Narzekanie pesymisty:
Boże nie dziękuję Ci za:
- bałagan, który muszę posprzątać po spotkaniu, bo moi znajomi to buraki,
- podatki, które muszę zapłacić, bo to oznacza, że jestem niewolnikiem,
- trawnik, który muszę skosić, okna które muszę umyć i rynny które wymagają naprawy, bo to oznacza dodatkowe obowiązki,
- ubranie, które jest za ciasne, to oznacza, że nie stać mnie na nowe ciuchy,
- ciągłe narzekanie na rząd, co oznacza, że znowu okłamali ludzi i nic się n ie zmieni,
- duży rachunek za ogrzewanie, bo to oznacza, że mam nieszczelne okna,
- panią która drażni swoim śpiewem, to znaczy, ze ludzie są niewychowani,
- stosy rzeczy do prania i prasowania, to znaczy, że muszę się ogarnąć,
- budzik, który odzywa się każdego ranka, to oznacza, że znów muszę wstać do roboty,
- zmęczone i obolałe mięśnie pod koniec dnia, to znaczy, że nie mam czasu na odpoczynek.
1. bałagan wcale nie oznacza, że masz przyjaciół, tylko że ktoś nabałaganił
2. podatki płacą nie tylko osoby zatrudnione. bezdomni i bezrobotni menele, kupujący wino również
3. trawnik, okna i rynny wcale nie oznaczają, że masz dom. możesz mieszkać u kogoś, najmować albo spłacać kredyt przez następne 30 lat i ten dom nie jest Twój.
4. może jest za ciasne, bo się skurczyło w praniu albo przytyłeś przez chorobę.
5. cieć może rzucać również sztuczne oświetlenie.
6. wolność słowa mamy? idź do tvp i na żywo powiedz coś złego na pis :) zobaczysz wolność słowa
7. duży rachunek wcale nie oznacza, że jest ci ciepło, tylko że jest drogo.
8. usiądź gdzie indziej i nie będzie cię drażnić?
9. stosy rzeczy do prania i prasowania nie oznaczają ukochanych blisko, tylko brudne i niewyprasowane ubrania.
10. wyłącz budzik?
11. równie dobrze mogłeś zostać wywieziony do lasy, pobity i wracać do miejsca zamieszkania 20km. to oznacza aktywność?
Ale bzdura.
...za mądrość innych, bo zżynając od nich nie muszę być oryginalny, żeby zabłysnąć.
Narzekanie pesymisty:
Boże nie dziękuję Ci za:
- bałagan, który muszę posprzątać po spotkaniu, bo moi znajomi to buraki,
- podatki, które muszę zapłacić, bo to oznacza, że jestem niewolnikiem,
- trawnik, który muszę skosić, okna które muszę umyć i rynny które wymagają naprawy, bo to oznacza dodatkowe obowiązki,
- ubranie, które jest za ciasne, to oznacza, że nie stać mnie na nowe ciuchy,
- ciągłe narzekanie na rząd, co oznacza, że znowu okłamali ludzi i nic się n ie zmieni,
- duży rachunek za ogrzewanie, bo to oznacza, że mam nieszczelne okna,
- panią która drażni swoim śpiewem, to znaczy, ze ludzie są niewychowani,
- stosy rzeczy do prania i prasowania, to znaczy, że muszę się ogarnąć,
- budzik, który odzywa się każdego ranka, to oznacza, że znów muszę wstać do roboty,
- zmęczone i obolałe mięśnie pod koniec dnia, to znaczy, że nie mam czasu na odpoczynek.
1. bałagan wcale nie oznacza, że masz przyjaciół, tylko że ktoś nabałaganił
2. podatki płacą nie tylko osoby zatrudnione. bezdomni i bezrobotni menele, kupujący wino również
3. trawnik, okna i rynny wcale nie oznaczają, że masz dom. możesz mieszkać u kogoś, najmować albo spłacać kredyt przez następne 30 lat i ten dom nie jest Twój.
4. może jest za ciasne, bo się skurczyło w praniu albo przytyłeś przez chorobę.
5. cieć może rzucać również sztuczne oświetlenie.
6. wolność słowa mamy? idź do tvp i na żywo powiedz coś złego na pis :) zobaczysz wolność słowa
7. duży rachunek wcale nie oznacza, że jest ci ciepło, tylko że jest drogo.
8. usiądź gdzie indziej i nie będzie cię drażnić?
9. stosy rzeczy do prania i prasowania nie oznaczają ukochanych blisko, tylko brudne i niewyprasowane ubrania.
10. wyłącz budzik?
11. równie dobrze mogłeś zostać wywieziony do lasy, pobity i wracać do miejsca zamieszkania 20km. to oznacza aktywność?