Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
166 179
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
N niemoja
+4 / 14

@Liliazalia: Oczywiście - wszyscy lekarze to mordercy, a wszyscy rodzice to patologia, która tylko myśli, jak "legalnie pozbyć się dzieciaka".
Jak już skończysz odklepywać te wyświechtane frazesy i slogany - to spróbuj zerknąć poza czubek swojego nosa. Eutanazja dzieci legalna jest w Belgii od 4 lat. Gdyby chodziło o "legalne pozbywanie się dzieciaków" - to szpitale powinny być zasypane wnioskami o eutanazję chorych dzieci. A przez cztery lata skorzystano z tego prawa DWA razy.Czy to nie dziwne? Czy w tym czasie inne dzieci nie chorowały, nie umierały?

Zdajesz sobie sprawę, jak rodzice walczą o swoje chore dzieci? Sądzisz, że to tak łatwo się poddać i zgodzić z życzeniem dziecka, które ma już dość choroby i cierpienia? Są hospicja dziecięce, jest opieka paliatywna, której zadaniem jest przynosić ulgę w cierpieniu nieuleczalnie chorym - rodzice walczą o każdy kolejny dzień. A co, jeśli się nie da ulżyć w cierpieniu? Dziecko ma pokutować w imię "zapobiegania zwyrodnieniom"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+5 / 7

@Liliazalia ale jakiego skazywania? przecież ci ludzie decyzję podjęli sami. Jak chcesz skoczyć z mostu, możesz skoczyć - nikt Ci tego nie każe robić, nie skazuje Cię na śmierć przez fakt, że zbudował most :/
Nieuleczalnie chorzy są przykuci do łóżka, nie są w stanie skoczyć z mostu czy w inny sposób zakończyć swojego życia, proszą zatem o jego bezpolesne, humanitarne zakończenie w warunkach szpitalnych, które to notabene "zakończenie" w przeważającej liczbie przypadków ogranicza się do zaprzestania usilnego podtrzymywania przy życiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemoja
+1 / 1

@JanuszTorun: "OCZYWIŚCIE, że nie WSZYSCY! Ale czy zagwarantujesz, że tacy się nie znajdą?"

A czy Ty zagwarantujesz, że przy zakazie eutanazji nie znajdą się lekarze "pomagający" - niekoniecznie chorym i niekoniecznie za ich zgodą? Przypomnieć Ci aferę z Pavulonem?
Czy zakaz eutanazji powstrzymuje chorych samobójców? Wprost przeciwnie, wiele osób odbiera sobie życie po usłyszeniu diagnozy, albo w okresie, gdy jest jeszcze sprawny i mógłby walczyć z chorobą.
To jaj już wolę, żeby nieuleczalnie chory miał prawo poprosić o truciznę, niż miałby truć się gazem, przy okazji wysadzając w powietrze pół kamienicy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H Hyberius
+5 / 7

@Arbor Rzecz w tym, że duża część ludzi która chciała by się poddać lub poddała się eutanazji nie jest w stanie samemu sobie odebrać życia. Samobójstwo też ma spore konsekwencje najpierw policja musi zbadać czy to na pewno było samobójstwo, zrzucisz się z dachu nie ma pewności czy umrzesz, a nawet jak ci się uda to możesz spaść na kogoś, jak skoczysz na ulicę możesz spowodować wypadek. Widziałem też sporo filmików gdzie ludzie przeżyli postrzał w twarz nie mieli oczy nosa ust, ale zamiast ich dobić to dalej "ratowali" im życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemoja
+7 / 15

@Arbor : Taa, bo gdyby nie decyzja rodziców o eutanazji, to te dzieci by wyzdrowiały, a potem żyły długo i szczęśliwie ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
+2 / 4

@Arbor trochę mnie dziwi, trochę niepokoi Twoje podejście do tematu. Piszesz "skazują na śmierć", a nie bierzesz pod uwagę, że drugą opcją jest "skazanie na cierpienie". Rozumiem, że to jest piętno moralności religijnej, dla której śmierć jest zawsze zła a cierpienie dobre, ale ja się z tym po prostu nie mogę zgodzić, nie jestem w stanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-2 / 2

@7th_Heaven , żyjąc w XXI wieku i wierząc, że nie ma farmakologii zdolnej to uśmierzania bólu w nawet ogromnym cierpieniu fizycznym, trzeba być wysoce naiwnym. Nikt też nie mówi o tzw. uporczywej terapii, czyli sytuacji, w której na siłę podtrzymuje się czyjeś życie, które jest bez szans na wyleczenie i które zakończyłoby się wraz z odłączeniem od aparatury. Nie ma jednak we mnie zgody na uśmiercenie kogoś z powodu choroby. Cierpiącym się pomaga, nie ich morduje, nawet jeśli wydaje im się, że tak jest łatwiej, lżej i prościej. To jest argument fundamentalny w zakresie duchowym, społecznym i w pewnym sensie filozoficznym. Argumentem cywilizacyjnym jest natomiast fakt, że jeśli wprowadzimy eutanazję nawet w bardzo wąskim zakresie, to nie ma możliwości, aby prędzej czy później eutanazja nie zaczęła się rozszerzać. Przykłady tego mamy już w kilku krajach zachodu oraz przy analogicznym przykładzie z aborcją- zaczyna się od embrionu, a prędzej czy później pojawia się taka Kanada, która aborcją nazywa pozostawienie na śmierć ( bez ogrzewania i pożywienia) noworodki, jeśli rodzicom odwidzi się dziecko, bo na to pozwalają kruczki prawne.

Nie chcę żyć w kraju, w którym życie dzieci jest zależne od widzimisię dorosłych oraz w w takim, w którym może dochodzić do sytuacji, w których ludzi chorych będzie się mordować dla celów materialnych- a prędzej czy później na tym się skończy. Zawsze trzeba patrzeć w przyszłość i zdawać sobie sprawę, jakie konsekwencje będą miały podjęte decyzje w tak kardynalnych sprawach, jak prawne szafowanie ludzkim życiem- czy to chorych, czy to nienarodzonych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@Arbor
"żyjąc w XXI wieku i wierząc, że nie ma farmakologii zdolnej to uśmierzania bólu w nawet ogromnym cierpieniu fizycznym, trzeba być wysoce naiwnym." oj kochany, to ty jesteś wysoce naiwny jeśli sądzisz, że takie sposoby istnieją i -co ważniejsze- że są bezproblemowe, bez konsekwencji. Spróbuj pozażywać sobie przez dłuższy czas morfinę. Nie dość, że przestanie Ci ona pomagać, to jeszcze się uzależnisz, zryje Ci mózg i jeszcze ześwirujesz.

"Nikt też nie mówi o tzw. uporczywej terapii" - a skąd wiesz, czy nie mówi? To Ty i inny obrońcy życia (za wszelką cenę) pomijacie fakt, że to jest właśnie powód praktycznie 100% eutanazji. Wam się wydaje, że eutanazji pragną ludzie, którzy po prostu cierpią? Nie, eutanazji chcą ludzie, którzy nie mają już szans ani an wyleczenie, ani na poprawę, a jedynie w perspektywie maja coraz większy ból, coraz mniejszą sprawność, coraz większe upokorzenie i coraz bliższą śmierć w męczarniach. Nie tylko sytuacja zastępowania bicia serca sztuczną pompą jest uporczywą terapią. Jest nią każda terapia, która nie leczy schorzenia ani nie pomaga w walce z jego następstwami, a jedynie podtrzymuje chorego przy życiu. Jeżeli ktoś ma całkowicie niesprawne nerki, to trwałe podłączenie go do dializy jest teoretycznie uporczywą terapią. Teoretycznie, bo w praktyce takiemu choremu robi się przeszczep nerek od zdrowego dawcy i dializa jest tylko na przeczekanie, żeby znalazł się dawca, ale gdyby z jakiś powodów chory nie mógł mieć przeszczepu, to dializowanie go byłoby podtrzymywaniem go przy życiu, Kwestia tylko, czy takie życie by go satysfakcjonowało (może dializa nie jest akurat przypadkiem skłaniającym do eutanazji, ale chciałam tylko na czymś to zobrazować).

"Cierpiącym się pomaga, nie ich morduje" - jeżeli nie ma żadnego sposobu na pomoc? wówczas pomocą jest śmierć. Najlepszą z możliwych. Przestań o śmierci myśleć jak o grzechu, jak o czymś szatańskim. Śmierć bywa dobra. Religia wpoiła Ci strach przed śmiercią.

"Argumentem cywilizacyjnym jest natomiast fakt, że jeśli wprowadzimy eutanazję nawet w bardzo wąskim zakresie, to nie ma możliwości, aby prędzej czy później eutanazja nie zaczęła się rozszerzać. Przykłady tego mamy już w kilku krajach zachodu oraz przy analogicznym przykładzie z aborcją- zaczyna się od embrionu, a prędzej czy później pojawia się taka Kanada, która aborcją nazywa pozostawienie na śmierć ( bez ogrzewania i pożywienia) noworodki, jeśli rodzicom odwidzi się dziecko, bo na to pozwalają kruczki prawne." - co za bezsens. Pomijając prawdziwość doniesień o noworodkach z kanady, w którą aż mózg boli wierzyć; na prawdę gorąco ciekawi mnie źródło Twojej socjologicznej analizy na temat rzekomego rozszerzania się eutanazji. Jakoś nie zauważyłam, żeby w cywilizowanych krajach, gdzie funkcjonuje kara śmierci, rozszerzyło się zabijanie więźniów z byle powodu. A w kwestii eutanazji, jak miałoby wyglądać poszerzenie tej wolności? że osoby zdrowe mogłyby jej dokonywać? przecież już mogą i w tym cały widz - nazywa się to samobójstwo :)

Nie chcę żyć w kraju, w którym dzieci skazywane są na męski w imię chorych urojeń rodziców, każących im żyć za wszelką cenę, albo -co gorsza- dostrzegających w ich cierpieniu pokutę czy uświęcenie , a prędzej czy później na tym się skończy... oj, przepraszam, już się skończyło!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-1 / 1

@7th_Heaven ,

"oj kochany, to ty jesteś wysoce naiwny jeśli sądzisz, że takie sposoby istnieją i -co ważniejsze- że są bezproblemowe, bez konsekwencji. Spróbuj pozażywać sobie przez dłuższy czas morfinę. Nie dość, że przestanie Ci ona pomagać, to jeszcze się uzależnisz, zryje Ci mózg i jeszcze ześwirujesz."

Nigdzie nie napisałem, że konsekwencji nie ma. Widziałem śmierć kilka razy- najczęściej przy nowotworach i widziałem cierpienie, jakiego większość przeciętnych ludzi nie widziała. Widziałem również skutki opioidów kilkadziesiąt razy silniejszych od morfiny.

"a skąd wiesz, czy nie mówi? To Ty i inny obrońcy życia (za wszelką cenę) pomijacie fakt, że to jest właśnie powód praktycznie 100% eutanazji"

Większość obrońców życia, to katolicy, a stanowisko Kościoła jest w tej kwestii jasne: "Prawo do godnej śmierci, rozumiane jako prawo do umierania w spokoju z zachowaniem ludzkiej i chrześcijańskiej godności, wynika z akceptacji ludzkiej kondycji, do której nieodwołalnie należy przemijalność. Umieranie nie jest zatem fazą, którą należałoby odsuwać za wszelką cenę i która tym samym miałaby być wyłączona z życia. Umieranie musi być raczej rozumiane jako ostatni akt życia, ten zaś – jak całe życie – powinien być przeżywany z godnością."

Gdyby katolicy dążyli do podtrzymywania życia za wszelką cenę, to nikt nie odłączyłby Jana Pawła II od aparatury na chwilę przed jego śmiercią.

"Jest nią każda terapia, która nie leczy schorzenia ani nie pomaga w walce z jego następstwami, a jedynie podtrzymuje chorego przy życiu."

No nie. Eutanazja, to aktywne uśmiercenie kogoś, np. podając mu śmiertelną dawkę jakiegoś leku. Odłączenie od aparatury nie jest eutanazją.

"Najlepszą z możliwych. Przestań o śmierci myśleć jak o grzechu, jak o czymś szatańskim. Śmierć bywa dobra. Religia wpoiła Ci strach przed śmiercią."

Widzę, że nie znasz nawet podstaw wiary katolickiej, ani nie potrafisz konkludować czyichś słów: otóż katolicy wręcz nie powinni bać się śmierci. Że niby śmierć traktuję, jako coś grzesznego? Ani się jej nie boję, ani się jej nie brzydzę- uważam ją za coś normalnego i tak naturalnego, jak wszystkie inne fazy życia doczesnego. W samej śmierci nie ma niczego złego- chyba, ze jest aktem odebrania życia- a to już co innego.

"co za bezsens. Pomijając prawdziwość doniesień o noworodkach z kanady, w którą aż mózg boli wierzyć; na prawdę gorąco ciekawi mnie źródło Twojej socjologicznej analizy na temat rzekomego rozszerzania się eutanazji."

Już chciałem szukać ci przynajmniej kilku linków, ale stwierdziłem, ze były to sprawy (dość liczne, jak na taką zbrodnię) dość mocno nagłaśniane i możesz sobie to sama sprawdzić. Wielokrotnie pisano o tych sprawach i o innych- np. o Chinkach, które dokonują aborcji (w Kanadzie właśnie) zaraz po tym, jak dowiedzą się, że mają dziewczynki. To, że czegoś nie pokazują w telewizji i wydaje ci się to absurdalne, nie znaczy, ze tego nie ma. Kanadyjskie prawo zezwala na aborcję do ostatniego dnia ciąży, na życzenie i na koszt ubezpieczenia. Wszelkie protesty są karnie zabronione i na terenach tzw. "bubble zones" każda forma protestu (nawet cichego) grozi aresztowaniem. Takie są fakty. Oczywiście nie oczekuję, że uwierzysz mi na słowo. Polecam poszukać informacji i się w tej materii dokształcić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2018 o 1:11

avatar Arbor
0 / 0

@7th_Heaven ,

Dlatego, że kara śmierci ma podłoże aksjomatyczne i religijne. We wszystkich wysokich cywilizacjach występuje, bądź występowała kara śmierci- jej zniesienie jest jednym ze świadectw dekadencji i odchodzeniu od własnych wartości cywilizacyjnych. Kara śmierci była uważana za coś oczywistego i sprawiedliwego od przynajmniej 5 tysiącleci.

"A w kwestii eutanazji, jak miałoby wyglądać poszerzenie tej wolności? że osoby zdrowe mogłyby jej dokonywać? przecież już mogą i w tym cały widz - nazywa się to samobójstwo :)"

Masz naprawdę ubogą wyobraźnię. Pierwsze dwa kroki już zostały dokonane: eutanazja na życzenie dorosłego pacjenta - > eutanazja na życzenie rodzica chorego dziecka - > eutanazja na życzenie rodziny ciężko chorych pacjentów - > eutanazja wedle oceny lekarza.

Takie niewiarygodne? Gdyby powiedzieć Amerykanom w latach 90 (kiedy zalegalizowano we wielu stanach związki partnerskie), że za niedługo wprowadzi się u nich "małżeństwa" homoseksualne, legalizację adopcji przez zadeklarowanych homoseksualistów, to wybuchnęliby śmiechem. Kiedy w Europie wprowadzano pierwsze związki partnerskie, ludzi którzy ostrzegali, że to furtka do zelżenia prawa pedofilskiego traktowano jako oszołomów i homofobów- dzisiaj powstają pedofilskie lobby w Holandii i Belgii.

No i pięknym (tragicznie pięknym) przykładem jest tutaj sprawa młodego Alfiego sprzed bodajże miesiąca, dwóch.

"Nie chcę żyć w kraju, w którym dzieci skazywane są na męski w imię chorych urojeń rodziców, każących im żyć za wszelką cenę, albo -co gorsza- dostrzegających w ich cierpieniu pokutę czy uświęcenie , a prędzej czy później na tym się skończy... oj, przepraszam, już się skończyło!"

Wiesz, to zabawne, kiedy ktoś sobie ze mnie kpi, mając mnie za katolickiego oszołoma. Moi znajomi pewnie też by się śmiali. :) Bo widzisz, jestem wierzący i jest to sprawa dla mnie dość istotna, ale moje opinie społeczno-polityczne w tym zakresie mają wymiar bardziej cywilizacyjny i kulturowy, niż teologiczny i duchowy: to, co myślę nie wynika z jakiegoś zawierzenia, a z logicznych przesłanek, poznania historii, zdolności myślenia krytycznego i przyczynowo-skutkowego. Nikt księżom na katechezach i w salkach przygotowawczych (do komunii, jak i bierzmowania, które przyjąłem dopiero w wieku 22 lat) nie napsuł tyle krwi, co ja i niewielu jest tak silnych krytyków Kościoła (wewnątrz Kościoła), co ja. Także- jak wspomniałem- kiedy czytam o sobie, że jestem wrogiem eutanazji, bo "dostrzegam w chorobie pokutę i uświęcenie" (co jest niezgodne z katolicką teologią, ale mniejsza), a najpewniej jestem taki bogobojny i zaraz zacznę straszyć ludzi piekłem, to po prostu się uśmiecham. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@Arbor
"Nigdzie nie napisałem, że konsekwencji nie ma." - więc co w ogóle napisałeś? napisałeś, że eutanazja nie może być rozwiązaniem, ponieważ są lepsze rozwiązania. Krótko mówiąc napisałeś głupotę.

Widziałem śmierć kilka razy - i co w związku z tym?

"Umieranie musi być raczej rozumiane jako ostatni akt życia, ten zaś – jak całe życie – powinien być przeżywany z godnością." - no widzisz, jak ładnie? to teraz wyjaśnij mi, czemu tej godności ludziom odmawiasz.

Mylisz ciągle pojęcie sztucznego podtrzymywania życia z uporczywym podtrzymywaniem życia.mOdłączani od aparatury są bezdyskusyjnie ludzie, u których nastąpiła śmierć mózgowa. Aparatura nie tyle podtrzymuje życie, zo funkcje życiowe, a to nie to samo. My natomiast mówimy o podtrzymywaniu życia, które nie ma szans na wyleczenie ani na poprawę, które skazane jest na śmierć, a którą to śmierć wbrew świadomej woli człowieka, odwlekają maszyny.

"No nie." - no tak!

"Odłączenie od aparatury nie jest eutanazją" - oczywiście, że może być eutanazją, ale mniejsza o to, ponieważ nie ma to żadnego znaczenia, w jaki sposób nastąpi śmierć, skoro jest ona i tak nieunikniona, a różnica taka, że człowiek decydujący się na eutanazję chce tą śmierć mieć szybciej i bezboleśnie. Wyjaśnij mi, jaką wartość widzisz w życiu pełnym cierpienia i upokorzenia, że tak usilnie go bronisz, nawet przed jego posiadaczem??? to tylko twoja irracjonalna mania, wpojona przez religię, nic więcej.

"Widzę, że nie znasz nawet podstaw wiary katolickiej" - oj rety rety, to teraz takie przyjmujemy argumenty? pod tytułem "ty się nie znasz, ja wiem lepiej?"

"katolicy wręcz nie powinni bać się śmierci" - doskonale to wiem, chyba doskonalej niż ty, a jeszcze doskonalej wiedzą to osoby, decydujące się na eutanazję. Możesz swojej śmierci się nie bać, ale drżysz przed śmiercią jak przed diabłem, i uważasz, że zadanie śmierci jest grzechem. Co, tutaj też się mylę? no nie mylę się, bo każdy rozsądny człowiek wie, że zabijać nie wolno, ale tylko trzeźwo myślący człowiek wie, że tę zasadę trzeba umieć interpretować zgodnie z okolicznościami. Gdyby katolicy posiadali taką zdolność dedukcji może zorientowaliby się, że Jezus de facto dokonał samobójstwa, więc nie może ono być tak definitywnie złe. Ale żeby to pojąć, to musieliby się pokusić o ciut więcej empatii, ciut mniej egoizmu.

"W samej śmierci nie ma niczego złego- chyba, ze jest aktem odebrania życia- a to już co innego" Aktem odebrania życia jest zatem śmierć matki w czasie porodu. Aktem odebrania życia jest zatem również zespół podkradania u bliźniąt jednoowodniowych. Ktoś musi umrzeć, aby żyć mógł ktoś. Czy to jest złe? nie, to jest równie normalne i równie naturalne, co zwyczajna śmierć. Tak samo naturalna jest śmierć zwierzęcia z niższego ogniwa łąńcucha pokarmowego, zadana przez drapieżnika z wyższego ogniwa. Tak samo, jak drapieżnik nie zabija bez celu, tak i eutanazja nie jest bezsensowną śmiercią. Ma wartość, której ty usilnie nie chcesz dostrzec tylko dlatego, że ma ona wartość dla tej osoby, nie jak z Jezusem, że dla ludzkości, w ofierze, tylko dla siebie samego ten człowiek się na to decyduje. Ty mu tego prawa odmawiasz w iie tylko i wyłącznie własnych przekonań. Swoja drogą ciekawe co by było, jakby taki człowiek kwalifikował się na dawcę jakiegoś narządu i zdeklarował chęć jego oddania? również zakazałbyś mu eutanazji? przecież nie zabronisz komuś aktu miłosierdzia, no i nie przyłożysz ręki do ewentualnej śmierci biorcy, który nie doczeka się narządu, bezsensownie zmarnowanego przez czyjeś paranoiczne negowanie śmierci z wyboru, prawda?

"Już chciałem szukać ci przynajmniej kilku linków, ale".... ale nie chciało Ci się poświęcić na to 5 minut, za to poświęciłeś 25 na klecenie kilometrowego eleboratu o tym. No, ma to sens.

Sorry, ale w takim układzie mi również się nie chce szukać, ani nawet nie chce mi się pisać dowodów na nielogiczność zakrawającą o idiotyczność tych wyssanych z palca bredni.
p.s - chinki nie mają bulu odwłoka z powodu żeńskiej płci

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 sierpnia 2018 o 3:21

7 konto usunięte
-2 / 2

@Arbor
...
p.s - chinki nie mają bulu odwłoka z powodu żeńskiej płci noworodka, serio, nie mają zaprogramowanej awersji do kobiet, po prostu z powodu przeludnienia w tym kraju nie wolno posiadać więcej niż jednej (bodajże) córki. Nie sądzisz, że skoro leży to w interesie państwa i państwo tego zakazuje, to owo państwo dokonywałoby pod przymusem takich aborcji lub przynajmniej ją umożliwiało? Co do kanadyjek: aborcja w pełni donoszonej ciąży jest możliwa tylko teoretycznie, w praktyce nie wykonano żadnego takiego zabiegu na życzenie. Zabiegów około 20tyg ciąży dokonano ledwie ponad 1,5%, z czego większość ze wskazań medycznych lub prawnych. Tamtejsi lekarze mogą korzystać z klauzuli sumienia, nie każda klinika w ogóle wykonuje aborcje na życzenie. Strefy o których mówisz wyznaczono tylko i wyłącznie dlatego, że dochodziło do agresywnych ataków ze strony obrońców życia, wymierzonych zarówno w personel klinik jak i w pacjentki.
Nie jestem absolutnie zwolennikiem aborcji, wręcz przeciwnie, chętnie rozmawiam z kobietami, które ją rozważają i próbuję temu zapobiec, ale nie robię tego nachalnie i agresywnie, nie wpływam na ich uczucia i sumienie, nie wywołuję poczucia winy, nie manipuluję, a już na pewno nie moralizuję i nie wymądrzam się tam, gdzie nie mam prawa i kompetencji się odzywać, czyli w przypadku zagrożenia ich zdrowia, życia lub godności. Tak więc wybacz, ale nie godzę się na manipulację tym tematem, zwłaszcza w celu taniej propagandy.

P.s - teraz piszesz o aborcji a przed chwilą pisałeś o zostawieniu noworodka na śmierć głodową. WTF?

"Kara śmierci była uważana za coś oczywistego i sprawiedliwego od przynajmniej 5 tysiącleci." - równie oczywiste, sprawiedliwe a nawet logiczne było spychanie ze skały niepełnosprawnych i słabych dzieci spartan. Osobiście popieram karę śmierci (w pewnych wypadkach) ale nie z racji takiego czy innego poczucia sprawiedliwości, tylko z czysto logicznych pobudek (nie widzę sensu w dożywotnim utrzymywaniu śmiertelnie niebezpiecznego i niemożliwego do zresocjalizowania więźnia-recydywisty). Uważasz, że kara śmierci jest ok, a eutanazja już nie?

"Eutanazja na życzenie rodzica chorego dziecka - bo sądzisz, że rodzice taki sobie nagle znaleźli sposób na zabijanie dzieci? fajne. To musi być niezła dla nich frajda.
"utanazja na życzenie rodziny ciężko chorych pacjentów - póki człowiek jest świadom i może decydować o sobie, decyduje o sobie. Jeżeli nie jest świadom i świadom na pewno nie będzie, to jest wystarczający powód, aby o jego ewentualnej eutanazji mógł zadecydować ktoś z rodziny, bo on defacto życia już nie ma. Rzecz jasna mówimy o sytuacji, kiedy człowiek ów jest nie tylko wymagającym eutanazji przypadkiem (cierpienie, ból, brak poprawy i perspektywy spadkowe) ale też osobą niezdolną do samodzielnego myślenia, postrzegania i decydowania, który to stan na pewno się nie zmieni, wszak oczywistym jest, że nie posiadając świadomej woli, nie zdaje sobie sprawy ani z życia, ani ze śmierci. Czy rodzina, czy lekarz - ktoś do tego uprawniony i kompetentny tę decyzję podjąć powinien, w imieniu tego człowieka, jeżeli odczuwa on ból i cierpienie bez szans na poprawę oraz bez zachowania funkcji myślowych (odbiera bodźce, ale nie reaguje na bodźce, czuje, ale nie przetwarza, nie analizuje, jak coś między zwierzęciem a rośliną)
Mam bogatą wyobraźnię, ale nie mieszczą się w niej problemy, które Ciebie nękają. Wmawiasz sobie i próbujesz wmówić mi, że jak pozwolimy ludziom decydować o swoim życiu, to zacznie się masowy mord ze strony członków rodziny i lekarzy, od tak, wedle uznania. No bez jaj.

sprawa Alfiego - gdzie tu tutaj widzisz piękno? to jest dramat, olbrzymi dramat rodziców, którzy ogarnięci zrozumiałą dla mnie miłością do dziecka, popadli w egoizm i bez opamiętania je krzywdzili, krzywdząc też samych siebie ułudą, że Alfiego da się uratować. DO tej krzywdy dołożyli się fanatycy tacy, jak ty, którzy ich w tej ułudzie utwierdzali, zwłaszcza tworząc te obrzydliwe teorie spiskowe, wg których Alfie mia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

... miał zostać cichcem pokrojony na narządy czy inne bzdury, których aż szkoda komentować.

"moje opinie społeczno-polityczne w tym zakresie mają wymiar bardziej cywilizacyjny i kulturowy, niż teologiczny i duchowy" - wmawiaj se wmawiaj.

"co jest niezgodne z katolicką teologią, ale mniejsza" - ależ oczywiście, że niezgodne. W końcu nie przez cierpienie Jezus odkupił grzechy. Nie cierpienie wyniosło męczenników na ołtarze. Ależ nie, absolutnie.

Masz wrośnięte w myśleniu pewne stanowisko, ukształtowane przez wiarę i choćbyś nie wiem jak się wypierał, nie zaprzeczysz temu, ponieważ nie potrafisz podać żadnego logicznego powodu sprzeciwu wobec eutanazji, poza "bo nie wolno zabijać".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L likkaq
+14 / 28

Już dawno postanowiłam, że jesli zachoruję na raka, to w odpowiednim momencie popełnię samobójstwo. Na tyle wcześnie żeby móc fizycznie tego dokonać, gdy ból stanie się nie do zniesienia. Nie chcę przez miesiac lub więcej-bo zdrowe serce -wyć z bólu. Doświadczyłam tego u bliskich dwa razy.
Świetnie,że gdzieś tam dzieci maja prawa do nie wycia z bólu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ffffffaaaaaaa
+4 / 6

@likkaq ja bym wolała jednak eutanazje u nas niż rzucać się pod pociąg. Nie wiem czy ludzie są ślepi czy sobie wmawiają. Leku na raka nie ma i jeszcze długo nie będzie. A umieranie na tą chorobę jest ciężkie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~4yeer4fd
-1 / 1

@likkaq o widzisz, a niektórzy (mimo że wachlarz bezbolesnej śmierci od maski z helem po multum trucizn jest... przeogromny) to są takimi nieudacznikami że nawet się zabić nie potrafią bez pomocy lekarza. Za takich myśli i działa państwo które ma nawet takie rzeczy regulować dla nich prawnie, samobójstwo w grę nie wchodzić, trzeba przenieść cudzobójstwo na kogoś innego:D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Symulakr
+6 / 8

@likkaq Niestety dla wielu bardziej etyczny jest widok jak ból skręca ludzi w niewyobrażalnych mękach, bo "cywilizacja śmierci" . Jestem w pełni zdrowy i nie chcę prowokować losu, ale gdybym był chory to ludzie, którzy zmuszaliby mnie do życia byliby moimi katami,a nie tymi co życie ochraniają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+3 / 3

@likkaq @ffffffaaaaaaa Ja np. wiem, że nie dałabym rady podciąć sobie żył, powieszenie się też kiepskie, bo robisz w gacie i zawsze może cię ktoś odratować. Pod pociąg? W życiu, bo nie będę obciążała sumienia innych. Eutanazja jest super dla kogoś, kto nie ma siły już żyć i ma medyczne wskazania do tego rodzaju zabiegu. Ja jestem za. Sama nie chciałabym cierpieć, a co dopiero patrzeć, jak moje dziecko zdycha z bólu. Tak, zdycha, bo godnym umieraniem tego nie mozna nazwać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eh_noooo
+6 / 6

no i? żal pupę ściska, że ktoś się nie nacierpiał? ... PS krytyczne komentarze przyjmuje tylko od osób które spędziły min miesiąc w hospicjum inaczej jesteście totalnie nie wiarygodni!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RealSimon
+1 / 1

Jak najbardziej ich rozumiem, skoro nie było lepszego wyjścia to popieram eutanazję. Czasami nieistnienie jest lepsze od istnienia a dzieję się tak kiedy to samo istnienie jest źródłem cierpień.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-1 / 1

Dwoje dzieci poddane?! Czy Ty, drogi autorze, widzisz tę patologię językową, którą tutaj zastosowałeś? Bój się matki natury, Allaha, Jahwe, czy w kogo tam wierzysz!

I ja jestem jak najbardziej za. Psy sie usypiać, żeby nie cierpiały, a ludziom każe się cierpieć. Mowy nie ma! Ja nie będę cierpiała. Jeśli eutanazja nie będzie legalna, to wiem, jak odebrać sobie bezboleśnie życie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar aku666
0 / 2

Normalny kraj, normalne traktowanie ludzi. Prawaczkom z bólem dupy przypominam że ponoć chcącemu nie dzieje się krzywda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Kto_idzie
0 / 2

W Polsce odwrotnie sejm zabija dobrych Polaków, a ratuje, dotuje, promuje, faworyzuje pomyleńców: schizoli, ślepoty, głuchoty, garbusy, padaczki... i taki psychiczny z dotacją pefronu posypie wam danie trutką bo mu tak głos podpowie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Znajtenkraj
0 / 0

Polska SLD PO PiS gdzie down ma lepiej niż magister, gdzie zdrowi są niszczeni a wadliwe dotowane sprowadza leki za miliardy ułomności przechodzą na następne pokolenie, gdzie za urodzenie zakały ludzkości jest nagroda i 1500zł miesięcznie, gdzie zdrowa samica woli kalekę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~MinisterstwoGenetyki
0 / 0

Niedługo będziecie mieli Słońce na pół nieba; o wiele wcześniej trzeba zacząć ewakuację, ograniczona ilość miejsc na nowej arce Noego i czy weźmiecie tam chore geny czy zdrowe dobre?? złe nie są potrzebne bo szkodzą ludzkości ile razy trzeba wam to tłumaczyć??

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~CIRCA
0 / 0

W Polsce 10 000 rocznie poddaje się samo-eutanazji

Odpowiedz Komentuj obrazkiem