To ten popularny w Polsce nie powala. Funkcjonariusze, podobno wybrani przez tzw. "powołanie", masowo wykazują brak wiary z grzesząc na potęgę. Nie potrafią przekonać (podobno) wierzących do pomysłów rzekomo przez niego wymyślonych i muszą wykorzystywać państwowy aparat opresji. Żenujące...
Durne pytanie - szukanie zbawienia metodą przetargową jest jak kupowanie przecenionego akwalungu. Słabo się jednak kończy nurkowanie z takim akwalungiem. "To co kosztuje, stanowi wartość".
Jeśli potraktować to pytanie poważnie, to był taki jeden, który zbawienie dal za darmo, z łaski. Nie trzeba niczym 'płacić'. Ani pieniędzmi, ani czynami, ani żadnymi innymi darami. Ale zamiast do kościoła trzeba zajrzeć do Biblii. Nie z czynów a z wiary.
Jest taki jeden, który oddał własne życie, za to abyś był zbawiony.
Nie znam takiego, ale znam Boga, który oddał własne życie za Twoje i moje zbawienie.
@Bunt a kto umarł ten nie żyje. ba dum tsss.
@survive można by było z Tobą podyskutować, ale nie chcę Ci burzyć Twojego azylu, jakim jest pasywność.
@Bunt To ten, który był zarówno dla siebie synem i ojcem?
Nie liczy sie cena ale jakosc zwlaszcza w tak waznych rzeczach
To ten popularny w Polsce nie powala. Funkcjonariusze, podobno wybrani przez tzw. "powołanie", masowo wykazują brak wiary z grzesząc na potęgę. Nie potrafią przekonać (podobno) wierzących do pomysłów rzekomo przez niego wymyślonych i muszą wykorzystywać państwowy aparat opresji. Żenujące...
To jest cytat z piosenki pt. Niewolnik zespołu Dezerter.
Najbardziej znane wykonanie utworu to te z udziałem Kasi Nosowskiej.
:)
u lucyfera 1 dusza, ale on chyba coś ściemnia
Ten demot to manipulacja, jak można wierzyć w zbawienie i nie wierzyc w Boga.
Którego?
Ten którego wymyślisz sobie sam.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lipca 2018 o 0:42
...zbawienie sprzedają kapłani....ile lat trzeba mieć aby pojąć , że najwięcej bierze pośrednik...
Jezus Chrystus. Za darmo! On sam już zapłacił za nasze zbawienie na Krzyżu!
no, jakiś mądry komentarz ;)
Bogini heroina
Durne pytanie - szukanie zbawienia metodą przetargową jest jak kupowanie przecenionego akwalungu. Słabo się jednak kończy nurkowanie z takim akwalungiem. "To co kosztuje, stanowi wartość".
Jeśli potraktować to pytanie poważnie, to był taki jeden, który zbawienie dal za darmo, z łaski. Nie trzeba niczym 'płacić'. Ani pieniędzmi, ani czynami, ani żadnymi innymi darami. Ale zamiast do kościoła trzeba zajrzeć do Biblii. Nie z czynów a z wiary.
Co nie zmienia faktu, że również za kupę możesz kupić badziewie