@Tfujnick nawet sami Żydzi i ich statystyka mówi coś innego: Sprawiedliwy wśród Narodów Świata: Polacy-
6706 , Niemcy - 601 a okazji by ratować mieli 1000 razy więcej.
I z faktu, że obóz ten leżał na terenach wcielonych bezpośrednio do Rzeszy wynika, że nagle w jego otoczeniu znaleźli się wyłącznie Niemcy? Nie sądzę. Nadal więc logicznym jest, że Niemcy mieli dużo mniej szans ratowania Żydów niż zamieszkujący niedaleko obozu Polacy.
~Sawcder a czy ty w ogóle wiesz przed kim trzeba było tych Żydów ratować? Bo wystarczy znać odpowiedź na to pytanie i mieć IQ nieco wyższe od rozwielitki żeby wiedzieć że nikt nie miał więcej szans na uratowanie Żydów, tak samo jak Cyganów czy Słowian niż Niemcy.
Niemcy również ratowali, choć większość wolała puszczać wrogów Rzeszy przez komin. Ja mówię tylko, że skoro większość obozów zagłady ulokowano na podbitych terenach Polski, zdziwiłbym się, gdyby ktokolwiek uratował więcej Żydów niż Polacy. W końcu mieliśmy ich wszystkich u siebie.
@Tfujnick Dokładnie. SWNŚ byli wielu narodowości. Przeważają Polacy, ale nie jesteśmy jedyni, a wiadomo. Kto pomija cudze zasługi, żeby wyolbrzymić własne nie zasługuje na żadne uznanie.
@vetulae Ostatnio jak patrzałem do tablic 0
@Sawcder, @ichemek - pozwólcie, że wtrącę swoje trzy grosze do Waszej dyskusji, bo akurat martyrologia II wojny światowej to mój konik. Otóż, wbrew powszechnym wyobrażeniom, które zawdzięczamy głównie filmom, stosunkowo niewielka liczba Niemców miała podczas wojny w ogóle do czynienia z Żydami. Bezpośrednio po podbiciu nowego terytorium, III Rzesza koncentrowała się na takich działaniach jak utworzenie własnej administracji, przejęcie zakładów przemysłowych, zabezpieczenie szlaków komunikacyjnych i inne działania strategiczne. Odnośnie natomiast Żydów, jednym z priorytetów ideologicznych państwa nazistowskiego było odizolowanie Żydów od nie-Żydów, do czego służyły getta. Na ziemiach okupowanej Polski pierwsze getta tworzono już w październiku 1939 r. (Piotrków Trybunalski), chociaż większość tych największych stworzono w 1940 i 1941 roku. Dlaczego to takie istotne? Ano dlatego, że przed utworzeniem getta w danym rejonie, Żydzi nie byli jeszcze metodycznie prześladowani, a już na pewno nie eksterminowani, więc jeszcze nie było przed czym ich ratować. Natomiast po utworzeniu getta w danym rejonie, Niemcy praktycznie tracili jakikolwiek kontakt z Żydami (było to jedno z założeń polityki rasowej III Rzeszy, że Niemcy mają właśnie nie mieć kontaktu z "podludźmi"). Rodowici Niemcy pilnowali praktycznie tylko zewnętrznych granic gett, natomiast wewnątrz, porządku pilnowały specjalnie tworzone w tym celu oddziały policji żydowskiej pod rozkazami Niemców. Wbrew temu, co nam pokazują filmy, wewnątrz gett było bardzo niewielu Niemców i byli to praktycznie tylko funkcyjni (dowódcy sprawujący nadzór nad policją żydowską, szefowie administracji itd. które to stanowiska obsadzano praktycznie wyłącznie SS-manami czyli zadeklarowanymi nazistami). Zwykli Niemcy, czyli po prostu żołnierze skierowani do wojsk okupacyjnych praktycznie nigdy nie bywali w gettach. Kiedy natomiast pojawiła się wyraźna i oczywista potrzeba ratowania Żydów? Dopiero po konferencji w Wansee czyli na wiosnę 1942 roku. Jednak do programu eksterminacji również nie używano zwykłych Niemców. Większość zadań związanych z likwidacją gett i zapędzaniem Żydów do wagonów wykonywano rękami samych Żydów czyli policji żydowskiej. Niemcy sprawowali tylko nadzór nad tym procederem i tymi Niemcami byli prawie wyłącznie SS-mani specjalnie wybrani do tych zadań. Załogi obozów zagłady stanowili już sami Niemcy, ale to również byli wyłącznie SS-mani (oprócz szeregowych strażników, którymi często byli Ukraińcy). Czemu podkreślam, że to byli SS-mani? Dlatego, że do SS przyjmowano tylko zadeklarowanych nazistów nienawidzących Żydów. Natomiast rekrutacja do załóg obozów zagłady była jeszcze bardziej wyspecjalizowana. Tam trafiali już tylko specjalnie wybrani funkcjonariusze SS, w dodatku zawsze po specjalnych przeszkoleniu, podczas którego bardzo skutecznie prano im mózgi. Jak się do tego wszystkiego mieli zwykli Niemcy? Ano nijak. Zwykły Niemiec w okupowanej Polsce był żołnierzem Wehrmachtu, albo urzędnikiem i był trzymany jak najdalej od machiny zbrodni, bo ta machina była tajna. Nieco inaczej sprawa zaczęła wyglądać po ataku na ZSRR. Od 1941 roku Niemcy przyjęli koncepcję, zgodnie z którą za frontem miały działać na dużą skalę specjalne oddziały eksterminacyjne - Einsatzgruppen, które składały się - a jakże - tylko z SS-manów, w dodatku specjalnie dobranych pod względem odporności psychicznej. Einsatzgruppen istniały co prawda już wcześniej, ale dopiero od 1941 roku zaczęły działać na naprawdę dużą skalę. Na terenach ZSRR polityka eksterminacji wyglądała inaczej przede wszystkim ze względu na niedostatecznie rozbudowaną infrastrukturę transportową. Za mało dróg, za mało linii kolejowych, które były zbyt potrzebne do zaopatrywania wojsk. Dlatego tam nie można było tworzyć tak wielkich obozów jak Bełżec, Auschwitz czy Treblinka. Tylko że tutaj znowu działał mechanizm "oszczędzania" Niemców. Zwykli żołnierze walczyli na froncie, natomiast mordy na Żydach odbywały się dopiero za linią frontu.
Ludzie wywodzący się z bliskiego wschodu, a więc zarówno Żydzi, jak i Arabowie mają taką wspólną cechę, że szanują tylko siłę. Więc bardziej szanują swoich prześladowców niż tych, co im pomagali.
Tak, to były bohaterskie wyjątki, niestety 99% polaków wykazała się haniebną postawą. Najgorsze, że polacy zrobili gałąź zysku z nękania swoich sąsiadów wyznania mojżeszowego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 maja 2018 o 9:02
@kolorowatolerancja - własnie przebiłeś najbardziej zajadłych syjonistów-polakożerców. Bo nawet Żydzi patologicznie nienawidzący Polaków nie podają tak absurdalnych oszacowań jak 99%. Większość historyków żydowskich (i nie tylko żydowskich) podaje, że szmalcownicy, kolaboranci i ludzie w jakiś sposób próbujący skorzystać na Holokauście stanowili od kilku do kilkunastu procent społeczeństwa w krajach okupowanych (w zależności od źródła i od tego, o którym kraju piszą). Ludzie ratujący Żydów wedle tych opracowań stanowili mniej niż 1% ludności, natomiast przytłaczająca większość społeczeństwa zachowywała bierność, tj. nie pomagała, ale i nie szkodziła. Są oczywiście tacy ludzie jak Jan Gross, będący jednym z największych polako-żerców na świecie, wręcz opętanym nienawiścią do wszystkiego co polskie, ale nawet on - jakkolwiek ogromnie zawyża liczbę szmalcowników, to nie twierdzi, że Żydów nękała choćby większość Polaków, nie mówiąc już o 99%. Byłoby uczciwiej gdybyś od razu na początku zaznaczył, że to, co piszesz to Twoje wyobrażenia, a nie fakty. Bo faktów nie znasz i z tego, co widzę, nawet nie próbujesz poznać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2018 o 23:03
Żydów jak było uczy teraz Ringer Axel Springer. Czyli Niemcy. W Jerozolimie mają komiksy w których Polacy wydają żydowskie dzieci nazistom, a SSmani dają tym dzieciom cukierki. Bo to nie Niemcy tylko naziści ich mordowali w obozach śmierci. A gdzie byli naziści? Przecież wiedzą gdzie są obozy i wiedzą skąd pochodzą naziści. Są sprytni. A Ty Polaku teraz płać jak kraje arabskie do okoła Izraela.
Już to pisałam wiele razy. Zamknąć, zaorać, "pamiatki" im odesłać i po problemie. Nie będzie obozów w Polsce, to i nikt nie będzie mógł napisać "Polskie obozy koncentracyjne", niby jako uproszczenie. Koniec tematu.
Ja myślę, że raczej Żydom chodzi o znalezienie pretekstu, by wyciągnąć kasę od Polski. Najlepiej dla nich by było, jakby wszyscy im płacili, bo są "narodem wybranym" i ogólnie wielce pokrzywdzeni przez wojnę. Ale to tylko taka moja teoria.
@Likeeaa Brawo, dobrze myślisz :) . Mnie już po prostu denerwuje naiwność niektórych Polaków taka głupia wiara w to że Żydzi o czymś zapomnieli i że pewne działania są robione na złość. Oni doskonale wiedzą i pamiętają tylko w tym wszystkim chodzi o kasę i to nie mało bo chodzi o od 60 do nawet 300 mld $. A jak w grę wchodzi taki szmal to co tam prawda historyczna, co tam moralność i uczciwość a zresztą te cnoty nigdy jakoś szczególnie dla tej nacji nie były cenne przynajmniej w stosunku do goja :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 maja 2018 o 20:04
a teraz tak nam za poswiecenie tych ludzi dziekuja ,dla żyda licza sie tylko pieniadze i ciagniecie za sznurki i wykorzystaja kazda sytuacje aby to osiagnac poswiecajac nawet własnych ludzi
@mambolinski Tak niewygodne, że Polacy są na 1. miejscu w gronie osób odznaczonych najwyższy odznaczeniem jakie obcokrajowiec moze otrzymać od Izraela.
Co ciekawe, Żydom pomagali nawet polscy antysemici - np. Maksymilian Kolbe pomógł 1500 Żydom a niektórych ukrywał narażając swoje życie, ale nie został sprawiedliwym wśród narodów bo przecież nienawidził Żydów.
Niech mijanie się z prawdą pozostanie po ich stronie...
https://pl.wikipedia.org/wiki/Oskar_Schindler
@Tfujnick nawet sami Żydzi i ich statystyka mówi coś innego: Sprawiedliwy wśród Narodów Świata: Polacy-
6706 , Niemcy - 601 a okazji by ratować mieli 1000 razy więcej.
1000 razy więcej, tak. Zwłaszcza że wszystkich Żydów stłoczono w Polsce, nie w Niemczech.
I z faktu, że obóz ten leżał na terenach wcielonych bezpośrednio do Rzeszy wynika, że nagle w jego otoczeniu znaleźli się wyłącznie Niemcy? Nie sądzę. Nadal więc logicznym jest, że Niemcy mieli dużo mniej szans ratowania Żydów niż zamieszkujący niedaleko obozu Polacy.
~Sawcder a czy ty w ogóle wiesz przed kim trzeba było tych Żydów ratować? Bo wystarczy znać odpowiedź na to pytanie i mieć IQ nieco wyższe od rozwielitki żeby wiedzieć że nikt nie miał więcej szans na uratowanie Żydów, tak samo jak Cyganów czy Słowian niż Niemcy.
Niemcy również ratowali, choć większość wolała puszczać wrogów Rzeszy przez komin. Ja mówię tylko, że skoro większość obozów zagłady ulokowano na podbitych terenach Polski, zdziwiłbym się, gdyby ktokolwiek uratował więcej Żydów niż Polacy. W końcu mieliśmy ich wszystkich u siebie.
A gdyby Niemcy postanowili nie mordować, to by uratowali wszystkich.
@Tfujnick Dokładnie. SWNŚ byli wielu narodowości. Przeważają Polacy, ale nie jesteśmy jedyni, a wiadomo. Kto pomija cudze zasługi, żeby wyolbrzymić własne nie zasługuje na żadne uznanie.
@vetulae Ostatnio jak patrzałem do tablic 0
Poza tym fajnie, że wziąłeś 10. pozycję "Vetulae":
Polska: 6706
Holandia: 5595
Francja: 3995
Ukraina: 2573
Belgia: 1731
Żródło: Wikipedia.
@Sawcder, @ichemek - pozwólcie, że wtrącę swoje trzy grosze do Waszej dyskusji, bo akurat martyrologia II wojny światowej to mój konik. Otóż, wbrew powszechnym wyobrażeniom, które zawdzięczamy głównie filmom, stosunkowo niewielka liczba Niemców miała podczas wojny w ogóle do czynienia z Żydami. Bezpośrednio po podbiciu nowego terytorium, III Rzesza koncentrowała się na takich działaniach jak utworzenie własnej administracji, przejęcie zakładów przemysłowych, zabezpieczenie szlaków komunikacyjnych i inne działania strategiczne. Odnośnie natomiast Żydów, jednym z priorytetów ideologicznych państwa nazistowskiego było odizolowanie Żydów od nie-Żydów, do czego służyły getta. Na ziemiach okupowanej Polski pierwsze getta tworzono już w październiku 1939 r. (Piotrków Trybunalski), chociaż większość tych największych stworzono w 1940 i 1941 roku. Dlaczego to takie istotne? Ano dlatego, że przed utworzeniem getta w danym rejonie, Żydzi nie byli jeszcze metodycznie prześladowani, a już na pewno nie eksterminowani, więc jeszcze nie było przed czym ich ratować. Natomiast po utworzeniu getta w danym rejonie, Niemcy praktycznie tracili jakikolwiek kontakt z Żydami (było to jedno z założeń polityki rasowej III Rzeszy, że Niemcy mają właśnie nie mieć kontaktu z "podludźmi"). Rodowici Niemcy pilnowali praktycznie tylko zewnętrznych granic gett, natomiast wewnątrz, porządku pilnowały specjalnie tworzone w tym celu oddziały policji żydowskiej pod rozkazami Niemców. Wbrew temu, co nam pokazują filmy, wewnątrz gett było bardzo niewielu Niemców i byli to praktycznie tylko funkcyjni (dowódcy sprawujący nadzór nad policją żydowską, szefowie administracji itd. które to stanowiska obsadzano praktycznie wyłącznie SS-manami czyli zadeklarowanymi nazistami). Zwykli Niemcy, czyli po prostu żołnierze skierowani do wojsk okupacyjnych praktycznie nigdy nie bywali w gettach. Kiedy natomiast pojawiła się wyraźna i oczywista potrzeba ratowania Żydów? Dopiero po konferencji w Wansee czyli na wiosnę 1942 roku. Jednak do programu eksterminacji również nie używano zwykłych Niemców. Większość zadań związanych z likwidacją gett i zapędzaniem Żydów do wagonów wykonywano rękami samych Żydów czyli policji żydowskiej. Niemcy sprawowali tylko nadzór nad tym procederem i tymi Niemcami byli prawie wyłącznie SS-mani specjalnie wybrani do tych zadań. Załogi obozów zagłady stanowili już sami Niemcy, ale to również byli wyłącznie SS-mani (oprócz szeregowych strażników, którymi często byli Ukraińcy). Czemu podkreślam, że to byli SS-mani? Dlatego, że do SS przyjmowano tylko zadeklarowanych nazistów nienawidzących Żydów. Natomiast rekrutacja do załóg obozów zagłady była jeszcze bardziej wyspecjalizowana. Tam trafiali już tylko specjalnie wybrani funkcjonariusze SS, w dodatku zawsze po specjalnych przeszkoleniu, podczas którego bardzo skutecznie prano im mózgi. Jak się do tego wszystkiego mieli zwykli Niemcy? Ano nijak. Zwykły Niemiec w okupowanej Polsce był żołnierzem Wehrmachtu, albo urzędnikiem i był trzymany jak najdalej od machiny zbrodni, bo ta machina była tajna. Nieco inaczej sprawa zaczęła wyglądać po ataku na ZSRR. Od 1941 roku Niemcy przyjęli koncepcję, zgodnie z którą za frontem miały działać na dużą skalę specjalne oddziały eksterminacyjne - Einsatzgruppen, które składały się - a jakże - tylko z SS-manów, w dodatku specjalnie dobranych pod względem odporności psychicznej. Einsatzgruppen istniały co prawda już wcześniej, ale dopiero od 1941 roku zaczęły działać na naprawdę dużą skalę. Na terenach ZSRR polityka eksterminacji wyglądała inaczej przede wszystkim ze względu na niedostatecznie rozbudowaną infrastrukturę transportową. Za mało dróg, za mało linii kolejowych, które były zbyt potrzebne do zaopatrywania wojsk. Dlatego tam nie można było tworzyć tak wielkich obozów jak Bełżec, Auschwitz czy Treblinka. Tylko że tutaj znowu działał mechanizm "oszczędzania" Niemców. Zwykli żołnierze walczyli na froncie, natomiast mordy na Żydach odbywały się dopiero za linią frontu.
Ludzie wywodzący się z bliskiego wschodu, a więc zarówno Żydzi, jak i Arabowie mają taką wspólną cechę, że szanują tylko siłę. Więc bardziej szanują swoich prześladowców niż tych, co im pomagali.
Tak, to były bohaterskie wyjątki, niestety 99% polaków wykazała się haniebną postawą. Najgorsze, że polacy zrobili gałąź zysku z nękania swoich sąsiadów wyznania mojżeszowego.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 maja 2018 o 9:02
@Redguard - kolorowy to troll, także nie czytaj jego wypocin tylko minusuj :)
@kolorowatolerancja To ze twoja rodzina tak robiła to nie znaczy że inni też tak się zachowywali. Widać jakie wartości Ci przekazali. Współczuję
Kolorowego się nie komentuje kolorowego się minusuje
@kolorowatolerancja - własnie przebiłeś najbardziej zajadłych syjonistów-polakożerców. Bo nawet Żydzi patologicznie nienawidzący Polaków nie podają tak absurdalnych oszacowań jak 99%. Większość historyków żydowskich (i nie tylko żydowskich) podaje, że szmalcownicy, kolaboranci i ludzie w jakiś sposób próbujący skorzystać na Holokauście stanowili od kilku do kilkunastu procent społeczeństwa w krajach okupowanych (w zależności od źródła i od tego, o którym kraju piszą). Ludzie ratujący Żydów wedle tych opracowań stanowili mniej niż 1% ludności, natomiast przytłaczająca większość społeczeństwa zachowywała bierność, tj. nie pomagała, ale i nie szkodziła. Są oczywiście tacy ludzie jak Jan Gross, będący jednym z największych polako-żerców na świecie, wręcz opętanym nienawiścią do wszystkiego co polskie, ale nawet on - jakkolwiek ogromnie zawyża liczbę szmalcowników, to nie twierdzi, że Żydów nękała choćby większość Polaków, nie mówiąc już o 99%. Byłoby uczciwiej gdybyś od razu na początku zaznaczył, że to, co piszesz to Twoje wyobrażenia, a nie fakty. Bo faktów nie znasz i z tego, co widzę, nawet nie próbujesz poznać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2018 o 23:03
szkoda tylko ze Ci ktorzy o tym pamietaja nie sa wstanie stanac na ich poziomie i uratowac kilku syryjczykow
Nie chcą o tym pamiętać, bo wtedy by nie mogli wyzywać Polskę i Polaków od antysemitów oraz przypisywać współpracę lub kolaborację z Niemcami...
Myślę, ze i tak warto było, bo pozostanie człowiekiem, gdy wszyscy inni zamieniają się w zwierzęta, jest bezcenne
Żydów jak było uczy teraz Ringer Axel Springer. Czyli Niemcy. W Jerozolimie mają komiksy w których Polacy wydają żydowskie dzieci nazistom, a SSmani dają tym dzieciom cukierki. Bo to nie Niemcy tylko naziści ich mordowali w obozach śmierci. A gdzie byli naziści? Przecież wiedzą gdzie są obozy i wiedzą skąd pochodzą naziści. Są sprytni. A Ty Polaku teraz płać jak kraje arabskie do okoła Izraela.
Już to pisałam wiele razy. Zamknąć, zaorać, "pamiatki" im odesłać i po problemie. Nie będzie obozów w Polsce, to i nikt nie będzie mógł napisać "Polskie obozy koncentracyjne", niby jako uproszczenie. Koniec tematu.
Ale Ulmów ktoś wydał. I nie był to żaden Ukrainiec.
Ja myślę, że raczej Żydom chodzi o znalezienie pretekstu, by wyciągnąć kasę od Polski. Najlepiej dla nich by było, jakby wszyscy im płacili, bo są "narodem wybranym" i ogólnie wielce pokrzywdzeni przez wojnę. Ale to tylko taka moja teoria.
@Likeeaa Brawo, dobrze myślisz :) . Mnie już po prostu denerwuje naiwność niektórych Polaków taka głupia wiara w to że Żydzi o czymś zapomnieli i że pewne działania są robione na złość. Oni doskonale wiedzą i pamiętają tylko w tym wszystkim chodzi o kasę i to nie mało bo chodzi o od 60 do nawet 300 mld $. A jak w grę wchodzi taki szmal to co tam prawda historyczna, co tam moralność i uczciwość a zresztą te cnoty nigdy jakoś szczególnie dla tej nacji nie były cenne przynajmniej w stosunku do goja :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 maja 2018 o 20:04
gooowno prawda. znów typowo polskie szczekanie na Żydów
Gówno prawda wszarzu!
Typowe dla zdrajców opluwanie Polaków.
Teraz każde z nich, pewnie trzy razy by się zastanowiło...
szkoda, że ratowali!
To że niektórzy Polacy ratowi Żydów nie świadczy o tym że Polacy ratował Żydów
Że wspomnień dziecka (żydowski) "Polacy nie musieli nam pomagać, wystarczyłoby żeby nas nie zabijali".
a teraz tak nam za poswiecenie tych ludzi dziekuja ,dla żyda licza sie tylko pieniadze i ciagniecie za sznurki i wykorzystaja kazda sytuacje aby to osiagnac poswiecajac nawet własnych ludzi
żydom jest niewygodnie o tym pamiętać. bo musieliby tłumaczyć się z ludobójstwa na Palestyńczykach. a tak? tylko my jesteśmy narodem ciemiężonych
@mambolinski Tak niewygodne, że Polacy są na 1. miejscu w gronie osób odznaczonych najwyższy odznaczeniem jakie obcokrajowiec moze otrzymać od Izraela.
Pamiętają, moze nie wszyscy, ale nie wrzucaj każdego do jednego wora
Rosja, USA i Niemcy - 3 najgorsze kraje świata
@S_Jupiter
No co ty gadasz, Germoney jest dziś do rany przyłóż!
Co ciekawe, Żydom pomagali nawet polscy antysemici - np. Maksymilian Kolbe pomógł 1500 Żydom a niektórych ukrywał narażając swoje życie, ale nie został sprawiedliwym wśród narodów bo przecież nienawidził Żydów.
@cininho80
Kolbe się nawrócił na normalność, w przeciwieństwie do kolaboranckich band NSZ i tym podobnego wyklętego tałatajstwa.
Nie chcą, bo się nie opłaca. Pomówienia to podstawa do żądania odszkodowań. A to czysty zysk.
W tych czasach nie pomógł bym nawet żydowskim dzieciom. Lepiej już niech zginą.
W Polsce Żydów było najwięcej, toteż wśród Polaków było zarówno najwięcej tych którzy Żydom pomagali, jak i szmalcowników.
"Żydzi nie chcą pamiętać"???
A kto niby przyznaje Polakom odznaczenia "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata "?
Dodam jeszcze Henryka Sławika. Pomagał mu Węgier József Antal ze wsparciem kraju.
poczucie wdzięczności jest im obce od zarania dziejów :)