@Ania_87 Zazwyczaj w takich przypadkach bronię transseksualistów, ale tutaj przekroczona została granica między rzeczywistym transseksualizmem a poważnym zaburzeniem. Można powiedzieć "zaburzeniem rozszerzonym", ponieważ osoba (osoby) zaburzona projektuje swój pogląd na dziecko najprawdopodobniej absolutnie zdrowe.
Transseksualista po prostu czuje, że jest kobietą "uwięzioną" w ciele mężczyzny. I dąży do uzyskania zgodności płci. Nie narzuca tego nikomu i nie zakłada, że jej dziecko jest bezpłciową "osobą". Ta dwójka wydaje się robić to dla kaprysu, z powodu niskiego poczucia własnej wartości, dla rozgłosu czy po prostu dlatego, że im się coś "wydaje". Rzeczywiście potrzebują psychiatry i kogoś, kto wytłumaczyłby im, że nie mogą projektować swojego zaburzenia na dziecko.
Jonaszewski dopóty nie mam nic do transseksualistów, gejów i lesbijek, dopóki nie narzucają się ze swoją "odmiennością"i nie krzywdzą tym innych. Mam koleżankę lesbijkę, która nie ukrywa się ze swoją partnerką, ale też nie obnosi się z tym na prawo i lewo. Mdli mnie kiedy widzę dwóch typów w obcisłych rurkach i różowiutkich t-shirtach wpychających sobie języki do gardeł w miejscach publicznych. To jest obleśne (także w wersji hetero). Jeśli facet czuje się kobietą to ok. Pod warunkiem, że nie robi z siebie czegoś na kształt Rafalali (czy jak tam się to nazywa). Natomiast te dwa osobniki nie mają nic wspólnego z transseksualistami.To jakieś wynaturzenie; zaburzenie, które odbije się na dziecku. Nie skreślam ich, ale leczenie jest w tym przypadku konieczne.
Wszystkie odchyły są w miarę zrozumiałe przynajmniej dla mnie. Jestem tolerancyjna. Jak chcesz być popielato beżowym chodnikiem to bądź i nic nikomu do tego że spełniasz swoje marzenia. Ale dlaczego opieka społeczna ich nie kontroluje to ja kuźwa nie rozumiem. Mały już ma przetrąconą psychikę a jak dorośnie będzie jeszcze gorzej. Dwie dorosłe, egoistyczne świnie jak dla mnie, a nie materiał na rodziców. "Bo ja chcem sobie wychować dziecko po swojemu i będzie cholera wie czym bo ja mu tak każem bo tak jest dla niego lepiej że się dzieci będą z niego śmiały za parę lat przynajmniej będzie uodporniony". Jak ja cię mogę to jest chore.
Masakra, normalnie masakra, szkoda dzieciaka. w ogole co to za powiedzenie ze nie ma plci, ze nie powinno sie dziecku wybierac plci? czlowiek sie rozni tym od zwierzecia podobno , ze ma samoswiadomosc. jesli ktos nie wie kim jest to znaczy ze cos jest nie tak. i moim zdaniem nie powinno sie czegos takiego traktowac tak jak to sie robi to teraz. moze niedlugo ktos powie ze nie powinno sie nazywac czlowieka czlowiekiem , bo np. on sie czuje - nie wiem - chomikiem albo swinka morska.
Moim zdaniem takim osobnikom powinno odbierać się dzieci, a ich samych kierować na badania w psychiatryku. Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
@Ania_87 Porozmawiaj z @Kindal i @Meroller oni ci wytłumaczą, że to nie choroba, że to przecież zupełnie normalne.
@Ania_87 A może powrót do starej europejskiej tradycji, tj. zabawa w rzut kamieniem w odszczepieńca? :P
@Ania_87 Zazwyczaj w takich przypadkach bronię transseksualistów, ale tutaj przekroczona została granica między rzeczywistym transseksualizmem a poważnym zaburzeniem. Można powiedzieć "zaburzeniem rozszerzonym", ponieważ osoba (osoby) zaburzona projektuje swój pogląd na dziecko najprawdopodobniej absolutnie zdrowe.
Transseksualista po prostu czuje, że jest kobietą "uwięzioną" w ciele mężczyzny. I dąży do uzyskania zgodności płci. Nie narzuca tego nikomu i nie zakłada, że jej dziecko jest bezpłciową "osobą". Ta dwójka wydaje się robić to dla kaprysu, z powodu niskiego poczucia własnej wartości, dla rozgłosu czy po prostu dlatego, że im się coś "wydaje". Rzeczywiście potrzebują psychiatry i kogoś, kto wytłumaczyłby im, że nie mogą projektować swojego zaburzenia na dziecko.
@~Jimsonson Gdybyś choć trochę próbował zrozumieć o czym ja piszę w komentarzach to może nie byłbyś takim idiotą.
Wiadomo że transseksualizm to zaburzenie psychiczne które powinno się leczyć a nie tolerować.
Jeremi978 proponuję próbę leczenia psychiatrycznego. Może jest dla nich jakaś nadzieja.W razie niepowodzenia - lobotomia.
Jonaszewski dopóty nie mam nic do transseksualistów, gejów i lesbijek, dopóki nie narzucają się ze swoją "odmiennością"i nie krzywdzą tym innych. Mam koleżankę lesbijkę, która nie ukrywa się ze swoją partnerką, ale też nie obnosi się z tym na prawo i lewo. Mdli mnie kiedy widzę dwóch typów w obcisłych rurkach i różowiutkich t-shirtach wpychających sobie języki do gardeł w miejscach publicznych. To jest obleśne (także w wersji hetero). Jeśli facet czuje się kobietą to ok. Pod warunkiem, że nie robi z siebie czegoś na kształt Rafalali (czy jak tam się to nazywa). Natomiast te dwa osobniki nie mają nic wspólnego z transseksualistami.To jakieś wynaturzenie; zaburzenie, które odbije się na dziecku. Nie skreślam ich, ale leczenie jest w tym przypadku konieczne.
@Ania_87 dzieci to na pewno nie powinni wychowywać, ale czy do psychiatryka ich brać;) Jeśli mają kasę to chociaż lekarze zarobią na idiotach;)
Moda Na Sukces to mały pikuś przy tej zakręconej / i w sumie chyba chorej/ sytuacji
Wszystkie odchyły są w miarę zrozumiałe przynajmniej dla mnie. Jestem tolerancyjna. Jak chcesz być popielato beżowym chodnikiem to bądź i nic nikomu do tego że spełniasz swoje marzenia. Ale dlaczego opieka społeczna ich nie kontroluje to ja kuźwa nie rozumiem. Mały już ma przetrąconą psychikę a jak dorośnie będzie jeszcze gorzej. Dwie dorosłe, egoistyczne świnie jak dla mnie, a nie materiał na rodziców. "Bo ja chcem sobie wychować dziecko po swojemu i będzie cholera wie czym bo ja mu tak każem bo tak jest dla niego lepiej że się dzieci będą z niego śmiały za parę lat przynajmniej będzie uodporniony". Jak ja cię mogę to jest chore.
Moje słuchawki są mniej poplątane.
Takim osobom nie powinny wychowywać dzieci.
To jest tak chore i porąbane, że zgubiłam się już w 2 akapicie. Takie coś powinno się leczyć.
yyy... co prosze ?
@Huby7v98 jak tępym trzeba być, by uważać życie na ziemi jako jedyne w całym wszechświecie... a no tak tępota lvl feministka.
Masakra, normalnie masakra, szkoda dzieciaka. w ogole co to za powiedzenie ze nie ma plci, ze nie powinno sie dziecku wybierac plci? czlowiek sie rozni tym od zwierzecia podobno , ze ma samoswiadomosc. jesli ktos nie wie kim jest to znaczy ze cos jest nie tak. i moim zdaniem nie powinno sie czegos takiego traktowac tak jak to sie robi to teraz. moze niedlugo ktos powie ze nie powinno sie nazywac czlowieka czlowiekiem , bo np. on sie czuje - nie wiem - chomikiem albo swinka morska.
Nie ma co tego oceniać, bo i tak nie dotrze tam, gdzie już rządzą układy.