Z tego co twierdzi Wikipedia to zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona, a jak popełnił samobójstwo to zrobiono sekcje zwłok, która ujawniła otępienie z ciałami Lewy'ego. Tak naprawdę to czy u kogoś się stwierdzi otępienie z ciałami Lewy'ego czy chorobę Parkinsona w praktyce opiera się na czasie pojawienia się zaburzeń poznawczych. Jeśli objawy otępienia pojawiły się przed wystąpieniem objawów parkinsonowskich, bądź w krótkim czas po ich wystąpieniu to rozpoznaje się otępienie z ciałami Lewy'ego. Jeśli objawy parkinsonowskie są obecne już od dłuższego czasu i zaczynają się pojawiać się objawy demencji to rozpoznaje się otępienie w przebiegu choroby Parkinsona.
BTW depresja może być w tym wypadku objawem choroby, który może pojawić się przed pojawieniem się objawów ruchowych czy otępienia, co oczywiście nie oznacza, ze wszyscy z depresją będą mieć otępienie czy Parkinsona.
No szkoda tylko że nad takim Williamsem w sieci to się wszyscy rozklejają, współczują i piszą jak to dzielnie walczył ze swoimi demonami, a w realu ludzi z depresją macie za dziwaków i piz*y z wymyślonymi problemami
@DexterHollandRulez Też mam wrażenie, że na demotach dominuje takie podejście do osób z depresją czy samobójców niestety. Mam wrażenie, że użytkownicy demotów nie postrzegają/nie traktują depresji jak choroby, która zaburza sposób myślenia. Ciekawe o ile demoty są reprezentatywne dla ogółu społeczeństwa -mam nadzieje, że niespecjalnie i to nie tylko w tej kwestii. W przypadku Robina Williamsa, być może samobójstwo jest lepiej postrzegane niż zazwyczaj, bo sporo ludzi dostrzegło, że z ich punktu widzenia miał potencjalnie "niezły powód" żeby się zabić -otępienie. Z resztą gdyby u mnie zdiagnozowaną otępienie z ciałami Lewy-ego to być może też bym rozważał czy nie popełnić samobójstwa w odpowiednim momencie -przynajmniej jeśli byłbym w stanie w ogóle to rozważać.
@LdopaPD Ja niekoniecznie nawet mam na myśli ludzi na demotach, tylko tak ogólnie w życiu raczej mało kto bierze osoby z depresją na serio, nadal pokutuje podejście 'a pier*olisz, weź się w garść a nie smęcisz jak przegryw'
Z tego co twierdzi Wikipedia to zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona, a jak popełnił samobójstwo to zrobiono sekcje zwłok, która ujawniła otępienie z ciałami Lewy'ego. Tak naprawdę to czy u kogoś się stwierdzi otępienie z ciałami Lewy'ego czy chorobę Parkinsona w praktyce opiera się na czasie pojawienia się zaburzeń poznawczych. Jeśli objawy otępienia pojawiły się przed wystąpieniem objawów parkinsonowskich, bądź w krótkim czas po ich wystąpieniu to rozpoznaje się otępienie z ciałami Lewy'ego. Jeśli objawy parkinsonowskie są obecne już od dłuższego czasu i zaczynają się pojawiać się objawy demencji to rozpoznaje się otępienie w przebiegu choroby Parkinsona.
BTW depresja może być w tym wypadku objawem choroby, który może pojawić się przed pojawieniem się objawów ruchowych czy otępienia, co oczywiście nie oznacza, ze wszyscy z depresją będą mieć otępienie czy Parkinsona.
Kuźwa, na tym zdjęciu jest tak podobny do mojego Taty, że aż ciarki przechodzą.
No szkoda tylko że nad takim Williamsem w sieci to się wszyscy rozklejają, współczują i piszą jak to dzielnie walczył ze swoimi demonami, a w realu ludzi z depresją macie za dziwaków i piz*y z wymyślonymi problemami
@DexterHollandRulez Też mam wrażenie, że na demotach dominuje takie podejście do osób z depresją czy samobójców niestety. Mam wrażenie, że użytkownicy demotów nie postrzegają/nie traktują depresji jak choroby, która zaburza sposób myślenia. Ciekawe o ile demoty są reprezentatywne dla ogółu społeczeństwa -mam nadzieje, że niespecjalnie i to nie tylko w tej kwestii. W przypadku Robina Williamsa, być może samobójstwo jest lepiej postrzegane niż zazwyczaj, bo sporo ludzi dostrzegło, że z ich punktu widzenia miał potencjalnie "niezły powód" żeby się zabić -otępienie. Z resztą gdyby u mnie zdiagnozowaną otępienie z ciałami Lewy-ego to być może też bym rozważał czy nie popełnić samobójstwa w odpowiednim momencie -przynajmniej jeśli byłbym w stanie w ogóle to rozważać.
@LdopaPD Ja niekoniecznie nawet mam na myśli ludzi na demotach, tylko tak ogólnie w życiu raczej mało kto bierze osoby z depresją na serio, nadal pokutuje podejście 'a pier*olisz, weź się w garść a nie smęcisz jak przegryw'