Snikcerik 15 maja 2018 o 11:48 +4 / 4 Wpadliśmy kiedyś z chłopakami na ulepszenie. Bujalismy się we dwóch, jeden siedział, drugi z tyły stał na "oparciu". Na znak, siedzący wyskakiwał a drugi dodatkowo wypychał bujaczkę. Skończyło sie na pęknietym żebrze. Spoko. Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Wpadliśmy kiedyś z chłopakami na ulepszenie. Bujalismy się we dwóch, jeden siedział, drugi z tyły stał na "oparciu". Na znak, siedzący wyskakiwał a drugi dodatkowo wypychał bujaczkę.
Skończyło sie na pęknietym żebrze. Spoko.