Szokujące nagranie z bazy pod górą K2, którą Polacy próbowali zdobyć zimą, opublikował kanadyjski wspinacz
i fotograf Jean-Pierre Danvoye.
Na wideo i wpis Kanadyjczyka odpowiedział Piotr Tomala, szef Programu Polski Himalaizm Zimowy. "Chcemy przede wszystkim przeprosić za zaistniałą sytuację. Ekspedycja, gdy opuszczała bazę, zostawiła po sobie bezwzględny porządek. Wszelkie śmieci były uprzątnięte i przygotowane w szczelnie zamkniętych worach, dobrze zabezpieczonych przed warunkami atmosferycznymi. Niestety prawdopodobnie część worów została splądrowana.
Nie wiemy przez kogo".
Dodał, że obecnie sprawa jest wyjaśniana ze stroną pakistańską
@dragdy taaa bo sami to wnosili ;D wypowiadał się P.Tomala że taka ekspedycja to wchodzi do tego punktu z tragarzami, i łączna waga ładunku wnoszonego często przekracza 2 tony, Więc nawet po opróżnieniu opakowań trzeba brać pod uwagę, iż około 20% tej wagi to śmieci co daje jakieś 400 KG - nie wspominając już nawet o ich objętości... nie wiem jak Ty, ale ja raczej bym nie podołał zabrać ich na 1 raz ;>
Dlatego firma która daje tragarzy podpisuje też umowę na sprzątanie, znoszenie sprzętu i odesłanie go do kraju wspinaczy (ten do Polski przyleciał dopiero 2 tygodnie temu)
Taaak, z pewnością to sprawka tajemniczego miłośnika śmieci. Specjalnie pchał się na K2 żeby pogrzebać w naszych Polskich śmieciach. Brzmi prawdopodobnie.
Polska nie jest jakimś tam wyjątkiem, nie tylko nasze śmieci leżą w takich miejscach.
Jeżeli mamy oceniać pod tym względem to proszę spojrzeć chociażby na Neapol-tam papierki i inne śmieci podręczne wyrzucasz normalnie na ulicę i chodnik (i nie wszędzie oraz nie zawsze służby porządkowe to zbierają).
Prawdziwym chamstwem jest natomiast skupowanie przez zagraniczne firmy śmieci do Polski i ich podpalanie a następnie wmawianie ludziom, że to polscy janusze biznesu spalają swoje śmieci.
Niech Francuzi lepiej zapłacą za uratowanie Revol, bo odmówili i wszystkie koszty pokryła Polska, a nie zajmują się takimi pierdołami. My też moglibyśmy tę sprawę roztrząsać.
o ile wiem to tak wyglada po kazdej tego typu wyprawie nie tylko polskiej i nie tylko. poszukajacie nagran jak to wyglada w himalajah pod 8 tysiecznikami. albo przeczytaj w ksiazkach o tej tematyce.
Onie sobie nie przyszli na kemping z plecaczkami tylko im tragaże wniesli cały sprzęt i żarcie do obozu. Jest umowa żeby to wnieść i jest umowa żeby później znieść sprzęt i śmieci. Jak Polacy nie dotrzymali umowy i nie zapakowali śmieci w worki (w co mi się nie chce wierzyć) to druga strona umowy powinna nałożyć karę. Koniec tematu. Francuz się tam napatoczył jak jeszcze ekipa sprzątjąca tam nie dotarła.
Nie porównywajcie tego do Sebixów które przynoszą pełne sześciopaki piwa do lasu a nie chce im się pustych puszek zabrać, to trochę inna skala i trochę inny problem.
rozerwane worki...albo nie było w ogóle w workach... albo ktoś je zabrał... tak na pewno chciałby mu się zbierać worki...
Chętnie zobaczyłbym zdjęcie tych worków ze śmieciami...
Sam porozwalał, żeby zrobić zdjęcie. A obozy nie były niemieckie.... Kanadyjczyk prawie jak Francuz.
No i oczywiście wszyscy wietrzą spisek. Polacy lubują się w wywalaniu śmieci gdzie się da.
Worki zostały splądrowane przez agentów GRU, aby skompromitować Polskę i Polaków.
A to nie mogli zabrać ze sobą? Przecież przynieśli, a puste mniej waży
@dragdy taaa bo sami to wnosili ;D wypowiadał się P.Tomala że taka ekspedycja to wchodzi do tego punktu z tragarzami, i łączna waga ładunku wnoszonego często przekracza 2 tony, Więc nawet po opróżnieniu opakowań trzeba brać pod uwagę, iż około 20% tej wagi to śmieci co daje jakieś 400 KG - nie wspominając już nawet o ich objętości... nie wiem jak Ty, ale ja raczej bym nie podołał zabrać ich na 1 raz ;>
Dlatego firma która daje tragarzy podpisuje też umowę na sprzątanie, znoszenie sprzętu i odesłanie go do kraju wspinaczy (ten do Polski przyleciał dopiero 2 tygodnie temu)
Taaak, z pewnością to sprawka tajemniczego miłośnika śmieci. Specjalnie pchał się na K2 żeby pogrzebać w naszych Polskich śmieciach. Brzmi prawdopodobnie.
I co myśleli że śmieciarka przyjedzie i zabierze?
jaasne - śmieci same wypełzły z worków i same powciskały się pod kamienie. nie dośc ze dyletanci to jeszcze brudasy
Polska nie jest jakimś tam wyjątkiem, nie tylko nasze śmieci leżą w takich miejscach.
Jeżeli mamy oceniać pod tym względem to proszę spojrzeć chociażby na Neapol-tam papierki i inne śmieci podręczne wyrzucasz normalnie na ulicę i chodnik (i nie wszędzie oraz nie zawsze służby porządkowe to zbierają).
Prawdziwym chamstwem jest natomiast skupowanie przez zagraniczne firmy śmieci do Polski i ich podpalanie a następnie wmawianie ludziom, że to polscy janusze biznesu spalają swoje śmieci.
Niech Francuzi lepiej zapłacą za uratowanie Revol, bo odmówili i wszystkie koszty pokryła Polska, a nie zajmują się takimi pierdołami. My też moglibyśmy tę sprawę roztrząsać.
To był Seba z Karyną na wycieczce z Brajankiem
Znaleźli Tomka?
o ile wiem to tak wyglada po kazdej tego typu wyprawie nie tylko polskiej i nie tylko. poszukajacie nagran jak to wyglada w himalajah pod 8 tysiecznikami. albo przeczytaj w ksiazkach o tej tematyce.
Tyle było szumu i wrzasku z tą wyprawą, a jedyne osiągnięcie to te śmieci!
Plecaki w drodze powrotnej się kurczą, że nie da się zabrać?
Żenada...
Onie sobie nie przyszli na kemping z plecaczkami tylko im tragaże wniesli cały sprzęt i żarcie do obozu. Jest umowa żeby to wnieść i jest umowa żeby później znieść sprzęt i śmieci. Jak Polacy nie dotrzymali umowy i nie zapakowali śmieci w worki (w co mi się nie chce wierzyć) to druga strona umowy powinna nałożyć karę. Koniec tematu. Francuz się tam napatoczył jak jeszcze ekipa sprzątjąca tam nie dotarła.
Nie porównywajcie tego do Sebixów które przynoszą pełne sześciopaki piwa do lasu a nie chce im się pustych puszek zabrać, to trochę inna skala i trochę inny problem.
Wytłumaczy mi ktoś, dlaczego w workach na śmieci były książki?