Ech.. przypominały mi się czasy studiów... jedne ze współlokatorów (akurat uczył się do kolokwium) do tej pory się śmieje jak wróciłem z imprezy poszedłem się umyć przebrałem w piżamę położyłem spać i za 5 min zadzwonił budzik.. to z powrotem się przebrałem i poszedłem na uczelnię... ech to był pierwszy rok później nie byłem aż tak ambitny ;)
Nie ma się czym szczycić. To znaczy, że Polak jest tak biedny, że nie ma wyboru i nie może sobie pozwolić na "urlop żądanie". Przykre i bardzo prawdziwe widząc ile u mnie w firmie ludzie nadgodzin robią za śmieszne pieniądze.
W UK pół kraju świętuje weekend w pubach od piątkowego do niedzielnego wieczoru. O której w niedzielę, a w zasadzie po północy to już w poniedziałek chodzą spać? A na którą chodzą do pracy?
A w między czasie zdążyć się wyspać.
Ech.. przypominały mi się czasy studiów... jedne ze współlokatorów (akurat uczył się do kolokwium) do tej pory się śmieje jak wróciłem z imprezy poszedłem się umyć przebrałem w piżamę położyłem spać i za 5 min zadzwonił budzik.. to z powrotem się przebrałem i poszedłem na uczelnię... ech to był pierwszy rok później nie byłem aż tak ambitny ;)
tak gdzieś do ukończenia 30 roku życia może się tak dziać :)
@olmajti Potem zwalniają go z pracy?
@idses nie. metabolizm nie wyrabia :)
W tym kraju walczy się o przetrwanie.
Tylko Polak może przyjść o piątej z imprezy jak musi wstać o szóstej ;p
Zgodnie z innymi demotami, przestawi go jeszcze 50 razy i wstanie o 14.
A po co w ogóle wracać do domu, jak można jeszcze godzinkę pobaletować?
Nie ma się czym szczycić. To znaczy, że Polak jest tak biedny, że nie ma wyboru i nie może sobie pozwolić na "urlop żądanie". Przykre i bardzo prawdziwe widząc ile u mnie w firmie ludzie nadgodzin robią za śmieszne pieniądze.
A potem przyjść do pracy polegającej na jeżdżeniu po hali produkcyjnej wózkiem widłowym i być zdziwionym, że dyscyplinarkę mu wręczyli...
tylko idioci mogą się cieszyć i wychwalać takie zachoawnia
W UK pół kraju świętuje weekend w pubach od piątkowego do niedzielnego wieczoru. O której w niedzielę, a w zasadzie po północy to już w poniedziałek chodzą spać? A na którą chodzą do pracy?