@predi888 odpukać jeszcze nie miałem problemów z elektroniką w aucie... tylko czasem ESP mi się wyłącza. Dwa razy w ciągu ostatniego miesiąca, tak to wcześniej nie miałem tego problemu.
Miałem tak ostatnio. Jadę sobie drogą ekspresową, a tu samochód nagle traci moc, nie może wejść na obroty. Zjechałem na pas awaryjny, wyłączyłem silnik, poczekałem chwilę, uruchomiłem ponownie. Samochód od razu zaczął funkcjonować poprawnie
Narzekacie na technologię, na rozwój. Kiedyś też ta narzekano. Na komputery się narzekało na telefony. Technologia idzie do przodu, a z nią i motoryzacja. Silniki mają teraz więcej mocy, są ekonomiczniejsze, auta są bezpieczniejsze, mają pełno systemów, bez których wielu kierowców by się nie odnalazło w innym aucie. Mimo wszystko motoryzacja się zmienia, a gadanie że "kurła kiedyś to było" jest śmieszne. Jak się jeździło wozami i wchodziły auta to też na nie narzekano. Zawsze jest narzekanie na rozwój więc szczerze mówiąc kij w oko ludziom, którzy chcą zatrzymywać w rozwoju swiat.
@csatom To mógł być tzw "Tryb Awaryjny", czyli komputer, z powodu błędów (nawet własnego wadliwego działania) obcina większość z zakresu obrotów... czyli silnik jako tako kręci do 2-2,5 tys rpm, a dalej słabnie i nawet sam nie wkręca się wyżej... takie pocieszenie, żeby można się było dowlec do najbliższego warsztatu, a nie zatrzymanie na amen... w sumie najgorsze to jak zgaśnie przy dużej prędkości... silnik intensywnie hamuje, a spanikowany kierowca rzadko opanuje taką sytuacje...
@HaveANiceDay1983 Małe pytanie... czy ABS działa poprawnie... jeżeli nie to czujnik, podobno najczęstsza awaria ESP
Co do resetu w autach jest kilka typowo mechanicznych awarii, które mogą ustąpić po zatrzymaniu silnika... Najlepszym tego przykładem mogło by być zalanie świecy... częstsze przy źle wyregulowanych gaźnikach, oraz przy wadliwie pracującej sondzie lambda, czy świecach... parę razy zalewało mi tak jeden cylinder przy gwałtowniejszych manewrach i faktycznie, zjechanie na stację benzynową i "wypalenie fajka" odnosiły najlepszy skutek, bo potem nawet przez OBD nie szło tego namierzyć...
Na miejscu tego informatyka pchał bym się do odpinania klemy... To jest prawdziwy reset dla komputera... Raz miałem ciekawą "Awarię" na początku długiej trasy... najpierw spadła mi rura z przepływomierza do silnika... szaleństwo... potem zakładając rurę zruszyłem kostkę przepływomierza... szaleństwo... a na koniec komputer już załapał, że nie ma przepływomierza i... szaleństwo... Miałem przy sobie podstawowy zestaw kluczy, ale nie miałem komputerka do OBD... klema zdjęta, "fajek" i ruszył... jak gdyby nigdy nic... tylko na ten sposób trzeba uważać... w niektórych nowych samochodach nie wolno od tak sobie wyjmować akumulatora...
@HaveANiceDay1983 Bardzo często też są programowane właściwe wskazania z czujników, tak by w razie awarii jednego system jakoś tam działał... Najlepiej by było na jakąś diagnostykę... powinno pokazać co go boli, a puki co jednak bym uważał na szybszych zakrętach... albo całkiem zrezygnował z kontroli (o ile da się ją całkiem wyłączyć) i się pilnował...
Samochody mają coraz to więcej elektroniki. Może to i źle, bo jest co się psuć. Aktywne tempomaty, czujniki martwych stref, automatyczne wykrywanie kolizji, itp.
Ale z drugiej strony wolę mieć samochód, który sam zacznie hamować gdyby nagle coś pojawiło się przed maską. Kierowca wspomagany elektroniką ma dużo większe szanse na uniknięcie wypadku.
a będzie tylko gorzej :/ , komputer w samochodzie fajna rzecz póki się nie psuje
@predi888 odpukać jeszcze nie miałem problemów z elektroniką w aucie... tylko czasem ESP mi się wyłącza. Dwa razy w ciągu ostatniego miesiąca, tak to wcześniej nie miałem tego problemu.
Miałem tak ostatnio. Jadę sobie drogą ekspresową, a tu samochód nagle traci moc, nie może wejść na obroty. Zjechałem na pas awaryjny, wyłączyłem silnik, poczekałem chwilę, uruchomiłem ponownie. Samochód od razu zaczął funkcjonować poprawnie
Narzekacie na technologię, na rozwój. Kiedyś też ta narzekano. Na komputery się narzekało na telefony. Technologia idzie do przodu, a z nią i motoryzacja. Silniki mają teraz więcej mocy, są ekonomiczniejsze, auta są bezpieczniejsze, mają pełno systemów, bez których wielu kierowców by się nie odnalazło w innym aucie. Mimo wszystko motoryzacja się zmienia, a gadanie że "kurła kiedyś to było" jest śmieszne. Jak się jeździło wozami i wchodziły auta to też na nie narzekano. Zawsze jest narzekanie na rozwój więc szczerze mówiąc kij w oko ludziom, którzy chcą zatrzymywać w rozwoju swiat.
@csatom To mógł być tzw "Tryb Awaryjny", czyli komputer, z powodu błędów (nawet własnego wadliwego działania) obcina większość z zakresu obrotów... czyli silnik jako tako kręci do 2-2,5 tys rpm, a dalej słabnie i nawet sam nie wkręca się wyżej... takie pocieszenie, żeby można się było dowlec do najbliższego warsztatu, a nie zatrzymanie na amen... w sumie najgorsze to jak zgaśnie przy dużej prędkości... silnik intensywnie hamuje, a spanikowany kierowca rzadko opanuje taką sytuacje...
@HaveANiceDay1983 Małe pytanie... czy ABS działa poprawnie... jeżeli nie to czujnik, podobno najczęstsza awaria ESP
Co do resetu w autach jest kilka typowo mechanicznych awarii, które mogą ustąpić po zatrzymaniu silnika... Najlepszym tego przykładem mogło by być zalanie świecy... częstsze przy źle wyregulowanych gaźnikach, oraz przy wadliwie pracującej sondzie lambda, czy świecach... parę razy zalewało mi tak jeden cylinder przy gwałtowniejszych manewrach i faktycznie, zjechanie na stację benzynową i "wypalenie fajka" odnosiły najlepszy skutek, bo potem nawet przez OBD nie szło tego namierzyć...
Na miejscu tego informatyka pchał bym się do odpinania klemy... To jest prawdziwy reset dla komputera... Raz miałem ciekawą "Awarię" na początku długiej trasy... najpierw spadła mi rura z przepływomierza do silnika... szaleństwo... potem zakładając rurę zruszyłem kostkę przepływomierza... szaleństwo... a na koniec komputer już załapał, że nie ma przepływomierza i... szaleństwo... Miałem przy sobie podstawowy zestaw kluczy, ale nie miałem komputerka do OBD... klema zdjęta, "fajek" i ruszył... jak gdyby nigdy nic... tylko na ten sposób trzeba uważać... w niektórych nowych samochodach nie wolno od tak sobie wyjmować akumulatora...
@szczerbus9 po włączeniu i wyłączeniu silnika "naprawia" się, ale mam wrażenie że gdzieś coś tam siedzi i troche mnie to niepokoi.
@HaveANiceDay1983 Bardzo często też są programowane właściwe wskazania z czujników, tak by w razie awarii jednego system jakoś tam działał... Najlepiej by było na jakąś diagnostykę... powinno pokazać co go boli, a puki co jednak bym uważał na szybszych zakrętach... albo całkiem zrezygnował z kontroli (o ile da się ją całkiem wyłączyć) i się pilnował...
Eeeee... To źle?
Samochody mają coraz to więcej elektroniki. Może to i źle, bo jest co się psuć. Aktywne tempomaty, czujniki martwych stref, automatyczne wykrywanie kolizji, itp.
Ale z drugiej strony wolę mieć samochód, który sam zacznie hamować gdyby nagle coś pojawiło się przed maską. Kierowca wspomagany elektroniką ma dużo większe szanse na uniknięcie wypadku.