Mieszanie się Koscioła w politykę jest przede wszystkim pogwałceniem umowy pomiędzy Stolicą Apostolską, a Rzeczpospolitą Polską i powinno zostać odebrane przez stronę polską jako akt agresji.
Pragnę zwrócić uwagę, że księża są również obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej i mają prawo wypowiadać swoje poglądy polityczne, na tej samej zasadzie, jak Pani Gersdorf, Rzepliński, czy ktokolwiek inny.
@Arbor
Problem tylko w tym, że księża są politycznie rozgorączkowani, równocześnie twierdząc, że polityka ich nie interesuje, a w czasie kazań zachowują obiektywność. Co jest nieprawdą. Np. byłem świadkiem, jak w jednym z większych kościołów w Nowym Sączu (bazylika św. Małgorzaty) ksiądz na kazaniu szydził z ,,czekoladowego orła Komorowskiego" i otwarcie kazał głosować na Dudę. I to wszystko w obecności innych ważnych postaci z Kościoła i władz miasta, bo to była reprezentacyjna msza, już nie pamiętam z jakiej okazji.
@Arbor Swoje tak. Ale już grożenie ekskomuniką posłom RP jeśli nie zagłosują po myśli kleru jest niedopuszczalne.Tak samo jak mówienie wiernym na kogo maja głosować podczas kazania. Co proboszczowi mojej byłej parafii zdarzało się notorycznie.
Co do prawnego statusu księży, to cóż. Oni są obywatelami RP. Kosciół sam w sobie jest traktowany jak oddzielne państwo (stosunki Polsko-Kościelne określa umowa międzypaństwowa Watykan-RP).
@Mctk24 , wydaje mi się to dziwne, ale załóżmy, że mówisz prawdę- takie zachowanie jest oczywiście godne potępienia, ale nie jest powszechne. Politykę głoszoną z ambony trzeba oczywiście potępiać.
"Ale już grożenie ekskomuniką posłom RP jeśli nie zagłosują po myśli kleru jest niedopuszczalne."
Zależy z jakiej perspektywy na to patrzysz. Jeśli jakiś poseł jest katolikiem i zamierza zagłosować za aborcją, to jawnie sprzeciwia się nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego, czym samemu wyklucza się ze społeczności katolickiej. Oczywistym jest, że posłom, którzy do Kościoła nie należą, ekskomuniką grozić się nie da.
"Co proboszczowi mojej byłej parafii zdarzało się notorycznie."
Przyznam się, ze jest to dla mnie dziwne. Jestem w każdą niedzielę w kościele, nie tylko w swojej parafii i również w okresach wyborczych, a jakoś dziwnym trafem nie zdarzyło mi się, żeby ksiądz na kazaniu w sposób dosłowny namawiał do głosowania na jakąś konkretną partię.
Czym innym jest przypominanie katechizmu oraz tłumaczenie, że większość z czołowych partii posiada w swoim programie punkty, które są z nim sprzeczne.
@Arbor są obywatelami, ale jako księża nie mogą publicznie wyrażać prywatnej opinii, tak samo jak nauczyciele, policjanci itd prywatnie każdy ma swoje zdanie, ale jako reprezentant jakiejś grupy nie mają prawa mieć własnego zdania.
@mcjahjah , a mimo to policjanci i nauczyciele ciągle obnoszą się z własnymi pogądami politycznymi... A MIMO TO nikt nie krzyczy, że "szkolnictwo miesza się do polityki" albo "służby policyjne mieszają się do polityki".
Kryjąc pedofili pokazują że nie chcą podlegać polskiemu prawu więc nie powinniśmy im przyznawać takich praw.
Niew]ch wracają do swojej ojczyzny watykanu.
@Arbor a jakby lekarz na wizycie zalecał głosowanie na daną partię lub wręcz wypisywał na recepcie konkretny pogląd polityczny, to też uznałbyś to za jego prawo do wolności wyrażania poglądów? Pytam teoretycznie, bo to sytuacja dość niedorzeczna, ale osobiście dostrzegam tu podobieństwo, ponieważ kościół wpływa na światopogląd wyznawców w oczywisty sposób (kreując ich morale) co samo w sobie nie jest złe, ale stwarza możliwości przemycenia przy tym kwestii, które powinny od wiary być oddzielone. Tutaj największą winę ponoszą politycy, celowo mieszający sprawy wiary w swoje populizmy, przez co kościół czuję się zobligowany do udziału w tych dyskusjach. Błędne koło. Ale nie udawajmy proszę, ze problemu nie ma.
7th_Heaven , lekarz, a ksiądz, to jednak innej natury profesje: lekarz jest od leczenia, i właściwie "to tyle". Ksiądz odpowiada za utrzymywanie moralności wiernych, a polityka w demokracji jak najbardziej wchodzi w tę sferę. Jak wspomniałem, ksiądz nie powinien (a już szczególnie z ambony) choćby sugerować na kogo konkretnie powinno się głosować. Jednak nie uważam, aby nie mógł w okresie wyborów przypominać, jaką etyką powinien kierować się katolik, a wiele (właściwie większość) partii ma w swoim programie punkty rażąco niezdające pogodzić się z katolicyzmem.
Zgadzam się jednak, że mówienie wprost, na jakie konkretne partie wierni powinni głosować jest nie tylko nieetyczne, ale i obrzydliwe. A za jeszcze gorsze uważam to, kiedy w okresie wyborów wysocy hierarchowie pokazują się z konkretnymi politykami, sugerując wiernym, kto jest "tym właściwym". W przypadku wysokich hierarchów o dziwo zdarzają się takie sytuacje z politykami PO, nie PIS-u. Ot, przykład Dziwisza i Głucia pokazujących się z Tuskiem, lub przykład Kaczyńskiego pokazującego się z księdzem Jankowskim.
Problem oczywiście jest, ale twierdzenie, że "księża mają siedzieć cicho" jest absurdalny. Podobne rzeczy można zarzucić nauczycielom i służbom porządkowym, którzy nie tylko publicznie wyrażają swoje poglądy, ale również agitują na rzecz danych partii. Nigdy nie słyszałem ogólnospołecznego potępienia dla takich zachowań; atak otrzymują głównie księża.
Problem w tym, że żaden z tych zarzutów nie dotyczy kościoła.
1. księża nie są matrialistami wręcz przeciwnie-są mistrzami życia duchownego.
2. kościół nie miesza się w politykę bo nie ma żadnej władzy a powinien się mieszać bo jako instytucja wskazująca na moralność i obowiązek państwa czynienia po chrześcijańsku powinna mieć wiążące zdanie na temat bierzących wydarzeń. Takiego zdania nie ma ale i tak dobrze, ze publicznie się wypowiada-to ich obowiązek i bardzo dobrze, że tak robią.
3.pijaństwo? Rozpusta? kolejna bzdura dotycząca jedynie pojedynczych wypadków
4. nikt nie ukrywa pedofilii, jest jej tyle samo co wśród np sędziów w GUS.
Jak widać ludzie nie bez powodu ten film hejcą bo w poziomie zakłamania rzeczywistości ten film dorównuje płaskoziemcom.
Materializm - ponedyncze przypadki, a odnosicie to do ogółu. Proboszcz parafii w której się wychowałem (tam gdzie za dzieciaka do kościoła chodziłem) odremontował kościół za 1/3 tego co przewidywał projekt. Mój ulubiony ksiądz ma motor, bo to jego pasja i konik. Czy to źle? Nie wolno mu? Ciekawy jestem kto z tych co tak gęsto oskarżeniami rzuca, zrobił dla innych chociaż procent tego co przeciętny ksiądz.
Mieszanie się w politykę? Skoro to coś złego, to wszystkim opłacanym z budżetu i wykonującym czynności publiczne powinno się odebrać prawo głosu. Ksiądz to obywatel jak każdy inny, więc przestancie pluć jadem na to że korzysta ze swoich praw.
Dwa - kościół jest oparty na pewnym systemie wartości. Hipokryzją byłoby ignorowanie tematów, które w te wartości uderzają, tylko dlatego że ktoś je nazwie politycznymi.
Pijaństwo i rozpusta? No kurde ludzie, gdzie? Choć w sumie... jakby wiedzę o kk z kawałów czerpać to można i w takie coś uwierzyć.
Ukrywanie pedofilii... Temat wałkowany tysiąc razy. Księża to pedofile a ziemia jest płaska. Ten sam poziom dyskusji.
Reasumując - populizm, brak rzetelnen wiedzy i sprawdzonych informacji i jeszcze raz gimbusiarska nienawiść do kościoła bo mama chodzić na msze zmusza... Litości...
True story
Mieszanie się Koscioła w politykę jest przede wszystkim pogwałceniem umowy pomiędzy Stolicą Apostolską, a Rzeczpospolitą Polską i powinno zostać odebrane przez stronę polską jako akt agresji.
Jakie konkretne działania uznajesz za "mieszanie się"?
Pragnę zwrócić uwagę, że księża są również obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej i mają prawo wypowiadać swoje poglądy polityczne, na tej samej zasadzie, jak Pani Gersdorf, Rzepliński, czy ktokolwiek inny.
@Arbor o przepraszam. Pani Gersdorf i Rzepliński są nadzwyczajną kastą.
@Arbor
Problem tylko w tym, że księża są politycznie rozgorączkowani, równocześnie twierdząc, że polityka ich nie interesuje, a w czasie kazań zachowują obiektywność. Co jest nieprawdą. Np. byłem świadkiem, jak w jednym z większych kościołów w Nowym Sączu (bazylika św. Małgorzaty) ksiądz na kazaniu szydził z ,,czekoladowego orła Komorowskiego" i otwarcie kazał głosować na Dudę. I to wszystko w obecności innych ważnych postaci z Kościoła i władz miasta, bo to była reprezentacyjna msza, już nie pamiętam z jakiej okazji.
@Arbor Swoje tak. Ale już grożenie ekskomuniką posłom RP jeśli nie zagłosują po myśli kleru jest niedopuszczalne.Tak samo jak mówienie wiernym na kogo maja głosować podczas kazania. Co proboszczowi mojej byłej parafii zdarzało się notorycznie.
Co do prawnego statusu księży, to cóż. Oni są obywatelami RP. Kosciół sam w sobie jest traktowany jak oddzielne państwo (stosunki Polsko-Kościelne określa umowa międzypaństwowa Watykan-RP).
@Mctk24 , wydaje mi się to dziwne, ale załóżmy, że mówisz prawdę- takie zachowanie jest oczywiście godne potępienia, ale nie jest powszechne. Politykę głoszoną z ambony trzeba oczywiście potępiać.
"Ale już grożenie ekskomuniką posłom RP jeśli nie zagłosują po myśli kleru jest niedopuszczalne."
Zależy z jakiej perspektywy na to patrzysz. Jeśli jakiś poseł jest katolikiem i zamierza zagłosować za aborcją, to jawnie sprzeciwia się nauczaniu Kościoła rzymskokatolickiego, czym samemu wyklucza się ze społeczności katolickiej. Oczywistym jest, że posłom, którzy do Kościoła nie należą, ekskomuniką grozić się nie da.
"Co proboszczowi mojej byłej parafii zdarzało się notorycznie."
Przyznam się, ze jest to dla mnie dziwne. Jestem w każdą niedzielę w kościele, nie tylko w swojej parafii i również w okresach wyborczych, a jakoś dziwnym trafem nie zdarzyło mi się, żeby ksiądz na kazaniu w sposób dosłowny namawiał do głosowania na jakąś konkretną partię.
Czym innym jest przypominanie katechizmu oraz tłumaczenie, że większość z czołowych partii posiada w swoim programie punkty, które są z nim sprzeczne.
@Arbor są obywatelami, ale jako księża nie mogą publicznie wyrażać prywatnej opinii, tak samo jak nauczyciele, policjanci itd prywatnie każdy ma swoje zdanie, ale jako reprezentant jakiejś grupy nie mają prawa mieć własnego zdania.
@mcjahjah , a mimo to policjanci i nauczyciele ciągle obnoszą się z własnymi pogądami politycznymi... A MIMO TO nikt nie krzyczy, że "szkolnictwo miesza się do polityki" albo "służby policyjne mieszają się do polityki".
Kryjąc pedofili pokazują że nie chcą podlegać polskiemu prawu więc nie powinniśmy im przyznawać takich praw.
Niew]ch wracają do swojej ojczyzny watykanu.
TEORETYCZNIE tak.
Arbor.. ale nie z ambony :)
@Arbor a jakby lekarz na wizycie zalecał głosowanie na daną partię lub wręcz wypisywał na recepcie konkretny pogląd polityczny, to też uznałbyś to za jego prawo do wolności wyrażania poglądów? Pytam teoretycznie, bo to sytuacja dość niedorzeczna, ale osobiście dostrzegam tu podobieństwo, ponieważ kościół wpływa na światopogląd wyznawców w oczywisty sposób (kreując ich morale) co samo w sobie nie jest złe, ale stwarza możliwości przemycenia przy tym kwestii, które powinny od wiary być oddzielone. Tutaj największą winę ponoszą politycy, celowo mieszający sprawy wiary w swoje populizmy, przez co kościół czuję się zobligowany do udziału w tych dyskusjach. Błędne koło. Ale nie udawajmy proszę, ze problemu nie ma.
7th_Heaven , lekarz, a ksiądz, to jednak innej natury profesje: lekarz jest od leczenia, i właściwie "to tyle". Ksiądz odpowiada za utrzymywanie moralności wiernych, a polityka w demokracji jak najbardziej wchodzi w tę sferę. Jak wspomniałem, ksiądz nie powinien (a już szczególnie z ambony) choćby sugerować na kogo konkretnie powinno się głosować. Jednak nie uważam, aby nie mógł w okresie wyborów przypominać, jaką etyką powinien kierować się katolik, a wiele (właściwie większość) partii ma w swoim programie punkty rażąco niezdające pogodzić się z katolicyzmem.
Zgadzam się jednak, że mówienie wprost, na jakie konkretne partie wierni powinni głosować jest nie tylko nieetyczne, ale i obrzydliwe. A za jeszcze gorsze uważam to, kiedy w okresie wyborów wysocy hierarchowie pokazują się z konkretnymi politykami, sugerując wiernym, kto jest "tym właściwym". W przypadku wysokich hierarchów o dziwo zdarzają się takie sytuacje z politykami PO, nie PIS-u. Ot, przykład Dziwisza i Głucia pokazujących się z Tuskiem, lub przykład Kaczyńskiego pokazującego się z księdzem Jankowskim.
Problem oczywiście jest, ale twierdzenie, że "księża mają siedzieć cicho" jest absurdalny. Podobne rzeczy można zarzucić nauczycielom i służbom porządkowym, którzy nie tylko publicznie wyrażają swoje poglądy, ale również agitują na rzecz danych partii. Nigdy nie słyszałem ogólnospołecznego potępienia dla takich zachowań; atak otrzymują głównie księża.
Może akurat filmów nie umieją robić
5 grzech główny - nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu
Obrazanie sie to w ogole objaw slabosci. Ja sie czasem obrazam, kiedy ktos depcze moją milosc wlasną, wiec nie dziwie sie klerowi.
Módlcie się za swoich księży
jestem za kościołem a film mnie nie obraża i jestem przeciw po a film mnie nie obraża.
To teraz czekamy na film w podobnym klimacie o żydach lub uchodźcach
Teraz jeszcze ogarnij pojęcie proporcji
Problem w tym, że żaden z tych zarzutów nie dotyczy kościoła.
1. księża nie są matrialistami wręcz przeciwnie-są mistrzami życia duchownego.
2. kościół nie miesza się w politykę bo nie ma żadnej władzy a powinien się mieszać bo jako instytucja wskazująca na moralność i obowiązek państwa czynienia po chrześcijańsku powinna mieć wiążące zdanie na temat bierzących wydarzeń. Takiego zdania nie ma ale i tak dobrze, ze publicznie się wypowiada-to ich obowiązek i bardzo dobrze, że tak robią.
3.pijaństwo? Rozpusta? kolejna bzdura dotycząca jedynie pojedynczych wypadków
4. nikt nie ukrywa pedofilii, jest jej tyle samo co wśród np sędziów w GUS.
Jak widać ludzie nie bez powodu ten film hejcą bo w poziomie zakłamania rzeczywistości ten film dorównuje płaskoziemcom.
"tylko świnie siedzą w kinie" -nie przestało mieć swojego znaczenia
Materializm - ponedyncze przypadki, a odnosicie to do ogółu. Proboszcz parafii w której się wychowałem (tam gdzie za dzieciaka do kościoła chodziłem) odremontował kościół za 1/3 tego co przewidywał projekt. Mój ulubiony ksiądz ma motor, bo to jego pasja i konik. Czy to źle? Nie wolno mu? Ciekawy jestem kto z tych co tak gęsto oskarżeniami rzuca, zrobił dla innych chociaż procent tego co przeciętny ksiądz.
Mieszanie się w politykę? Skoro to coś złego, to wszystkim opłacanym z budżetu i wykonującym czynności publiczne powinno się odebrać prawo głosu. Ksiądz to obywatel jak każdy inny, więc przestancie pluć jadem na to że korzysta ze swoich praw.
Dwa - kościół jest oparty na pewnym systemie wartości. Hipokryzją byłoby ignorowanie tematów, które w te wartości uderzają, tylko dlatego że ktoś je nazwie politycznymi.
Pijaństwo i rozpusta? No kurde ludzie, gdzie? Choć w sumie... jakby wiedzę o kk z kawałów czerpać to można i w takie coś uwierzyć.
Ukrywanie pedofilii... Temat wałkowany tysiąc razy. Księża to pedofile a ziemia jest płaska. Ten sam poziom dyskusji.
Reasumując - populizm, brak rzetelnen wiedzy i sprawdzonych informacji i jeszcze raz gimbusiarska nienawiść do kościoła bo mama chodzić na msze zmusza... Litości...