A ja bym chciał taką kobietę co się nie starzeje, bo to nie wypada pokazywać się z byle brzydactwem. minimum miseczka D oczywiście, lubiąca z połykiem, na zawołanie, sprzątająca i gotująca. Dziękuję
@Happymaniack marzenie stulejki. Z takim podejściem czeka cię pucowanie pały do końca życia do porno, depresją z braku bliskiej osoby która wesprze w trudnych chwilach , brak osoby która powie "dobranoc" i się przytuli, brak ciepła a więc puste smutne życie bez sensu, samotne, nijakie. No ale jak miseczka D jest cenniejsza od bliskości i wsparcia ;)
Do kogo to kierujesz? Przecież to ONA jedną napisała jakie ma wymagania, a ty piszesz do wszystkich, jakby wszystkie takie były. Do twojej wiadomości - większość kobiet pracuje na siebie tylko tobie coś umknęło z powodu propagandy internetowej i każesz w ramach równouprawnienia pracować laskom które już... Pracują.
@BlueAlien
A co? Mężczyzna do pełni szczęścia potrzebuje kobiety? Jak widzę, według ciebie, facet jest tylko po to, by słaniać zachcianki kobiet. A mężczyzna sobie sam nie poradzi, bo jest zerem od urodzenia. Przecież sama to pisałaś, jak to męskość ogranicza mężczyzn i muszą się jej wyrzec by być dobrymi ludźmi, bo z natury gwałcą.
A po za tym, przecież ty piałaś z zachwytu, jak jedna napisała, że nie liczy się dla niej wzrost i tylko tak powyżej 175 cm. Raz można po jednostce a raz nie.
Nic w tym złego wymagać i żyć w świecie swoich wyobrażeń każdy może. Ale odwróćmy sytuację. Niech to bloger teraz się rozpisze jakie ma wymagania wobec kobiety. Myślicie że napisanie prawdy uszło by mu płazem? Zaraz byłby podniesiony krzyk i larum że to jakiś seksista, cham itd. A tak dziewczyna otwarcie przyznała że leci na kasę. Przynajmniej szczera, nie to co inne co mówią „że są inne”. Tak przynajmniej wiadomo kogo omijać. Tym zarabiającym te 6tyś. radzę to w szczególności
@Radzyminiak Pomysł niegłupi. Co prawda nie jestem żadnym blogerem, ale mogę spokojnie opisać jak wygląda to z perspektywy drugiej strony. Mam dobrą pracę, jestem wykształcony, specjalizuję się w potrzebnych i docenianych obszarach i to lubię, zarabiam więcej niż takie dziewczynki sobie wymyślają. Cały czas się rozwijam i pracuję nad samodoskonaleniem zarówno w kwestiach technicznych, mechanicznych jak i charakteru. Angażuję się w różne przedsięwzięcia, interesuję się masą rzeczy i w wielu kwestiach odnoszę mniejsze lub większe sukcesy, sporo czasu spędzam aktywnie (chociaż bardziej w formie prac warsztatowych i manualnych niż uprawianie sportu). Nie jestem też nudną osobą, zdarza mi się zarówno zabalować od czasu do czasu jak i organizować różne wyjazdy ze znajomymi, trochę podróżuję (zaczynam nadrabiać i odwiedzać miejsca, w których mnie jeszcze nie było). Mam konkretne plany na przyszłość, dbam o finanse i zabezpieczenie, bardziej pod kątem inwestycji w nowe biznesy czy warunki do założenia rodziny, bo dobrą pracę znajdę bez problemu. Do tego nie boję się wyzwań, lubię delegacje, lubię wyjechać na jakiś czas i też szykuję większy wyjazd na kilka lat do stanów, może też do innych krajów, zwyczajnie zobaczyć jak się żyje w innym miejscu i na tej podstawie zadecydować gdzie chciałbym żyć, założyć rodzinę i mieć większe możliwości niż w Polsce.
Pytanie jest proste, co takie panie lecące na kasę mają do zaoferowania? Zakładając rodzinę wolałbym aby dzieci miały zaradną i inteligentną mamę, która wniesie więcej niż sprzątanie, gotowanie i pilnowanie dzieci. Potrafię gotować, ale robię to okazjonalnie dla przyjemności i praktyki, zazwyczaj wolę spożytkować czas inaczej, a jedzenie zawsze można zamówić. Utrzymanie domu to też nie jest wielki problem, automatyka świetnie sobie z tym radzi i odpowiednio inwestując można to ograniczyć do minimum. Dziećmi warto się zajmować, ale to też nie wymaga tyle czasu. Dosyć szybko zaczynają edukację, pozostały czas mogą spędzić z opiekunką, jak ma się finanse to nie trzeba poświęcać całego życia do wychowania dzieci. Nie można popadać w skrajności, ale normalnie pracując lub zajmując się własnym biznesem można nadal spędzać czas z rodziną.
Jeśli chodzi o dobry tyłek i ładną buźkę to wszyscy wiemy, że to przemija, a człowiek wiąże się na całe życie. Jak masz kasę, to fajne laski możesz sobie znaleźć gdzie chcesz i wtedy nie zwracasz uwagi na ich intelekt, a aparycję. No i płacisz za to pośrednio ale bez żadnych zobowiązań.
Uczucie za pensję? Nie wiem, pewnie są tacy, którzy zarabiają sporo i chcą kupić sobie iluzję miłości, ale w większości jednak są świadomi tego, że to nie jest gra warta świeczki. Z resztą jeśli ktoś nie jest pozerem, to umawiając się na randkę celowo ogranicza się fundusze aby nie sprawiać wrażenia zbyt majętnej osoby. Sam rzadko wspominam nowo poznanym osobom czym dokładnie się zajmuję i nigdy nie rozmawiam o zarobkach.
Tak więc co zostaje? Otóż większość poważnych facetów, którzy sami doszli do czegoś i mają do zaoferowania więcej niż pieniądze woli znaleźć sobie prawdziwą partnerkę lub żyć bez kobiety. Ostatecznie można podzielić ludzi na dwie kategorie. Tych, którzy na starość będą zadowoleni z przedłużenia linii genealogicznej i wychowania dzieci oraz tych, którzy chcą też zostawić po sobie coś więcej i postawić potomstwu wysoką poprzeczkę. No dobra, jeszcze jest trzecia grupa, która chce skorzystać z życia i ładna dupencja lecąca na kasę jest im na rękę.
Owszem byłby lament bo bogactwo można zdobyć a uroda jest w genach a genów się nie zmieni ciężka pracą.
Pozatym okropne jest ocenianie drugiej osoby przez mało znaczące cechy
Choć bogactwo w jakiś sposób pokazuje charakter danej osoby - pracowitość, zawziętość, odpowiedzialność a uroda niczego nie pokazuje dlatego ocenianie człowieka na podstawie wyglądu jest próżne i puste i gorsze niż przez bogactwo
Ponadto tu wiemy że laska pisze o swoich wymaganiach (i sobie podobnych) więc możemy oceniać wyłącznie JĄ a nie cała płeć kobiecą na podstawie jednej jej przedstawicielki. Więc nie rozumiem czemu zaraz jej słowa wklejać w usta każdej. Niestety ale potwierdzam, oburzyłabym się gdybym trafiła na tekst jakiegoś blogera o tym jakie powinny być kobiety, jak wygladac i jakie on ma wobec kobiet wymagania. Ale oburza mnie też to że gdy jedna kobieta napisała tekst że leci na kasę, faceci pod demotem olali wypowiedzi wielu innuch dziewczyn które twierdzą że nie każda taka jest, bo one z mężem doszły do wszystkiego we dwoje i niekiedy utrzymywały swojego faceta w trudnych chwilach bo związek to wsparcie. Nie, ci faceci olewają laski które nie są materialistami, obrazajają jeh albo zarzucają im kłamstwo, zaś jak jedna laska jest materialistka to wierzą jej na słowo i przypisują jej cechy wszystkim. Potem sypia się oklaski w jej stronę że "o jedną szczera która się przyznała że dla kobiet liczy się hajs" a te, które powiedziały że dla nich hajs męża nie był ważny dostają baty za bycie kłamliwymi sukami.
....większość dużo zarabiających po prostu pasożytuje na tych mniej zarabiających....ciekaw jestem czy kiedy znowu dojdzie do smutnego rozrachunku społecznego ( niestety , taki rozrachunek co jakiś czas się zdarza) czy Pani Pasożytowa da gardło pod nóż jak Pan Pasożyt...
Myślę, że większym przegrywem jest ta pani co to wypisuje niż ci , którzy zarabiają te 2-3koła. Bo pewnie oni już znaleźli dziewczyny czy żony. A ta pani same wtopy i pewnie z zostanie singlem do śmierci
@elchupa
Ja swoją znalazłem gdy jeszcze studiowałem dziennie i dorabiałem na zleceniach oraz wakacyjnych pracach zagranicznych. Teraz zarabiam grubo powyżej 3000zł i przynajmniej nie mam żony-blachary, która zostawi mnie, gdy podwinie się noga (bo z tym nigdy nie wiadomo). Nie żyjemy jakoś wystawnie, ale też nie musimy się liczyć z każdą złotówką.
@elchupa pewno się nie szanowała, a teraz ze związku pozostało jej spojrzenie materialne, bo miłość kojarzy jej się ze zmiennym partnerem. Pytanie, co jeśli jej ukochany w wypadku zostanie sparaliżowany? Czy będzie mógł liczyć na opiekę? Bo między innymi na tym polega miłość.
@up A jak będzie biedny to będzi emógł liczyc na opieke? Czy kobieta tez moze liczyc na opieke po wypadku? Ile tych wielkich miłości przetrwałoby taka próbe, to już kwestia nie tylko kasy.
No masz. Od dzis nie jestem kobitką tylko jakimś kosmitą czy cos. Jak poznalam mojego M to zarabialam więcej od niego- niewiele a jednak. No ale było love itd. i teraz moj M zarabia sporo, nasza rodzinka jest większa niż norma 2+ 3 +3 zwierzaczki i ja przynajmiej nie usłysze ze na kase poleciałam ale spoko, love już nie istnieje teraz to tylko portweling.
Polacy trzeba wyszkolić te tępe pustaki- intercyza i zadnego slubu! Sz****ciska same wyzdychają , bo w większości nie potrafią sobie nawet palcem do dupy trafić bez faceta. Nie dorastają naszym i swoim matkom nawet do pięt.
Nie mogę uwierzyć, że tak głupie kobiety istnieją. 6 tysięcy? Kurczę, po co aż tyle? Nawet ojcowi rodziny 4 tysiące wystarczy spokojnie, a co dopiero samotnemu facetowi. Jasne, ciężko wychować dzieci za 2-3 koła i jeszcze na wakacje wyjechać, samochód kupić itp, ale od tego są partnerzy, żeby wspierać się i pomagać sobie w zdobyciu lepszej pracy/kwalifikacji. Nie trzeba mieć wielkiego domu i gromadki dzieci na początku związku ;P
Dla jasności: jestem kobietą.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 lipca 2018 o 23:08
@kanapkazechlebem "Nawet ojcowi rodziny 4 tysiące wystarczy spokojnie..."
Zrozumiałem, że te 6 tys. to jego zarobki i to wszystko. Ona nie będzie pracowała i się dokładała do budżetu. Co prawda to nie zostało wyraźnie napisane ale takie odniosłem wrażenie.
Ja dorzucam, że zgadzam się z faktem, iż kobieta czy tego chce czy nie , to podświadomie ocenia faceta po portfelu bo związki gdzie trzeba liczyć kasę i wszystkiego sobie odmawiać są bez sensu.
A co jest prostsze? Ładnie wyglądać czy zarabiać 6000 netto? Poza tym, kobieta jedyne co musi być to ładna, a facet musi być przystojny, charyzmatyczny, no i zarabiać za dwóch.
@Master_Yi Jak kobieta jest brzydka (nieproporcjonalna, choć zadbana figura czy skumulowane mankamenty twarzy np. krzywy nos, małe oczy, słabe rysy twarzy), to dla niej ładne wyglądanie jest niemożliwe do osiągnięcia, choćby się starała maksymalnie, a bogactwo nie jest zależne od genów, więc patrząc z tego punktu widzenia zarabianie 6 tys netto jest prostsze do zrealizowania, bo przynajmniej w każdym przypadku możliwe dzięki ciężkiej pracy. Kobieta z natury nieatrakcyjna jest skreślona ot tak (operacje w wielu przypadkach nie pomogą, bo trzeba byłoby operować wszystko). A co do reszty cech - przystojny, charyzmatyczny - to w tekście nic o tym nie ma, a o tekście rozmawiamy. A nawet jeśli to od kobiet też się wymaga coś ponad urodę - bycie dobrą gospodynią, kucharką, najlepiej dziewica, ale dobra w łóżku itd., charyzma i ogarnięcie życiowe też są wymagane.
@Master_Yi "A co jest prostsze? Ładnie wyglądać czy zarabiać 6000 netto"
Tylko czyja to wina, ze faceci wymagają tylko "ładnego wyglądania"?
Co też nie jest takie prste w czasach wyretuszowanych modelek, bogatych gwiazdek instagrama etc. Zeby wyglądac ładnie to tez kobieta musi miec kase. Ciuchy, dobre buty, fryzjer (długie włosy kosztują), paznokcie (takie paznokcie hybrydowe to koszt ok 50zł na 2-3 tygodnie), rzęsy które wyglądaja na naturalne to koszt 100zł na ok trzy miesiące.
I makijarz ni epomoze bo te ładne z natury tez si emaluja, więc brzydka i tak wypadnie girzej. Makijarz to naprawde nie jest jakas maska która zakryje rysy twarzy.
I nie kłam bo kobiet arówniez musi byc hcharyzmatyczna, przebojowa. Szare myszki choćby pikene nie mają powodzenia. Wiem facetom się podobają, ale chodzi mi o to że żaden do takiej nie zagada i wybierze pewną siebie choc "brzydszą".
I u kobiet tez sie liczy praca i kasa. Facet prędej poleci na laske z biura, korporacji, urzędu niz dziewczyne z fabryki czy marketu.
@BlueAlien
Tak, podświadomość nie istnieje u kobiet, są w pełni racjonalne jak komputer.
Tylko mężczyźni są tacy ograniczeni i jedyne co potrafią to myślenie hormonami.
No nie wierzę. 6 tysięcy na rękę zarabia jakieś 8-11% mężczyzn. Czyli 100% kobiet wg Niej musi dorwać któregoś z 11% mężczyzn. A kobiet jest znacznie więcej :D Takie świadectwa i "wyliczenia" świadczą tylko o jednym, o braku mózgu piszącej, bądź ewidentnej prowokacji z Jej strony :)
Buahaha, taką pustą laskę można używać przez 2-3 lata, potem sio i wymiana na nowszą. Piszę z perspektywy człowieka zarabiającego 5 cyfr netto, szczęśliwego małżonka od kilkunastu lat, który zaczynał karierę od 800 zł netto, a obecnej żonie (wtedy dziewczynie) do głowy nie przyszło, żeby wyrzucać mi marne zarobki - sama zarabiała wtedy 3 x więcej.
ciekawe co ona umie, ile zarabia i jakie ma stanowisko. znam takie jak ona, technikum hotelarskie lub podobne z dupy, bez matury, siedzi na kasie w markecie a sama wymaga od chłopaka Bóg wie czego
Ma to pewien sens, samice mają potrzebę wybrania samca, który zapewni im i potomstwu bezpieczeństwo i pokarm. Kiedyś to było polowanie, rolnictwo, zdrowie dziś można wszystko zwęzić do konta bankowego. Kartą zapłacisz za jedzenie, bezpieczeństwo, opiekę medyczną.
Problem jest taki, że o ile ta potrzeba u dzisiejszych kobiet się zachowała to już z np. chęć posiadania potomstwa i opiekuńczość osłabła. Owa pani nie wzięła pod uwagę, że za te 6 tys. co miesiąc trzeba dać coś od siebie. Uroda przeminie, to gość ucieknie, zanim przeminie, jeśli będzie miał wytapetowaną lale, która kanapki mu nie zrobi, bo paznokcie świeżo malowane. Już nie wspomnę, że mężczyzna wspierany przez żonę osiąga większe wyniki w pracy. Co również ma sens, dobra samica więc trzeba się nią dobrze zająć i starać.
Ok, rzucam kamień. Ja i mąż zaczynaliśmy od zera, czasem brakowało do pierwszego, pożyczalo się od rodziców, raz przyjęli nas pod dach bo nie mieliśmy gdzie mieszkać. Nie było łatwo ale nasza miłość to przetrwała. Teraz, po wielu latach różnych pomysłów, prób, starań i walki mamy oboje po 8tys miesięcznie, super auto i oszczędności, zagraniczne wycieczki a nasza miłość tylko się umocniła. Ludzie są zdziwieni bo wróżyli nam klepanie biedy i rozpad malzenstwa- cóż niezbadane są ścieżki życia...
Nieźle. Ledwo skończyłem inżyniera na politechnice. Za trudny kierunek sobie wybrałem. Są miesiące, że zarabiam 7-8 tysięcy, a są, że 2. Średnio wychodzi około 6 tysięcy. Moja żona zarabia niewiele mniej. Dochodzimy do 30 lat. Powoli odpuszczamy pracę po 12-14 godzin dziennie. Mieszkanie w 30% opłącone, dwa średniej samochody bez kredytu mamy. Wakacje za granicą. W zeszłym roku Chorwacja na 12 dni. W tym roku Włochy na 18 dni. Kiedyś ktoś napisał, że lepiej płakać w ferrari niż w maluchu, ale jak ktoś ma zdrowy rozsądek to po zarobieniu pieniędzy nie są one dla niego najważniejsze. Druga sprawa. Według kryterium demotywatora, wartość kobiety maleje, a mężczyzny rośnie.
@CaMiZzA a jeśli nie osiągnie to co wtedy? zmiana na innego który już osiągnął? dlaczego kobiety odchodzą od mężczyzn którzy nie wiele sobą reprezentują a oni nagle budzą się z letargu i chcą pokazać byłym co straciły? nic nie straciły kobiety te nie odeszły od mężczyzn którzy rokowali dobrze. gdyby było inaczej pozostałyby z nimi w związku :)
Dziwne. Jak laska napisała ze chce kolesia zarabiającego 6 koła, to spoko, nie ma problemu, wierzymy na słowo ze jest prawdziwa a nie że to jakiś podstawiony przez trolla tekst w celu wywołania gównoburzy.
Jak inna laska napisze, ze ona sie z tą babką nie zgadza, i lepiej osiągnąć wszystko we dwoje, wspierać sie niż korzystać z gotowego sponsora - "ŁUBUDU udowodnij! Bo pisać to może każdy!"
Czyli zwątpienie i brak wiary na słowo. No zaiste, typowe dla facecików którzy obrażaniem kobiet nadrabiają brak kilku cm miedzy nogami.
Bo jak laska pisze cos złego -to zaraz wiara na słowo i twierdzenie, ze kazda taka jest.
Ale w drugą strone? Absolutnie to nie dziala. Jak laska napisze szczerze cos milego, ze np nie leci na pieniadze, to zaraz nikt jej nie wierzy, bo po co. Lepiej wierzyć złemu człowiekowi niż dobremu. I nawet jak 1000 kobiet powie, ze nie leci na kase, to i tak opinia jednej, która leci, liczy sie bardziej. Ba, jej postawa jest potem zarzucana tym 1000 kobiet, ale odwrotnie to nigdy!
Skąd ta wybiórczość w wierzeniu w napisany tekst i wierzenie w to w co chce sie wierzyć?
Męska "logika" to naprawde dziwny twór. Śmiem twierdzić że to własnie BRAK logiki.
I po to mnie tu zwołałeś? Bym ci wytknęła twe niekonsekwencje w myśleniu? :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2018 o 2:24
@BlueAlien
Męska "logika" to naprawde dziwny twór. Śmiem twierdzić że to własnie BRAK logiki.
Ale kobieca logika, to seksizm.
Jak jeden gościu pisze, że nie leci na wygląd to wszystkie go od razu skrytykują, a jak powie, że leci, to też go skrytykują.
Dlaczego?
Bo kobiety uwielbiają pluć na facetów.
Cały twój komentarz to jedno wielkie kłamstwo. Bo przecież, musicie sobie na facetów popluć.
yyy jakoś te panie co zwracają uwagę na kasę to późno rodziny zakładają lub w cale, a później rozwody..
oboje z mężem zarabiamy podobnie ale w życiu bym nie zmieniła jego na innego faceta, zarabiającego dwa czy trzy razy więcej.
Może autorka troche przesadza ale tak na logike: tak to działa. Kobieta potrzebuje bezpieczeństwa a to można zaoferować w dzisiejszych czasach przy pomocy pieniędzy. Faceci szukają piękna. Od zawsze tak było i tak to działa. Z czasem sobie uświadamiamy, że pięknych jest X procent jak i bogatych.
bardzo dziwne podejście do życia i do "miłości" (bo prawdziwa miłość to to nie jest). A ile w takim razie kobieta powinna zarabiać żeby była "godna" dla mężczyzny? Przecież to są jakieś głupoty... Sama jestem kobietą i ostatnie na co patrzę to zawartość portfela. Owszem ważne jest być zaradnym w życiu i tyczy się to zarówno mężczyzn jak i kobiet, ale zaradność wcale nie równa się z wielkością konta bankowego. A mówienie że jak ktoś dużo zarabia to będzie też dobrym mężem i ojcem jest największą głupotą jaką usłyszałam...
Najpiekniejsze jest razem zacząć od zera i się dorobic większych pieniędzy . :)
Własne doświadczenie.
Nie ma to jak znaleźć miłość swojego życia i ciągnąć do przodu.
Szkoda mi was dziewczyny .
@Koszpicik Tak to jest piękne. Szkoda tylko, że często widzi sie obrazek: jak nie mieli nic byli zgodnym kochającym się małżeństwem, doszły pieniądze: buch rozwód. Znam strasznie dużo takich przykładów ;/ W szczególności, że jak pojawiła sie kasa, to i przypalętała np. nowa dziewoja.
@Koszpicik
To jeszcze trzeba znaleźć taką kobietę która będzie się chciała dorabiać od zera:) Jeśli masz więcej niż 35 lat to już jesteś z innego pokolenia. Młodsze panny oczekują takiego Graya: 25 letniego milionera który zapewni przejażdżkę helikopterem we środę w południe a wieczorem zerżnie w dupsko na 100 sposobów
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lipca 2018 o 22:34
"Przeciągam do siebie facetów raczej przeciętnych". Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Autorka jest po prostu również przeciętna i nie jest warta takiego faceta z co najmniej 6000zł na rękę.
To jest żenujące. Czytam i płaczę. Jeśli rzeczywiscie autorka tego artykułu ma takie wymagania to proponuję, żeby sama się wykształciła, zrobiła znajomości i znalazła dobrze płatną pracę. To nie jest trudne!!! A jeśli nie da rady tego zrobić to już ryzyko faceta, który wiąże się z taką "niezaradną" dziewczyną. Facet, którego szukasz istnieje, ale na pewno się z Tobą nie zwiąże jeśli jest inteligentny. Nie życzę powodzenia
Rzucam kamieniem. Szkoda mi autorki, bo takie podejście, rzeczowe bądź co bądź świadczy o tym, że nigdy nie kochała. Mam dzieci, pieniądze są potrzebne, pracuję, ale wolę, żeby mąż przynosił mi znacznie mniej niż 6000 i był dla mnie mężem, dla dzieci ojcem. Nigdy do głowy by mi nie przyszło myśleć o innym z zasobniejszym portfelem, bo tego jednego kocham, a jesteśmy razem już od 15 lat i od 17 roku życia. Wtedy mówiliśmy sobie, że choćby pod mostem byle razem. Teraz nie jesteśmy za możni, ale pod mostem nie mieszkamy, co jeść mamy, a wolę ubierać się w lumpeksie, czy sieciówce z ukochanym niż w megabutiku z bankomatem przy boku.
dziękuję za świadectwo, potrzeba takich ludzi, jak Pani i Pani Mąż. Cóż po pieniądzach, jeśli nie ma się szczerej, szczęśliwej relacji, żeby szczęśliwie spędzić czas ( z ukochanym człowiekiem ). Już lepsze te problemy z ukochaną osobą, niż ich brak, pełna forsa, zapieprzanie i pustka. Pozdrawiam.
Napisała że szanuje zaradnych ludzi którzy doszli do większych pieniędzy. Chce nadmienić że doszli do większych pieniędzy ciężką pracą, a nie szukaniem sobie bogatej żonki (nie wszyscy). Koleżanko nie wpadłaś może na to że to kobieta jest szyją która rusza głową?! Jeżeli kogoś się kocha a ta osoba jak to napisałaś "biedaczek" zarabia zaledwie 2 tysie to razem można zdziałać cuda! Jeżeli jesteś mądrą, godną kobietą to tak pokierujesz mężczyzną że w ciągu 4 lat możecie stać się milionerami. a "biedaczki" według mnie to Ty i tobie podobni ludzie - bieda to nie stan majątku tylko stan umysłu. Łączymy się w pary bo jesteśmy silniejsi, nie po to by żerować na kimś.
pomijając, że to takie głupie że aż nieprawdziwe, autor wypocin zapomniał o niepewnym w pl rynku pracy. co z tego, że zarabisz 5k jak zaraz możesz wylądować na bezrobociu bo prezesa zamykają za korupcję i firma leci na łeb
Patrząc z drugiej strony. Ok. Facet ma zarabiać 6tysi ale kobieta ma być idealnym 96-68-96.
Jeżeli Pani odbiega 1cm to 100zł miesięcznie mniej. Ciekawe ile z 6tysi zostało?:D
Pani ktora to napisala to zwykla szlora utrzymanka , panowie na co komu takie coś w domu przy takim nastawieniu niedlugo zalegalizują prostytucje i sie szmatki nawrócą
Nie robie tego, zazwyczaj przchodze obojetnie, ale owy tekst zachecil mnie do malej refleksji.
Ile Ty droga post - kreatorko zarabiasz ??
Akurat jestem facetem ktory jest stanu wolnego. Pracuje zagranica i nie jest to praca najnizszego szczebla,
w ktorej wielu polakow widzi swoich rodakow poza granicami kraju. Spokojnie w Twoich ramach sie mieszcze.
Ale do sedna. W owym tekscie wychodzi Twoje materialistyczne podejscie i wszedzie JA JA JA.
A gdzie 'MY' ?
Zwiazek sklada sie z dwoch osob - czasem wiecej, ale bez udziwnien. Gdzie jest Twoj wklad w pielegnacje tego ?
Myslisz ze facet z owym portfelem sie nie jorgnie co tu sie wyprawia ?
W Twoim tekscie zabraklo uwzglednienia Twojego budzetu.
A to wazne. Bo chyba nie myslisz ze owy ksiaze6000+ bedzie bulil za wszystko. Bo to przeciez sponsoring.
Wiesz, dla mnie wzorem sa moi rodzice.
Zaliczali wzloty i upadki - ale koniec koncow sa razem przeszlo 30lat, kochaja sie i szanuja.
Ojciec zarabial dobrze, albo bardzo dobrze.
Kiedy mozna bylo jezdzic na wakacje- jezdzilismy cala rodzina.
Ale przyszedl rowniez i ciezszy moment.
Kiedy trzeba bylo zacisnac pasa - zacisnelismy.
A wiesz dlaczego ? Bo to zycie. To sie nazywa zycie. Nie jest kolorowo jak w @Tylko mnie kochaj' czy @nigdy w zyciu'
Gdzie bohater koniec koncow - wszystko zgrabnie ogarnie.
Najwazniejsi sa ludzie dla siebie. Wydaje mi sie ze malo widzialas, malo przezylas i wszystko obracasz wokol pieniadza.
Generalnie - kazdy facet 6000+, gdy mu sie noga powinie - a to mozliwe bo to jest ZYCIE,
zmienisz na inny model. Ktory bedzie mial kolejne 6000+, no moze wiecej bo infacje trzeba wliczyc.
Przemysl co jest tak naprawde wazne.
Dzis owy kawaler moze zarabiac 3-4 tys, ale w przyszlosci moze sie wiele zmienic.
Nie tylko $$$ sie liczy. pamietaj.
Zacznij zarabiać 6000 to wtedy w gronie twoich znajomych znajdą się i mężczyźni zarabiający takie kwoty i wyższe. Przeważnie partnera szuka się w swoim kręgu intelektualno społecznym.
To, co Pani pisze jest oczywiste. Ale autorka demota tego teraz nie zroumie(może kiedyś), bo ma mózg i serce przeżarte egoizmem. Może wynik poharatania życiowego i wcześniejszego braku odpowiedzialności?
Według pracuj.pl, 4% polaków zarabia powyżej 6000 netto, załóżmy, że połowa z tego to kobiety, czyli pierwsze podstawowe wymaganie tej pani spełnia tylko 2% mężczyzn w kraju.
@Master_Yi Nie byłeś dobry z matmy? Prawda?
Jeśli 4% Polaków zarabia powyżej 6000 netto i założymy, że połowa z tego to kobiety to nadal 4% mężczyzn będzie zarabiało powyżej tej kwoty. Dzielisz 4% na 2 bo połowa Polaków to kobiety. Ale te 2% powinieneś podzielić przez 50% bo bierzemy pod uwagę tylko połowę społeczeństwa.
;-)
Cóż. Wolny rynek przyzwyczaja do posiadania pewnych oczekiwań i kolejne pokolenia czerpią i będą czerpały z przywileju stawiania wymagań. Autorka listu powinna mieć na uwadze, że w tym przypadku posługuje się mieczem obusiecznym.
Kobiety są skłonne poświęcić energię na budowanie związku i zaniechać pogoni za karierą, jeśli znajdą partnera, który zapewni im odpowiednie warunki bytowe. Niemniej jednak, jeśli związek ma charakter materialny, to drugiej stronie nie będzie zależało na jego kontynuacji, jeśli nie będzie widziała w tym korzyści.
Dominującą przyczyną rozwodów jest niezgodność charakterów oraz niedochowanie wierności małżeńskiej. Problemy finansowe to marginalny odsetek.
Odezwała się kryptoblachara i pazerna małpa. Najlepiej samej leżeć i przeżerać pensję chłopa, tudzież ćwierć etatu za tysiaka. Sama się babo bierz za edukację i do roboty za 6 koła skoro mniejsze pensje Ci nie wystarczają!
Kobiety nie maja sprawiedliwego podejscia, tyle paplaniny o szanowaniu kobiet, rowno uprawnieniu, a ja im im dłuzej zyje na tym swiecie tym bardziej doglebne robi sie we mnie przekonanie jak bardzo przedmiotowo traktowany jest facet, sama kolezanka w tym democie nadmienia jak szanuje sie faceta, ktory potrafi kombinowac albo ma znajomosci. Kombinatoryka? Pewnie, jesli masz hajs rob co chcesz, a Ty biedaku ktory zyje wedlug zasad i idealow? Idz sobie bo niczym mi nie zaimponujesz. Taki z wiekiem tworzy mi sie smutny obraz realiow relacji damsko-meskich.
@rafik54321 Na początku znajomość moich rodziców mój ojciec zarabiał mniej o mojej matki nauczycielki, ale min. dzię wsparciu mojej matki ma dziś własną firmę i ostatnio ściągnił z ameryki maszyne za pół miliona bez kredytu.
Nie rozumiem... Skoro tak kasa się dla niej liczy, to dlaczego sama nie pójdzie do roboty za 10 tys. miesięcznie? Ja nie wymagam od faceta konkretnej pensji - wymagam, żeby zarabiał na siebie, a nie był na utrzymaniu rodziców/państwa. Czyli po prostu żeby był dorosły.
@maggdalena18 Skąd wiesz, że ta blogerka tyle nie zarabia? Przecież nigdzie o tym nie pisze. Tematem jest facet, jakiego ona by ciała mieć. Po co dopisujesz coś czego nie ma???
@cała_prawda_całe_życie Drogi anonimie, najpierw zarzucasz @maggdalena18, że czyta między wierszami choć ten wpis jest jasny jak słońce. A potem z braku argumentów obrażasz ją. Żenujące to.
@maggdalena18 ZDANIE wyjęte z kontekstu to nie ARGUMENT wyjęty z kontekstu to raz... dwa nie sugerowałem wtedy czegoś takiego więc proszę cię nie kłam bo to nie ładnie... trzy sama zasugerowałaś tym "argumentem" na poziomie... w sumie nie wiem na jak niskim poziomie bo wszystko jest jakby wyżej od tego.. no ale sama zasugerowałaś tymże "argumentem" w rozmowie w której go użyłaś że sypianie z ilomaś tam partnerami nie jest złe więc nie powinno się na to patrzeć przy wyborze partnerki/partnera..
@BishopBS Jezu, jak Ty chaotycznie piszesz! Masakra.
Nigdy w życiu nie powiedziałam, ze ilośc partnerów jest bez znaczenia, bo sama nie chciałabym przechodzonego faceta. Przekręcasz wszystko, co mówię.
A w ogóle to ja już nie pamiętam, co pisałam X miesięcy temu, więc Ty też powinieneś dać sobie siana.
@maggdalena18 czekaj czekaj... wszystko ładnie wypunktowane... i mówisz że pisze chaotycznie? O.O ty chyba nigdy nie widziałaś jak ktoś pisze chaotycznie... ale rozumiem że to taka nowa obrona przed czymś co po prostu cię niszczy więc da się to wybaczyć...
i w momencie gdy użyłaś argumentu "bo seks jest fajny" ja wcześniej powiedziałem że należy się wstrzymywać przed zbliżeniem płciowym do czasu aż nie będzie się w pełni pewnym swojego partnera ty na to odpowiedziałaś że nie należy się wstrzymywać z tym zbliżeniem "bo seks jest fajny" :)
i bardzo mi przykro że masz słabą pamięć a ja nie i nie rozumiem dlaczego miałbym dać sobie z tym siana skoro dokładnie tym udowadniam ci że się mylisz... chociaż nie no czekaj rozumiem po prostu ciężko ci przyznać że jesteś w błędzie i ktoś ci to wytknął..
@BishopBS ubzdurałeś coś sobie i żyjesz w swoim świecie. Powodzenia, ale mnie w to nie mieszaj.
A że seks jest fajny i nie trzeba czekac bóg wie jak długo, to nie znaczy, ze trzeba się puszczać. Kumasz różnicę? A pamięć mam dobrą, tylko nie zawracam sobie głowy pierdołami. Gdybym miała pamietać wszystkie komentarze, to by mi odbiło jak Tobie.
@maggdalena18 co? znowu pieprzysz bez sensu..
ależ rozumiem różnicę... tylko wiesz jeżeli nie jest się pewnym partnera to nie należy tego robić a czy seks jest fajny czy nie to to ma małe znaczenie jeżeli robisz to z partnerem którego nie jesteś pewna i po dajmy na to dwóch trzech miesiącach "związku" w którym niby było "uczucie" zmienisz partnera to jest to puszczanie się i to właśnie właśnie zasugerowałaś używając tego argumentu bo skoro "seks jest fajny" to nie należy czekać tylko robić i tak to jest puszczanie się kierowanie się takimi rzeczami jak twój "argument"..
ależ mnie nie odbiło wręcz przeciwnie po prostu mam taką pamięć że mogę zapamiętać wszystko co uznam za potrzebne i w momencie gdy jest mi to potrzebne mogę tego użyć... bardzo mi przykro że mam sprawniejszy umysł niż ty też bym chciał mieć tak ograniczony umysł jak ty i tobie podobnie przynajmniej nie męczyłbym się otaczającymi mnie zewsząd debilami...
@BishopBS Nie no, świetnie, że wiesz lepiej ode mnie co myślałam. Gdybym tak myślała, to bym się puszczała, a tego nie robię. Więc skoro WYDAJE Ci się, że wiesz wszystko najlepiej, to dalej tkwij sobie w tym swoim urojonym świecie.
Ograniczony to jesteś Ty. Jak napisałeś: zapamiętujesz to, co jest Ci potrzebne. Mi zapamiętanie tego koma nie było potrzebne, bo nie robię ze swojego mózgu smietnika, jak Ty to czynisz. Odwal się.
@maggdalena18 a ja tam nie wiem co ty robisz mogę tylko wnioskować po tym co mówisz a mówisz ze puszczanie się nie jest złe... i taka mała uwaga... dziewczyny które się puszczają twierdzą że tego nie robią :) a ten "mój urojony świat" to także twój świat tyle że ja patrzę na niego... inaczej i tak trochę więcej pojmuję..
polecam ci zapamiętywanie twoich własnych słów i wbrew pozorom nie spowoduje to że twój mózg zamieni się w śmietnik a wręcz przeciwnie rozwiniesz go jeszcze bardziej dzięki czemu będziesz mogła zapamiętywać więcej rzeczy... Mózg odpowiednio rozwinięty jest nieskończonym wręcz "pojemnikiem" na wszelkiego rodzaju "dane"... ale miło że przyznałaś się do swojego ograniczenia :)
żegnam panią i życzę by pani zmądrzała jak i rozwinęła się :)
@BishopBS No i znowu: nigdy nie powiedziałam, że puszczanie się jest ok. I guzik mnie obchodza inne laski, bo ja zawsze mówię jak jest: tak to tak, a nie to nie.
Nie, Ty masz swój urojony świat i to nie jest mój świat.
Pamiętam, co mówię, ale NIE DA SIĘ spamiętać wszystkich słów wypowiedzianych/napisanych w trakcie całego życia. I jeśli to "ograniczenie" odróżnia mnie od Ciebie, to swietnie, bo nie mam zamiaru stoczyć się do tego kanionu głupoty, w którym tkwisz Ty.
Żegnam i odczep się w końcu.
Chcesz pieniążków, to je sobie zarób. My też nie mamy ochoty wiązać się z materialnym pustakiem, który uważa, że wystarczy, że będzie pachnieć i leżeć, "bo do tego sprowadza się rola kobiety". Cenię kobiety, które mają ambicję same zarabiać na siebie i nie oglądają się na stan portfela mężczyzny, tylko potrafią też zakasać rękawki. Tak się składa, że rewolucja przemysłowa zminejszyła dzietność i wprowadziła Was Panie na rynek pracy. Jeśli nie chcesz rodzić czwórki dzieci (co byłoby piękną decyzją), to licz się z tym, że role powinny być rozdzielone równo. Dodam, że nie mam nic przeciwko równemu dzieleniu obowiązków domowych typu sprzątanie, gotowanie w przypadku pełnego etatu u obu osób. Gdzie się podziała miłość? Spier..iła, zastąpiła ją kalkulacja. Ale dzięki komentarzom tego typu, jak ten demot, przypominam sobie o tym, jak bardzo świat schodzi na psy i materializm i tym bardziej muszę dbać o swoje wartości, bić się o patrzenie na świat pod kątem miłości, a nie pieniądza. Czasem i gówno może posłużyć człowiekowi. Więc dzięki za ten gówniany komentarz :) Skoro jest tak źle z nami, tak nie umiemy kochać, to ja tym bardziej muszę się zmienić, bo nie chcę takiego świata, materialnych robotów, chcę kochać. Materialny pustaku, przypomniałaś mi, że jeśli chcę być szczęśliwy, to muszę nad sobą pracować :)
Materializm zawsze miał się świetnie, to nie jest kwestia nowych czasów. W przeszłości był nawet istotniejszy, bo kobiety miały bardzo ograniczone opcje zarobkowania, więc znalezienie zamożnego męża oznaczało dla nich "być albo nie być". Co do reszty, to się zgadzam. Zasadniczo, trzeba bardzo uważać, żeby nie wziąć sobie na plecy takiego pasożyta (a pasożyty występują zarówno w wersji męskiej jak i żeńskiej), tylko partnera do życia.
A w ogóle czasy się zmieniły i moim zdaniem kobieta przede wszystkim powinna być samodzielna i niezależna finansowo. Pieniądze dają niezależność, wolność, komfort psychiczny. Na co kobiecie facet? Dziś nie trzeba mieć męża, żeby ktoś naprawił rurę, pralkę, kuchenkę w domu, zrobił remont, ugotował itp. Można to wszystko dostać od innych ludzi za pieniądze i nie czekać od męża na mannę z nieba i łaskę, że coś da. Facet powinien być dodatkiem do życia a nie jego głównym elementem. Najważniejsza jest praca dająca kobiecie niezależność.
Pełna zgoda. Fajnie jest mieć człowieka u boku, ale nie po to, żeby mnie utrzymywał, tylko, żeby razem z nim odkrywać świat. Nic nie zastąpi też satysfakcji, która płynie z rozwoju intelektualnego, zawodowego, samodzielnie osiągniętych sukcesów :) Swoją drogą, mężczyzna też nie potrzebuje kobiety, by go "dopełniała", ale fajnie jest mieć przy sobie drugiego człowieka, który podobnie patrzy na świat
taa to niech jeszcze ktoś powie jak w tym kraju dorwać to 6k na rękę, nie chcę być jakąś szują czy kimkolwiek innym ale jak szukałem pracy (jeszcze się nie zdecydowałem ale raczej biorą tą lepiej płatną) to maksymalna oferta wynosiła 3k na rękę przez pół roku, potem 5.5k, a potem zobaczymy (programowanie automatyki przemysłowej). Bo takie pensje to mają chyba tylko programiści albo ludzie z stażem pracy przynajmniej 10 lat i nie mówię tu o pracy "na taśmie" czy sklepie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 lipca 2018 o 18:26
Straszne jest to co koleżanka pisze, to znaczy że nigdy nikogo nie kochała, jest pusta i zepsuta. Żal. Mój mąż nigdy pensją nie przekroczył 3000, ale za to jak się okazało, że nasze dziecko jest niepełnosprawne to nie podkulił ogona i nie uciekł, tylko zrezygnował z pracy, on bo jego pensja niższa i siedział w domu zajmując się dzieckiem... Nie zamieniłabym go na żadnego księcia z bajki z nie wiadomo jaką fortuną. Kocha mnie do szaleństwa, co dzień udowadnia mi jak bardzo i tego nie da się wycenić.. A że na realizację marzeń czasem trzeba pozbierać... tym większą ma ona wartość...
A czemu ty nie zarobisz sama tyle? Ja jestem dziewczyną, programistą :) zamiast szukać dzianego faceta sama zacznij zarabiać. Jak to mówił mój nauczyciel na studiach: kobiety mają dwie drogi żeby osiągnąć coś w życiu; albo poprzez edukacje i dobrą pracę albo przez znalezienie bogatego faceta.
I pomyśleć że kiedyś bym się oburzył na to że baba wymaga by facet zarabiał od niej więcej.
Teraz takie wymagania damskie w tych słowach mnie nie dziwią ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i pewnie jakby mogła to by wolała szukać jeszcze bardziej zasobnego faceta(czy jako tzw "Alfę" czy jako bankomat który co jakiś czas ma rogi).
Wymagasz od faceta, aby na rękę zarabiał DWU-KROTNOŚĆ ŚREDNIEJ krajowej, a sama zapewne nie masz ani urody, ani wykształcenia, ani żadnej innej wartości na poziomie 2x średniej.
Zastosuj proporcjonalną miarkę do swojej osoby i dopiero wtedy zmierz ile tak naprawdę powinien zarabiać Twój partner, bo z tego co tutaj przeczytałem to Ci kawalerowie co zarabiali 2500-3000 po prostu wiedzieli, że stać ich na więcej niż taką pannę jak autorka demota.
Dorastacie w innych czasach niż Ja. Więc nie wiem jak to teraz wygląda. Za moich czasów 90%sensownych facetów było zajęte przed 25 rokiem życia. Wtedy kiedy nie zarabiali albo zarabiali bardzo mało. Ale jeżeli szukacie wśród facetów którzy dobrze zarabiają= mają na ogół ponad 25 lat (najpewniej jeszcze więcej)= albo już są zajęci albo coś z nimi jest nie tak Jeżeli są zajęci- to nie powinno się ich nawet tykać- i nie tylko dlatego, że to niemoralne. Przede wszystkim głupie. Jak jest wierny i stały w uczuciach stracisz tylko czas. Jak jest niewierny i niestały w uczuciach najpewniej ciebie też zdradzi. Jeżeli coś z nim nie tak - to albo jest to coś co ci nie przeszkadza i nie będzie przeszkadzać albo coś co da się zmienić (oba warianty mało prawdopodobne).
JA w liceum miałem koleżankę. Inteligentna, ładna dziewczyna. Nawet nieźle się uczyła. Mogła zostać kimkolwiek by chciała. Wszystko było w jej zasięgu- medycyna, prawo, itd.. Ale ona jasno deklarowała że szuka bogatego męża. No i znalazła. Młody, przystojny bogaty. W klasie maturalnej zaszła w ciąże i wzięła ślub. Tyle że w moich czasach młody i bogaty = przestępca. I tak było i w tym przypadku.
@lech2
W Twoich czasach to ludzie mieszkali z rodzicami/teściami po ślubie albo rodzice/teście bez problemu fundowali dom albo przynajmniej działkę pod ów dom.
Teraz byle jaki fagas myśli że złapał Boga za nogi dorwawszy pracę w korpo za 4 kafle, wydaje na rozrywki 5 kafli i narzeka, że minimalna pensja do przeżycia to 10 kafli:)
No nie wiek czy te 6k to tak dużo i czy to pozwala łatwiej kogoś znaleźć. Ja mam 29 lat, mam 6k na reke plus 1k za dodatkowe zlecenia. Ale czy to mi pomaga kogoś znaleźć? Może dlatego, że jakoś się z tym nie obnoszę bo samochodu nie mam, tyle co zegarek za 1,5k ale to chyba też nie jakiś bardzo drogi, ale ogólnie za piekny nie jestem gadanego tez nie mam. Wiec samie pieniądze raczej takiego dużego znaczenia nie mam.
Sporo znajomych zarabia w okolicach 5k netto, więc to chyba nie jest takie ciężkie do osiągnięcia.
Chcial bym poznać tego pustaka. Pewnie jej największym osiągnięciem życiowym jest Brajan którego ojciec biologiczny jest nieznany. Chcesz mieć kasę weź się do pracy a nie liczysz na bogatego faceta
Pieniądze są ważne, ale jeśli kobieta myśli, że może polegać tylko na mężczyźnie w kwestiach finansowych, a jego zaradność zwalnia ją z konieczności zarabiania na siebie, rozwoju, inwestowania w swoją edukację i ciężkiej pracy, to grubo się myli. To prosta droga do wpakowania się w patologiczną sytuację i pełną zależność od partnera. Osoba, która ma w związku przewagę finansową, zwykle ją wykorzystuje, nawet nieświadomie. Nigdy nie przewidzimy też, jak potoczą się losy naszego związku w przyszłości - a może partner się zakocha, zachoruje albo umrze? I co wtedy? A co na starość, gdy już odchowamy dzieci - czy będę miała swoje zainteresowania, swoje pieniądze i pasje? Czy będę miała środki, by je realizować?
Dlatego należy dążyć do równowagi w związku zarówno pod względem finansowym, jak i pod względem dbania o dom, dzieci, ilość czasu poświęcanego na własne pasje i zainteresowania. Brak równowagi zwykle prowadzi do frustracji z jednej strony, i nadużyć z drugiej.
Miałem nie pisać ale napiszę.
Z góry przepraszam za błędy.
Żal mi trochę tej Pani bo jakim trzeba być pogubionym żeby tak napisać.
Bo jak inaczej nazwać zamianę miłości na pieniądze.
Po pierwsze co by się stało gdyby nagle stracił stanowisko i pieniądze ? Zostawiła byś go dla innego który wystarczająco zarabia ? Gdzie tu miłość ? Czym jest rodzina bez miłości ?
Po drugie gdyby Ci się trafił taki chłopak z kasą super ale gdybyś kochała takiego chłopaka który zarabia najniższą krajową bo serce nie sługa to zostawiła byś go dla takiego który spełnia twoje oczekiwania ale go nie kochasz ? Bo Gdybym ja miał tak wybierać byłbym okropnie nieszczęśliwy gdyż byłbym z kobietą której nie kocham a ta za którą szaleje była by gdzieś daleko i po co mi te wszystkie pieniądzę ? Kim jestem bez miłości ?
Kocham kobietę która jest homoseksualistką i nie jest mną zainteresowana a ja oddałbym wszystkie pieniądzę by móc ją przytulić , kochać i przeżywać z Nią życie. Bo miłość jest esencją życia , najwyższą wartością i nie zastąpią jej żadne pieniądze, przelotny seks czy inne wynalazki . skończyłem dziękuje
Dla mnie prawdziwy facet się zaczyna gdy pracuje. Jasne, gdybym miała przed sobą dwóch osobników o identycznym wyglądzie i charakterze, to wybrałabym tego który więcej zarabia.
Moze ktoś uzna, ze lecę na kasę, ale nigdy nie związałabym się z mężczyzną niepracującym. Niech zarabia tylko te 2k na rękę, w końcu sama też mogę pracować, ale by to robił i chciał robić.
Większość tych argumentów można spokojnie obalić.
Że umie walczyć o siebie? Znam mężczyzn, który pracując w sklepie i lubi to robić. A po technikum informatycznym mógłby, więcej zarobić.
Facet wtedy moze rozpieszczać? A bez tego nie może? Miłą maseczkę można zrobić w domu z miodu i węgla aktywnego, do tego masaż i rozpieszczenie jest za grosze.
A i pani od postu zgubiła jedno słowo w przed ostatnim zdaniu "Wszystkie pustaki, bez wyjątku". :)
Jest tylko jedno ale. Kobiet i facetów jest po równo w społeczeństwie. Nawet kobiet nieco więcej. Skoro 90 procent kobiet oczekuje w duchu zarobków 6000 wzwyż od faceta, a takie zarobki osiąga może 5 procent obywateli to powstaje pewien problem w postaci matematycznej niemożliwości. Jeden facet musiałby mieć 9 kobiet, a wówczas to i 100 tysięcy miesięcznie zarobków może być za mało.
@El_Spaślako Niestety to jest zwodnicze "równo". Spójrz na strukturę wiekową. Do 35 roku życia więcej jest mężczyzn i to dość sporo, bo chyba aż o 8%. W wieku średnim zaczyna się takowa równość i na starość jest przewaga kobiet (zajechanych, starych, chorych itd.). Jako, że kobiety mają najwyższą wartość poniżej 25 roku życia, to równość i wolność wyboru to iluzja :D
A co do tych 5%, to też nie licz na to. Żaden "alfa" nie weźmie tylu kobiet na wyłączność, bo narazi się "gorszym" mężczyznom, a i kobiety będą chciały mieć go na wyłączność. "Fuck&Dump" to jedyny model, który im się opłaca z wieloma kobietami.
Ja zarabiam grubo powyżej 6000. I muszę panią poinformować, że za diabła bym nie zmienił na panią mojej żony, którą poznałem ładnych kilkanaście lat temu. Jest to o tyle zresztą proste, że jest śliczna (była modelka), i kiedy się spotkaliśmy wybrała mnie - a do dyspozycji miała wielu dużo bogatszych wtedy facetów - bo ja wtedy zarabiałem 3 tys. A starali się o nią naprawdę zamożni. Tacy z jachtem i paroma domami.
Widać jednak pieniądze nie są najważniejsze dla wszystkich. Dziękuję za uwagę i życzę powodzenia w poszukiwaniu głupiego.
Napisała prawdę, tak przecież myślą kobiety.
Swoją drogą kim był i ile zarabiał jej ojciec/wuj że tak jedzie po ludziach zarabiających powyżej minimalnej?
I co spotka jej związek kiedy firma męża upadnie za niepłacenie podatków?
I czy zdaje sobie sprawę, ile milionów w Polsce żyje za minimalną, gdzie pensja równa 2x średnia krajowa to jest kilka procent populacji pracujących...
@BlueAlien, gdzie jesteś? Gdzie Twój komentarz o równouprawnieniu w związku i męskich szowinistycznych świniach?
@Gats "Napisała prawdę, tak przecież myślą kobiety."
Powinieneś dodać niektóre. Moja żona wyszła za mnie zanim skończyłem studia. W ogóle nie zarabiałem. Jakie ja miałem szczęście.
@Gats o boze! Hrurrr durrr jakas laska napisała o SWOICH własnych preferencjach, to trzeba zmieszać z błotem calą kobiecą płeć, że wszystkie takie są i wywołać mnie z tłumu tylko po to, by mi nawciskać kitu, że kłamię, oszukuję, życia nie znam, gadam głupoty a życie mnie zweryfikuje a w ogóle to tylko udaję, bo jestem taka jak wszystkie, bo raczyłam wypowiedzieć się we WŁASNYM imieniu, że mnie nie tyczy to co ta laska tu wypisuje.
Czyli jedna laska pisze coś na niekorzyść facetów - KAŻDA JEST TAKA SAMA! SUKA WREDNA MATERIALNA DZIWKA !!!11111
Ale inna laska napisze, że ona nie jest taka jak ta pierwsza to zaraz "JESTEŚ TAKA JAK WSZYSTKIE! NIE UDAWAJ! MY SIE NIE NABIERZEMY! NIE ZAMYDLISZ NAM OCZU! GŁUPIA TĘPA SUKA MYŚLĄCA ŻE NAM WKRĘCI KIT O SWEJ WYJĄTKOWOŚCI! ŻYCIE ZETRZE NA PYŁ TWÓJ OPTYMIZM I ZOBACZYSZ, JAK TO JEST, WIĘC MIGIEM ZMIENISZ ZDANIE I Z NIEZALEŻNEJ KUFY ZMIENISZ SIĘ W PROSTYTUTKE SZUKAJĄCĄ SPONSORA!"
A mi się nie chce bawić w to generalizowatorskie gówno.
Tobie sie kufa posrało! Kto ci pozwolił obrażać wszystkie kobiety tylko dlatego, że jedna sie wypowiedziała o swoich własnych wymaganiach?
Ja sobie nie życze by jakiś tępy stolec obrażał mnie z powodu jednej szmaty, ktora przyznała się, że leci na kasę.
Ja sobie nie zycze by jakiś stulejarz jechał po mnie jak po burej suce, bo nie potrafi odróżnić tej laski ode mnie i innych mi podobnych.
Nie życzę sobie, by jakiś przegryw był z góry tak wylgarny i perfidny oraz pełen nienawiści dla wszystkich kobiet, tylko z powodu jednej dziffki.
" gdyby nie druga para warg byscie ku..a same zyly"
I dobrze, lepiej być samemu niż z jakimś skretyniałym bucem, który uważa, że gdyby nie cipa to kobieta nie miałaby żadnej wartości i ktory mysli, ze jak jedna napisze głośno że liczą sie dla niej tylko pieniądze, to daje mu to automatycznie prawo do głoszenia teorii, że "bez cipy byłybyście same" mszcząc się na niewinnych kobietach za to, że jedna jest materialistką.
NAUCZ się odróżniać materialistki od normalnych kobiet! I bierz do serca słowa RomekC'a.
Dobrze, że jestem gejem i nie muszę się "wykazywać", ani zapier*ać na te 6000zł. Z partnerem budujemy dom, za pieniądze wspólnie zarobione ciężko za granicą. Uroda i pieniądze niekoniecznie mogą trwać wiecznie, ale pewne rzeczy pozostają. Nic dziwnego, że ta cywilizacja jest taka zgniła, skoro opiera się na płytkich wartościach. Od tej Pani naprawdę szczęśliwsi są Pigmeje czy Indianie, którzy niewiele posiadają.
@kraken11 Ktoś w starożytności mówił, że prawdziwa miłość może być tylko w ramach jednej płci, bo tylko tacy ludzie się w pełni rozumieją i szanują. Może coś w tym jest jednak :D
Wstyd mi za tego pustaka, bo też jestem kobietą. Mój mąż zarabia mało, ale przynajmniej się kochamy i to szczerą miłością. Ta blachara chyba nie wie o co chodzi w życiu (żeby tylko się nie rozmnażała!)
i napisala to pewnie kucharka pomocnik na umowie zlecenie z zarobkami 800zl na miesiac haha :D
kazdy szanuajcy sie facet wezmie kobiete ktora mu w zyciu pomoze. wychowac dzieci utrzymac dom w czystosci ugotuje ale zarowno i oplaci chociaz czesc rachunkow i sama sie bd w stanie ubrac za swoje. uroda przeminie a rachunki sa wieczne. tylko frajer bierze kobiete ktora jedyne co umie to wziasc kase a wieczorem zrobic loda. neistety nawet najlepsze slodycze keidys rpzestaja smakwoac a cene trzeba placic.
Jakoś do tej pory nigdy nie spotkałem się z tym aby, którakolwiek znajoma leciała na czyjąś kasę. Wszystkie laski z mojego roku z roku umawiały się z zwykłymi ludźmi najczęściej studentami 2-3 lata starszymi. Też umawiałem się z laskami z rocznika lub dwóch niżej i jakoś nigdy nie było mowy o forsie.
Teraz zarabiam dość dobrze ponad 2x to co ta "pani" wymaga ale na dziewczynę nie wydaje z tego wiele, w restauracji zazwyczaj płacimy osobno(no chyba że jakieś okolicznościowe wyjście) w innych miejscach to płacę albo ja albo ona.
Z każdym kolejnym zdaniem nóż w kieszeni się bardziej otwiera.... Aż specjalnie się zalogowałem żeby skomentować. Autorko, masz skrajnie materialistyczne podejście. Jako mężczyzna, czyli wzrokowiec, zwracam uwagę na urodę kobiety ale w życiu nie powiedziałbym rzeczy typu "kobieta musi mieć długie, blond włosy, talię osy, max 160 cm, jędrne pośladki i duże piersi. Inaczej taka relacja umrze śmiercią naturalną" itp. Nie jesteś osobą stworzoną do związków budowanych na uczuciu, jesteś typową materialistką, która celuje w związek z rozsądku i jedyne na co mam nadzieję, to na to że szybko znajdziesz tego swojego dyrektora żeby inni faceci nie marnowali życia na Ciebie.
Ja zarabiam kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie i czuję się nędzarzem. Mam kolegów i klientów, którzy zarabiają w setkach miesięcznie. Czy kobiety patrzą na kasę. Oczywiście, że tak. zarobki to wyznacznik wartości mężczyzny, jego dostosowania, wiedzy, sprytu, siły i innych wartościowych cech. Pieniądze to też możliwość utrzymania dzieci i kobiety, kiedy w ciąży czy połogu nie może pracować. Bogaty mężczyzna to dobre geny i dobre wychowanie dla dziecka (i nie piszcie o gangsterach bo oni są bez porównania bardziej wartościowi niż prosty robotnik czy kasjer) a także bezpieczeństwo egzystencji kobiety i jej potomstwa. Tak było zawsze i zawsze tak będzie.
Dlaczego zarabiając kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie czujesz się jak nędzarz? Przecież na opłatę domu, dobrego auta itp to wystarcza- a kupa forsy zostaje do przewalenia. Bogactwo nie ma nic wspólnego z genami- to tak jakby mówić, że przez ładne meble Twoja córka będzie miała proste nogi
@Ziombel12 "Dlaczego zarabiając kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie czujesz się jak nędzarz?..."
Może się otacza ludźmi zarabiającymi kilkaset tysięcy miesięcznie? I otoczenie wmówiło mu, że ponieważ tyle nie zarabia jest nędzarzem. Uwierzył w to.
Myślę, ze tutaj wypadałoby zwykle „o ja pie*****” no ale dobra pokuszę się o coś bardziej ambitnego.
Różni ludzie wiążą się w pary i biorą ślub w rożnym wieku. W moim przypadku było to 27 lat -moja żona jest w tym samym wieku. Poznaliśmy się zaraz po studiach. Ani ona ani ja nie zarabialiśmy wtedy kroci 1700 zł na rękę... wg tej pani banda nieudaczników, a ja to już w ogóle. Problem w tym, że tak samo jak zarobki z czasem idą w górę tak samo uroda raczej zmierza w przeciwnym kierunku i w pewnym wieku zamienia się w walkę nie o to by być piękną, ale o to by wyglądać w miarę estetycznie.
Więc wiązanie się z kobietą tylko dlatego ze jest piękna jest jak inwestowanie w lanosa tylko dlatego ze jest nowy - za jakiś czas i tak stanie się bezwartościowy.
Facet który zarabia dwa razy więcej niż średnia krajowa raczej ma coś w głowie i rzadko wybiera kobietę tylko ze względu na wygląd zwyczajnie pozwalając jej korzystać ze swoich „nieograniczonych” zasobów, a po pewnym czasie i tak zmieni ją na inną bo poprzednia już nie będzie tak ładna jak następna. Zadajcie sobie wiec pytanie chcecie być tą poprzednią, czy tą następną?
Zawsze myślałem ze związek polega na budowaniu czegoś wspólnie wtedy obie strony doceniają to co mają choćby ze względu na wkład jaki poniosły.
Teraz mamy z żoną po 29 lat. Wesele na 100 osób mimo niskich zarobków byliśmy w stanie zrealizować sami. Z czasem nasz byt finansowy się poprawiał kupiliśmy fajne auto -używane mimo ze stać nas było na nowe bez konieczności zaciągania kredytu. Zwiedziliśmy kilka naprawdę egzotycznych krajów, a w chwili obecnej siedzimy na plazy w Tajlandii i zastanawiamy się jakby to było gdybyśmy poszli ścieżką opisaną przez autorkę i wiecie co? Byłoby beznadziejnie bez tych wszystkich problemów przez które razem musieliśmy przejść.
Tylko dzięki temu, że ją kocham staram się być lepszy między innymi zarabiać więcej, ale i ona nie została przy swoim początkowym 1700 zł na rękę. To jest właśnie to czego dzisiejszemu społeczeństwu brakuje. Nie można mieć wszystkiego od razu. Na wszystko powinno się samemu zapracować.
Ważne są pieniądze, ale to obie osoby muszą na nie zapracować. Jeśli kobieta chce, aby jedynie mężczyzna miał tak duże zarobki to zależy jej na fikcyjnym związku. Im większe zarobki tym mniejszy czas poświęcony bliskim osobą... i co nam zostanie po pieniądzach jeśli mijamy się, a kobieta bądź co bądź uwagi potrzebuje. Moment ona ucieknie do innego z mniejszą stawką, ale takiego co to będzie poświęcać jej swój czas.
W naszym związku jest tak, że to ja mam pensję nieco wyższa od mojego partnera, ale też wiem, że dzięki mobilizacji bardzo wiele już osiągnął i widzę, że chce więcej.
Znam takich co dużo zarabiają, ale ich związki to fikcja. Może i jestem naiwna, ale wole, abyśmy zarabiali mniej i mieli ten czas dla siebie, a nie tylko dla pracy. Patrząc na polskie realia im więcej zarabiasz tym większym gościem bywasz w swoim domu...
Choć zgodzę się, że jesteśmy oceniane przez pryzmat urody, ale na to nie potrzeba aż tak wielu pieniędzy :) a my dzięki urodzie możemy też niekiedy wiele zyskać.
Zawsze śmieszyło mnie to że facet musi się wykazać, a kobieta musi tylko wyglądać...
Życzę ci wywłoko żebyś trafiła na takiego faceta, który (po ślubie z intercyzą) wymieni cie po kilku latach na "lepszy" model.
Spoko. Zarabiam, w zależności od miesiąca, między 10, a 20 tys. Mogę się związać z taką kobietą - tylko wtedy, jak rozumiem, układ jest jasny - ja wnoszę w związek pieniądze, mieszkanie, dobry samochód, wyjazdy na wakacje i w miarę wygodne życie, a ona urodę. Tylko ja pieniędzy mam z roku na rok coraz więcej, a ona co? Po 10 latach szukam następnej. ;)
Chyba, że też zarabia te 6 tys lub więcej i po prostu nie chce się związać z kimś biedniejszym, to powiedzmy, że trochę inna sprawa.
To rusz się krowo do roboty i zapierniczaj tak, żebyś miała te 6 tysiaków, a nie licz na chłopa, który będzie ci wszystko dawał a ty w zamian co? Samą dupę? Człowiek samą dupą nie żyje :|
Można wywnioskować jedno, że to chłop ma być od zarabiania pieniędzy, aha no i jeszcze maszynką rozpłodową. Łeh, takich bab, (bo ciężko to coś nazwać kobietami) nienawidzę. Ale coś mi się wydaje, że ta co pisała te wypociny, to pewnie jedna z tych lubiących dziki sex za pieniądze xD no,ale to takie moje domysły. W pewnym sensie to ona dyskryminuje tych, którzy zarabiają mniej, o wiele mniej. Nie wie, kto co w życiu przeszedł, kim jest, czy coś się potrafi, czy nie, czy jest się w czymś dobrym czy nie. Ja zarabiam najniższą krajową, co mam zrobić? Na studiach nie byłem, bo nie miałem takiej możliwości. Bida w domu, ledwo do gara co było włożyć. Od młodego trzeba było zapierniczać, mało czasu na naukę, zresztą, nawet jak się uczyłem to na drugi dzien np. na sprawdzian, czy odpowiedzieć, wielu rzeczy nie pamiętałem i nigdy nie miałem świadectwa z paskiem, średnia max 3,5 była. Nie więcej. Wiem, nie ma się czym szczycić, tutaj można zapłakać, ale ja jakiś mam problem z koncentracją i pamięcią, która bądź co bądź nie jest zła, ale nie dała mi tego komfortu, żeby pamiętać więcej i na sprawdzianach, kartkówach itp.,wykazywać więcej, czego się nauczyłem i tym sposobem osiągać lepsze wyniki. Przykro mi się to mówi, ale to nie jest wymówka, czy coś, teraz mam 28 lat, jestem singlem, znajomych też nie mam wiele, pracuje, no jest jak jest, jeżdżę jakimś tam samochodem, widzę, że z moją pamięcią jest tak o, dziwnie. Najlepsze i najdziwniejsze jest to, że przepisu ruchu drogowego znam, staram się stosować, a inne rzeczy (pomijając jazde autem i przepisy),tak jakoś niektóre pamiętam, niektóre nie.
A ta "autorka" to niech się zacznie leczyć na kolana, bo na łeb dawno za późno.
Czyli zawod "syn bogacza" lepszy niz ktos swiezo po studiach lub z zawodem w rekach. Nie mam nic do wymagan tej pani bo kazdy ma prawo kierowac sie w wyborze partnera czym chce, Oczekuje jednak od niej ze nie bedzie sie oburzac na mnie jezeli sie okaze ze jej wzrost, waga czy wspolczynnik inteligencji nie mieszcza sie w wymaganych przeze mnie parametrach.
Do wszystkich przyg.. znaczy facetów pod tym demotem (niezalogowanym)
A z zalogowanych:
@Razor_wwa
@davidstar
@Gats
@Master_Yi
@HuecoMundo
@pawcio68
@niedoszlypsycholog
Jak to jest do kufy bladej, że jak jakiś facet napisze coś idiotycznego to uważacie, że on jeden taki jest, a reszta facetów jest normalna, a jak coś idiotycznego napisze JEDNA kobieta, to zaraz pierdzielicie kocopoły, że "popie**iło sie BABOM!" "Ale te baby takie srakie i owakie" itp ?
Czy wy zamiast mózgu macie kiszone ogórki, że potraficie na MILIARD KOBIET nadawać obraźliwe teksty, tylko dlatego, bo JEDNA coś nabazgrała? CO to ma być? Zbiorowa odpowiedzialność??
Jak sie tak bawimy to dobra, ukarajmy wszystkich meżczyzn ucięciem pitoka za to, że jeden trynkiewicz gwałcił młodych chłopców. A CO! Niech z powodu jednego kajetana tudzież innego fritzla czy Brejwika WSZYSCY FACECI NA ŚWIECIE noszą opinię morderców, gwałcicieli i degeneratów.
Idąc waszą logiką tak to właśnie powinno wyglądać.
Powinniście sie wstydzić. Nóż się w kieszeni otwiera jak was czytam.
Kto wam te wasze wymiociny plusuje? Same przegrywy i gimbusy ktorzy kobietę widzieli chyba tylko na zdjęciu.
@RomekC
Brawa za jeden z niewielu głosów rozsądku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
9 lipca 2018 o 2:16
@BlueAlien Przeczytałem Twoje ostatnie wszystkie wpisy. To "głos wołającego na puszczy". Nie dotrze do nich. Mają oni swoje zdanie i jak powiedział Szwejk "gdy ktoś chciał pić na kredyt [...] jest wobec wszystkiego głuchy jak pień".
"Skąd ta wybiórczość w wierzeniu w napisany tekst i wierzenie w to w co chce sie wierzyć?"
Taka natura ludzka. Czytałem kiedyś książkę. Chyba był to "Bóg Einsteina" Tadeusza Niwińskiego. Jest tam podany pewien prosty eksperyment, który każdy z nas może przeprowadzić. Eksperyment pokazuje, że ludzie wierząc w coś szukają dowodów na potwierdzenie tego natomiast nie próbują znaleźć faktów przeczących ich wierzeniom.
Rafalski Cóż w Polsce mamy stawkę jako mamy i nie każdy zarabia powyżej 2 tys na rękę a co tu mówić dopiero o 6 ,jakbyście tak kobiety szukały faceta który się zaczyna od 6 to na 1 w Polsce przypadło by z 10 kobiet duża konkurencja ,a on 10 kobiet nie utrzyma bo wychodzi wtedy po kilkaset zł na łebka xd a jestem ciekaw od ilu zaczyna się kobieta też od 6 tys z na rękę ?
Dajcie znać jak będziecie chętne dziewczyny.
8k miesięcznie nic specjalnego, ale dochodzi do tego jeszcze 2,5k z roboty dodatkowej. Nie jestem 10/10 ale pracuję nad sobą dajcie znać w komciach ;)
jak masz faceta który zarabia 2000-3000 zł to weź się ku*wa w garść i też zacznij pracować a nie że będziesz żyć na utrzymaniu chłopaka który będzie sam harował 24/7
A ja bym chciał taką kobietę co się nie starzeje, bo to nie wypada pokazywać się z byle brzydactwem. minimum miseczka D oczywiście, lubiąca z połykiem, na zawołanie, sprzątająca i gotująca. Dziękuję
@Happymaniack marzenie stulejki. Z takim podejściem czeka cię pucowanie pały do końca życia do porno, depresją z braku bliskiej osoby która wesprze w trudnych chwilach , brak osoby która powie "dobranoc" i się przytuli, brak ciepła a więc puste smutne życie bez sensu, samotne, nijakie. No ale jak miseczka D jest cenniejsza od bliskości i wsparcia ;)
@ponek1
Do kogo to kierujesz? Przecież to ONA jedną napisała jakie ma wymagania, a ty piszesz do wszystkich, jakby wszystkie takie były. Do twojej wiadomości - większość kobiet pracuje na siebie tylko tobie coś umknęło z powodu propagandy internetowej i każesz w ramach równouprawnienia pracować laskom które już... Pracują.
@BlueAlien
A co? Mężczyzna do pełni szczęścia potrzebuje kobiety? Jak widzę, według ciebie, facet jest tylko po to, by słaniać zachcianki kobiet. A mężczyzna sobie sam nie poradzi, bo jest zerem od urodzenia. Przecież sama to pisałaś, jak to męskość ogranicza mężczyzn i muszą się jej wyrzec by być dobrymi ludźmi, bo z natury gwałcą.
A po za tym, przecież ty piałaś z zachwytu, jak jedna napisała, że nie liczy się dla niej wzrost i tylko tak powyżej 175 cm. Raz można po jednostce a raz nie.
facet który zrabia 6 tyś w przyszłości pewnie wyciągnie więcej. a czy twoja D..A będzie coraz ładniejsza???
W czasie np wojny byla bieda i ludzie sie kochali. Jak czytam to cos to chce mi sie zygac ...
Mi też. Ale sami (dzisiejsi mężczyźni) jesteśmy Sobie winni. Chyba nie muszę mówić czym.
Nic w tym złego wymagać i żyć w świecie swoich wyobrażeń każdy może. Ale odwróćmy sytuację. Niech to bloger teraz się rozpisze jakie ma wymagania wobec kobiety. Myślicie że napisanie prawdy uszło by mu płazem? Zaraz byłby podniesiony krzyk i larum że to jakiś seksista, cham itd. A tak dziewczyna otwarcie przyznała że leci na kasę. Przynajmniej szczera, nie to co inne co mówią „że są inne”. Tak przynajmniej wiadomo kogo omijać. Tym zarabiającym te 6tyś. radzę to w szczególności
@Radzyminiak Pomysł niegłupi. Co prawda nie jestem żadnym blogerem, ale mogę spokojnie opisać jak wygląda to z perspektywy drugiej strony. Mam dobrą pracę, jestem wykształcony, specjalizuję się w potrzebnych i docenianych obszarach i to lubię, zarabiam więcej niż takie dziewczynki sobie wymyślają. Cały czas się rozwijam i pracuję nad samodoskonaleniem zarówno w kwestiach technicznych, mechanicznych jak i charakteru. Angażuję się w różne przedsięwzięcia, interesuję się masą rzeczy i w wielu kwestiach odnoszę mniejsze lub większe sukcesy, sporo czasu spędzam aktywnie (chociaż bardziej w formie prac warsztatowych i manualnych niż uprawianie sportu). Nie jestem też nudną osobą, zdarza mi się zarówno zabalować od czasu do czasu jak i organizować różne wyjazdy ze znajomymi, trochę podróżuję (zaczynam nadrabiać i odwiedzać miejsca, w których mnie jeszcze nie było). Mam konkretne plany na przyszłość, dbam o finanse i zabezpieczenie, bardziej pod kątem inwestycji w nowe biznesy czy warunki do założenia rodziny, bo dobrą pracę znajdę bez problemu. Do tego nie boję się wyzwań, lubię delegacje, lubię wyjechać na jakiś czas i też szykuję większy wyjazd na kilka lat do stanów, może też do innych krajów, zwyczajnie zobaczyć jak się żyje w innym miejscu i na tej podstawie zadecydować gdzie chciałbym żyć, założyć rodzinę i mieć większe możliwości niż w Polsce.
Pytanie jest proste, co takie panie lecące na kasę mają do zaoferowania? Zakładając rodzinę wolałbym aby dzieci miały zaradną i inteligentną mamę, która wniesie więcej niż sprzątanie, gotowanie i pilnowanie dzieci. Potrafię gotować, ale robię to okazjonalnie dla przyjemności i praktyki, zazwyczaj wolę spożytkować czas inaczej, a jedzenie zawsze można zamówić. Utrzymanie domu to też nie jest wielki problem, automatyka świetnie sobie z tym radzi i odpowiednio inwestując można to ograniczyć do minimum. Dziećmi warto się zajmować, ale to też nie wymaga tyle czasu. Dosyć szybko zaczynają edukację, pozostały czas mogą spędzić z opiekunką, jak ma się finanse to nie trzeba poświęcać całego życia do wychowania dzieci. Nie można popadać w skrajności, ale normalnie pracując lub zajmując się własnym biznesem można nadal spędzać czas z rodziną.
Jeśli chodzi o dobry tyłek i ładną buźkę to wszyscy wiemy, że to przemija, a człowiek wiąże się na całe życie. Jak masz kasę, to fajne laski możesz sobie znaleźć gdzie chcesz i wtedy nie zwracasz uwagi na ich intelekt, a aparycję. No i płacisz za to pośrednio ale bez żadnych zobowiązań.
Uczucie za pensję? Nie wiem, pewnie są tacy, którzy zarabiają sporo i chcą kupić sobie iluzję miłości, ale w większości jednak są świadomi tego, że to nie jest gra warta świeczki. Z resztą jeśli ktoś nie jest pozerem, to umawiając się na randkę celowo ogranicza się fundusze aby nie sprawiać wrażenia zbyt majętnej osoby. Sam rzadko wspominam nowo poznanym osobom czym dokładnie się zajmuję i nigdy nie rozmawiam o zarobkach.
Tak więc co zostaje? Otóż większość poważnych facetów, którzy sami doszli do czegoś i mają do zaoferowania więcej niż pieniądze woli znaleźć sobie prawdziwą partnerkę lub żyć bez kobiety. Ostatecznie można podzielić ludzi na dwie kategorie. Tych, którzy na starość będą zadowoleni z przedłużenia linii genealogicznej i wychowania dzieci oraz tych, którzy chcą też zostawić po sobie coś więcej i postawić potomstwu wysoką poprzeczkę. No dobra, jeszcze jest trzecia grupa, która chce skorzystać z życia i ładna dupencja lecąca na kasę jest im na rękę.
@Radzyminiak
Owszem byłby lament bo bogactwo można zdobyć a uroda jest w genach a genów się nie zmieni ciężka pracą.
Pozatym okropne jest ocenianie drugiej osoby przez mało znaczące cechy
Choć bogactwo w jakiś sposób pokazuje charakter danej osoby - pracowitość, zawziętość, odpowiedzialność a uroda niczego nie pokazuje dlatego ocenianie człowieka na podstawie wyglądu jest próżne i puste i gorsze niż przez bogactwo
Ponadto tu wiemy że laska pisze o swoich wymaganiach (i sobie podobnych) więc możemy oceniać wyłącznie JĄ a nie cała płeć kobiecą na podstawie jednej jej przedstawicielki. Więc nie rozumiem czemu zaraz jej słowa wklejać w usta każdej. Niestety ale potwierdzam, oburzyłabym się gdybym trafiła na tekst jakiegoś blogera o tym jakie powinny być kobiety, jak wygladac i jakie on ma wobec kobiet wymagania. Ale oburza mnie też to że gdy jedna kobieta napisała tekst że leci na kasę, faceci pod demotem olali wypowiedzi wielu innuch dziewczyn które twierdzą że nie każda taka jest, bo one z mężem doszły do wszystkiego we dwoje i niekiedy utrzymywały swojego faceta w trudnych chwilach bo związek to wsparcie. Nie, ci faceci olewają laski które nie są materialistami, obrazajają jeh albo zarzucają im kłamstwo, zaś jak jedna laska jest materialistka to wierzą jej na słowo i przypisują jej cechy wszystkim. Potem sypia się oklaski w jej stronę że "o jedną szczera która się przyznała że dla kobiet liczy się hajs" a te, które powiedziały że dla nich hajs męża nie był ważny dostają baty za bycie kłamliwymi sukami.
@BlueAlien
Oczywiście wszystkich facetów można wrzucać do jednego wora, sama to pisałaś.
Bo jakbyś tak nie robiła, "to byś była hipokrytką".
....większość dużo zarabiających po prostu pasożytuje na tych mniej zarabiających....ciekaw jestem czy kiedy znowu dojdzie do smutnego rozrachunku społecznego ( niestety , taki rozrachunek co jakiś czas się zdarza) czy Pani Pasożytowa da gardło pod nóż jak Pan Pasożyt...
Myślę, że większym przegrywem jest ta pani co to wypisuje niż ci , którzy zarabiają te 2-3koła. Bo pewnie oni już znaleźli dziewczyny czy żony. A ta pani same wtopy i pewnie z zostanie singlem do śmierci
@elchupa
Ja swoją znalazłem gdy jeszcze studiowałem dziennie i dorabiałem na zleceniach oraz wakacyjnych pracach zagranicznych. Teraz zarabiam grubo powyżej 3000zł i przynajmniej nie mam żony-blachary, która zostawi mnie, gdy podwinie się noga (bo z tym nigdy nie wiadomo). Nie żyjemy jakoś wystawnie, ale też nie musimy się liczyć z każdą złotówką.
@elchupa pewno się nie szanowała, a teraz ze związku pozostało jej spojrzenie materialne, bo miłość kojarzy jej się ze zmiennym partnerem. Pytanie, co jeśli jej ukochany w wypadku zostanie sparaliżowany? Czy będzie mógł liczyć na opiekę? Bo między innymi na tym polega miłość.
@up A jak będzie biedny to będzi emógł liczyc na opieke? Czy kobieta tez moze liczyc na opieke po wypadku? Ile tych wielkich miłości przetrwałoby taka próbe, to już kwestia nie tylko kasy.
No masz. Od dzis nie jestem kobitką tylko jakimś kosmitą czy cos. Jak poznalam mojego M to zarabialam więcej od niego- niewiele a jednak. No ale było love itd. i teraz moj M zarabia sporo, nasza rodzinka jest większa niż norma 2+ 3 +3 zwierzaczki i ja przynajmiej nie usłysze ze na kase poleciałam ale spoko, love już nie istnieje teraz to tylko portweling.
Polacy trzeba wyszkolić te tępe pustaki- intercyza i zadnego slubu! Sz****ciska same wyzdychają , bo w większości nie potrafią sobie nawet palcem do dupy trafić bez faceta. Nie dorastają naszym i swoim matkom nawet do pięt.
@davidstar
Dlaczego zadnego slubu? jakie szmaciska? Rusz łepetyną!
Są na swiecie kobiety ktore pragną ślubu, bo tradycja i jako rodzina z mężem mają łątwiej przy załatwianiu różnych spraw.
Ty chcesz by wszystkie stulejki zabrali im to nie dla siebie, ale po to by one wyzdychały, bo nienawidzisz wszystkich kobiet z powodu jednej durnej?
Bosze, co za ludzie...
Przeciętna pensja w Polsce w 2017 roku wyniosła około 2700 na rękę.
@fikolek82
Cicho, tego ludziom żyjącym Wykopem i PROGRAMISTAMI 15K nie przetłumaczysz:)
Oni się naczytają że w korpo na wejściu DAJO 4K i HURR, DURR, KAŻDY TYLE ZARABIA!
Nie mogę uwierzyć, że tak głupie kobiety istnieją. 6 tysięcy? Kurczę, po co aż tyle? Nawet ojcowi rodziny 4 tysiące wystarczy spokojnie, a co dopiero samotnemu facetowi. Jasne, ciężko wychować dzieci za 2-3 koła i jeszcze na wakacje wyjechać, samochód kupić itp, ale od tego są partnerzy, żeby wspierać się i pomagać sobie w zdobyciu lepszej pracy/kwalifikacji. Nie trzeba mieć wielkiego domu i gromadki dzieci na początku związku ;P
Dla jasności: jestem kobietą.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 lipca 2018 o 23:08
@kanapkazechlebem "Nawet ojcowi rodziny 4 tysiące wystarczy spokojnie..."
Zrozumiałem, że te 6 tys. to jego zarobki i to wszystko. Ona nie będzie pracowała i się dokładała do budżetu. Co prawda to nie zostało wyraźnie napisane ale takie odniosłem wrażenie.
Tym bardziej: frajerka, jeśli myśli, że znajdzie takiego łosia :P
Kurła, wystawiam faktury na 13k miesięcznie, na czysto mi zostaje 8-9 tysięcy, a jak laski widzą mój ryj to i tak uciekają. Musi być na prawdę źle.
@niechcemisiewymyslacloginu1
To pokaż im swój portfel:)
Prędzej nadruk na koszulce z wyciągiem z konta, w portfelu mam obecnie 70 złotych ;)
Ciekawe, czy gadałaby tak, gdyby wróciły czasy, gdzie kobieta musiała mieć spory posag, by wyjść za mąż za dobrze usytuowanego mężczyznę~
Biedna ci ona. 35 lat minie i kryteria jej zaczną spadać i pozostanie sama z czwórką kotów.
Ciekawe skąd u tej "internautki" pomysł, że ma start na stały związek u zamożnego faceta. :P
Co za pustak.
No to jedziemy z gównoburzą.
Ja dorzucam, że zgadzam się z faktem, iż kobieta czy tego chce czy nie , to podświadomie ocenia faceta po portfelu bo związki gdzie trzeba liczyć kasę i wszystkiego sobie odmawiać są bez sensu.
@Master_Yi Faceci oceniają kobietę przez pryzmat wyglądu, z tym już nie masz problemu?
A co jest prostsze? Ładnie wyglądać czy zarabiać 6000 netto? Poza tym, kobieta jedyne co musi być to ładna, a facet musi być przystojny, charyzmatyczny, no i zarabiać za dwóch.
@Master_Yi Jak kobieta jest brzydka (nieproporcjonalna, choć zadbana figura czy skumulowane mankamenty twarzy np. krzywy nos, małe oczy, słabe rysy twarzy), to dla niej ładne wyglądanie jest niemożliwe do osiągnięcia, choćby się starała maksymalnie, a bogactwo nie jest zależne od genów, więc patrząc z tego punktu widzenia zarabianie 6 tys netto jest prostsze do zrealizowania, bo przynajmniej w każdym przypadku możliwe dzięki ciężkiej pracy. Kobieta z natury nieatrakcyjna jest skreślona ot tak (operacje w wielu przypadkach nie pomogą, bo trzeba byłoby operować wszystko). A co do reszty cech - przystojny, charyzmatyczny - to w tekście nic o tym nie ma, a o tekście rozmawiamy. A nawet jeśli to od kobiet też się wymaga coś ponad urodę - bycie dobrą gospodynią, kucharką, najlepiej dziewica, ale dobra w łóżku itd., charyzma i ogarnięcie życiowe też są wymagane.
@Master_Yi "A co jest prostsze? Ładnie wyglądać czy zarabiać 6000 netto"
Tylko czyja to wina, ze faceci wymagają tylko "ładnego wyglądania"?
Co też nie jest takie prste w czasach wyretuszowanych modelek, bogatych gwiazdek instagrama etc. Zeby wyglądac ładnie to tez kobieta musi miec kase. Ciuchy, dobre buty, fryzjer (długie włosy kosztują), paznokcie (takie paznokcie hybrydowe to koszt ok 50zł na 2-3 tygodnie), rzęsy które wyglądaja na naturalne to koszt 100zł na ok trzy miesiące.
I makijarz ni epomoze bo te ładne z natury tez si emaluja, więc brzydka i tak wypadnie girzej. Makijarz to naprawde nie jest jakas maska która zakryje rysy twarzy.
I nie kłam bo kobiet arówniez musi byc hcharyzmatyczna, przebojowa. Szare myszki choćby pikene nie mają powodzenia. Wiem facetom się podobają, ale chodzi mi o to że żaden do takiej nie zagada i wybierze pewną siebie choc "brzydszą".
I u kobiet tez sie liczy praca i kasa. Facet prędej poleci na laske z biura, korporacji, urzędu niz dziewczyne z fabryki czy marketu.
@Master_Yi hahaha
Kobieta czy tego chcę czy nie to podświadomie ocenia faceta po portfelu xd haha smiechlam
Co.za.gownoteoria
Kobieta ocenia po portfelu BO CHCE, to świadomy wybór. A nie podświadomość. Jeśli kobieta nie chce , to nie ocenia.
Nie ma czegoś takiego jak "czy chce czy nie to ocenia po portfelu"
Bosze skąd się takie ludzie biorą co takie dziwy z dupy wymyślają xd
@BlueAlien
Tak, podświadomość nie istnieje u kobiet, są w pełni racjonalne jak komputer.
Tylko mężczyźni są tacy ograniczeni i jedyne co potrafią to myślenie hormonami.
No nie wierzę. 6 tysięcy na rękę zarabia jakieś 8-11% mężczyzn. Czyli 100% kobiet wg Niej musi dorwać któregoś z 11% mężczyzn. A kobiet jest znacznie więcej :D Takie świadectwa i "wyliczenia" świadczą tylko o jednym, o braku mózgu piszącej, bądź ewidentnej prowokacji z Jej strony :)
@SlepaKicha Ale ona nigdzie nie napisała, że błyszczy intelektem.
;-)
Czyli szuka sponsora tylko ubrała to w ładne słowa.
Buahaha, taką pustą laskę można używać przez 2-3 lata, potem sio i wymiana na nowszą. Piszę z perspektywy człowieka zarabiającego 5 cyfr netto, szczęśliwego małżonka od kilkunastu lat, który zaczynał karierę od 800 zł netto, a obecnej żonie (wtedy dziewczynie) do głowy nie przyszło, żeby wyrzucać mi marne zarobki - sama zarabiała wtedy 3 x więcej.
A dlaczego ta PANI sama nie weźmie się do roboty?!?!
ciekawe co ona umie, ile zarabia i jakie ma stanowisko. znam takie jak ona, technikum hotelarskie lub podobne z dupy, bez matury, siedzi na kasie w markecie a sama wymaga od chłopaka Bóg wie czego
Ma to pewien sens, samice mają potrzebę wybrania samca, który zapewni im i potomstwu bezpieczeństwo i pokarm. Kiedyś to było polowanie, rolnictwo, zdrowie dziś można wszystko zwęzić do konta bankowego. Kartą zapłacisz za jedzenie, bezpieczeństwo, opiekę medyczną.
Problem jest taki, że o ile ta potrzeba u dzisiejszych kobiet się zachowała to już z np. chęć posiadania potomstwa i opiekuńczość osłabła. Owa pani nie wzięła pod uwagę, że za te 6 tys. co miesiąc trzeba dać coś od siebie. Uroda przeminie, to gość ucieknie, zanim przeminie, jeśli będzie miał wytapetowaną lale, która kanapki mu nie zrobi, bo paznokcie świeżo malowane. Już nie wspomnę, że mężczyzna wspierany przez żonę osiąga większe wyniki w pracy. Co również ma sens, dobra samica więc trzeba się nią dobrze zająć i starać.
Ok, rzucam kamień. Ja i mąż zaczynaliśmy od zera, czasem brakowało do pierwszego, pożyczalo się od rodziców, raz przyjęli nas pod dach bo nie mieliśmy gdzie mieszkać. Nie było łatwo ale nasza miłość to przetrwała. Teraz, po wielu latach różnych pomysłów, prób, starań i walki mamy oboje po 8tys miesięcznie, super auto i oszczędności, zagraniczne wycieczki a nasza miłość tylko się umocniła. Ludzie są zdziwieni bo wróżyli nam klepanie biedy i rozpad malzenstwa- cóż niezbadane są ścieżki życia...
@truskaweczka998 A gdzie ten kamień?
@truskaweczka998
Bo znalazłaś równie kochającego partnera.
Który z kolei odnalazł w Tobie wsparcie.
Ilu takich ludzi jest na świecie? Promil.
Nieźle. Ledwo skończyłem inżyniera na politechnice. Za trudny kierunek sobie wybrałem. Są miesiące, że zarabiam 7-8 tysięcy, a są, że 2. Średnio wychodzi około 6 tysięcy. Moja żona zarabia niewiele mniej. Dochodzimy do 30 lat. Powoli odpuszczamy pracę po 12-14 godzin dziennie. Mieszkanie w 30% opłącone, dwa średniej samochody bez kredytu mamy. Wakacje za granicą. W zeszłym roku Chorwacja na 12 dni. W tym roku Włochy na 18 dni. Kiedyś ktoś napisał, że lepiej płakać w ferrari niż w maluchu, ale jak ktoś ma zdrowy rozsądek to po zarobieniu pieniędzy nie są one dla niego najważniejsze. Druga sprawa. Według kryterium demotywatora, wartość kobiety maleje, a mężczyzny rośnie.
@m4ght jaki amerikandrim
nie sztuką jest związać się z facetem, który ma wszystko - sztuką jest pomóc mu to wszystko osiągnąć. I mówię to ja - kobieta
@CaMiZzA Ale mamy dzisiaj panującą koncepcję bankomatu i facet musi mieć i być tu i teraz,
@CaMiZzA a jeśli nie osiągnie to co wtedy? zmiana na innego który już osiągnął? dlaczego kobiety odchodzą od mężczyzn którzy nie wiele sobą reprezentują a oni nagle budzą się z letargu i chcą pokazać byłym co straciły? nic nie straciły kobiety te nie odeszły od mężczyzn którzy rokowali dobrze. gdyby było inaczej pozostałyby z nimi w związku :)
@CaMiZzA
Pisać można wszystko, to trzeba jeszcze udowodnić:)
@Gats
a po co ta sceptyczność??
Dziwne. Jak laska napisała ze chce kolesia zarabiającego 6 koła, to spoko, nie ma problemu, wierzymy na słowo ze jest prawdziwa a nie że to jakiś podstawiony przez trolla tekst w celu wywołania gównoburzy.
Jak inna laska napisze, ze ona sie z tą babką nie zgadza, i lepiej osiągnąć wszystko we dwoje, wspierać sie niż korzystać z gotowego sponsora - "ŁUBUDU udowodnij! Bo pisać to może każdy!"
Czyli zwątpienie i brak wiary na słowo. No zaiste, typowe dla facecików którzy obrażaniem kobiet nadrabiają brak kilku cm miedzy nogami.
Bo jak laska pisze cos złego -to zaraz wiara na słowo i twierdzenie, ze kazda taka jest.
Ale w drugą strone? Absolutnie to nie dziala. Jak laska napisze szczerze cos milego, ze np nie leci na pieniadze, to zaraz nikt jej nie wierzy, bo po co. Lepiej wierzyć złemu człowiekowi niż dobremu. I nawet jak 1000 kobiet powie, ze nie leci na kase, to i tak opinia jednej, która leci, liczy sie bardziej. Ba, jej postawa jest potem zarzucana tym 1000 kobiet, ale odwrotnie to nigdy!
Skąd ta wybiórczość w wierzeniu w napisany tekst i wierzenie w to w co chce sie wierzyć?
Męska "logika" to naprawde dziwny twór. Śmiem twierdzić że to własnie BRAK logiki.
I po to mnie tu zwołałeś? Bym ci wytknęła twe niekonsekwencje w myśleniu? :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2018 o 2:24
@BlueAlien
Męska "logika" to naprawde dziwny twór. Śmiem twierdzić że to własnie BRAK logiki.
Ale kobieca logika, to seksizm.
Jak jeden gościu pisze, że nie leci na wygląd to wszystkie go od razu skrytykują, a jak powie, że leci, to też go skrytykują.
Dlaczego?
Bo kobiety uwielbiają pluć na facetów.
Cały twój komentarz to jedno wielkie kłamstwo. Bo przecież, musicie sobie na facetów popluć.
yyy jakoś te panie co zwracają uwagę na kasę to późno rodziny zakładają lub w cale, a później rozwody..
oboje z mężem zarabiamy podobnie ale w życiu bym nie zmieniła jego na innego faceta, zarabiającego dwa czy trzy razy więcej.
Może autorka troche przesadza ale tak na logike: tak to działa. Kobieta potrzebuje bezpieczeństwa a to można zaoferować w dzisiejszych czasach przy pomocy pieniędzy. Faceci szukają piękna. Od zawsze tak było i tak to działa. Z czasem sobie uświadamiamy, że pięknych jest X procent jak i bogatych.
Nie. Tak to nie dziala, sa kobiety, ktore same zaspokajaja swoje potrzeby finansowe, placa za siebie i nie ogladaja sie na innych :)
bardzo dziwne podejście do życia i do "miłości" (bo prawdziwa miłość to to nie jest). A ile w takim razie kobieta powinna zarabiać żeby była "godna" dla mężczyzny? Przecież to są jakieś głupoty... Sama jestem kobietą i ostatnie na co patrzę to zawartość portfela. Owszem ważne jest być zaradnym w życiu i tyczy się to zarówno mężczyzn jak i kobiet, ale zaradność wcale nie równa się z wielkością konta bankowego. A mówienie że jak ktoś dużo zarabia to będzie też dobrym mężem i ojcem jest największą głupotą jaką usłyszałam...
Najpiekniejsze jest razem zacząć od zera i się dorobic większych pieniędzy . :)
Własne doświadczenie.
Nie ma to jak znaleźć miłość swojego życia i ciągnąć do przodu.
Szkoda mi was dziewczyny .
@Koszpicik Tak to jest piękne. Szkoda tylko, że często widzi sie obrazek: jak nie mieli nic byli zgodnym kochającym się małżeństwem, doszły pieniądze: buch rozwód. Znam strasznie dużo takich przykładów ;/ W szczególności, że jak pojawiła sie kasa, to i przypalętała np. nowa dziewoja.
@Koszpicik
To jeszcze trzeba znaleźć taką kobietę która będzie się chciała dorabiać od zera:) Jeśli masz więcej niż 35 lat to już jesteś z innego pokolenia. Młodsze panny oczekują takiego Graya: 25 letniego milionera który zapewni przejażdżkę helikopterem we środę w południe a wieczorem zerżnie w dupsko na 100 sposobów
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2018 o 22:34
"Przeciągam do siebie facetów raczej przeciętnych". Czas spojrzeć prawdzie w oczy. Autorka jest po prostu również przeciętna i nie jest warta takiego faceta z co najmniej 6000zł na rękę.
To jest żenujące. Czytam i płaczę. Jeśli rzeczywiscie autorka tego artykułu ma takie wymagania to proponuję, żeby sama się wykształciła, zrobiła znajomości i znalazła dobrze płatną pracę. To nie jest trudne!!! A jeśli nie da rady tego zrobić to już ryzyko faceta, który wiąże się z taką "niezaradną" dziewczyną. Facet, którego szukasz istnieje, ale na pewno się z Tobą nie zwiąże jeśli jest inteligentny. Nie życzę powodzenia
Ale bzdury. No ale w komentarzach można obrażać kobiety i wylewać swoje frustracje.
@cddcjijij Bzdury? Bo nie mówi tego co by inni ludzie chcieli usłyszeć?
Rzucam kamieniem. Szkoda mi autorki, bo takie podejście, rzeczowe bądź co bądź świadczy o tym, że nigdy nie kochała. Mam dzieci, pieniądze są potrzebne, pracuję, ale wolę, żeby mąż przynosił mi znacznie mniej niż 6000 i był dla mnie mężem, dla dzieci ojcem. Nigdy do głowy by mi nie przyszło myśleć o innym z zasobniejszym portfelem, bo tego jednego kocham, a jesteśmy razem już od 15 lat i od 17 roku życia. Wtedy mówiliśmy sobie, że choćby pod mostem byle razem. Teraz nie jesteśmy za możni, ale pod mostem nie mieszkamy, co jeść mamy, a wolę ubierać się w lumpeksie, czy sieciówce z ukochanym niż w megabutiku z bankomatem przy boku.
dziękuję za świadectwo, potrzeba takich ludzi, jak Pani i Pani Mąż. Cóż po pieniądzach, jeśli nie ma się szczerej, szczęśliwej relacji, żeby szczęśliwie spędzić czas ( z ukochanym człowiekiem ). Już lepsze te problemy z ukochaną osobą, niż ich brak, pełna forsa, zapieprzanie i pustka. Pozdrawiam.
TYlko czy mąż myśli tak samo? Czy nie patrzy na laski ubierane w Moschino i ni ewydają mu sie bardziej seksowne, eleganckie niż TY?
autorka listu nie powinna wkladac wszystkich kobiet do jednego worka,zalosne...
Napisała że szanuje zaradnych ludzi którzy doszli do większych pieniędzy. Chce nadmienić że doszli do większych pieniędzy ciężką pracą, a nie szukaniem sobie bogatej żonki (nie wszyscy). Koleżanko nie wpadłaś może na to że to kobieta jest szyją która rusza głową?! Jeżeli kogoś się kocha a ta osoba jak to napisałaś "biedaczek" zarabia zaledwie 2 tysie to razem można zdziałać cuda! Jeżeli jesteś mądrą, godną kobietą to tak pokierujesz mężczyzną że w ciągu 4 lat możecie stać się milionerami. a "biedaczki" według mnie to Ty i tobie podobni ludzie - bieda to nie stan majątku tylko stan umysłu. Łączymy się w pary bo jesteśmy silniejsi, nie po to by żerować na kimś.
pomijając, że to takie głupie że aż nieprawdziwe, autor wypocin zapomniał o niepewnym w pl rynku pracy. co z tego, że zarabisz 5k jak zaraz możesz wylądować na bezrobociu bo prezesa zamykają za korupcję i firma leci na łeb
Patrząc z drugiej strony. Ok. Facet ma zarabiać 6tysi ale kobieta ma być idealnym 96-68-96.
Jeżeli Pani odbiega 1cm to 100zł miesięcznie mniej. Ciekawe ile z 6tysi zostało?:D
Pani ktora to napisala to zwykla szlora utrzymanka , panowie na co komu takie coś w domu przy takim nastawieniu niedlugo zalegalizują prostytucje i sie szmatki nawrócą
Zarabiam paniusie te wasze 6 tys miesiecznie, ale cóż z tego jeśli i tak na mnie nawet nie spojrzysz.?
niech pierwsza rzuci kamieniem ta.... od mojej ukochanej Żony dostałabyś nie kamieniem ale gównem pprosto w ten chciwy ryj...
Lepiej nie pokaze mojej zonie tego demota ;-) Tyle lat zyje w niewiedzy....
Nie robie tego, zazwyczaj przchodze obojetnie, ale owy tekst zachecil mnie do malej refleksji.
Ile Ty droga post - kreatorko zarabiasz ??
Akurat jestem facetem ktory jest stanu wolnego. Pracuje zagranica i nie jest to praca najnizszego szczebla,
w ktorej wielu polakow widzi swoich rodakow poza granicami kraju. Spokojnie w Twoich ramach sie mieszcze.
Ale do sedna. W owym tekscie wychodzi Twoje materialistyczne podejscie i wszedzie JA JA JA.
A gdzie 'MY' ?
Zwiazek sklada sie z dwoch osob - czasem wiecej, ale bez udziwnien. Gdzie jest Twoj wklad w pielegnacje tego ?
Myslisz ze facet z owym portfelem sie nie jorgnie co tu sie wyprawia ?
W Twoim tekscie zabraklo uwzglednienia Twojego budzetu.
A to wazne. Bo chyba nie myslisz ze owy ksiaze6000+ bedzie bulil za wszystko. Bo to przeciez sponsoring.
Wiesz, dla mnie wzorem sa moi rodzice.
Zaliczali wzloty i upadki - ale koniec koncow sa razem przeszlo 30lat, kochaja sie i szanuja.
Ojciec zarabial dobrze, albo bardzo dobrze.
Kiedy mozna bylo jezdzic na wakacje- jezdzilismy cala rodzina.
Ale przyszedl rowniez i ciezszy moment.
Kiedy trzeba bylo zacisnac pasa - zacisnelismy.
A wiesz dlaczego ? Bo to zycie. To sie nazywa zycie. Nie jest kolorowo jak w @Tylko mnie kochaj' czy @nigdy w zyciu'
Gdzie bohater koniec koncow - wszystko zgrabnie ogarnie.
Najwazniejsi sa ludzie dla siebie. Wydaje mi sie ze malo widzialas, malo przezylas i wszystko obracasz wokol pieniadza.
Generalnie - kazdy facet 6000+, gdy mu sie noga powinie - a to mozliwe bo to jest ZYCIE,
zmienisz na inny model. Ktory bedzie mial kolejne 6000+, no moze wiecej bo infacje trzeba wliczyc.
Przemysl co jest tak naprawde wazne.
Dzis owy kawaler moze zarabiac 3-4 tys, ale w przyszlosci moze sie wiele zmienic.
Nie tylko $$$ sie liczy. pamietaj.
Powodzenia i pozdrowienia,
W.
Zacznij zarabiać 6000 to wtedy w gronie twoich znajomych znajdą się i mężczyźni zarabiający takie kwoty i wyższe. Przeważnie partnera szuka się w swoim kręgu intelektualno społecznym.
To, co Pani pisze jest oczywiste. Ale autorka demota tego teraz nie zroumie(może kiedyś), bo ma mózg i serce przeżarte egoizmem. Może wynik poharatania życiowego i wcześniejszego braku odpowiedzialności?
Według pracuj.pl, 4% polaków zarabia powyżej 6000 netto, załóżmy, że połowa z tego to kobiety, czyli pierwsze podstawowe wymaganie tej pani spełnia tylko 2% mężczyzn w kraju.
@Master_Yi Nie byłeś dobry z matmy? Prawda?
Jeśli 4% Polaków zarabia powyżej 6000 netto i założymy, że połowa z tego to kobiety to nadal 4% mężczyzn będzie zarabiało powyżej tej kwoty. Dzielisz 4% na 2 bo połowa Polaków to kobiety. Ale te 2% powinieneś podzielić przez 50% bo bierzemy pod uwagę tylko połowę społeczeństwa.
;-)
Cóż. Wolny rynek przyzwyczaja do posiadania pewnych oczekiwań i kolejne pokolenia czerpią i będą czerpały z przywileju stawiania wymagań. Autorka listu powinna mieć na uwadze, że w tym przypadku posługuje się mieczem obusiecznym.
Kobiety są skłonne poświęcić energię na budowanie związku i zaniechać pogoni za karierą, jeśli znajdą partnera, który zapewni im odpowiednie warunki bytowe. Niemniej jednak, jeśli związek ma charakter materialny, to drugiej stronie nie będzie zależało na jego kontynuacji, jeśli nie będzie widziała w tym korzyści.
Dominującą przyczyną rozwodów jest niezgodność charakterów oraz niedochowanie wierności małżeńskiej. Problemy finansowe to marginalny odsetek.
Odezwała się kryptoblachara i pazerna małpa. Najlepiej samej leżeć i przeżerać pensję chłopa, tudzież ćwierć etatu za tysiaka. Sama się babo bierz za edukację i do roboty za 6 koła skoro mniejsze pensje Ci nie wystarczają!
Kobiety nie maja sprawiedliwego podejscia, tyle paplaniny o szanowaniu kobiet, rowno uprawnieniu, a ja im im dłuzej zyje na tym swiecie tym bardziej doglebne robi sie we mnie przekonanie jak bardzo przedmiotowo traktowany jest facet, sama kolezanka w tym democie nadmienia jak szanuje sie faceta, ktory potrafi kombinowac albo ma znajomosci. Kombinatoryka? Pewnie, jesli masz hajs rob co chcesz, a Ty biedaku ktory zyje wedlug zasad i idealow? Idz sobie bo niczym mi nie zaimponujesz. Taki z wiekiem tworzy mi sie smutny obraz realiow relacji damsko-meskich.
@rafik54321 Na początku znajomość moich rodziców mój ojciec zarabiał mniej o mojej matki nauczycielki, ale min. dzię wsparciu mojej matki ma dziś własną firmę i ostatnio ściągnił z ameryki maszyne za pół miliona bez kredytu.
Ja to staram się tutaj wyjaśniać już od dobrych kilku lat, że pieniądze to baza pod wszystko. Ale niestety mi się nie udaje.
Nie rozumiem... Skoro tak kasa się dla niej liczy, to dlaczego sama nie pójdzie do roboty za 10 tys. miesięcznie? Ja nie wymagam od faceta konkretnej pensji - wymagam, żeby zarabiał na siebie, a nie był na utrzymaniu rodziców/państwa. Czyli po prostu żeby był dorosły.
@maggdalena18 otóż to
@maggdalena18 Skąd wiesz, że ta blogerka tyle nie zarabia? Przecież nigdzie o tym nie pisze. Tematem jest facet, jakiego ona by ciała mieć. Po co dopisujesz coś czego nie ma???
@up Bo wtedy nie miałaby aż takiego parcia na kasę faceta. Tylko utrzymankom na tym zależy aż tak.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2018 o 18:39
@maggdalena18 A ty to wiesz qrfa najlepiej, błachachachachachachaaa!!!
@up Żałosny, zakompleksiony ludzik.
@maggdalena18 Wszystko wiedząca Wiedźma PLe-Ple! Błachachachachaaaa! :)))))
@cała_prawda_całe_życie Drogi anonimie, najpierw zarzucasz @maggdalena18, że czyta między wierszami choć ten wpis jest jasny jak słońce. A potem z braku argumentów obrażasz ją. Żenujące to.
@maggdalena18 o ku*wa świat się wali... ty napisałaś coś z sensem O.o
@BishopBS W większości przypadków moje wypowiedzi mają sens. Po prostu czasami go nie łapiesz. ;)
@RomekC Brak argumentów, kompleksy itd.
@maggdalena18 nie... twoje wypowiedzi nigdy nie mają sensu po za tą tutaj...
@BishopBS Tak sobie tłumacz.
@maggdalena18 a mam ci przypomnieć że na upartego twierdziłaś że argument wyjęty z wypowiedzi całkowicie zmienia swój sens?
@BishopBS Zdanie wyrwane z kontekstu zmienia sens. A wtedy też sugerowałeś, ze moje "seks jest fajny" oznacza, że trzeba się puszczać.
@maggdalena18 ZDANIE wyjęte z kontekstu to nie ARGUMENT wyjęty z kontekstu to raz... dwa nie sugerowałem wtedy czegoś takiego więc proszę cię nie kłam bo to nie ładnie... trzy sama zasugerowałaś tym "argumentem" na poziomie... w sumie nie wiem na jak niskim poziomie bo wszystko jest jakby wyżej od tego.. no ale sama zasugerowałaś tymże "argumentem" w rozmowie w której go użyłaś że sypianie z ilomaś tam partnerami nie jest złe więc nie powinno się na to patrzeć przy wyborze partnerki/partnera..
@BishopBS Jezu, jak Ty chaotycznie piszesz! Masakra.
Nigdy w życiu nie powiedziałam, ze ilośc partnerów jest bez znaczenia, bo sama nie chciałabym przechodzonego faceta. Przekręcasz wszystko, co mówię.
A w ogóle to ja już nie pamiętam, co pisałam X miesięcy temu, więc Ty też powinieneś dać sobie siana.
@maggdalena18 czekaj czekaj... wszystko ładnie wypunktowane... i mówisz że pisze chaotycznie? O.O ty chyba nigdy nie widziałaś jak ktoś pisze chaotycznie... ale rozumiem że to taka nowa obrona przed czymś co po prostu cię niszczy więc da się to wybaczyć...
i w momencie gdy użyłaś argumentu "bo seks jest fajny" ja wcześniej powiedziałem że należy się wstrzymywać przed zbliżeniem płciowym do czasu aż nie będzie się w pełni pewnym swojego partnera ty na to odpowiedziałaś że nie należy się wstrzymywać z tym zbliżeniem "bo seks jest fajny" :)
i bardzo mi przykro że masz słabą pamięć a ja nie i nie rozumiem dlaczego miałbym dać sobie z tym siana skoro dokładnie tym udowadniam ci że się mylisz... chociaż nie no czekaj rozumiem po prostu ciężko ci przyznać że jesteś w błędzie i ktoś ci to wytknął..
@BishopBS ubzdurałeś coś sobie i żyjesz w swoim świecie. Powodzenia, ale mnie w to nie mieszaj.
A że seks jest fajny i nie trzeba czekac bóg wie jak długo, to nie znaczy, ze trzeba się puszczać. Kumasz różnicę? A pamięć mam dobrą, tylko nie zawracam sobie głowy pierdołami. Gdybym miała pamietać wszystkie komentarze, to by mi odbiło jak Tobie.
@maggdalena18 co? znowu pieprzysz bez sensu..
ależ rozumiem różnicę... tylko wiesz jeżeli nie jest się pewnym partnera to nie należy tego robić a czy seks jest fajny czy nie to to ma małe znaczenie jeżeli robisz to z partnerem którego nie jesteś pewna i po dajmy na to dwóch trzech miesiącach "związku" w którym niby było "uczucie" zmienisz partnera to jest to puszczanie się i to właśnie właśnie zasugerowałaś używając tego argumentu bo skoro "seks jest fajny" to nie należy czekać tylko robić i tak to jest puszczanie się kierowanie się takimi rzeczami jak twój "argument"..
ależ mnie nie odbiło wręcz przeciwnie po prostu mam taką pamięć że mogę zapamiętać wszystko co uznam za potrzebne i w momencie gdy jest mi to potrzebne mogę tego użyć... bardzo mi przykro że mam sprawniejszy umysł niż ty też bym chciał mieć tak ograniczony umysł jak ty i tobie podobnie przynajmniej nie męczyłbym się otaczającymi mnie zewsząd debilami...
@BishopBS Nie no, świetnie, że wiesz lepiej ode mnie co myślałam. Gdybym tak myślała, to bym się puszczała, a tego nie robię. Więc skoro WYDAJE Ci się, że wiesz wszystko najlepiej, to dalej tkwij sobie w tym swoim urojonym świecie.
Ograniczony to jesteś Ty. Jak napisałeś: zapamiętujesz to, co jest Ci potrzebne. Mi zapamiętanie tego koma nie było potrzebne, bo nie robię ze swojego mózgu smietnika, jak Ty to czynisz. Odwal się.
@maggdalena18 a ja tam nie wiem co ty robisz mogę tylko wnioskować po tym co mówisz a mówisz ze puszczanie się nie jest złe... i taka mała uwaga... dziewczyny które się puszczają twierdzą że tego nie robią :) a ten "mój urojony świat" to także twój świat tyle że ja patrzę na niego... inaczej i tak trochę więcej pojmuję..
polecam ci zapamiętywanie twoich własnych słów i wbrew pozorom nie spowoduje to że twój mózg zamieni się w śmietnik a wręcz przeciwnie rozwiniesz go jeszcze bardziej dzięki czemu będziesz mogła zapamiętywać więcej rzeczy... Mózg odpowiednio rozwinięty jest nieskończonym wręcz "pojemnikiem" na wszelkiego rodzaju "dane"... ale miło że przyznałaś się do swojego ograniczenia :)
żegnam panią i życzę by pani zmądrzała jak i rozwinęła się :)
@BishopBS No i znowu: nigdy nie powiedziałam, że puszczanie się jest ok. I guzik mnie obchodza inne laski, bo ja zawsze mówię jak jest: tak to tak, a nie to nie.
Nie, Ty masz swój urojony świat i to nie jest mój świat.
Pamiętam, co mówię, ale NIE DA SIĘ spamiętać wszystkich słów wypowiedzianych/napisanych w trakcie całego życia. I jeśli to "ograniczenie" odróżnia mnie od Ciebie, to swietnie, bo nie mam zamiaru stoczyć się do tego kanionu głupoty, w którym tkwisz Ty.
Żegnam i odczep się w końcu.
Chcesz pieniążków, to je sobie zarób. My też nie mamy ochoty wiązać się z materialnym pustakiem, który uważa, że wystarczy, że będzie pachnieć i leżeć, "bo do tego sprowadza się rola kobiety". Cenię kobiety, które mają ambicję same zarabiać na siebie i nie oglądają się na stan portfela mężczyzny, tylko potrafią też zakasać rękawki. Tak się składa, że rewolucja przemysłowa zminejszyła dzietność i wprowadziła Was Panie na rynek pracy. Jeśli nie chcesz rodzić czwórki dzieci (co byłoby piękną decyzją), to licz się z tym, że role powinny być rozdzielone równo. Dodam, że nie mam nic przeciwko równemu dzieleniu obowiązków domowych typu sprzątanie, gotowanie w przypadku pełnego etatu u obu osób. Gdzie się podziała miłość? Spier..iła, zastąpiła ją kalkulacja. Ale dzięki komentarzom tego typu, jak ten demot, przypominam sobie o tym, jak bardzo świat schodzi na psy i materializm i tym bardziej muszę dbać o swoje wartości, bić się o patrzenie na świat pod kątem miłości, a nie pieniądza. Czasem i gówno może posłużyć człowiekowi. Więc dzięki za ten gówniany komentarz :) Skoro jest tak źle z nami, tak nie umiemy kochać, to ja tym bardziej muszę się zmienić, bo nie chcę takiego świata, materialnych robotów, chcę kochać. Materialny pustaku, przypomniałaś mi, że jeśli chcę być szczęśliwy, to muszę nad sobą pracować :)
Materializm zawsze miał się świetnie, to nie jest kwestia nowych czasów. W przeszłości był nawet istotniejszy, bo kobiety miały bardzo ograniczone opcje zarobkowania, więc znalezienie zamożnego męża oznaczało dla nich "być albo nie być". Co do reszty, to się zgadzam. Zasadniczo, trzeba bardzo uważać, żeby nie wziąć sobie na plecy takiego pasożyta (a pasożyty występują zarówno w wersji męskiej jak i żeńskiej), tylko partnera do życia.
To po co mi facet skoro nie jest w żaden sposób przydatny??? :)))))
A w ogóle czasy się zmieniły i moim zdaniem kobieta przede wszystkim powinna być samodzielna i niezależna finansowo. Pieniądze dają niezależność, wolność, komfort psychiczny. Na co kobiecie facet? Dziś nie trzeba mieć męża, żeby ktoś naprawił rurę, pralkę, kuchenkę w domu, zrobił remont, ugotował itp. Można to wszystko dostać od innych ludzi za pieniądze i nie czekać od męża na mannę z nieba i łaskę, że coś da. Facet powinien być dodatkiem do życia a nie jego głównym elementem. Najważniejsza jest praca dająca kobiecie niezależność.
Pełna zgoda. Fajnie jest mieć człowieka u boku, ale nie po to, żeby mnie utrzymywał, tylko, żeby razem z nim odkrywać świat. Nic nie zastąpi też satysfakcji, która płynie z rozwoju intelektualnego, zawodowego, samodzielnie osiągniętych sukcesów :) Swoją drogą, mężczyzna też nie potrzebuje kobiety, by go "dopełniała", ale fajnie jest mieć przy sobie drugiego człowieka, który podobnie patrzy na świat
taa to niech jeszcze ktoś powie jak w tym kraju dorwać to 6k na rękę, nie chcę być jakąś szują czy kimkolwiek innym ale jak szukałem pracy (jeszcze się nie zdecydowałem ale raczej biorą tą lepiej płatną) to maksymalna oferta wynosiła 3k na rękę przez pół roku, potem 5.5k, a potem zobaczymy (programowanie automatyki przemysłowej). Bo takie pensje to mają chyba tylko programiści albo ludzie z stażem pracy przynajmniej 10 lat i nie mówię tu o pracy "na taśmie" czy sklepie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 lipca 2018 o 18:26
Straszne jest to co koleżanka pisze, to znaczy że nigdy nikogo nie kochała, jest pusta i zepsuta. Żal. Mój mąż nigdy pensją nie przekroczył 3000, ale za to jak się okazało, że nasze dziecko jest niepełnosprawne to nie podkulił ogona i nie uciekł, tylko zrezygnował z pracy, on bo jego pensja niższa i siedział w domu zajmując się dzieckiem... Nie zamieniłabym go na żadnego księcia z bajki z nie wiadomo jaką fortuną. Kocha mnie do szaleństwa, co dzień udowadnia mi jak bardzo i tego nie da się wycenić.. A że na realizację marzeń czasem trzeba pozbierać... tym większą ma ona wartość...
A czemu ty nie zarobisz sama tyle? Ja jestem dziewczyną, programistą :) zamiast szukać dzianego faceta sama zacznij zarabiać. Jak to mówił mój nauczyciel na studiach: kobiety mają dwie drogi żeby osiągnąć coś w życiu; albo poprzez edukacje i dobrą pracę albo przez znalezienie bogatego faceta.
I pomyśleć że kiedyś bym się oburzył na to że baba wymaga by facet zarabiał od niej więcej.
Teraz takie wymagania damskie w tych słowach mnie nie dziwią ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i pewnie jakby mogła to by wolała szukać jeszcze bardziej zasobnego faceta(czy jako tzw "Alfę" czy jako bankomat który co jakiś czas ma rogi).
Wymagasz od faceta, aby na rękę zarabiał DWU-KROTNOŚĆ ŚREDNIEJ krajowej, a sama zapewne nie masz ani urody, ani wykształcenia, ani żadnej innej wartości na poziomie 2x średniej.
Zastosuj proporcjonalną miarkę do swojej osoby i dopiero wtedy zmierz ile tak naprawdę powinien zarabiać Twój partner, bo z tego co tutaj przeczytałem to Ci kawalerowie co zarabiali 2500-3000 po prostu wiedzieli, że stać ich na więcej niż taką pannę jak autorka demota.
A może czas się zająć jakąś pracą , skończyć studia np. :)
Miej figurę i umiejętności wraz z doświadczeniem jak Eva Angelina to pogadamy :D
Dorastacie w innych czasach niż Ja. Więc nie wiem jak to teraz wygląda. Za moich czasów 90%sensownych facetów było zajęte przed 25 rokiem życia. Wtedy kiedy nie zarabiali albo zarabiali bardzo mało. Ale jeżeli szukacie wśród facetów którzy dobrze zarabiają= mają na ogół ponad 25 lat (najpewniej jeszcze więcej)= albo już są zajęci albo coś z nimi jest nie tak Jeżeli są zajęci- to nie powinno się ich nawet tykać- i nie tylko dlatego, że to niemoralne. Przede wszystkim głupie. Jak jest wierny i stały w uczuciach stracisz tylko czas. Jak jest niewierny i niestały w uczuciach najpewniej ciebie też zdradzi. Jeżeli coś z nim nie tak - to albo jest to coś co ci nie przeszkadza i nie będzie przeszkadzać albo coś co da się zmienić (oba warianty mało prawdopodobne).
JA w liceum miałem koleżankę. Inteligentna, ładna dziewczyna. Nawet nieźle się uczyła. Mogła zostać kimkolwiek by chciała. Wszystko było w jej zasięgu- medycyna, prawo, itd.. Ale ona jasno deklarowała że szuka bogatego męża. No i znalazła. Młody, przystojny bogaty. W klasie maturalnej zaszła w ciąże i wzięła ślub. Tyle że w moich czasach młody i bogaty = przestępca. I tak było i w tym przypadku.
@lech2
W Twoich czasach to ludzie mieszkali z rodzicami/teściami po ślubie albo rodzice/teście bez problemu fundowali dom albo przynajmniej działkę pod ów dom.
Teraz byle jaki fagas myśli że złapał Boga za nogi dorwawszy pracę w korpo za 4 kafle, wydaje na rozrywki 5 kafli i narzeka, że minimalna pensja do przeżycia to 10 kafli:)
Wiele takich kobiet można spotkać u boku faceta "od 6 tysięcy", ale zwykle mającego 60 lat+ :)
Moglbys podac nick tej blogerki albo portal ?
No nie wiek czy te 6k to tak dużo i czy to pozwala łatwiej kogoś znaleźć. Ja mam 29 lat, mam 6k na reke plus 1k za dodatkowe zlecenia. Ale czy to mi pomaga kogoś znaleźć? Może dlatego, że jakoś się z tym nie obnoszę bo samochodu nie mam, tyle co zegarek za 1,5k ale to chyba też nie jakiś bardzo drogi, ale ogólnie za piekny nie jestem gadanego tez nie mam. Wiec samie pieniądze raczej takiego dużego znaczenia nie mam.
Sporo znajomych zarabia w okolicach 5k netto, więc to chyba nie jest takie ciężkie do osiągnięcia.
Chcial bym poznać tego pustaka. Pewnie jej największym osiągnięciem życiowym jest Brajan którego ojciec biologiczny jest nieznany. Chcesz mieć kasę weź się do pracy a nie liczysz na bogatego faceta
Od zawsze wiadomo, że kobiety to niepoprawne romantyczki pragnące tylko szczerego uczucia ;P
Pieniądze są ważne, ale jeśli kobieta myśli, że może polegać tylko na mężczyźnie w kwestiach finansowych, a jego zaradność zwalnia ją z konieczności zarabiania na siebie, rozwoju, inwestowania w swoją edukację i ciężkiej pracy, to grubo się myli. To prosta droga do wpakowania się w patologiczną sytuację i pełną zależność od partnera. Osoba, która ma w związku przewagę finansową, zwykle ją wykorzystuje, nawet nieświadomie. Nigdy nie przewidzimy też, jak potoczą się losy naszego związku w przyszłości - a może partner się zakocha, zachoruje albo umrze? I co wtedy? A co na starość, gdy już odchowamy dzieci - czy będę miała swoje zainteresowania, swoje pieniądze i pasje? Czy będę miała środki, by je realizować?
Dlatego należy dążyć do równowagi w związku zarówno pod względem finansowym, jak i pod względem dbania o dom, dzieci, ilość czasu poświęcanego na własne pasje i zainteresowania. Brak równowagi zwykle prowadzi do frustracji z jednej strony, i nadużyć z drugiej.
Do 6 to dobiłem po około 20 latach pracy i związku. Nie na początku.
A same nie potraficie się utrzymać tylko faceta bogatego szukacie jakie to puste i pokazujące jakie kobiety naprawdę są!!!!!
"...pokazujące jakie kobiety naprawdę są!!!!!"
Jeden internetowy wpis i już przyklejasz łatkę wszystkim kobietom.
Jest na to lekarstwo: Mieć w poważaniu kobiety.Nie trzeba wtedy spełniac wymagań finansowych jak ta autorka:)
Jak ma wydać 6000 na siebie, albo na siebie i czyjeś pretensje, to musi mieć naprawdę niezły powód, żeby się chociaż zastanowić.
Miałem nie pisać ale napiszę.
Z góry przepraszam za błędy.
Żal mi trochę tej Pani bo jakim trzeba być pogubionym żeby tak napisać.
Bo jak inaczej nazwać zamianę miłości na pieniądze.
Po pierwsze co by się stało gdyby nagle stracił stanowisko i pieniądze ? Zostawiła byś go dla innego który wystarczająco zarabia ? Gdzie tu miłość ? Czym jest rodzina bez miłości ?
Po drugie gdyby Ci się trafił taki chłopak z kasą super ale gdybyś kochała takiego chłopaka który zarabia najniższą krajową bo serce nie sługa to zostawiła byś go dla takiego który spełnia twoje oczekiwania ale go nie kochasz ? Bo Gdybym ja miał tak wybierać byłbym okropnie nieszczęśliwy gdyż byłbym z kobietą której nie kocham a ta za którą szaleje była by gdzieś daleko i po co mi te wszystkie pieniądzę ? Kim jestem bez miłości ?
Kocham kobietę która jest homoseksualistką i nie jest mną zainteresowana a ja oddałbym wszystkie pieniądzę by móc ją przytulić , kochać i przeżywać z Nią życie. Bo miłość jest esencją życia , najwyższą wartością i nie zastąpią jej żadne pieniądze, przelotny seks czy inne wynalazki . skończyłem dziękuje
Dla mnie prawdziwy facet się zaczyna gdy pracuje. Jasne, gdybym miała przed sobą dwóch osobników o identycznym wyglądzie i charakterze, to wybrałabym tego który więcej zarabia.
Moze ktoś uzna, ze lecę na kasę, ale nigdy nie związałabym się z mężczyzną niepracującym. Niech zarabia tylko te 2k na rękę, w końcu sama też mogę pracować, ale by to robił i chciał robić.
Większość tych argumentów można spokojnie obalić.
Że umie walczyć o siebie? Znam mężczyzn, który pracując w sklepie i lubi to robić. A po technikum informatycznym mógłby, więcej zarobić.
Facet wtedy moze rozpieszczać? A bez tego nie może? Miłą maseczkę można zrobić w domu z miodu i węgla aktywnego, do tego masaż i rozpieszczenie jest za grosze.
A i pani od postu zgubiła jedno słowo w przed ostatnim zdaniu "Wszystkie pustaki, bez wyjątku". :)
Jest tylko jedno ale. Kobiet i facetów jest po równo w społeczeństwie. Nawet kobiet nieco więcej. Skoro 90 procent kobiet oczekuje w duchu zarobków 6000 wzwyż od faceta, a takie zarobki osiąga może 5 procent obywateli to powstaje pewien problem w postaci matematycznej niemożliwości. Jeden facet musiałby mieć 9 kobiet, a wówczas to i 100 tysięcy miesięcznie zarobków może być za mało.
@El_Spaślako Niestety to jest zwodnicze "równo". Spójrz na strukturę wiekową. Do 35 roku życia więcej jest mężczyzn i to dość sporo, bo chyba aż o 8%. W wieku średnim zaczyna się takowa równość i na starość jest przewaga kobiet (zajechanych, starych, chorych itd.). Jako, że kobiety mają najwyższą wartość poniżej 25 roku życia, to równość i wolność wyboru to iluzja :D
A co do tych 5%, to też nie licz na to. Żaden "alfa" nie weźmie tylu kobiet na wyłączność, bo narazi się "gorszym" mężczyznom, a i kobiety będą chciały mieć go na wyłączność. "Fuck&Dump" to jedyny model, który im się opłaca z wieloma kobietami.
"Skoro 90 procent kobiet oczekuje..."
Skąd wziąłeś tą liczbę?
Ja zarabiam grubo powyżej 6000. I muszę panią poinformować, że za diabła bym nie zmienił na panią mojej żony, którą poznałem ładnych kilkanaście lat temu. Jest to o tyle zresztą proste, że jest śliczna (była modelka), i kiedy się spotkaliśmy wybrała mnie - a do dyspozycji miała wielu dużo bogatszych wtedy facetów - bo ja wtedy zarabiałem 3 tys. A starali się o nią naprawdę zamożni. Tacy z jachtem i paroma domami.
Widać jednak pieniądze nie są najważniejsze dla wszystkich. Dziękuję za uwagę i życzę powodzenia w poszukiwaniu głupiego.
Mnie to nawet cieszy łatwiej mi będzie zdobyć pieniądze, niż przestać być chamskim, egoistycznym, wulgarnym dupkiem.
A nie pomyślałaś o tym że sama mogła byś być zaradna i dobrze zarabiać ? Znam kobiety radzące sobie równie dobrze jak "ktoś" o kim pisałaś.
Napisała prawdę, tak przecież myślą kobiety.
Swoją drogą kim był i ile zarabiał jej ojciec/wuj że tak jedzie po ludziach zarabiających powyżej minimalnej?
I co spotka jej związek kiedy firma męża upadnie za niepłacenie podatków?
I czy zdaje sobie sprawę, ile milionów w Polsce żyje za minimalną, gdzie pensja równa 2x średnia krajowa to jest kilka procent populacji pracujących...
@BlueAlien, gdzie jesteś? Gdzie Twój komentarz o równouprawnieniu w związku i męskich szowinistycznych świniach?
@Gats "Napisała prawdę, tak przecież myślą kobiety."
Powinieneś dodać niektóre. Moja żona wyszła za mnie zanim skończyłem studia. W ogóle nie zarabiałem. Jakie ja miałem szczęście.
@Gats o boze! Hrurrr durrr jakas laska napisała o SWOICH własnych preferencjach, to trzeba zmieszać z błotem calą kobiecą płeć, że wszystkie takie są i wywołać mnie z tłumu tylko po to, by mi nawciskać kitu, że kłamię, oszukuję, życia nie znam, gadam głupoty a życie mnie zweryfikuje a w ogóle to tylko udaję, bo jestem taka jak wszystkie, bo raczyłam wypowiedzieć się we WŁASNYM imieniu, że mnie nie tyczy to co ta laska tu wypisuje.
Czyli jedna laska pisze coś na niekorzyść facetów - KAŻDA JEST TAKA SAMA! SUKA WREDNA MATERIALNA DZIWKA !!!11111
Ale inna laska napisze, że ona nie jest taka jak ta pierwsza to zaraz "JESTEŚ TAKA JAK WSZYSTKIE! NIE UDAWAJ! MY SIE NIE NABIERZEMY! NIE ZAMYDLISZ NAM OCZU! GŁUPIA TĘPA SUKA MYŚLĄCA ŻE NAM WKRĘCI KIT O SWEJ WYJĄTKOWOŚCI! ŻYCIE ZETRZE NA PYŁ TWÓJ OPTYMIZM I ZOBACZYSZ, JAK TO JEST, WIĘC MIGIEM ZMIENISZ ZDANIE I Z NIEZALEŻNEJ KUFY ZMIENISZ SIĘ W PROSTYTUTKE SZUKAJĄCĄ SPONSORA!"
A mi się nie chce bawić w to generalizowatorskie gówno.
@BlueAlien
Przecież ty wiecznie generalizujesz. Kobiety są idealna i tylko 0,0001% są troszkę nie idealne, a samce to zera i nieudacznicy.
Posrało sie tym babom juz na tym swiecie chcialyby tylko dominowac gdyby nie druga para warg byscie ku..a same zyly , niestety ulegamy tylko przez to
@niedoszlypsycholog Dlaczego babom? To zdanie jednej pani.
@niedoszlypsycholog
Tobie sie kufa posrało! Kto ci pozwolił obrażać wszystkie kobiety tylko dlatego, że jedna sie wypowiedziała o swoich własnych wymaganiach?
Ja sobie nie życze by jakiś tępy stolec obrażał mnie z powodu jednej szmaty, ktora przyznała się, że leci na kasę.
Ja sobie nie zycze by jakiś stulejarz jechał po mnie jak po burej suce, bo nie potrafi odróżnić tej laski ode mnie i innych mi podobnych.
Nie życzę sobie, by jakiś przegryw był z góry tak wylgarny i perfidny oraz pełen nienawiści dla wszystkich kobiet, tylko z powodu jednej dziffki.
" gdyby nie druga para warg byscie ku..a same zyly"
I dobrze, lepiej być samemu niż z jakimś skretyniałym bucem, który uważa, że gdyby nie cipa to kobieta nie miałaby żadnej wartości i ktory mysli, ze jak jedna napisze głośno że liczą sie dla niej tylko pieniądze, to daje mu to automatycznie prawo do głoszenia teorii, że "bez cipy byłybyście same" mszcząc się na niewinnych kobietach za to, że jedna jest materialistką.
NAUCZ się odróżniać materialistki od normalnych kobiet! I bierz do serca słowa RomekC'a.
Dobrze, że jestem gejem i nie muszę się "wykazywać", ani zapier*ać na te 6000zł. Z partnerem budujemy dom, za pieniądze wspólnie zarobione ciężko za granicą. Uroda i pieniądze niekoniecznie mogą trwać wiecznie, ale pewne rzeczy pozostają. Nic dziwnego, że ta cywilizacja jest taka zgniła, skoro opiera się na płytkich wartościach. Od tej Pani naprawdę szczęśliwsi są Pigmeje czy Indianie, którzy niewiele posiadają.
@kraken11 Ktoś w starożytności mówił, że prawdziwa miłość może być tylko w ramach jednej płci, bo tylko tacy ludzie się w pełni rozumieją i szanują. Może coś w tym jest jednak :D
Wstyd mi za tego pustaka, bo też jestem kobietą. Mój mąż zarabia mało, ale przynajmniej się kochamy i to szczerą miłością. Ta blachara chyba nie wie o co chodzi w życiu (żeby tylko się nie rozmnażała!)
i napisala to pewnie kucharka pomocnik na umowie zlecenie z zarobkami 800zl na miesiac haha :D
kazdy szanuajcy sie facet wezmie kobiete ktora mu w zyciu pomoze. wychowac dzieci utrzymac dom w czystosci ugotuje ale zarowno i oplaci chociaz czesc rachunkow i sama sie bd w stanie ubrac za swoje. uroda przeminie a rachunki sa wieczne. tylko frajer bierze kobiete ktora jedyne co umie to wziasc kase a wieczorem zrobic loda. neistety nawet najlepsze slodycze keidys rpzestaja smakwoac a cene trzeba placic.
jestem pewien ze autorka ma 150cm wzrostu i drugiw tyle wagi
Jakoś do tej pory nigdy nie spotkałem się z tym aby, którakolwiek znajoma leciała na czyjąś kasę. Wszystkie laski z mojego roku z roku umawiały się z zwykłymi ludźmi najczęściej studentami 2-3 lata starszymi. Też umawiałem się z laskami z rocznika lub dwóch niżej i jakoś nigdy nie było mowy o forsie.
Teraz zarabiam dość dobrze ponad 2x to co ta "pani" wymaga ale na dziewczynę nie wydaje z tego wiele, w restauracji zazwyczaj płacimy osobno(no chyba że jakieś okolicznościowe wyjście) w innych miejscach to płacę albo ja albo ona.
Z każdym kolejnym zdaniem nóż w kieszeni się bardziej otwiera.... Aż specjalnie się zalogowałem żeby skomentować. Autorko, masz skrajnie materialistyczne podejście. Jako mężczyzna, czyli wzrokowiec, zwracam uwagę na urodę kobiety ale w życiu nie powiedziałbym rzeczy typu "kobieta musi mieć długie, blond włosy, talię osy, max 160 cm, jędrne pośladki i duże piersi. Inaczej taka relacja umrze śmiercią naturalną" itp. Nie jesteś osobą stworzoną do związków budowanych na uczuciu, jesteś typową materialistką, która celuje w związek z rozsądku i jedyne na co mam nadzieję, to na to że szybko znajdziesz tego swojego dyrektora żeby inni faceci nie marnowali życia na Ciebie.
Ja zarabiam kilkanaście do kilkudziesięciu tysięcy miesięcznie i czuję się nędzarzem. Mam kolegów i klientów, którzy zarabiają w setkach miesięcznie. Czy kobiety patrzą na kasę. Oczywiście, że tak. zarobki to wyznacznik wartości mężczyzny, jego dostosowania, wiedzy, sprytu, siły i innych wartościowych cech. Pieniądze to też możliwość utrzymania dzieci i kobiety, kiedy w ciąży czy połogu nie może pracować. Bogaty mężczyzna to dobre geny i dobre wychowanie dla dziecka (i nie piszcie o gangsterach bo oni są bez porównania bardziej wartościowi niż prosty robotnik czy kasjer) a także bezpieczeństwo egzystencji kobiety i jej potomstwa. Tak było zawsze i zawsze tak będzie.
"...gangsterach bo oni są bez porównania bardziej wartościowi niż prosty robotnik czy kasjer..."
Mógłbyś to jakoś rozwinąć? - Dlaczego tak uważasz?
Który gangster wartościowy? Masa, Chińczyk, Parasol? Ci z gangu obcinaczy palców? O czym Ty chłopie mówisz?
Siostro Raatcheeett!! Pacjent znowu odpłynął! Trzeba naszykować lewatywę i kaftan
Dlaczego zarabiając kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie czujesz się jak nędzarz? Przecież na opłatę domu, dobrego auta itp to wystarcza- a kupa forsy zostaje do przewalenia. Bogactwo nie ma nic wspólnego z genami- to tak jakby mówić, że przez ładne meble Twoja córka będzie miała proste nogi
@Ziombel12 "Dlaczego zarabiając kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie czujesz się jak nędzarz?..."
Może się otacza ludźmi zarabiającymi kilkaset tysięcy miesięcznie? I otoczenie wmówiło mu, że ponieważ tyle nie zarabia jest nędzarzem. Uwierzył w to.
Myślę, ze tutaj wypadałoby zwykle „o ja pie*****” no ale dobra pokuszę się o coś bardziej ambitnego.
Różni ludzie wiążą się w pary i biorą ślub w rożnym wieku. W moim przypadku było to 27 lat -moja żona jest w tym samym wieku. Poznaliśmy się zaraz po studiach. Ani ona ani ja nie zarabialiśmy wtedy kroci 1700 zł na rękę... wg tej pani banda nieudaczników, a ja to już w ogóle. Problem w tym, że tak samo jak zarobki z czasem idą w górę tak samo uroda raczej zmierza w przeciwnym kierunku i w pewnym wieku zamienia się w walkę nie o to by być piękną, ale o to by wyglądać w miarę estetycznie.
Więc wiązanie się z kobietą tylko dlatego ze jest piękna jest jak inwestowanie w lanosa tylko dlatego ze jest nowy - za jakiś czas i tak stanie się bezwartościowy.
Facet który zarabia dwa razy więcej niż średnia krajowa raczej ma coś w głowie i rzadko wybiera kobietę tylko ze względu na wygląd zwyczajnie pozwalając jej korzystać ze swoich „nieograniczonych” zasobów, a po pewnym czasie i tak zmieni ją na inną bo poprzednia już nie będzie tak ładna jak następna. Zadajcie sobie wiec pytanie chcecie być tą poprzednią, czy tą następną?
Zawsze myślałem ze związek polega na budowaniu czegoś wspólnie wtedy obie strony doceniają to co mają choćby ze względu na wkład jaki poniosły.
Teraz mamy z żoną po 29 lat. Wesele na 100 osób mimo niskich zarobków byliśmy w stanie zrealizować sami. Z czasem nasz byt finansowy się poprawiał kupiliśmy fajne auto -używane mimo ze stać nas było na nowe bez konieczności zaciągania kredytu. Zwiedziliśmy kilka naprawdę egzotycznych krajów, a w chwili obecnej siedzimy na plazy w Tajlandii i zastanawiamy się jakby to było gdybyśmy poszli ścieżką opisaną przez autorkę i wiecie co? Byłoby beznadziejnie bez tych wszystkich problemów przez które razem musieliśmy przejść.
Tylko dzięki temu, że ją kocham staram się być lepszy między innymi zarabiać więcej, ale i ona nie została przy swoim początkowym 1700 zł na rękę. To jest właśnie to czego dzisiejszemu społeczeństwu brakuje. Nie można mieć wszystkiego od razu. Na wszystko powinno się samemu zapracować.
Babeczka ma 100% racji.
Ważne są pieniądze, ale to obie osoby muszą na nie zapracować. Jeśli kobieta chce, aby jedynie mężczyzna miał tak duże zarobki to zależy jej na fikcyjnym związku. Im większe zarobki tym mniejszy czas poświęcony bliskim osobą... i co nam zostanie po pieniądzach jeśli mijamy się, a kobieta bądź co bądź uwagi potrzebuje. Moment ona ucieknie do innego z mniejszą stawką, ale takiego co to będzie poświęcać jej swój czas.
W naszym związku jest tak, że to ja mam pensję nieco wyższa od mojego partnera, ale też wiem, że dzięki mobilizacji bardzo wiele już osiągnął i widzę, że chce więcej.
Znam takich co dużo zarabiają, ale ich związki to fikcja. Może i jestem naiwna, ale wole, abyśmy zarabiali mniej i mieli ten czas dla siebie, a nie tylko dla pracy. Patrząc na polskie realia im więcej zarabiasz tym większym gościem bywasz w swoim domu...
Choć zgodzę się, że jesteśmy oceniane przez pryzmat urody, ale na to nie potrzeba aż tak wielu pieniędzy :) a my dzięki urodzie możemy też niekiedy wiele zyskać.
prawdziwa kobieta z biedaka zrobi dyrektora.
wlasnie to odroznia od blachar szukajacych facetow od 6tys wzwyż.
Panowie! Jesteście wszyscy żałośni! :))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Widzę że dziwki weszły na nowy poziom :P
Zawsze śmieszyło mnie to że facet musi się wykazać, a kobieta musi tylko wyglądać...
Życzę ci wywłoko żebyś trafiła na takiego faceta, który (po ślubie z intercyzą) wymieni cie po kilku latach na "lepszy" model.
Spoko. Zarabiam, w zależności od miesiąca, między 10, a 20 tys. Mogę się związać z taką kobietą - tylko wtedy, jak rozumiem, układ jest jasny - ja wnoszę w związek pieniądze, mieszkanie, dobry samochód, wyjazdy na wakacje i w miarę wygodne życie, a ona urodę. Tylko ja pieniędzy mam z roku na rok coraz więcej, a ona co? Po 10 latach szukam następnej. ;)
Chyba, że też zarabia te 6 tys lub więcej i po prostu nie chce się związać z kimś biedniejszym, to powiedzmy, że trochę inna sprawa.
To rusz się krowo do roboty i zapierniczaj tak, żebyś miała te 6 tysiaków, a nie licz na chłopa, który będzie ci wszystko dawał a ty w zamian co? Samą dupę? Człowiek samą dupą nie żyje :|
Można wywnioskować jedno, że to chłop ma być od zarabiania pieniędzy, aha no i jeszcze maszynką rozpłodową. Łeh, takich bab, (bo ciężko to coś nazwać kobietami) nienawidzę. Ale coś mi się wydaje, że ta co pisała te wypociny, to pewnie jedna z tych lubiących dziki sex za pieniądze xD no,ale to takie moje domysły. W pewnym sensie to ona dyskryminuje tych, którzy zarabiają mniej, o wiele mniej. Nie wie, kto co w życiu przeszedł, kim jest, czy coś się potrafi, czy nie, czy jest się w czymś dobrym czy nie. Ja zarabiam najniższą krajową, co mam zrobić? Na studiach nie byłem, bo nie miałem takiej możliwości. Bida w domu, ledwo do gara co było włożyć. Od młodego trzeba było zapierniczać, mało czasu na naukę, zresztą, nawet jak się uczyłem to na drugi dzien np. na sprawdzian, czy odpowiedzieć, wielu rzeczy nie pamiętałem i nigdy nie miałem świadectwa z paskiem, średnia max 3,5 była. Nie więcej. Wiem, nie ma się czym szczycić, tutaj można zapłakać, ale ja jakiś mam problem z koncentracją i pamięcią, która bądź co bądź nie jest zła, ale nie dała mi tego komfortu, żeby pamiętać więcej i na sprawdzianach, kartkówach itp.,wykazywać więcej, czego się nauczyłem i tym sposobem osiągać lepsze wyniki. Przykro mi się to mówi, ale to nie jest wymówka, czy coś, teraz mam 28 lat, jestem singlem, znajomych też nie mam wiele, pracuje, no jest jak jest, jeżdżę jakimś tam samochodem, widzę, że z moją pamięcią jest tak o, dziwnie. Najlepsze i najdziwniejsze jest to, że przepisu ruchu drogowego znam, staram się stosować, a inne rzeczy (pomijając jazde autem i przepisy),tak jakoś niektóre pamiętam, niektóre nie.
A ta "autorka" to niech się zacznie leczyć na kolana, bo na łeb dawno za późno.
Czyli zawod "syn bogacza" lepszy niz ktos swiezo po studiach lub z zawodem w rekach. Nie mam nic do wymagan tej pani bo kazdy ma prawo kierowac sie w wyborze partnera czym chce, Oczekuje jednak od niej ze nie bedzie sie oburzac na mnie jezeli sie okaze ze jej wzrost, waga czy wspolczynnik inteligencji nie mieszcza sie w wymaganych przeze mnie parametrach.
Określiła próg przychodowy dla kontrahenta z którym zechce zawiązać spółkę.
Do wszystkich przyg.. znaczy facetów pod tym demotem (niezalogowanym)
A z zalogowanych:
@Razor_wwa
@davidstar
@Gats
@Master_Yi
@HuecoMundo
@pawcio68
@niedoszlypsycholog
Jak to jest do kufy bladej, że jak jakiś facet napisze coś idiotycznego to uważacie, że on jeden taki jest, a reszta facetów jest normalna, a jak coś idiotycznego napisze JEDNA kobieta, to zaraz pierdzielicie kocopoły, że "popie**iło sie BABOM!" "Ale te baby takie srakie i owakie" itp ?
Czy wy zamiast mózgu macie kiszone ogórki, że potraficie na MILIARD KOBIET nadawać obraźliwe teksty, tylko dlatego, bo JEDNA coś nabazgrała? CO to ma być? Zbiorowa odpowiedzialność??
Jak sie tak bawimy to dobra, ukarajmy wszystkich meżczyzn ucięciem pitoka za to, że jeden trynkiewicz gwałcił młodych chłopców. A CO! Niech z powodu jednego kajetana tudzież innego fritzla czy Brejwika WSZYSCY FACECI NA ŚWIECIE noszą opinię morderców, gwałcicieli i degeneratów.
Idąc waszą logiką tak to właśnie powinno wyglądać.
Powinniście sie wstydzić. Nóż się w kieszeni otwiera jak was czytam.
Kto wam te wasze wymiociny plusuje? Same przegrywy i gimbusy ktorzy kobietę widzieli chyba tylko na zdjęciu.
@RomekC
Brawa za jeden z niewielu głosów rozsądku.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 lipca 2018 o 2:16
@BlueAlien Przeczytałem Twoje ostatnie wszystkie wpisy. To "głos wołającego na puszczy". Nie dotrze do nich. Mają oni swoje zdanie i jak powiedział Szwejk "gdy ktoś chciał pić na kredyt [...] jest wobec wszystkiego głuchy jak pień".
"Skąd ta wybiórczość w wierzeniu w napisany tekst i wierzenie w to w co chce sie wierzyć?"
Taka natura ludzka. Czytałem kiedyś książkę. Chyba był to "Bóg Einsteina" Tadeusza Niwińskiego. Jest tam podany pewien prosty eksperyment, który każdy z nas może przeprowadzić. Eksperyment pokazuje, że ludzie wierząc w coś szukają dowodów na potwierdzenie tego natomiast nie próbują znaleźć faktów przeczących ich wierzeniom.
Rafalski Cóż w Polsce mamy stawkę jako mamy i nie każdy zarabia powyżej 2 tys na rękę a co tu mówić dopiero o 6 ,jakbyście tak kobiety szukały faceta który się zaczyna od 6 to na 1 w Polsce przypadło by z 10 kobiet duża konkurencja ,a on 10 kobiet nie utrzyma bo wychodzi wtedy po kilkaset zł na łebka xd a jestem ciekaw od ilu zaczyna się kobieta też od 6 tys z na rękę ?
Dajcie znać jak będziecie chętne dziewczyny.
8k miesięcznie nic specjalnego, ale dochodzi do tego jeszcze 2,5k z roboty dodatkowej. Nie jestem 10/10 ale pracuję nad sobą dajcie znać w komciach ;)
jak masz faceta który zarabia 2000-3000 zł to weź się ku*wa w garść i też zacznij pracować a nie że będziesz żyć na utrzymaniu chłopaka który będzie sam harował 24/7