@brutalna_rzeczywistosc
Pozwala utrzymać się na powierzchni, a więc osoba, która się topi będzie miała znacznie łatwiej. Ratownicy będą mieli więcej czasu, żeby do tonącego dotrzeć, zanim zacznie się źle dziać. Z tym gadżetem też nie powinno być sytuacji, że po odpaleniu fala wciągnie pod wodę, bo po chwili osoba wraca na powierzchnię.
@Kompleksowy Tyle tylko, że jeśli się już zadławiła to pod tą wodą zostanie, a balon będzie na wodzie. Jednak nawet kilka procent większe szanse to już coś, więc pomysł niezły.
@brutalna_rzeczywistosc
Zgadzam się, ale ratownicy będą widzieć balon, więc będą wiedzieli, gdzie interweniować. Więc dla mnie ten gadżet jest jak najbardziej na plus. Może trochę mało poręczne, niewygodne, ale można zrezygnować z niewielkiej ilości komfortu i zwiększyć bezpieczeństwo :)
@Kompleksowy, zawsze mozna druga reką spróbować złapać się balona, lub się "podbijać", by złapać tlenu, więc szanse są. Ważna jest tylko krótka "edukacja", by dzieciak nie spanikował w trakcie topienia, a sięgnął i uruchomił balonika ;)
Nie, dziecko praktycznie nigdy nie powinno pływać w kamizelce, a stosowanie tak zwanych motylków trzeba ograniczać, (głównie do zabawy i to krótko). Dziecko powinno pływać pod nadzorem i opieką, ale jak najbardziej naturalnie, to samo powinno tyczyć się zabawy na głębszej wodzie. Wtedy przynajmniej uczy się pływać i zachowywać w wodzie. Jeżeli dzieciaka znajdzie się pod opieką właściwej osoby to bardzo szybko nauczy się pływać. Problem oczywiście jest w tym, że większość naszego społeczeństwa nie potrafi pływać. Większości tylko się wydaje, ze potrafi.
Kiedy się topisz przestajesz myśleć dlatego topielec często ratując się topi drugą osobę (nawet bardzo mu bliską).
Ta opaska jest zupełnie nieprzydatna no chyba, że wyłazisz z łodzi podwodnej i chcesz na powierzchnie ; )
Obawiam się, że osoba topiąca się może nie pomyśleć o otwarciu ego balona. Ale jeśli ten gadżet uratuje choć 1 osobę na 10, to i tak będzie bardzo dobrze i jest wart promocji wśród rodziców.
sporo osób tutaj nie ma pojęcia jak wygląda przebieg topienia pisząc o chorobie dekompresyjnej czy niekontrolowanej panice, nie chce się teraz tego tłumaczyć, ale polecam pooglądać nagrania topiących się ludzi(jest tego sporo na necie) i później oceniać skuteczność tego gadżetu
Osoba topiąca się nie przebywa na dnie. Dlatego o żadnej dekompresji mowy być nie może. Dla przykładu podam, że przebywając na głębokości 20m o dekompresji należy myśleć dopiero po 30 min. Wracając do tematu taki zegarek na ręce niczemu nie przeszkadza w pływaniu. Ale w momencie skurczu wyzwalasz taki balon i chwytasz go obiema rękoma i utrzymujesz się na powierzchni zapobiegając ATAKOWI PANIKI!!!!. Atak paniki występuje w miejscu gdzie nie masz gruntu.Panika powoduje strach i paraliżuje ciało!!! Wtedy zaczynasz się topić. Tak wygląda topienie się. Polecam taką opaskę.
Jest to "gadżet" bardziej dla dzieci nad morzem. Takie nie wypłynie 0,5km od brzegu, a na jakąś bezpieczną odległość gdzie głębokość to ok. 4/5 metry - wtedy co najwyżej mu krew z nosa poleci.
Nie jestem tylko pewien czy ona uratuje przed utopieniem.
@brutalna_rzeczywistosc
Pozwala utrzymać się na powierzchni, a więc osoba, która się topi będzie miała znacznie łatwiej. Ratownicy będą mieli więcej czasu, żeby do tonącego dotrzeć, zanim zacznie się źle dziać. Z tym gadżetem też nie powinno być sytuacji, że po odpaleniu fala wciągnie pod wodę, bo po chwili osoba wraca na powierzchnię.
@Kompleksowy Tyle tylko, że jeśli się już zadławiła to pod tą wodą zostanie, a balon będzie na wodzie. Jednak nawet kilka procent większe szanse to już coś, więc pomysł niezły.
@brutalna_rzeczywistosc
Zgadzam się, ale ratownicy będą widzieć balon, więc będą wiedzieli, gdzie interweniować. Więc dla mnie ten gadżet jest jak najbardziej na plus. Może trochę mało poręczne, niewygodne, ale można zrezygnować z niewielkiej ilości komfortu i zwiększyć bezpieczeństwo :)
@KompleksowyA na minus tak zwana choroba dekompresyjna przy nagłym wynurzeniu
mooz co ty nie powiesz... jak się kiedyś za szybko wynurzyłem z góra 9 metrów to mi krew nosem, uszami i dupą poszła.....
@Kompleksowy, zawsze mozna druga reką spróbować złapać się balona, lub się "podbijać", by złapać tlenu, więc szanse są. Ważna jest tylko krótka "edukacja", by dzieciak nie spanikował w trakcie topienia, a sięgnął i uruchomił balonika ;)
Takie gwałtowne wynurzenie, nie zawsze jest bezpieczne. Choroba ciśnieniowa, kończy się często paraliżem lub śmercią.
Serio? Wynurzenie z dna 2-metrowgo basenu ma aż takie konsekwencje?
@Liliazalia Tak z 20 metrów może, z 200 na pewno, ale nie z 2 lub 5.
Dlatego napisałam "Nie zawsze" Trzeba czytać ze zrozumieniem.
@brytalna_rzeczywistosc - nawet gdyby nie to taką osobę będzie można łatwo zauważyć i szybciej udzielić pomocy.
Trzeba pozwolić działać selekcji naturalnej, a nie...
Bez wodoodpornego etui na sprzęt ten filmik by nie powstał.
Dziecko powinno pływać kwmizelce. Ten gadżet wygląda na sprytny, ale niestety niewiele pomoże. W przeciwnym razie byłby juz powszechnie stosowany.
Nie, dziecko praktycznie nigdy nie powinno pływać w kamizelce, a stosowanie tak zwanych motylków trzeba ograniczać, (głównie do zabawy i to krótko). Dziecko powinno pływać pod nadzorem i opieką, ale jak najbardziej naturalnie, to samo powinno tyczyć się zabawy na głębszej wodzie. Wtedy przynajmniej uczy się pływać i zachowywać w wodzie. Jeżeli dzieciaka znajdzie się pod opieką właściwej osoby to bardzo szybko nauczy się pływać. Problem oczywiście jest w tym, że większość naszego społeczeństwa nie potrafi pływać. Większości tylko się wydaje, ze potrafi.
Co masz do wodoodpornych etui? Czy to przeszkadza w powstawaniu takich opasek?
Kiedy się topisz przestajesz myśleć dlatego topielec często ratując się topi drugą osobę (nawet bardzo mu bliską).
Ta opaska jest zupełnie nieprzydatna no chyba, że wyłazisz z łodzi podwodnej i chcesz na powierzchnie ; )
Obawiam się, że osoba topiąca się może nie pomyśleć o otwarciu ego balona. Ale jeśli ten gadżet uratuje choć 1 osobę na 10, to i tak będzie bardzo dobrze i jest wart promocji wśród rodziców.
sporo osób tutaj nie ma pojęcia jak wygląda przebieg topienia pisząc o chorobie dekompresyjnej czy niekontrolowanej panice, nie chce się teraz tego tłumaczyć, ale polecam pooglądać nagrania topiących się ludzi(jest tego sporo na necie) i później oceniać skuteczność tego gadżetu
Osoba topiąca się nie przebywa na dnie. Dlatego o żadnej dekompresji mowy być nie może. Dla przykładu podam, że przebywając na głębokości 20m o dekompresji należy myśleć dopiero po 30 min. Wracając do tematu taki zegarek na ręce niczemu nie przeszkadza w pływaniu. Ale w momencie skurczu wyzwalasz taki balon i chwytasz go obiema rękoma i utrzymujesz się na powierzchni zapobiegając ATAKOWI PANIKI!!!!. Atak paniki występuje w miejscu gdzie nie masz gruntu.Panika powoduje strach i paraliżuje ciało!!! Wtedy zaczynasz się topić. Tak wygląda topienie się. Polecam taką opaskę.
Jest to "gadżet" bardziej dla dzieci nad morzem. Takie nie wypłynie 0,5km od brzegu, a na jakąś bezpieczną odległość gdzie głębokość to ok. 4/5 metry - wtedy co najwyżej mu krew z nosa poleci.