Opiekuje się, to znaczy karmi, zmienia pieluchy, smaruję odleżyny? Odwiedza w szpitalu, sam przyjeżdża samochodem czy komunikacją publiczną? Nie, to jest jakiś człowiek, który opiekuje się tym kotem i tą kobietą, przywozi jej tego kota, by nie czuła się samotna i opuszczona, by miała przy sobie zwierzaka, którego kocha.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
19 września 2018 o 11:09
Uwielbiam koty. Są wspaniałymi partnerami człowieka. Interesuje mnie jednak jedno. Jak to jest możliwe, że do szpitala na salę dla pacjentów, jeszcze z taką aparatura i z takimi problemami, udało się wprowadzić kota?
Opiekuje się, to znaczy karmi, zmienia pieluchy, smaruję odleżyny? Odwiedza w szpitalu, sam przyjeżdża samochodem czy komunikacją publiczną? Nie, to jest jakiś człowiek, który opiekuje się tym kotem i tą kobietą, przywozi jej tego kota, by nie czuła się samotna i opuszczona, by miała przy sobie zwierzaka, którego kocha.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 września 2018 o 11:09
Kochana kizia.
Uroczy kitek
Koty zwykle tak się kładą na właścicielu, czy innym grzejniku.
Koty są mocarskie i tyle :)
A kobitce zdrówka życzę !
Sierściowi oczywiście też...
Uwielbiam koty. Są wspaniałymi partnerami człowieka. Interesuje mnie jednak jedno. Jak to jest możliwe, że do szpitala na salę dla pacjentów, jeszcze z taką aparatura i z takimi problemami, udało się wprowadzić kota?
Taka sama zasada jak przy pieskach z kamizelkami "service dog". Wszystko zależy od zachowania zwierzęcia które ma pomagać przy wychodzeniu z choroby.