Co za brednie... Żyjesz chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. W mojej tylko odbijam się od zamkniętych drzwi, bo jak nie długi weekend, to urlopy, jak nie szkolenie, to L4 i tak w kółko. Pół godziny albo godzinę przed nominalną porą końca pracy nie ma co próbować kontaktu, maila poza godzinami pracy nikt nie odbierze, choćby się waliło i paliło.
Czyli we wnętrzu jest całkowite wyciemnienie i wygłuszenie? No to chciałbym zwrócić uwagę, że do wypoczynku/medytacji potrzebne jest spokojne otoczenie, kojące obrazy i dźwięki, pośród których można spędzić dłuższą chwilę (w kilka minut się nie wypocznie), nie całkowity brak bodźców. Całkowity brak bodźców zewnętrznych nazywa się deprywacją sensoryczną i po dłuższym oddziaływaniu jest torturą dla mózgu. Tak że brawo, CIA chętnie ten busik kupi, nie będą musieli w tajnych ośrodkach torturować .
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 października 2018 o 14:25
Co za brednie... Żyjesz chyba w jakiejś alternatywnej rzeczywistości. W mojej tylko odbijam się od zamkniętych drzwi, bo jak nie długi weekend, to urlopy, jak nie szkolenie, to L4 i tak w kółko. Pół godziny albo godzinę przed nominalną porą końca pracy nie ma co próbować kontaktu, maila poza godzinami pracy nikt nie odbierze, choćby się waliło i paliło.
Chyba zapracowani robieniem dobrego wrażenia...
Czyli we wnętrzu jest całkowite wyciemnienie i wygłuszenie? No to chciałbym zwrócić uwagę, że do wypoczynku/medytacji potrzebne jest spokojne otoczenie, kojące obrazy i dźwięki, pośród których można spędzić dłuższą chwilę (w kilka minut się nie wypocznie), nie całkowity brak bodźców. Całkowity brak bodźców zewnętrznych nazywa się deprywacją sensoryczną i po dłuższym oddziaływaniu jest torturą dla mózgu. Tak że brawo, CIA chętnie ten busik kupi, nie będą musieli w tajnych ośrodkach torturować .
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 października 2018 o 14:25