A państwo Ci da 200 tysięcy, a z podatków oddasz 500 tysięcy. Jedno i to samo, jak nie gorzej, bo państwo, kiedy Cię wydyma to nawet się nie odwołasz nigdzie i nie będziesz mógł wybrać czegoś innego (patrz ZUS i NFZ), a bank straci klientów, kiedy ludzie się dowiedzą, że kogoś wydymał.
Państwo nie udziela kredytów, bo Państwo nie jest bankiem i nie jest od tego.
.. za to wychowuje takich małych komuszków co by chcieli "dostać od Państwa".
@O8s3rv3r Niekoniecznie komuszków. Banki muszą na tym zarabiać, a Skarb Państwa wystarczy żeby wyszedł na zero. Mieszkanie to inwestycja dla podatników. Zysk pośredni. Ekonomia - poziom podstawowy.
@~gbbbbbbb09b8 Państwo nie jest od tego aby zajmować się prowadzeniem firm, bo jeśli to robią to wychodzi im to fatalnie (powstają korupcje i dzielenie się stołkami po znajomości) i w ten sposób powstaje państwo komunistyczne. Państwo powinno pobierać minimalny podatek na utrzymanie porządnej armii, służb wewnętrznych, infrastrukturę i minimalną administrację.
@O8s3rv3r oprocz podatkow, sa oplaty i cla i inne daniny publiczne. Oplaty sa uzasadnione bo sa ekwiwalentne. Podatki nie sa, wiec powinno ich byc mniej i tylko gdy tego potrzebuje skarb, panstwo, i nie powinny byc przeznaczane na widzimisie. Cla to inna sprawa... @kenzol SP wystarczy zeby sam przestal pozyczac na socjal to wyjdzie na 0 . @dragoo korupcja jest wszedzie i zawsze, dzielenie sie stolkami zauwazyc mozna u prywatnych (aczkolwiek tutaj jest to uzasadnione w koncu nie marnuja pieniedzy publicznych), problem w tym, czy spolki SP sa oplacalne, czy wykonuja nikomu nie potrzebna prace, poki pieniadze ktos marnuje to nie moja sprawa, ale jak marnuje moje, nasze publiczne, to jest istotne, bo o ile przedsiebiorca ryzykuje calym swym majatkiem to, czy "wygra" i zarobi, o tyle panstwo nic nie ryzykuje, tworzy niezdrowa konkurencje wobec tych co ryzykuja, poniewaz przedsiębiorcy ryzykuja, ich towar jest coraz lepszy w miare ryzyka... @alkanaro kazde panstwo musi sie utrzymac, musi miec podatki, ale ile?
@O8s3rv3r Ale co by mieli pozyczac jak panstwo samo pozycza bo jest caly czas na minusie, i mamy juz dlug prawie 5 bilionow zlotych?
A czemu rzad nie zaproponuje nam tanich taksowek? Tanie restauracje? Beda kupowac w duzych iloscioach to bedzie taniej! To wszystko fajnie brzmi, dla analfabetow ekonomicznych. Niestety mamy teraz komune+, i z tak oglupionymi wyborcami nie zapowiada sie aby cos sie zmienilo.
@O8s3rv3r Chwila chwila... Państwo daje kredyty firmom w postaci dofinansowania zwrotnego, taki kredyt jest ultra tani, oprocentowanie to chyba 2% i 0 prowizji. Tylko jest to jedna z form dofinansowania.
~gbbbbbbb09b8 żeby mieć dodatkowe źródła dochodu, państwo musi najpierw zainwestować w nie pieniądze zabrane podatnikom. Równie dobrze obywatele mogliby sami zainwestować swoje pieniądze. Poza tym jak państwo zajmuje się jakąś działalnością gospodarczą, to zazwyczaj ma na nią monopol, oczywiście zdobyty nieuczciwymi metodami.
@Krait
a czy PKO BP jest nisko oprocentowane? kredyty hipoteczne sa tam na warunkach rynkowych. czasem moze miminamlnie lepsze ale dalko im do "nisko oprocentowanych" albo do wyjscia na 0. zeby sobie to policzc wystarcz skorzystac z pogladowego kalklulatora kredtytow: https://www.pkobp.pl/klienci-indywidualni/kredyty-hipoteczne/kredyty-hipoteczne/wlasny-kat-hipoteczny_2/
pozyczajac 300tys na 35 lat (max okres) oddasz wg niego prawie 244 tys wiecej
Panstowe banki doja nas jak kazde inne, Panstwu brakuje pieniedzy wbrew temu co mowi PIS i doi z kazdego mozliwego zrodla. dochod PKO BP to duzy zastrzyk do budzetu rzedu kilku miliardow rocznie.
@pawlon1 można wiedzieć dlaczego chcesz abym udzielał ci pożyczek "nisko oprocentowanych"???? Wyglądam na organizację charytatywną? Po takie pożyczki możesz się zgłosić do swojej cioci. Jako że rodzina to może cię wspomoże.
Niekoniecznie. Wiedząc, że spędzę w tym kraju jeszcze dobre ileś lat miałem do wyboru wynajem mieszkania za 1200 opłaty w bieda standardzie albo mieszkanie na kredyt za 1200zł miesięcznie. Wiele znajomych, nawet niezbyt zamążnych poszło tą drogą, bo zwyczajnie się opłaca. Odsetki to zwyczajnie opłata za korzydtanie z czegoś, co jeszcze nie jest nasze. Kupisz mieszkanie za 250 tys i spłacisz 350 tys w 25 lat. płacisz 150 tys za przywilej mieszkania w nowym mieszkaniu przez 20 lat (po tym czasie byś je kupił za gotówkę). Wychodzi znacznie taniej od wynajmu tego samego w takim czasie nie licząc nawet tego, że wynajmując zbierałbyś na nie 30 lat lub więcej.
@ministerq To tak nie działa. Gdyby zabrali dom, to otrzymaliby całkowitą spłatę (szczególnie, jeśli część już spłaciłeś). Nie mogą wtedy naliczać odsetek. Najwyżej kilka kolejnych rat będzie opóźnionych i podniosą odsetki. Wiele banków oferuje zabezpieczenie na wypadek utraty pracy. Dają ileś tam czasu bez spłacania kredytu. Lepiej nie dostać kasy kilka miesięcy z rzędu i dalej brać kasę z odsetkami, niż zabrać mieszkanie i stracić odsetki.
Kolejna opcja to sprzedaż mieszkania z kredytem. Jak spłacasz mieszkanie przez kilka lat (zależnie od umowy), to możesz spłacić całość. Inaczej mówiąc, sprzedajesz mieszkanie komuś, ktoś spłaca kredyt za nas. Czy robi to za gotówkę, czy bierze na to własny kredyt - nie nasza sprawa.
Poza tym wszystkim, tracisz robotę i lądujesz pod mostem? Jak masz normalną pracę, to masz okres wypowiedzenia i dupa kryta. Jeśli nie jesteś w stanie znaleźć czegokolwiek (nawet przejściowo) w miesiąc to coś tu nie tak. Jeśli zarabiasz na kontraktach, zleceniach czy masz własną działalność, to już sobie sam potrafisz policzyć i zabezpieczyć tyłek tak samo, jak w przypadku choroby i urlopu, które w końcu nie są płatne.
@dodawajka
po pierwsze w kraju wiekszosc osob kupuje np mieszkania na kredyt bo sa za drogie w stosunku do zarobkow. po drugie widac brak argumentow bo zaczynaja sie jakies osobiste sugestie? gdzie tu jest powiedziane ze kupuje cos na co mnie nie stac albo ze mam drogi kredyt czy cokolwiek z tym zwiazane? demot byl o tym ze panstwo nie daje kredytow na niski procent - i nie daje. ja sie do tego odnioslem, nie widze w moim poscie zadnej wzmianki do mojej sytuacji osobistej do ktorej proujesz sie odnosic? ktos kto w zyciu nie mial zadnego kredytu jest albo nastolatkiem albo ma bogatych rodzicow i "spadlo mu z nieba". nawet bogacze maja kredyty.
"Dlaczego jeszcze nie zostaliście posłami, albo prezesami banku? Przecież to takie proste, wystarczy mieć pomysł (a tutaj każdy ma najlepszy pomysł!) i działać, bo przecież trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, a nie narzekać jak jest źle i obwiniać wszystkich dookoła." Tylko, że państwo utrudnia działanie, nakładając podatki i biurokratyczne ograniczenia.
"A co z prawem do drukowania pieniędzy przez FED, które następnie zasilają mniejsze banki na podstawie pożyczek, a pieniądze te drukowane są bez pokrycia, dosłownie z powietrza... Wszystko ok? Super ekstra chwalimy banki i banksterów za ich dobre serca!" Za ten proceder odpowiadają nie tylko prywatni banksterzy, bo państwo wymusza używanie takiej, a nie innej waluty.
A po co nam powrót do PRL, gdzie banki były państwowe, podobnie jak wszystko inne? Czy państwo naprawdę jest od tego, żeby prowadzić firmy? Ilu urzędników trzeba by zatrudnić, ile posadek można przytulić... ale efektywność byłaby raczej słaba.
@jonaszewski Koryto+. Waśnie to jest przepis na IV RP (PRL 2). Ciepłe posadki dla rodziny i towarzyszy. A jak się komuś nie podoba to go policja spałuje albo albo Zbysio do pierdla wyśle.
@Buka1976 Konkurencją są inne banki prywatne. Wprowadzenie państwowego nic by nie zmieniło. Chyba że miałby oferować niższe oprocentowanie kredytu i tym samym wywierać presję konkurencyjną. Zastanówmy się, co wówczas by się stało. Oprocentowanie kredytu to premia za ryzyko - jeśli pożyczasz forsę ludziom, musisz się liczyć z tym, że część jej nie odda. Poza tym pracowałeś na tę kasę, więc dlaczego masz ją rozdawać za frajer. Naliczasz więc procent - taki, żeby Ci się opłacało pożyczyć komuś pieniądze, zamiast je trzymać na przykład w akcjach, obligacjach czy kruszcach. Potem doliczasz jeszcze premię pokrywającą tych, którzy nie zamierzają oddawać.
Skoro już to wszystko wiemy, zastanówmy się, czy NBP powinien oferować niższe oprocentowanie od banków komercyjnych. Musielibyśmy zrezygnować z premii za ryzyko, czyli pokrywać z własnej kieszeni straty na ludziach, którzy nie oddali kasy. Ewentualnie musielibyśmy się pogodzić z tym, że zarabiamy na pożyczaniu mniej pieniędzy, niż gdybyśmy te same środki ulokowali w obligacjach czy złocie.
Nie mówiąc o tym, że NBP nie ma tylu oddziałów i pracowników, żeby obsługiwać ludność cywilną, więc trzeba by wydać masę pieniędzy na dostosowanie banku. To jak proszenie hurtowni o to, żeby zaczęła sprzedawać zielony groszek na sztuki.
Proponujesz więc, żeby polskie społeczeństwo z własnej kieszeni dokładało nierzetelnym pożyczkobiorcom albo inwestowało swoje pieniądze w niekorzystny sposób. A wszystko tylko po to, żeby zmusić inne banki do obniżenia oprocentowania. One z kolei zaostrzyłyby wtedy np. politykę udzielania kredytu - żeby lepiej odsiewać nierzetelnych. Możliwe, że wtedy po prostu mniej osób mogłoby kredyt dostać. Na przykład 65-letni emeryt byłby uznany za zbyt starego.
@JA_______________ @fu3i w zasadzie płacimy ich podatki. Sumując wszystkie możliwe podatki np PIT, VAT, akcyza to oddajemy jakieś 70% w podatkach. Czyli tak samo jak w Skandynawii!
Zgodnie z tą logiką należy też znacjonallizować przedsiębiorstwa.Jeśli ktoś nie wie, czemu tego nie należy robić, to zachęcam to uzupełnienia luk w wiedzy z historii gospodarczej. Notabene jeżeli ktoś daje coś na nietypowo niski procent, to na ogół oznacza to, że ktoś (inny) musi do tego dopłacić. Cudów nie ma.
Zgadzam się z autorem tylko w kwestii tego że pożyczając 200 tys spłacamy 2 razy tyle i to jest chore. Nie zgadzam się z rozwiązaniem. Gdyby banki pożyczały takie kredyty na np 15-20% byłoby to bardziej uczciwe i korzystne dla 2 stron. po za tym takiego kredytu nie spłacałoby sie 30 lat a 15-20 lat.
@Dragoo Czyli zanim bank otrzyma z powrotem choć tyle ile pożyczył minie 18 lat, w czasie których ponosi ryzyko związane z inflacją, wahaniami na rynku, nieuczciwymi pożyczkobiorcami, po to aby potem tylko przez 2 lata dostawać coś z odsetek?
@Dragoo Czasami myślę, że ludzie są na prawdę głupi! Pożyczając w BANKACH (nie parabankach) masz jasno napisane ile wynosi RRSO i będąc konsumentem możesz wybrać sobie jaki bank chcesz! Ponadto różne banki oferują kredyty konsolidacyjne, wykupienie twojego długu i dostosowanie do twoich potrzeb.
No ale polaczki cebulaczki zapożyczają się w skokach, providentach itd. i potem płat i lament bo RRSO wynosi 2000%
Skąd państwo ma pieniądze, żeby dawać kredyty? Z kieszeni podatników. Naprawdę chcielibyście, żeby ktoś zabrał wam pieniądze, żeby potem wam je pożyczać na niski procent?
Jak państwo będzie niewypłacalne to wtedy się dowiecie kto trzyma ich obligacje. Ja nie znam banku w Polsce, który by nie zbankrutował gdyby nagle polskie obligacje okazały się makulaturą. Więc państwo nie tylko nie udziela kredytów ale jego instytucje ustalają oprocentowanie (RPP) i konkurują z ludźmi w bankach o kredyt (MF i samorządy).
Jak to taki świetny biznes to sam pożycz komuś swoje pieniądze. Już po 20 latach je odzyskasz, a potem będziesz brać odsetki. Jak ktoś widzi tylko to co chce widzieć, to zobaczy, że ktoś zarobił miliony, ale nie zauważy trudów, czasu i ryzyka jaki z tym zarobkiem się wiązał.
I kwestia zaufania. Bank to bank - chce się nachapać i to jest oczywiste dla każdego, ale robi to według zasad rynkowych.
A państwo - nikt nie zagwarantuje, że nagle sejm nie podejmie uchwały, że każdy - czyj dziadek był kolejarzem w czasach PRL - będzie płacił oprocentowanie o 50% wyższe i w grudniu będzie gratisowo wpłacał 13 ratę.
PS. Skoro banki robią takie kokosy to kupuj akcje banków, zostań ich współwłaścicielem i partycypuj w zyskach.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
8 maja 2018 o 19:43
Won, socjalistyczne mendy. Państwo ma dać to, ma dać tamto, tutaj zapomoga, tam inne benefity. Państwo ma dać bezpieczeństwo i wolność. Btw, co to w ogóle ma znaczyć "i tak już są bogate do obrzydzenia" albo "i jeszcze im mało". Co to kogo obchodzi ile zarabiają? Nie ma czegoś takiego jak wystarczająca suma pieniędzy. Bank daje umowę, umowę się czyta i jak pasuje to się podpisuje a jak nie to do widzenia. Nikt nikomu kredytu nie każe brać. Lepiej byście żądali zaprzestania złodziejstwa w państwie, wtedy kredyty w większości przypadków byłyby zbędne.
Państwo nie ma ani grosza swoich pieniędzy i samo pożycza. Chcesz, żeby te miliardy, które byłyby potrzebne pożyczyły od banku, czy zabrały tobie w podatkach?
Państwo nie daje kredytów bo musiało by mieć na nie pieniądze - tak jak bank, a budżet jest co roku na styk i jeszcze trzeba się cały czas zadłużać, choć Kukiz postuluje wprowadzenie zakazu dalszego zadłużania kraju. Jezeli pieniądza na pożyczki miały by być kreowane na bieżąco to INFLACJA doprowadziła by do tego że zamiast oddać 200% to NIGDY już nie spłacił byś tej państwowej pożyczki, a państwo by zbankrutowało.
Taki demotywator mógł napisać tylko totalny socjalista bez pojecia o kreowaniu wartości pieniądza.
to rób wszystko z gotowe. Nikt nie każe brać ci kredytów. sam nie robisz w pracy za darmo
zawsze możesz zgarnąć kasę i zniknąć
A państwo Ci da 200 tysięcy, a z podatków oddasz 500 tysięcy. Jedno i to samo, jak nie gorzej, bo państwo, kiedy Cię wydyma to nawet się nie odwołasz nigdzie i nie będziesz mógł wybrać czegoś innego (patrz ZUS i NFZ), a bank straci klientów, kiedy ludzie się dowiedzą, że kogoś wydymał.
Państwo nie udziela kredytów, bo Państwo nie jest bankiem i nie jest od tego.
.. za to wychowuje takich małych komuszków co by chcieli "dostać od Państwa".
@O8s3rv3r Państwo powinno miec dodatkowe źródło dochodów, nie tylko podatki. Podatki to jedyne prawaczkowe źródło dochodu?
@O8s3rv3r Niekoniecznie komuszków. Banki muszą na tym zarabiać, a Skarb Państwa wystarczy żeby wyszedł na zero. Mieszkanie to inwestycja dla podatników. Zysk pośredni. Ekonomia - poziom podstawowy.
@~gbbbbbbb09b8 Państwo nie jest od tego aby zajmować się prowadzeniem firm, bo jeśli to robią to wychodzi im to fatalnie (powstają korupcje i dzielenie się stołkami po znajomości) i w ten sposób powstaje państwo komunistyczne. Państwo powinno pobierać minimalny podatek na utrzymanie porządnej armii, służb wewnętrznych, infrastrukturę i minimalną administrację.
@~gbbbbbbb09b8 podatki to akurat głównie lewaczkowe źródło dochodów.
@O8s3rv3r oprocz podatkow, sa oplaty i cla i inne daniny publiczne. Oplaty sa uzasadnione bo sa ekwiwalentne. Podatki nie sa, wiec powinno ich byc mniej i tylko gdy tego potrzebuje skarb, panstwo, i nie powinny byc przeznaczane na widzimisie. Cla to inna sprawa... @kenzol SP wystarczy zeby sam przestal pozyczac na socjal to wyjdzie na 0 . @dragoo korupcja jest wszedzie i zawsze, dzielenie sie stolkami zauwazyc mozna u prywatnych (aczkolwiek tutaj jest to uzasadnione w koncu nie marnuja pieniedzy publicznych), problem w tym, czy spolki SP sa oplacalne, czy wykonuja nikomu nie potrzebna prace, poki pieniadze ktos marnuje to nie moja sprawa, ale jak marnuje moje, nasze publiczne, to jest istotne, bo o ile przedsiebiorca ryzykuje calym swym majatkiem to, czy "wygra" i zarobi, o tyle panstwo nic nie ryzykuje, tworzy niezdrowa konkurencje wobec tych co ryzykuja, poniewaz przedsiębiorcy ryzykuja, ich towar jest coraz lepszy w miare ryzyka... @alkanaro kazde panstwo musi sie utrzymac, musi miec podatki, ale ile?
@O8s3rv3r Ale co by mieli pozyczac jak panstwo samo pozycza bo jest caly czas na minusie, i mamy juz dlug prawie 5 bilionow zlotych?
A czemu rzad nie zaproponuje nam tanich taksowek? Tanie restauracje? Beda kupowac w duzych iloscioach to bedzie taniej! To wszystko fajnie brzmi, dla analfabetow ekonomicznych. Niestety mamy teraz komune+, i z tak oglupionymi wyborcami nie zapowiada sie aby cos sie zmienilo.
@O8s3rv3r Chwila chwila... Państwo daje kredyty firmom w postaci dofinansowania zwrotnego, taki kredyt jest ultra tani, oprocentowanie to chyba 2% i 0 prowizji. Tylko jest to jedna z form dofinansowania.
~gbbbbbbb09b8 żeby mieć dodatkowe źródła dochodu, państwo musi najpierw zainwestować w nie pieniądze zabrane podatnikom. Równie dobrze obywatele mogliby sami zainwestować swoje pieniądze. Poza tym jak państwo zajmuje się jakąś działalnością gospodarczą, to zazwyczaj ma na nią monopol, oczywiście zdobyty nieuczciwymi metodami.
PKO BP coś ci mówi?
@Krait
a czy PKO BP jest nisko oprocentowane? kredyty hipoteczne sa tam na warunkach rynkowych. czasem moze miminamlnie lepsze ale dalko im do "nisko oprocentowanych" albo do wyjscia na 0. zeby sobie to policzc wystarcz skorzystac z pogladowego kalklulatora kredtytow:
https://www.pkobp.pl/klienci-indywidualni/kredyty-hipoteczne/kredyty-hipoteczne/wlasny-kat-hipoteczny_2/
pozyczajac 300tys na 35 lat (max okres) oddasz wg niego prawie 244 tys wiecej
Panstowe banki doja nas jak kazde inne, Panstwu brakuje pieniedzy wbrew temu co mowi PIS i doi z kazdego mozliwego zrodla. dochod PKO BP to duzy zastrzyk do budzetu rzedu kilku miliardow rocznie.
@pawlon1 można wiedzieć dlaczego chcesz abym udzielał ci pożyczek "nisko oprocentowanych"???? Wyglądam na organizację charytatywną? Po takie pożyczki możesz się zgłosić do swojej cioci. Jako że rodzina to może cię wspomoże.
Niekoniecznie. Wiedząc, że spędzę w tym kraju jeszcze dobre ileś lat miałem do wyboru wynajem mieszkania za 1200 opłaty w bieda standardzie albo mieszkanie na kredyt za 1200zł miesięcznie. Wiele znajomych, nawet niezbyt zamążnych poszło tą drogą, bo zwyczajnie się opłaca. Odsetki to zwyczajnie opłata za korzydtanie z czegoś, co jeszcze nie jest nasze. Kupisz mieszkanie za 250 tys i spłacisz 350 tys w 25 lat. płacisz 150 tys za przywilej mieszkania w nowym mieszkaniu przez 20 lat (po tym czasie byś je kupił za gotówkę). Wychodzi znacznie taniej od wynajmu tego samego w takim czasie nie licząc nawet tego, że wynajmując zbierałbyś na nie 30 lat lub więcej.
@ministerq To tak nie działa. Gdyby zabrali dom, to otrzymaliby całkowitą spłatę (szczególnie, jeśli część już spłaciłeś). Nie mogą wtedy naliczać odsetek. Najwyżej kilka kolejnych rat będzie opóźnionych i podniosą odsetki. Wiele banków oferuje zabezpieczenie na wypadek utraty pracy. Dają ileś tam czasu bez spłacania kredytu. Lepiej nie dostać kasy kilka miesięcy z rzędu i dalej brać kasę z odsetkami, niż zabrać mieszkanie i stracić odsetki.
Kolejna opcja to sprzedaż mieszkania z kredytem. Jak spłacasz mieszkanie przez kilka lat (zależnie od umowy), to możesz spłacić całość. Inaczej mówiąc, sprzedajesz mieszkanie komuś, ktoś spłaca kredyt za nas. Czy robi to za gotówkę, czy bierze na to własny kredyt - nie nasza sprawa.
Poza tym wszystkim, tracisz robotę i lądujesz pod mostem? Jak masz normalną pracę, to masz okres wypowiedzenia i dupa kryta. Jeśli nie jesteś w stanie znaleźć czegokolwiek (nawet przejściowo) w miesiąc to coś tu nie tak. Jeśli zarabiasz na kontraktach, zleceniach czy masz własną działalność, to już sobie sam potrafisz policzyć i zabezpieczyć tyłek tak samo, jak w przypadku choroby i urlopu, które w końcu nie są płatne.
@dodawajka
po pierwsze w kraju wiekszosc osob kupuje np mieszkania na kredyt bo sa za drogie w stosunku do zarobkow. po drugie widac brak argumentow bo zaczynaja sie jakies osobiste sugestie? gdzie tu jest powiedziane ze kupuje cos na co mnie nie stac albo ze mam drogi kredyt czy cokolwiek z tym zwiazane? demot byl o tym ze panstwo nie daje kredytow na niski procent - i nie daje. ja sie do tego odnioslem, nie widze w moim poscie zadnej wzmianki do mojej sytuacji osobistej do ktorej proujesz sie odnosic? ktos kto w zyciu nie mial zadnego kredytu jest albo nastolatkiem albo ma bogatych rodzicow i "spadlo mu z nieba". nawet bogacze maja kredyty.
Socjalisto, idź precz.
@Ashardon Co jest złego w tym, by państwo i obywatel mieli obopólną korzyść? Kapitaliści nie lubią zysku?
@~huby7v98 Kapitaliści uwielbiają zysk, który wypracują. Państwo uwielbia zabrać obywatelom tenże zysk i podzielić "po równo".
I potem jak przestaniesz splacac to ci Panstwo na chate wejdzie? Daj spokoj zaraz gw bedzie pisac, ze biednych bija.
A skandynawia to akurat ma tragedie w mieszkaniowce
Ciekawe pod jakim kątem tragedię? Lol
@gubub98b a o chociażby mają straszne zapotrzebowanie na mieszkania a tam ni ma!
to jest wlasnie lewacki styl myslenia
jak PiS - partia socjalistyczna ubrana w ornat
"Dlaczego jeszcze nie zostaliście posłami, albo prezesami banku? Przecież to takie proste, wystarczy mieć pomysł (a tutaj każdy ma najlepszy pomysł!) i działać, bo przecież trzeba wziąć sprawy w swoje ręce, a nie narzekać jak jest źle i obwiniać wszystkich dookoła." Tylko, że państwo utrudnia działanie, nakładając podatki i biurokratyczne ograniczenia.
"A co z prawem do drukowania pieniędzy przez FED, które następnie zasilają mniejsze banki na podstawie pożyczek, a pieniądze te drukowane są bez pokrycia, dosłownie z powietrza... Wszystko ok? Super ekstra chwalimy banki i banksterów za ich dobre serca!" Za ten proceder odpowiadają nie tylko prywatni banksterzy, bo państwo wymusza używanie takiej, a nie innej waluty.
A po co nam powrót do PRL, gdzie banki były państwowe, podobnie jak wszystko inne? Czy państwo naprawdę jest od tego, żeby prowadzić firmy? Ilu urzędników trzeba by zatrudnić, ile posadek można przytulić... ale efektywność byłaby raczej słaba.
@jonaszewski Koryto+. Waśnie to jest przepis na IV RP (PRL 2). Ciepłe posadki dla rodziny i towarzyszy. A jak się komuś nie podoba to go policja spałuje albo albo Zbysio do pierdla wyśle.
@jonaszewski A wystarczyło by aby NBP miał taką usługę jak kredyt nikt przecież nie mówi o zamknięciu prywatnych ale o zdrowej konkurencji.
@Buka1976 Konkurencją są inne banki prywatne. Wprowadzenie państwowego nic by nie zmieniło. Chyba że miałby oferować niższe oprocentowanie kredytu i tym samym wywierać presję konkurencyjną. Zastanówmy się, co wówczas by się stało. Oprocentowanie kredytu to premia za ryzyko - jeśli pożyczasz forsę ludziom, musisz się liczyć z tym, że część jej nie odda. Poza tym pracowałeś na tę kasę, więc dlaczego masz ją rozdawać za frajer. Naliczasz więc procent - taki, żeby Ci się opłacało pożyczyć komuś pieniądze, zamiast je trzymać na przykład w akcjach, obligacjach czy kruszcach. Potem doliczasz jeszcze premię pokrywającą tych, którzy nie zamierzają oddawać.
Skoro już to wszystko wiemy, zastanówmy się, czy NBP powinien oferować niższe oprocentowanie od banków komercyjnych. Musielibyśmy zrezygnować z premii za ryzyko, czyli pokrywać z własnej kieszeni straty na ludziach, którzy nie oddali kasy. Ewentualnie musielibyśmy się pogodzić z tym, że zarabiamy na pożyczaniu mniej pieniędzy, niż gdybyśmy te same środki ulokowali w obligacjach czy złocie.
Nie mówiąc o tym, że NBP nie ma tylu oddziałów i pracowników, żeby obsługiwać ludność cywilną, więc trzeba by wydać masę pieniędzy na dostosowanie banku. To jak proszenie hurtowni o to, żeby zaczęła sprzedawać zielony groszek na sztuki.
Proponujesz więc, żeby polskie społeczeństwo z własnej kieszeni dokładało nierzetelnym pożyczkobiorcom albo inwestowało swoje pieniądze w niekorzystny sposób. A wszystko tylko po to, żeby zmusić inne banki do obniżenia oprocentowania. One z kolei zaostrzyłyby wtedy np. politykę udzielania kredytu - żeby lepiej odsiewać nierzetelnych. Możliwe, że wtedy po prostu mniej osób mogłoby kredyt dostać. Na przykład 65-letni emeryt byłby uznany za zbyt starego.
@fu3i Chciałbyś płacić takie podatki jak w Skandynawii?
mógłbym płacić takie podatki, jeśli bym zarabiał ich stawki
@JA_______________ @fu3i w zasadzie płacimy ich podatki. Sumując wszystkie możliwe podatki np PIT, VAT, akcyza to oddajemy jakieś 70% w podatkach. Czyli tak samo jak w Skandynawii!
Ja mam na to sposob ^^
To państwo zwykło pożyczać od obywateli, przez emisję obligacji, a nie na odwrót
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2018 o 11:54
Zgodnie z tą logiką należy też znacjonallizować przedsiębiorstwa.Jeśli ktoś nie wie, czemu tego nie należy robić, to zachęcam to uzupełnienia luk w wiedzy z historii gospodarczej. Notabene jeżeli ktoś daje coś na nietypowo niski procent, to na ogół oznacza to, że ktoś (inny) musi do tego dopłacić. Cudów nie ma.
Może dlatego że Polacy nie oddają kredytów?
twierdzisz, że nie jestem Polakiem? Spłaciłem już z dziesięć kredytów.
tylko państwo samo jest zadłużone u banksterów...
Zgadzam się z autorem tylko w kwestii tego że pożyczając 200 tys spłacamy 2 razy tyle i to jest chore. Nie zgadzam się z rozwiązaniem. Gdyby banki pożyczały takie kredyty na np 15-20% byłoby to bardziej uczciwe i korzystne dla 2 stron. po za tym takiego kredytu nie spłacałoby sie 30 lat a 15-20 lat.
@Dragoo Czyli zanim bank otrzyma z powrotem choć tyle ile pożyczył minie 18 lat, w czasie których ponosi ryzyko związane z inflacją, wahaniami na rynku, nieuczciwymi pożyczkobiorcami, po to aby potem tylko przez 2 lata dostawać coś z odsetek?
@Dragoo Czasami myślę, że ludzie są na prawdę głupi! Pożyczając w BANKACH (nie parabankach) masz jasno napisane ile wynosi RRSO i będąc konsumentem możesz wybrać sobie jaki bank chcesz! Ponadto różne banki oferują kredyty konsolidacyjne, wykupienie twojego długu i dostosowanie do twoich potrzeb.
No ale polaczki cebulaczki zapożyczają się w skokach, providentach itd. i potem płat i lament bo RRSO wynosi 2000%
Skąd państwo ma pieniądze, żeby dawać kredyty? Z kieszeni podatników. Naprawdę chcielibyście, żeby ktoś zabrał wam pieniądze, żeby potem wam je pożyczać na niski procent?
1 W Którym z krajów Skandynawii?
2 Żeby dać, trzeba mieć państwo co roku ma deficyt więc ciężko aby jeszcze rozdawało kredyty
Przypuszczam, że autor ma na myśli Norwegię gdyż jest jednym z najbogatszych krajów na świecie i najbogatszym w Europie.
Jak państwo będzie niewypłacalne to wtedy się dowiecie kto trzyma ich obligacje. Ja nie znam banku w Polsce, który by nie zbankrutował gdyby nagle polskie obligacje okazały się makulaturą. Więc państwo nie tylko nie udziela kredytów ale jego instytucje ustalają oprocentowanie (RPP) i konkurują z ludźmi w bankach o kredyt (MF i samorządy).
Jak to taki świetny biznes to sam pożycz komuś swoje pieniądze. Już po 20 latach je odzyskasz, a potem będziesz brać odsetki. Jak ktoś widzi tylko to co chce widzieć, to zobaczy, że ktoś zarobił miliony, ale nie zauważy trudów, czasu i ryzyka jaki z tym zarobkiem się wiązał.
I kwestia zaufania. Bank to bank - chce się nachapać i to jest oczywiste dla każdego, ale robi to według zasad rynkowych.
A państwo - nikt nie zagwarantuje, że nagle sejm nie podejmie uchwały, że każdy - czyj dziadek był kolejarzem w czasach PRL - będzie płacił oprocentowanie o 50% wyższe i w grudniu będzie gratisowo wpłacał 13 ratę.
PS. Skoro banki robią takie kokosy to kupuj akcje banków, zostań ich współwłaścicielem i partycypuj w zyskach.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 maja 2018 o 19:43
Lewackie brednie.
Won, socjalistyczne mendy. Państwo ma dać to, ma dać tamto, tutaj zapomoga, tam inne benefity. Państwo ma dać bezpieczeństwo i wolność. Btw, co to w ogóle ma znaczyć "i tak już są bogate do obrzydzenia" albo "i jeszcze im mało". Co to kogo obchodzi ile zarabiają? Nie ma czegoś takiego jak wystarczająca suma pieniędzy. Bank daje umowę, umowę się czyta i jak pasuje to się podpisuje a jak nie to do widzenia. Nikt nikomu kredytu nie każe brać. Lepiej byście żądali zaprzestania złodziejstwa w państwie, wtedy kredyty w większości przypadków byłyby zbędne.
I przez te niskie % w skandynawi ludzie brali kredyty na ponad 100 lat. Fajnie to się urodzić i musieć spłacać kredyt po dziadkach?
"bogate do obrzydzenia", "prezesi banków zarabiają miliony i jeszcze im mało" - jak ja nienawidzę takich ludzi, którzy tak piszą!
I chciałbym przypomnieć, że ostatni kryzys ekonomiczny swój początek miał właśnie przez Skandynawskie banki!
Co za krety to dał na główną? Kuwra, komuchy je6ane.
Państwo nie ma ani grosza swoich pieniędzy i samo pożycza. Chcesz, żeby te miliardy, które byłyby potrzebne pożyczyły od banku, czy zabrały tobie w podatkach?
Państwo nie daje kredytów bo musiało by mieć na nie pieniądze - tak jak bank, a budżet jest co roku na styk i jeszcze trzeba się cały czas zadłużać, choć Kukiz postuluje wprowadzenie zakazu dalszego zadłużania kraju. Jezeli pieniądza na pożyczki miały by być kreowane na bieżąco to INFLACJA doprowadziła by do tego że zamiast oddać 200% to NIGDY już nie spłacił byś tej państwowej pożyczki, a państwo by zbankrutowało.
Taki demotywator mógł napisać tylko totalny socjalista bez pojecia o kreowaniu wartości pieniądza.