Tylko kto dzisiaj jest tym "mądrym"? Ideologiczne bożyszcze i idole licealistów, studentów, ludzie w średnim wieku i pokolenia trzeciego wieku to jakaś kpina. Nie ma na kogo głosować i to jest faktem. Bo na kogo? Partię Razem? Socjaliści z Macbookiem i kawą ze starbucksa? Korwin i jego wypowiedzi zakrawające o jakiś trolling? Ruch narodowy co by upolitycznił i unarodowił nawet kanapkę na śniadanie? PO, które przez osiem lat zrobiło jakiś nowoczesny, fiskalny neofeudalizm z korporacji? PiS z konserwatywnym socjalizmem i jakaś dziwną hybrydą owego socjalizmu rodem z gierka i Szwecji puls prowincjonalny, ludowy konserwatyzm? Nowoczesna, nieudany klon PO, mający być PO plus program gospodarczy Korwina? PSL od grzania ławy niczym na boisku rezerwa? SLD, które bez Millera staranie się zagrzybiałą wersją partii razem? Braun, który strzela spiskowe chochoły niczym amerykańskie sekty myślące, że koniec świata jest w następny weekend i trzeba uciekać do bunkrów? Partia zmiana, która jawnie popiera komunizm i totalitaryzm? Gdybym mógł to jak niedawno w Islandii zagłosowałbym na partię Piratów, labo na polską wersję Norberta Hofera, Sebastiana Kurza, Geerta Wildersa Thierrego Baudeta czyli wspaniałej fuzji eurosceptycyzmu, niechęci wobec przyjmowania imigrantów bez popadania w prowincjalną konserwę . Ale taki wariant to u nas marzenie, bo niestety tutejszym ludziom staranie zaszufladkowano bipolarny, nieefektywny podział stron i ugrupowań politycznych.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 września 2018 o 17:42
@Symulakr problem jest taki, że mądry polityk myśli długoterminowo i perspektywicznie. Ważniejsza jest dla niego efektywność niż efektowność. Bardziej ceni interes kraju niż regionalne spory.
Większość ludzi chce:
- widzieć wyniki najlepiej następnego dnia (w kraju niszczonym przez kolejne rządy od 1945 czyli przez 73 lata nie da się wprowadzić zauważalnych zmian w jeden dzień),
- bardziej ceni swój interes niż dobro kraju (zapominając, że dobra sytuacja kraju przełoży się na ich osobistą sytuację),
- większość lubi efektowność niż efektywność (dlatego taki lans w mediach i politycy-gwiazdeczki), dodatkowo ludzie lubią "wizualne programy wyborcze" typu wszędzie postawimy ładne płotki nie będą nic robić ale będą ładne.
Mądry człowiek wie jacy są inni ludzie i jak myśli większość dlatego wie również, że nie zdobędzie głosów tej "ograniczonej" większości więc nie zawraca sobie ****.
Problem w tym, że ci głupsi są gotowi pomordować mądrzejszych, byleby tylko rządzić i chapać, a mądrzejsi mogą sobie zarobić bez mordowania i rządzenia.
Skoro autor taki mądry i potrafi kogoś cytować to niech napisze czym dla niego jest mądrość. Z demota wnioskuję jedno. Dla autora mądrością nie jest to czy ktoś jest rzeczywiście mądry, lecz to, że mu odpowiada.
rządy są mądre, głupi to ci co sie na to godzą, żydy rządzą światem
Tylko kto dzisiaj jest tym "mądrym"? Ideologiczne bożyszcze i idole licealistów, studentów, ludzie w średnim wieku i pokolenia trzeciego wieku to jakaś kpina. Nie ma na kogo głosować i to jest faktem. Bo na kogo? Partię Razem? Socjaliści z Macbookiem i kawą ze starbucksa? Korwin i jego wypowiedzi zakrawające o jakiś trolling? Ruch narodowy co by upolitycznił i unarodowił nawet kanapkę na śniadanie? PO, które przez osiem lat zrobiło jakiś nowoczesny, fiskalny neofeudalizm z korporacji? PiS z konserwatywnym socjalizmem i jakaś dziwną hybrydą owego socjalizmu rodem z gierka i Szwecji puls prowincjonalny, ludowy konserwatyzm? Nowoczesna, nieudany klon PO, mający być PO plus program gospodarczy Korwina? PSL od grzania ławy niczym na boisku rezerwa? SLD, które bez Millera staranie się zagrzybiałą wersją partii razem? Braun, który strzela spiskowe chochoły niczym amerykańskie sekty myślące, że koniec świata jest w następny weekend i trzeba uciekać do bunkrów? Partia zmiana, która jawnie popiera komunizm i totalitaryzm? Gdybym mógł to jak niedawno w Islandii zagłosowałbym na partię Piratów, labo na polską wersję Norberta Hofera, Sebastiana Kurza, Geerta Wildersa Thierrego Baudeta czyli wspaniałej fuzji eurosceptycyzmu, niechęci wobec przyjmowania imigrantów bez popadania w prowincjalną konserwę . Ale taki wariant to u nas marzenie, bo niestety tutejszym ludziom staranie zaszufladkowano bipolarny, nieefektywny podział stron i ugrupowań politycznych.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2018 o 17:42
Ja podobnie uważam, mimo starań nie potrafię wybrać na kogo głosować
@Symulakr problem jest taki, że mądry polityk myśli długoterminowo i perspektywicznie. Ważniejsza jest dla niego efektywność niż efektowność. Bardziej ceni interes kraju niż regionalne spory.
Większość ludzi chce:
- widzieć wyniki najlepiej następnego dnia (w kraju niszczonym przez kolejne rządy od 1945 czyli przez 73 lata nie da się wprowadzić zauważalnych zmian w jeden dzień),
- bardziej ceni swój interes niż dobro kraju (zapominając, że dobra sytuacja kraju przełoży się na ich osobistą sytuację),
- większość lubi efektowność niż efektywność (dlatego taki lans w mediach i politycy-gwiazdeczki), dodatkowo ludzie lubią "wizualne programy wyborcze" typu wszędzie postawimy ładne płotki nie będą nic robić ale będą ładne.
Mądry człowiek wie jacy są inni ludzie i jak myśli większość dlatego wie również, że nie zdobędzie głosów tej "ograniczonej" większości więc nie zawraca sobie ****.
@Symulakr ale przecież Korwin się przyznał do tego że pie@oli głupoty po to by zwrócić na siebie uwagę mediów a co do prowincji to ja ją lubię bardziej od wielkich miast a biorąc pod uwagę to że w kraju obecnie panuje trend powrotu do wsi http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/429907,kiedys-ze-wsi-do-miasta-dzisiaj-odwrotnie.html to chyba nie jestem sam .
Problem w tym, że ci głupsi są gotowi pomordować mądrzejszych, byleby tylko rządzić i chapać, a mądrzejsi mogą sobie zarobić bez mordowania i rządzenia.
Skoro autor taki mądry i potrafi kogoś cytować to niech napisze czym dla niego jest mądrość. Z demota wnioskuję jedno. Dla autora mądrością nie jest to czy ktoś jest rzeczywiście mądry, lecz to, że mu odpowiada.