studiów, ale to było 25 lat temu :)
Nie obchodzi mnie ile prawdy w tym democie. Wiem natomiast że nietrzeźwi kierowcy są na PL drogach i jeśli obecna mentalność się nie zmieni to pozostaną.
Takiego nie obchodzi los innych. Ważne żeby sprawę załatwić, kasę dostać i kupić jeszcze więcej alkoholu. Naprawdę się zastanawiam co tacy mają w głowach.
Następna sprawa to brawura młodych kierowców.
Ale co by tu się rozwodzić. Ziemia i tak jest przeludniona. I ci mniej inteligentni przynajmniej "regulują" przyrost naturalny.
Nie ma znaczenia czy ta konkretna sytuacja jest zmyślona czy nie. Dzieci tracą rodziców z dnia na dzień w różnych wypadkach. Jak sobie o tym pomyślę, to mnie ciarki przechodzą. Gdy życie zmienia się o 180 stopni z dnia na dzień dla bezbronnego dziecka, ile czasu trzeba żeby wrócić do normalności?
Niestety ale prawo pozwala pijanym wsiadać za kółko. Max 12 lat więzienia za zabicie innych w wypadku pod wpływem alkoholu lub narkotyków? To jest zwykła kpina!! Jazda pod wpływem alkoholu lub narkotyków to już jest przestępstwo a jak jeszcze wjedzie w innych i zabije to powinno być traktowane jako zabójstwo z premedytacją i powinno być karane karą OD 25 LAT WIĘZIENIA DO DOŻYWOCIA jeśli zabije powyżej 2 osób. I nie może być tak że resztę życia będzie w celi tylko leżał i telewizję oglądał lub chodził na siłkę tylko do roboty 16 godzin dziennie i pracować na odszkodowanie dla najbliższych ofiar wypadku.
Uważam, że należy zdecydowanie zaostrzyć przepisy o dostępie:
do alkoholu,
do samochodów,
do dróg publicznych,
Jednocześnie ograniczyć kary za wypadki, które przecież wtedy nie będą się zdarzały, i będzie już można całkiem nie dbać o równość wobec prawa.
Choćbyś nie wiem jaką historię opowiedział to do tych głąbów i tak nie dotrze. Czapa za jazdę po pijanemu może rozwiązać ten problem.
@theplaguedoctor
TRZEŹWI POWODUJĄ WIĘCEJ WYPADKÓW NIŻ PIJANI !!!
czyli trzeźwi kierowcy wiozą śmierć.
@theplaguedoctor Trzeba wprowadzić prawo, które za jazdę po pijaku traktuje jak usiłowanie zabójstwa a za wypadek śmiertelny jak za zabójstwo.
Ja napiszę natomiast tak: jak się zmyśla jakąś historię, to wypadałoby się jednak trochę wysilić, żeby wydawała się przynajmniej odrobinę wiarygodna. A tutaj - "siedmiolatka" po tak (rzekomo) ciężkim wypadku otwiera oczy i od razu wygłasza dramatyczny tekst. Nie płacze, nie skarży się na ból, nie jest w szoku - tylko każe siebie samą zabić. Dziewczynka nie mogła również "kilka dni później" znaleźć się w domu dziecka, bo o losach dziecka decyduje sąd i nie trwa to "kilka dni". Tymczasowo, jeśli nie ma żadnej rodziny mogącej zaopiekować się dzieckiem, umieszcza się je w rodzinie zastępczej. No i trzecia sprawa : siedmioletnie dziecko zakrada się (?) do podręcznej apteczki, którą metodycznie przegląda (ledwo przecież czytając) szukając środków o tak łatwych dla dziecka i znajomych nazwach jak relanium, oxazepam, stilnox, lorafen, xanax albo zomiren...
Pobudki demota może i szlachetne, ale bajka o czerwonym kapturku wydaje się być naprawdę bardziej wiarygodna.
@Hakade Od razu widać, że demot naciągany, bo samochód "przekoziołkował kilka razy i uderzył w drzewo"- a na zdjęciu wbity w ciężarówkę.
@Hakade Ludziom się nie che czytać długich wypracowań więc przeczytali tylko.
https://ro.com.pl/wp-content/uploads/2013/02/wypadek-autobusu.jpg
Pijany kierowca tira, wypadek, ofiary śmiertelne i dali mocne olewając to co jest dalej.
@benneck123 To wszysko prawda na drzewo wpadł kierowca autobusu jak zaczął bić brawo tej wzruszającej historii.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2018 o 19:47
zdjęcie nie musi wcale być z tego konkretnego wypadku
@Hakade Tak konkretniej to do pogotowia rodzinnego a potem do domu dziecka/rodziny zastępczej jeśli dziadkowie/wujkowie nie postarają się o opiekę. Ale ogólnie to masz rację.
@Hakade Całkiem przypadkowo demota stworzyło "superkonto" ^^
@Hakade Ty mi bajki o czerwonym kapturku nie obrażaj to jest na faktach tylko trochę zmieniona bo to wersja porno w oryginale była :P
@jam_jest_bo_tak Tak, rzeczywiście procedura jest taka, jak mówisz.
@Hakade Myślisz, że musiałaby znać działanie leków i ich nazwy, żeby wziąć pierwsze lepsze opakowanie, połknąć wszystko i umrzeć? Jeśli tylko nie trafiłaby na jakąś witaminę C czy coś takiego, to odniosłoby to niestety pożądany skutek.
@LanTheParanormal, po pierwsze: niekoniecznie, bo nie każdy lek powoduje od razu śmierć. Po drugie: w historii jest jasno napisane, że chodziło o leki nasenne. Po trzecie: skąd takie dziecko miałoby mieć dostęp do apteczki? Myślisz, że w takich miejscach leki leżą na szafce na korytarzu?
Biedronka, i wszystko jasne..........
Akurat na tym zdjęciu to kierowca osobówki bez przyczyny zjechał na przeciwległy pas ruchu i wbił się w prawidłowo jadącego tira
http://olsztyn.wm.pl/231902,Tragiczny-wypadek-na-DK-16-Mercedes-zderzyl-sie-w-tirem-zginal-kierowca.html
"zdjęcie ilustracyjne"?...
@Tfujnick no i rozjaśniłeś tego fejkowego demota @Tummler nie wstyd ci kłamczuszku
Ten obrazek coś nie pasuje do opisanej sytuacji.
@aio A myślisz, że ratownik medyczny, jak przybył na miejsce, zajął się robieniem zdjęć? No raczej nie. Zdjęcie zostało pewnie wzięte z jakiejś strony dotyczącej wypadku\wypadków i nie opisanej sytuacji nie dotyczy
Kiepska bajka.
Ale dlaczego wybrałeś fotkę z wypadku, gdzie najprawdopodobniej osobówka wpadła w poślizg, obróciła się i wpadła pod tira?
Jezu Brodaty, jak już ktoś wymyśla taką żal pastę, to mógłby chociaż zadbać o to, żeby była w miarę wiarygodna.
Nie patrząc na realizm, nie patrząc na to czy to może być "bajka" czy jednak "wyznanie" - warto skupić się na OSTATNIM akapicie
gówno prawda , bajeczka pod plusy na demotach ...
Nigdy w historii nie odnotowano samobójstwa siedmioletniego dziecka. Zdolność do takiego kroku pojawia się po 10 roku życia. Tyle na temat wiarygodności tej historii. A wystarczyło z siedmiolatki zrobić 13-latkę i dałoby się nabrać więcej ludzi.
@Quant, akurat zdarzają się samobójstwa małych dzieci. Ale zazwyczaj nie jest to decyzja pod tytułem "chcę umrzeć, dosyć mam życia", a głupie działania, które prowadzą do samounicestwienia. Pamiętasz może taką falę "porad" internetowych dla dzieci? Jak wstaniesz po cichutku w nocy, tak żeby rodzice nie słyszeli, odkręcisz piekarnik i wsadzisz w niego głowę to obudzisz się jako wróżka. Albo jak wyskoczysz z okna myśląc o lataniu to zamienisz się we wróżkę etc. Oczywiście to nie jest wina dzieci, że w to wierzą. Ale nie mają na tyle wyobraźni i zdolności do myślenia przyczynowo - skutkowego, żeby się zatrzymać i pomyśleć "ale to durne jest, przecież zagazuję siebie i całą rodzinę, albo spadnę na beton i w najlepszym wypadku będę jeździć na wózku".
Więc słuszne jest Twoje spostrzeżenie, że siedmiolatka nie jest w stanie podjąć "świadomej" decyzji o zakończeniu życia. Jak już wcześniej pisałam (w innym komentarzu) ta pasta w ogóle nie jest wiarygodna.
Jakby co, to podaję źródło: ://zobaczznikam.pl/statystyki-samobojstw-w-polsce/
Jeśli możesz to podaj mi źródło o tym, że zdolność do podejmowania takich decyjzji pojawia się po 10 r.ż. bo mnie to interesuje, a nigdy o tym nie słyszałam. Słyszałam tylko, że dzieci z rodzin samobójców mogą popełniać takie decyzje na zasadzie "dziedziczenia samobójstwa". Jak byłam na studiach to ten termin dopiero raczkował i były robione na ten temat badania. Oczywiście nie chodzi o genetyczne dziedziczenie, tylko o powielanie zachowania rodziców w różnych sytuacjach.
@kyrieEleison - takie przypadki, jakie opisujesz faktycznie się zdarzają, ale to nie są samobójstwa, tylko wypadki, ewentualnie wypadki z zawinionym udziałem osób trzecich (w pewnych okolicznościach można to nawet potraktować jak zabójstwo dziecka - były takie procesy i to nawet chyba w Polsce). Co do wieku, w którym pojawia się zdolność do świadomego odebrania sobie życia, to wybacz ale źródła nie podam, bo już nie pamiętam. Miałem to na psychologii sądowej podczas studiów, ale to było 25 lat temu :)
@Quant, mimo wszystko dzięki bardzo. Postaram się sama trochę pogrzebać :)
@Quant
http://www.newsweek.pl/polska/depresja-dzieci-ktore-probuja-popelnic-samobojstwo-newsweek-pl,artykuly,273790,1.html
Jest wyraźnie napisane, że takiego kroku dokonało 8-letnie dziecko, więc teoretycznie mogła być jakaś siedmiolatka, która faktycznie się zabiła.
trochę przekombinowane
Chyba puszczę pawia... Co za idiotyczny wymysł.
generalnie to fejk bo jest nielogiczne.
Ale temu narodowi nie dogodzisz. Bada sie trzezwosc - zle. Sa wypadki po pijaku - zle.
Tydzień temu mówisz? Szkoda, że tekst zerżnięty z "anonimowych wyznań" z 2016 roku,,,,
https://anonimowe.pl/e4puR
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2018 o 22:34
Nie obchodzi mnie ile prawdy w tym democie. Wiem natomiast że nietrzeźwi kierowcy są na PL drogach i jeśli obecna mentalność się nie zmieni to pozostaną.
Takiego nie obchodzi los innych. Ważne żeby sprawę załatwić, kasę dostać i kupić jeszcze więcej alkoholu. Naprawdę się zastanawiam co tacy mają w głowach.
Następna sprawa to brawura młodych kierowców.
Ale co by tu się rozwodzić. Ziemia i tak jest przeludniona. I ci mniej inteligentni przynajmniej "regulują" przyrost naturalny.
mam 7latka.. tez nie sądzę..
pijani kierowcy dramat.. tego nie neguję
Nie ma znaczenia czy ta konkretna sytuacja jest zmyślona czy nie. Dzieci tracą rodziców z dnia na dzień w różnych wypadkach. Jak sobie o tym pomyślę, to mnie ciarki przechodzą. Gdy życie zmienia się o 180 stopni z dnia na dzień dla bezbronnego dziecka, ile czasu trzeba żeby wrócić do normalności?
Co za przypadek! 2 lata temu również się wydarzyła taka sama historia! https://anonimowe.pl/e4puR
xd znowu reklama biedronki ha ha ha
zgadzam się w 100% z Hakade, historia tak niewiarygodna że aż w oczy kole, przesłanie poprawne.
bajka na oskara ale w sumie apel do moczymord słuszny
fake story.
a dziadkowie ? ciotki ?
samobójstwo 7-latki ...jaaaaasne.
Niestety ale prawo pozwala pijanym wsiadać za kółko. Max 12 lat więzienia za zabicie innych w wypadku pod wpływem alkoholu lub narkotyków? To jest zwykła kpina!! Jazda pod wpływem alkoholu lub narkotyków to już jest przestępstwo a jak jeszcze wjedzie w innych i zabije to powinno być traktowane jako zabójstwo z premedytacją i powinno być karane karą OD 25 LAT WIĘZIENIA DO DOŻYWOCIA jeśli zabije powyżej 2 osób. I nie może być tak że resztę życia będzie w celi tylko leżał i telewizję oglądał lub chodził na siłkę tylko do roboty 16 godzin dziennie i pracować na odszkodowanie dla najbliższych ofiar wypadku.
Intencje dobre szkoda ze ściema
Uważam, że należy zdecydowanie zaostrzyć przepisy o dostępie:
do alkoholu,
do samochodów,
do dróg publicznych,
Jednocześnie ograniczyć kary za wypadki, które przecież wtedy nie będą się zdarzały, i będzie już można całkiem nie dbać o równość wobec prawa.
To wszystko tylko i wylacznie dla naszego dobra. Nalezy wiec oczekiwac rowniez podwyzki cen papierosow i alkoholu.
clickbait