tak czasem bywało, bo za bezdomnego mają lepiej liczone jako gość nieubezpieczony itd. akcja ratująca życie itd to pewnie jakoś lepiej liczone przez NFZ. A jak mają twoje dane, jesteś ubezpieczony to im się nie opłaca Cie leczyć bo wszystko jest "zaksięgowane". A przy bezdomnym nikt nie będzie liczył bo i nie ma do kogo tych zabiegów przypisać i nikt nie sprawdzi co faktycznie zostało zrobione a kasę z NFZ wezmą :D
Nie bzdura. Wynika to z procedur. jak ktoś sie uderzy w głowę to żeby wykluczyć ciężkie przypadki trzeba sprawdzić- np reakcję źrenic, czy kontaktuje -gdzie jest i który dzisiaj, czy wymiotuje. czy utrzymuje równowagę. Jeśli cos z tego nie wykluczymy to niestety konieczny wg procedur jest tomograf.
Prokuratora nie interesuje czy to był pijaczek tylko czy zastosowano procedury.
Istotą władzy jest dręczenie podwładnych i pokazanie, że się z nimi nie liczy. Normalny człowiek nie może odczuć, że ktoś się z nim liczy. Niech czuje się zdeptany, gorszy od menela, wówczas stanie się zrezygnowany i wypalony wewnętrznie. Nie będzie miał energii aby użerać się z władzą.
Przeczytaj książki Pawła Reszki z serii "Mali bogowie" i będziesz mieć całkiem precyzyjną odpowiedź. Gość jest dziennikarzem śledczym i w ramach przygotowań do najnowszej książki jeździł z zespołami ratowniczymi. A w ramach przygotowań do poprzedniej był sanitariuszem.
Zasadnicza kwestia jest taka, że wobec prawa wszyscy są równi. Pozwolisz umrzeć bezdomnemu alkoholikowi to odpowiesz (przynajmniej teoretycznie) jak byś pozwolił umrzeć profesorowi. Więc zapomnijcie o tym, że gość to bezdomny alkoholik. Macie nieprzytomnego faceta po urazie głowy- robicie tomografię głowy? I jak pisze nieprzytomny nie mam na myśli kogoś kto smacznie chrapie, a jak go zawołasz to się budzi i spróbuje ci zasunąć kopa za to że go obudziłeś.Tylko kogoś zupełnie bez kontaktu. Skąd będziecie wiedzieli, że to tylko alkohol spowodował że jest nieprzytomny? A skąd wiecie, że to nie ekscentryczny profesor w zaniedbanym stroju który doznał udaru, po spożyciu łyka wina?
Nie ma takiego określenia w medycynie jak kłucie, mów o bólu w klatce piersiowej. W zależności od stanu pacjenta, nasilenia objawów, czasu trwania i dokładnego wywiadu lekarz ma obowiązek przystąpić do badania w celu postawienia diagnozy. Od najprostszego pomiaru ciśnienia, przez EKG ewentualne inne badania dodatkowe, jeżeli nie wykonywane na miejscu to ze zleceniem na cito. Odesłanie pacjenta bez uprzedniego badania z konkluzją to pewnie xyz, jest błędem w sztuce. Było wiele przypadków osób które, po wyjściu z SOR, zmarły pod przysłowiowym płotem. Pamiętajcie, pacjent ma swoje prawa w tym to podstawowe do badania i leczenia. Lekarzom płacimy MY, obywatele, w postaci składki zdrowotnej i niekiedy innych danin. Rzecznik Praw Pacjenta jest odpowiednią instytucją, do której możemy zgłaszać wszelkie nieprawidłowości. Pozdrawiam.
Najgorzej jak jesteś dziewczyną i trafisz do szpitala na oddział ginekologiczny ;) WSZYSCY oskarżali mnie o ciążę. Tłumaczyłam co chwilę ze to nie możliwe ponieważ nigdy nie uprawiałam seksu a ci dalej. Podczas wywiadu padło pytanie ile tygodni temu miałam ostatnią miesiączkę na co odpowiadam że miesiąc temu i teraz mam kolejną, lekarz patrzy na mnie jak na debila i informuje że to nie mieiączka tylko krwawienie które zdarza sie podczas ciąży i pyta o ostatni stosunek płciowy na co ja po raz kolejny mówię że jestem dziewicą i nie ma szans że to ciąża. Potem pobierają krew i panie laborantki też pytanie kto jest ojcem, ja już nieźle wnerwiona bo zaraz zemdleję z bólu znowu a do nich nie dociera. Potem znowu przychodzi lekarz i że czekać na wyniki badań a za chwilę zrobią USG. Ja już nieźle wkur**ona mówię że nie potrzebuję USG tylko czegoś mocnego przeciwbólowego i rozkurczowego bo NIE JESTEM w ciąży. Lekarz coś fuknął pod nosem i stwierdził że zobaczymy bo się musi przekonać. 5 godzin tam spędziłam zanim w końcu zrobili mi to USG i SZOK! NIE BYLAM W CIĄŻY. NO JA NIE WIEM JAK TO MOŻLIWE. Lekarz patrzył na mnie jakby ujrzał Jezusa na własne oczy i łaskawie kazał pani pielęgniarce dać mi coś rozkurczowego. Następnym razem jak trafię do szpitala na ten oddział to chyba oknem ucieknę a jak już faktycznie będę w ciąży to już wolę rodzić w domu...
Jak nielakoholik leży na ulicy i ma głowę obitą, to też mu zrobią szereg badań.
A alkoholik, który przez wódę przewróci się i rozwali łeb, też jest człowiekiem z obitą/rozbitą głową.
Problem polega na tym, że pijacy raczej nie są ubezpieczeni, więc skąd kasa na badania? No i spróbuj nie wykonać tych badań, to zaraz znajdzie się rodzinka z pozwem (koleżanka pielęgniarka opowiadała).
Tylko że tak się nie dzieje. Znam osobiście nie jednego żula i oni są traktowani w szpitalach jak gówno. Za to jeśli ktoś ma pieniążki, to już inna gadka - lekarze są mili i mogą zrobić dla pacjenta prawie wszystko (takie przypadki też znam osobiście). Twórco, skąd Ci się to wzięło?
tak czasem bywało, bo za bezdomnego mają lepiej liczone jako gość nieubezpieczony itd. akcja ratująca życie itd to pewnie jakoś lepiej liczone przez NFZ. A jak mają twoje dane, jesteś ubezpieczony to im się nie opłaca Cie leczyć bo wszystko jest "zaksięgowane". A przy bezdomnym nikt nie będzie liczył bo i nie ma do kogo tych zabiegów przypisać i nikt nie sprawdzi co faktycznie zostało zrobione a kasę z NFZ wezmą :D
Nie bzdura. Wynika to z procedur. jak ktoś sie uderzy w głowę to żeby wykluczyć ciężkie przypadki trzeba sprawdzić- np reakcję źrenic, czy kontaktuje -gdzie jest i który dzisiaj, czy wymiotuje. czy utrzymuje równowagę. Jeśli cos z tego nie wykluczymy to niestety konieczny wg procedur jest tomograf.
Prokuratora nie interesuje czy to był pijaczek tylko czy zastosowano procedury.
Skąd się biorą tacy "tfu!rcy" demotywatorów...?
Istotą władzy jest dręczenie podwładnych i pokazanie, że się z nimi nie liczy. Normalny człowiek nie może odczuć, że ktoś się z nim liczy. Niech czuje się zdeptany, gorszy od menela, wówczas stanie się zrezygnowany i wypalony wewnętrznie. Nie będzie miał energii aby użerać się z władzą.
Przeczytaj książki Pawła Reszki z serii "Mali bogowie" i będziesz mieć całkiem precyzyjną odpowiedź. Gość jest dziennikarzem śledczym i w ramach przygotowań do najnowszej książki jeździł z zespołami ratowniczymi. A w ramach przygotowań do poprzedniej był sanitariuszem.
gooowno prawda. Nie rób z lekarzy idiotów.
Zasadnicza kwestia jest taka, że wobec prawa wszyscy są równi. Pozwolisz umrzeć bezdomnemu alkoholikowi to odpowiesz (przynajmniej teoretycznie) jak byś pozwolił umrzeć profesorowi. Więc zapomnijcie o tym, że gość to bezdomny alkoholik. Macie nieprzytomnego faceta po urazie głowy- robicie tomografię głowy? I jak pisze nieprzytomny nie mam na myśli kogoś kto smacznie chrapie, a jak go zawołasz to się budzi i spróbuje ci zasunąć kopa za to że go obudziłeś.Tylko kogoś zupełnie bez kontaktu. Skąd będziecie wiedzieli, że to tylko alkohol spowodował że jest nieprzytomny? A skąd wiecie, że to nie ekscentryczny profesor w zaniedbanym stroju który doznał udaru, po spożyciu łyka wina?
@lech2 tak działa d...kracja
Wierzcie lub nie, ale żul też człowiek.
Nice b8 m8
Czy to na podstawie własnych doświadczeń, czy też wyssane z palca?
to proste-prawo-zdechnie menda a lekarz odpowiada jak za człowieka
Nie ma takiego określenia w medycynie jak kłucie, mów o bólu w klatce piersiowej. W zależności od stanu pacjenta, nasilenia objawów, czasu trwania i dokładnego wywiadu lekarz ma obowiązek przystąpić do badania w celu postawienia diagnozy. Od najprostszego pomiaru ciśnienia, przez EKG ewentualne inne badania dodatkowe, jeżeli nie wykonywane na miejscu to ze zleceniem na cito. Odesłanie pacjenta bez uprzedniego badania z konkluzją to pewnie xyz, jest błędem w sztuce. Było wiele przypadków osób które, po wyjściu z SOR, zmarły pod przysłowiowym płotem. Pamiętajcie, pacjent ma swoje prawa w tym to podstawowe do badania i leczenia. Lekarzom płacimy MY, obywatele, w postaci składki zdrowotnej i niekiedy innych danin. Rzecznik Praw Pacjenta jest odpowiednią instytucją, do której możemy zgłaszać wszelkie nieprawidłowości. Pozdrawiam.
dzieje sie bo zawsze za takim ida odszkodowania, pozwy i roszczenia kochajacej rodziny
Bo za żula zapłaci państwo.
Wcale tak nie jest! Nie pier.... głupot.
Najgorzej jak jesteś dziewczyną i trafisz do szpitala na oddział ginekologiczny ;) WSZYSCY oskarżali mnie o ciążę. Tłumaczyłam co chwilę ze to nie możliwe ponieważ nigdy nie uprawiałam seksu a ci dalej. Podczas wywiadu padło pytanie ile tygodni temu miałam ostatnią miesiączkę na co odpowiadam że miesiąc temu i teraz mam kolejną, lekarz patrzy na mnie jak na debila i informuje że to nie mieiączka tylko krwawienie które zdarza sie podczas ciąży i pyta o ostatni stosunek płciowy na co ja po raz kolejny mówię że jestem dziewicą i nie ma szans że to ciąża. Potem pobierają krew i panie laborantki też pytanie kto jest ojcem, ja już nieźle wnerwiona bo zaraz zemdleję z bólu znowu a do nich nie dociera. Potem znowu przychodzi lekarz i że czekać na wyniki badań a za chwilę zrobią USG. Ja już nieźle wkur**ona mówię że nie potrzebuję USG tylko czegoś mocnego przeciwbólowego i rozkurczowego bo NIE JESTEM w ciąży. Lekarz coś fuknął pod nosem i stwierdził że zobaczymy bo się musi przekonać. 5 godzin tam spędziłam zanim w końcu zrobili mi to USG i SZOK! NIE BYLAM W CIĄŻY. NO JA NIE WIEM JAK TO MOŻLIWE. Lekarz patrzył na mnie jakby ujrzał Jezusa na własne oczy i łaskawie kazał pani pielęgniarce dać mi coś rozkurczowego. Następnym razem jak trafię do szpitala na ten oddział to chyba oknem ucieknę a jak już faktycznie będę w ciąży to już wolę rodzić w domu...
Bo kobieta w naszym talibanie może tylko rodzić. Inne świadczenia się nie należą.
Jak nielakoholik leży na ulicy i ma głowę obitą, to też mu zrobią szereg badań.
A alkoholik, który przez wódę przewróci się i rozwali łeb, też jest człowiekiem z obitą/rozbitą głową.
Problem polega na tym, że pijacy raczej nie są ubezpieczeni, więc skąd kasa na badania? No i spróbuj nie wykonać tych badań, to zaraz znajdzie się rodzinka z pozwem (koleżanka pielęgniarka opowiadała).
Niestety tak jest moja znajoma ostatnio trafiła na sor po wizycie u rodzinnego i czekała cały dzień na badanie a lekarze zajmowali się zulami
Tylko że tak się nie dzieje. Znam osobiście nie jednego żula i oni są traktowani w szpitalach jak gówno. Za to jeśli ktoś ma pieniążki, to już inna gadka - lekarze są mili i mogą zrobić dla pacjenta prawie wszystko (takie przypadki też znam osobiście). Twórco, skąd Ci się to wzięło?
Bo jakby takiemu brudasowi nie udzielono pomocy to chore media i pseudoorganizacje zjadłyby żywcem szpital, lekarzy, ratowników i innych
Nie jestem ci w stanie wytłumaczyć czemu w twojej chorej wyobraźni tworzą się takie bełkoty nie mające nic wspólnego z prawdą