Współczuję. Radzę się wybrać do specjalisty bo tak dramatyczny wpis jest aż przerażająco smutny.
Lub wziąć się k*rwa do roboty, w garść i coś zmienić. Religię, rodzinę, znajomości, partnera/kę.
Świat jest piękny, lecz aby dostrzec jego piękno czasem też trzeba się postarać.
Jeżeli robisz cały czas to samo, to nie możesz spodziewać się innych efektów.
Karm dobrego wilka....
Moje jest ok
To nie "życie", to Ty masz nierozwiązane problemy - może rodzinne, może zdrowotne, może finansowe albo psychiczne.
Dziś do tego doszedłem i znam metodę idealną
Życie jest piekne. Jeśli nie jest to coś z Tobą jest nie tak....
Współczuję. Radzę się wybrać do specjalisty bo tak dramatyczny wpis jest aż przerażająco smutny.
Lub wziąć się k*rwa do roboty, w garść i coś zmienić. Religię, rodzinę, znajomości, partnera/kę.
Świat jest piękny, lecz aby dostrzec jego piękno czasem też trzeba się postarać.
Jeżeli robisz cały czas to samo, to nie możesz spodziewać się innych efektów.
(poza tym rzeczywiście wygląda jak tak trola)
Że co!? :D
Cierpienie to informacja, że coś robisz źle. Tak jak boli, jak się poparzysz wrzątkiem.
A czasem cały problem tkwi w perspektywie.
Po zmianie tekstu pod demotem ciągle sęk w tym samym. Jeśli boli, a bólu nie chcemy, to należy wprowadzić zmiany. Czasem na zewnątrz, czasem wewnątrz.