Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
4624 4953
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Zibioff
+23 / 39

Nie ma czegoś takiego jak "laicki" wykładowca etyki czy filozofii. Będzie albo zwolennikom idealizmu, Platona, heglizmu, kantyzmu czy marksizmu albo Arystotelesa, Tomasza z Akwinu i ontologii, metafizyki klasycznej. Nie ma innej możliwości. W obu przypadkach nie będzie bezstronny. W pierwszym zaneguje Boga i na jego miejscu postawi człowieka lub ideologię np. tolerancjonizmu lub gender a w drugim zaakcentuje logikę dwuwartościową i istnienie Boga na gruncie rozumowym a nie religijnym.
W każdym razie - nie ma tu mowy o żadnej "laickości". Nie ma państw "laickich" - są tylko państwa w których na miejsce Boga wprowadzono partię, ideologią i opiera się to wyłącznie na wierze. Słowem religię zastąpiono inną religią - wiarą w komunizm czy inny jakiś faszyzm.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wyblinka
-3 / 11

@Zibioff Nie koniecznie, wymieniłes tylko podwaliny etyki łacińskiej, a przeciez równie dobrze równie dobrze może nauczać hinduskiej etyki: cokolwiek ci robię wynika to z twojej karmy, więc ci sie należy, a ja jestem narzędziem karmy, azteckiej wyrywanie ludziom serc jest ok, czy Żydowskiej czy islamskiej: wszystko co czynisz gojom/niewiernym jest ok ale nie wolno tego czynić innym Żydom/muzułmanom,

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+9 / 9

@wyblinka - mamy to samo w filozofii greckiej. Etyka, którą nazywasz "hinduską" ma również odzwierciedlenie w filozofii greckiej. Nazywało się to "matampsychora" "metampsychoza"- wędrówka dusz czyli reinkarnacja i z hinduska - karma. Pitagorejczycy wierzyli w reinkarnację w VI-V w. p.n.e. Nie jest to w ogóle żaden nowy temat w naszej zachodniej cywilizacji i filozofii. Filozofia łacińska i etyka nie wniosła w zasadzie niczego nowego do podwalin greckich. Rzym to tylko odtwórstwo greckiej filozofii i nic oryginalnego w tej dziedzinie. Za to Rzym wniósł prawo i do tej pory całe prawodawstwo opiera się na na podstawach rzymskich.
Hinduskie pojęcie "karmy" jest błędne. Określa ono, że człowiek w biedzie i potrzebujący pomocy na nią nie zasługuje - ponieważ to jego karma, kara za poprzednie życie. No więc można przejść obojętnie.
W cywilizacji grecko-łacińskiej z elementem chrześcijańskim - odrzucającym reinkarnację jest to całkowicie sprzeczne i niedopuszczalne. Człowiek tutaj jest zobowiązany pomóc drugiemu. Nie wynika to wcale zresztą nawet z samego chrześcijaństwa ale nawet z etyki sokratejskiej, znacznie wcześniejszej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Zibioff
+5 / 9

@wyblinka Racja nie zależy od większości - tylko od argumentów i dowodów. Hindusi się w całej swojej masie kompletnie mylą, ale to ich spawa. Rację ma tylko ten, kto przedstawi niesprzeczne i logiczne dowody na własne zdanie - dowody "na wiarę" czy "oni tak mówią" nie maja dla mnie żadnego znaczenia.
Co zaś do "etyki Kalego" - to była bardzo logiczna. Prymitywna, ale logiczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wyblinka
+1 / 1

@Zibioff Dokładnie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ge
-5 / 7

@Zibioff Są państwa laickie, świeckie, sekularystyczne czyli takie w których państwo nie mówi obywatelowi w ma wierzyć, i nie ma tam religii w szkołach itp bzdur.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pasqdnik82
+2 / 4

@Zibioff nie wiedziałem, że etyka to zajęcia polegające na przekonaniu uczniów, że Boga nie ma :P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 6

@Zibioff "Laicki" znaczy coś zupełnie innego. "Laicki" jest każdy bez formalnego związku z instytucją kościelną - w tym każdy wierzący Katolik który nie jest księdzem albo zakonnikiem, niewierzący, Buddyści którzy nie są mnichami. Nauczyciele religii którzy nie należą do zakonów ani nie mają święceń też są laiccy.

Laickie państwo może natomiast mieć choćby i 99% wierzącej populacji a cały rząd może podejmować decyzje zgodnie z religijnym sumieniem - jeśli ma wolność religijną i dominująca religia nie jest zintegrowana z instytucjami państwowymi, państwo jest laickie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~SamuelWolf
-1 / 3

@Zibioff Jakoś ja znam wykładowców filozofii i historii filozofii, którzy wykładają podstawy bezstronnie, robiąc pełen przegląd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tfujnick
+18 / 28

Słabe za żebractwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ienstret
+2 / 20

Może zrób demota na odwrót żebraku? Kto się zgadza daje słabe, kto się nie zgadza daje mocne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MrAdaxB74
+3 / 13

ja się wypisałem i po problemie, to był przedmiot nieobowiązkowy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+2 / 2

@MrAdaxB74 Dla Ciebie tak. Dla mnie o i tak były 2 godziny w tygodniu nudzenia się w bibliotece. Czyli obowiązkowo i tak się nudziłam i tak.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Davax
-2 / 8

Religia nie jest obowiązkowa, ale presja społeczeństwa powoduje, że większość na nią chodzi. Jakie przeżyłem zaskoczenie, kiedy po latach większość szkolnych znajomych wyznaje, że też od dawna są ateistami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zaymoon
-5 / 15

@Arbor
Na pewno średni poziom edukacji młodych ludzi w Polsce byłby większy, gdyby nikt nie skaził szkoły bredniami o jakiś gusłach sprzed 2000 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+1 / 13

@zaymoon , to zabawne, ponieważ najwyższy poziom edukacji w Rzeczypospolitej istniał właśnie w czasach, w których ta była deklaratywnie katolicka. Dziś się od tego odżegnuje, a poziom jest tak żenujący, że już lepiej uczyli za głębokiej komuny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+7 / 11

Typowy demot dla wyświetleń reklam i kłótni.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Likeeaa
+2 / 6

@Ashardon W końcu ktoś to zauważył! Już od dawna widać, że na upór wchodzą tego typu demoty na główną, co by się gównoburze rozpętały. Sam zysk.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Fragglesik
0 / 0

@Aliens_Hicks1 Jesteś tak chrześcijański i wierzący jak Mao i tak przydatny Polsce jak Hitler w 1939.......:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2018 o 9:16

avatar ~Rydzykant
0 / 0

@Aliens_Hicks1
Żyjemy w cywilizowanym kraju, więc policja nie powinna bić za światopogląd. Natomiast za czyny... w USA pewien żartowniś na pomniku upamiętniającym wojnę secesyjną domalował pewnemu generałowi "wytrzeszczone oczy". Otrzymał za to wyrok prac publicznych - 100 godzin sprzątania parku wokół pomnika. W podobny sposób powinni być karani fanatyczni ateiści, głoszący nienawiść do wszystkich ludzi wierzących. Oczywiście nie ma podstaw by jakkolwiek karać zwykłych ludzi o światopoglądzie ateistycznym. Każdy ma prawo wierzyć w co chce.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~pytaIski
+5 / 5

To chyba oczywiste że szkoła to nie kościół. Jest obowiązek chodzenia do szkoły, nie ma obowiązku chodzenia do kościoła.
A przy okazji wyjaśnijcie dlaczego osoba niezalogowana może nacisnąć mocne a nie może nacisnąć słabe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+2 / 8

Zgadzam się, że szkoła to nie Kościół. Dlatego na oceny trzeba zapracować, a nie je wymodlić.
A co do nauczania etyki: miałam stado nieogarniętych katechetów (czyli osoby laickie...) i jednego, ogarniętego księdza, który uczył nas podwalin też innych religii, różnic, czy podwalin filozofii. Znam też drugiego księdza, który założył z dzieciakami zespół rockowy, też uczył ich czegoś więcej niż klepania modlitw i zadawał pytania, zmuszał do myślenia.
Wolałabym, by uczyli dobrzy, ogarnięci nauczyciele, otwarci na dialog, nie ważne czy świeccy czy nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Anty777
+1 / 3

Niech się ludzie najpierw nauczą stawiać wykrzykniki w sloganach, a dopiero potem niech się biorą za poważne tematy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L Livanir
+4 / 6

Jeśli chodzi o zdanie, że wykładowca z etyki też będzie nam próbował coś wbić do głowy(swoją ideologie) to w większości ma złe zdanie. poznałam 4 nauczycieli etyki. Jedna kazała kuć formułki, cytaty i inne bzdury. Reszta- prowokowała nas do dyskusji. Nigdy nie byłam pewna jakie mają zdanie w danym temacie. Rzucały temat, na forum klasy lub grupy dyskutowaliśmy o tym, a one tylko wyrzucały nam błędy w logice albo rzucały argumenty dla przeciwnego zdania(najczęściej w obie strony).
Do teraz nie wiem co większość z nich myślała o aborcji, karze śmierci, jaką definicje wolności miały czy jaki ustrój/partie/cokolwiek popierały itd.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkPsychopath
+5 / 7

Polska szkoła to także nie Niemcy czy Wlk. Brytania. Dlaczego więc nauka języków obcych jest przymusowa? Może ktoś nienawidzi niemieckiego, bo mu rodzina zmarła w czasie wojny i musi się na siłę uczyć, bo inaczej szkoły nie skończy ? I tak wszyscy, którzy mieli tylko podstawowy niemiecki go zapomną w ciągu kilku lat od końca szkoły o ile nie wyjadą do Niemiec. Tak samo angielski, pomijam aspekt, że w polskim liceum nie robiliśmy kompletnie nic.... Argument, że trzeba znać języki jest nie trafiony... Bo niby po co? Można żyć bez tego, pracować gdzieś gdzie to nie potrzebne. Póki co mieszkamy w Polsce i wystarczy polski. Żeby nie było ja znam obce języki i to nawet dużo więcej niż te dwa, ale ja wychowywałem się zagranicą. Tak samo WOS. Co kogo obchodzi polityka, można nie głosować, nie udzielać się i żyć. A muzyka, plastyka, technika i wiedza o kulturze? Na co to komu? Jak ktoś nie jest uzdolniony to tylko czas traci. Jestem zwolennikiem systemu gdzie wybierałoby się dowolne przedmioty powiedzmy min. 5 i uczyło się tylko ich, a potem zdawało maturę z tego co się chce (min 3 przedmioty). Np. Ja bym sobie wybrał w liceum matematykę, biologię, chemię, fizykę, łacinę ( lubię ten język i miałem go w liceum jako jeden z nielicznych) , literaturę ( gramatyka, semantyka, pisanie wypracowań itp. na polskim mnie nie ciekawi ani trochę, ale gdyby był przedmiot tylko o literaturze, gdzie omawianoby książki, dyskutowano itp. to bym się zapisał dla relaksu) I byłiby cudownie, nikt nie trułby mi żadnymi religiami, etykami( miałem na medycynie i szczerze gardzę, typowy wypełniacz o d*pie marynie), plastykami, muzykami, wodami i innym syfem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wred_niak
+1 / 3

@DarkPsychopath
Po co człowiekowi chemia? Przecież i tak nic nie zrozumie z etykietki na szamponie, a napis E-cośtam doprowadzi go do paniki, nawet jeśli jest to kwas askorbinowy (czyli witamina C). Matematyka też jest zbędna - cygańskie dzieci doskonale radzą sobie z liczeniem pieniędzy, a przecież nawet sumowanie liczb w zakresie poniżej 100 nie wychodzi im zbyt dobrze. W ten sposób można skreślić większość przedmiotów, zostawiając czytanie, podpisywanie się i naukę zawodu.
Żeby nie było - w czasie pobytu we Włoszech miałem sporą radochę, odcyfrowując łacińskie sentencje na zabytkach. Bowiem akurat przez 4 lata ogólniaka mieliśmy po dwie godziny łaciny tygodniowo. Często nawet na godzinę 7:10. Ale jak ktoś idzie do liceum z którego większość absolwentów startuje na Akademię Medyczną, to nie należy od niego oczekiwać by był normalny ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DarkPsychopath
+1 / 5

Chemia połowie ludzi się też nie przyda, tak samo matematyka trudniejsza niż dodawanie i mnożenie. Edukacja powinna być dla nielicznych chętnych, a nie na siłę dla wszystkich. Większości osób wystarczyłaby podstawóka żeby umieli czytać, pisać i robić zakupy. Obecna educjacja to kpiną, ludzie studiują po nic. Wszyscy tylko na tym tracą. Gdyby lenie zaczęły w wieku 16 lat pracować to więcej by zarobili i osiągnęli lepszy poziom wiedzy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Niktobcy
-2 / 8

@DarkPsychopath na angielskim poki co to przynajmniej pół swiata (jak nie caly) zwiedzisz a polski tylko w polsce to po co sie go uczyć??? Zeby tylko w jednym kraju gadać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~wred_niak
+1 / 1

@Niktobcy
Ucz się chińskiego, dogadasz się z miliardem ludzi ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar meatgun
+4 / 12

SZKOŁA !!! TO NIE STOŁÓWKA
SZKOŁA !!! TO NIE PLAC ZABAW
SZKOŁA !!! TO NIE KINO

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ksjdklsjcl
+1 / 9

Zamiast religii nauka arabskiego i wersetów koranu, i kto mi podskoczy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~werd_niak
+4 / 6

Ja ci podskoczę. Wprowadzę obowiązkowy buddyzm i zasady panujące w Birmie. To chyba jedyny kraj w którym faktycznie prześladowana jest mniejszość muzułmańska.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mati233490
+1 / 15

Zgadzam się.
Wyprowadzić religię ze szkół.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PaniNoc
+2 / 4

Według mnie dobrze, że religia jest dla chcętnych. Jeśli ktoś nie wierzy to jego sprawa, wypisuje się. Wierzy to na nią chodzi i koniec tematu. Jednak trochę smuci mnie to, że religia jest co roku po dwie godziny tygodniowo, a EDB (edukacja dla bezpieczeństwa) jest przez jeden rok i tylko raz w tygodniu. Jak dla mnie podstawy pierwszej pomocy bardziej się przyda wiedza o pierwszej pomocy niż to Jezus jest mesjaszem czy nie. Nie uratujesz życia osobie, która się dławi pacieżem. W kwestii etyki, zgadzam się z autorem. Jest przydatna i uczy wartości. Teoretycznie religia też to robi, ale tylko niektórzy nauczyciele katechezy potrafią dobrze przedstawić ten przedmiot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~jaknnna
0 / 6

Poczekaj na islam, zapłaczesz nad sobą i tym demotem. Jak zdążysz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G greggor
+1 / 13

Zaczyna się. Gimboateści dorośli i naoglądawszy się propagandówki Smardzowskiego zaczynają walkę z religią.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~bardzo_smutny
+3 / 5

@greggor a najgłośniej skowyczą ci którzy widzą że ksiądz poszedł do salonu sobie wziął na raty nowego opla - a ich ojciec woli 500+ przechlać niż iść do komisu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~yjryretjtr
0 / 2

Powinniśmy mieć nie religię, a kulturę - ja do dzisiaj żałuję że nie poznałem kultury Islamu, zwyczajów murzyńskiego plemienia n'guru lub tego że moi rówieśnicy nie poznali benefitów mieszania ras poprzez promocje ów cudu poczęcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LubieKapuste
+4 / 8

Tożsamość narodowa ma akurat gówno wspólnego z wiarą ;) Jak jesteś taki propolski, to sobie sięgnij po jakaś mądrą książkę i poczytaj o naszych korzeniach sprzed chrztu Polski, a potem się wypowiadaj o tożsamości narodowej ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker
0 / 4

Żebracy wynocha z demotywatorów.
Zgadzasz się- plus
Nie zgadasz się- plus
Masz to gdzieś- plus
Bo to czytasz- plus
Nie czytasz tego- plus
Plus, bo chcę- plus

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sfcasa
-1 / 1

@szteker olej to, gdzieś ci frustraci się muszą realizować. Lepiej tutaj, bo nie zajmują kolejek przy prokreacji ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar LubieKapuste
+1 / 3

Zgadzam się, ale daje słabe za żebrołapkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mcjahjah
+1 / 5

i z czym wy kuźwa macie problem? do średniej się nie wlicza, chodzenie na nią jest nieobowiązkowe. ja całe technikum mogłem po prostu wracać szybciej do domu, albo później do szkoły przychodzić. a nawet jak religia była w środku zajęć to szedłem na pobliską stacje opierdzielić hotdoga ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Toby14765
+1 / 5

Ale na Boże Narodzenie to czekasz jak Reksio na szynkę. Bo rodzinka coś rzuci pod choinkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ellaella87
+1 / 1

Trzeba było poczytać:
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w szkołach publicznych.

Zapomniałabym, jeśli chodzisz jeszcze do szkoły, poczytaj:
Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 7 czerwca 2017 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2018 o 20:14

T tkds
+1 / 3

Racja, szkoła nie kościół, nie trzeba być tam w każdym tygodniu

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Andrzejbe
-1 / 3

Pytanie do autora demota: Jakiego Ty jesteś wyznania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolcia92
-1 / 3

Przecież religia nie jest obowiązkowym przedmiotem. Jeżeli ktoś nie chce na nią uczęszczać, to nie musi.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K karolcia92
-1 / 1

@Davax Nawet jeżeli lekcje religii nie są pierwsze, lub ostatnie, to taką godzinę okienka można jakoś wykorzystać, np. odrabiając lekcje, ucząc się do sprawdzianu, czy grając w gry na telefonie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KX
+1 / 3

ta.. też tak słyszałem . jak wszyscy chodzili to religia była na ostatniej lekcji. jak kilka osób powiedziało że che etykę nagle religia znalazła się w środku zajęć szkolnych a na etykę trzeba było czekać po normalnych zajęciach 45 minut ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Davax
0 / 2

@karolcia92 No świetne pocieszenie. Skoro ta godzina jest taka dobra, to może niech wszystkie inne dzieciaki też zostają obowiązkowo godzinę dłużej w szkole.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~13
-2 / 2

Laicki znaczy nie znajacy sie ..2555 plusuje BRAWO !!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LubieTrawe
-1 / 3

Religia w szkole była zajebista, luźna godzina w trakcie zajęć. W podstawówce miałem katechetke, dziwna babka i mało co pamiętam z lekcji ale już w gimnazjum i szkole średniej zajebisty ksiądz. Często oglądaliśmy filmy, czasami luźna gadka o pierdołach. Ogólnie strasznie pozytywny facet. Już to widzę jak każdy popier#ala na filozofię haha skoro z maty się zrywało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hagen24
+3 / 3

Niezależnie od tego co myślę na dany temat jak widzę żebrolajowy tekst typu "Jeśli się zgadzasz daj Mocne", daję zawsze słabe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Zennex
-1 / 1

Czy ty w podstawówce wiedziałbyś co to filozofia lub etyka??? Ktoś co głupot nakładł łopatą do łba, a teraz powtarzasz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hatesmog
+1 / 1

Miałam etykę w podstawówce - uczęszczała na nią mniej więcej połowa grupy, druga połowa na religię. I tak, już w czwartej (albo trzeciej?) klasie byłam w stanie stwierdzić, na który przedmiot chcę iść, z tego co pamiętam była to wyłącznie moja decyzja. Oczywiście na pewno nie taka decyzja, jaką podjęłam w pierwszej gimnazjum i pierwszej liceum, ale mimo wszystko wynik ten sam.
Na etyce przerabialiśmy bajki filozoficzne (takie np jak te w książce z serii "cała Polska czyta dzieciom", jeżeli ktoś kojarzy) m.in. Pamiętam, że zrobiliśmy papierowy "mechanizm", który pokazywał nam, czy dany czyn jest dobry - metodą sita, które przypisuje się Sokratesowi.
Robiliśmy z papieru coś, co mogłoby zabić całą ludzkość (oczywiście symboliczne coś, nie rzeczywisty przedmiot), mieszczące się małym, sześciennym pudełku. Dla dziecka to JEST ciekawy problem, prawie "filozoficzny". Przypominam, że miałam wtedy maksymalnie dziesięć lat.
W starszych klasach dzieliliśmy się na grupy i dyskutowaliśmy, a "zdanie" mieliśmy narzucone z góry, dzięki czemu uczyliśmy się argumentować czasem wbrew samym sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hatesmog
+1 / 1

Co do religii, to w pierwszej liceum (16 lat), mimo że byłam bardzo wierząca w tamtym okresie, zdecydowałam, że nie będę na nią chodzić już po pierwszych zajęciach.
Dodam, że dopóki oficjalnie nie wyszło to "rozporządzenie" czy jak to się prawnie nazywa, że lekcje religii muszą być na początku lub końcu dnia, były wciśnięte dokładnie w środek przez oba semestry (np na 7 lekcji religia była 4., dodatkowo w dwa różne dni).
Ze szkoły "nie mogliśmy" wyjść w trakcie lekcji. Oczywiście mało kto miał to na uwadze, ale zdarzyło się mi nie raz, że któraś nadgorliwa nauczycielka "cofnęła" mnie sprzed wyjścia. Albo chyba zakompleksiony woźny "grożący", że nie wpuści koleżanki z powrotem, jeśli wyjdzie. Poszła.
De facto były to więc absolutnie niepotrzebne dwie godziny, podczas których mieliśmy oficjalnie "przykaz" siedzenia w mniej niż wyposażonej bibliotece, dodatkowo do części z regałami nie można było wejść xd ale jako że na jednej godzinie z dwóch religii w tygodniu odbywały się tam lekcje, siedzieliśmy z towarzyszami niedoli na ławkach obok niej. A więc średnio wygodnie odrabiało się tam chociażby pracę domową, bo ten argument zapewne padnie.
I niezależnie od tego, jak "fajnie" można wykorzystać wolną lekcję w szkole, lepiej byłoby, gdyby jej nie było.

W gimnazjum zresztą było dokładnie tak samo, całe trzy lata dwie "wolne" godziny w tygodniu, podczas których w najlepszym razie czytałam książki. Dopiero w trzeciej klasie dyrekcja łaskawie zorganizowała nam (wcześniej byłam tylko ja) lekcje "etyki" na jednej z tych godzin. Etykę dałam w cudzysłów, bo de facto była do historia filozofii, żadnych dyskusji, same wykłady. Ale zajęcia były ciekawe.

Zresztą pierwszego dnia gimnazjum, kiedy wychowawczyni pytała, kto NIE idzie na religię, podniosłam rękę tylko ja - i automatycznie wszystkie spojrzenia na mnie. Aż się poczułam nieciekawie.
Potem dziwne teorie na temat mojego wyznania krążyły po klasie, dopóki ich ostatecznie nie zdementowałam. To jest w sumie to, co chciałam powiedzieć - bo jeśli to zachowanie dzieci z mojej klasy nie jest skutkiem indoktrynacji, to ja nie wiem, czym to jest.

Jeśli chodzi o religię i duchownych w szkołach, to muszę przyznać, że poglądy mam dosyć radykalne - uważam, że religia nie ma racji bytu w żadnej placówce edukacyjnej (poza tymi prowadzonymi przez Kościół, oczywiście), a w szkole duchowni nie powinni się w ogóle pojawiać, a już na pewno nie w ramach kadry - i posunę się tutaj nawet do stwierdzenia, że nawet jako nauczyciele "normalnego" przedmiotu jako język polski czy matematyka niekoniecznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ziapka
-4 / 4

zarówno etyka jak i religia to przekazywanie pewnych wartości, budowanie kręgosłupa moralnego. Uważam, że osoba inteligentna wyciągnie z obu tych przedmiotów odpowiednią naukę i wnioski. Jako, że jestem katoliczką religia w szkole była ok, na studiach miałam etykę i też uważam ją za przydatny przedmiot. Tylko głupiec powie, że coś jest niepotrzebne w życiu - może autor demota nie potrafi samodzielnie myśleć i wyciągać wniosków? Teraz ludzie mają prosty tok myślenia, wszystko jest dla nich czarne lub białe - to tak, a to nie... a może w jednym i drugim jest coś ważnego lub mniej istotnego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 1

Na etyce pewnie musiałbym coś robić, a na religii mogłem sobie poczytac, pograć, porysować, czy nawet zjeść...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hatesmog
+2 / 2

I to jest chyba jedyny powód, dla którego tak mało osób się wypisuje.
Gdyby religia była jak każdy inny przedmiot, chodziły by na nią jedynie osoby wierzące i te zmuszane przez rodziców.
Swoją drogą to paranoja, że rodzice muszą dziecko z religii WYPISAĆ, a nie na odwrót.
Zresztą nawet dzieci z podstawówki powinny mieć możliwość wypisania się z własnej woli, bez konieczności ubiegania się o zgodę rodzica i informowanie go. Ile dzieciaków poznałam zmuszanych do wiary, nie jestem w stanie policzyć.
Dzieci zmuszane powinno się wspierać, a nie uniemożliwiać im podjęcie decyzji. Kilka lat indoktrynacji mniej nie zaszkodzi.
Moja bliska przyjaciółka z gimnazjum miała taką sytuację w domu, że nie tylko nie było mowy o wypisaniu się z religii (która swoją drogą była okropna, miałam wątpliwą przyjemność kilka razy się na nią przejść), ale była z bratem również zmuszana do chodzenia do kościoła i przepytywana (!) z kazania (później umawiali się z bratem, co na nim miało być i każde szło na ten czas w swoją stronę, bynajmniej nie na mszę), podczas gdy jej cudownym rodzicom nie chciało się jaśniepańskich dup z domu ruszyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wiedźmin
0 / 2

Szkoła to nie kościół, kościół to nie szkoła. Za to ten portal wygląda jak polityczna ambona a poziom IQ użytkowników tak szybko pikuje ilekroć skręcają poglądowo w lewo, że nawet JM stwierdził, że musi brać poprawkę na teksty, które aż zalatują mułem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Josif
+1 / 1

dziel i rządź

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Racher
+1 / 3

Ja na religii uczyłem się filozofii, historii, kultury i zwyczajów innych religii, dyskutowaliśmy o moralności, o scholastyce, fizyce, polityce, problematyce dobra i zła. Poznawaliśmy prawne aspekty związane z Kościołem i wiele innych. Na religii dowiedziałem się więcej o życiu niż na jakimkolwiek innym przedmiocie w szkole. Miałem szczęście, miałem dobrego księdza. Popieram religie w szkołach i chciałbym żeby wszędzie wyglądała tak jak u mnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ReligiaToZlo
+1 / 5

Szkola powinna przekazywac informacje oparte na nauce, a nie na wierze.
Nauka wywodzi sie z doswiadczen, obserwacji i krytycznego myslenia.
Religia wywodzi sie z EGO: "ta wiara mnie zadowala" albo "tak zostalem wychowany".

Dla racjonalnej osoby, rzecza oczywista jest, ze religia to nieprawda. To historie i zasady wyssane z palca, stworzone przez naszych przodkow, ktorzy po prostu nie mieli lepszych wytlumaczen jak na tamte czasy.

Religia oferuje zaspokojenie dla osoby, ktora szuka pomocy... ale tak na prawde nie pomaga, tylko karmi ta osobe klamstewkami, ktore sprawiaja, ze czuje sie lepiej i dlatego chce wierzyc, ze jest to prawda.
Nauka natomiast oferuje prawde i nic wiecej. Czesto ta prawda jest trudna do zaakceptowania (np. fakt, ktory przeraza wielu, iz nie wiemy czy cokolwiek sie dzieje po smierci...), ale dzieki prawdzie osiagamy postep, ktory polepsza nasz stan zycia.

Wciskanie dzieciom glupot religijnych wplywa negatywnie na ich rozwoj, poniewaz zaburza to ich podstawowe myslenie o wrzechswiecie. Jak ktos cie nauczy, ze 2 to 4, a potem zapyta ile jest 2+2... to mu powiesz, ze 8... i to samo sie tyczy jakiejkolwiek wiedzy.

Dlatego uwazam, iz w szkole nie powinni uczyc WOGOLE religii. W kosciele niech sobie robia co chca... ale instytucja naukowa nie powinna reprezentowac czegos, co nie ma jakiegokolwiek powiazania z nauka.

Nauka uczy umiejetnosci akceptacji, ze mozemy cos wiedziec lub mozemy czegos nie wiedziec... otwiera umysl.
Religia natomiast uczy zaspakajania EGO i ignorancji niewygodnych faktow... zamyka umysl.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~ReligiaToZlo
+1 / 5

Zapomnialem dodac, ze religia to sekta... tylko bardziej rozprzestrzeniona, a ze slowo "sekta" ma zle wybrzmienie, to ci, ktorzy sa jej czescia - zaprzeczaja temu... jak to w sektach :).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U UBywatel
+2 / 2

ja w szkole średniej miałem religie prowadzoną przez świeckiego katechetę - super człowiek 11 patentów, 5 z dziedziny laserów zajmował się uruchamianiem linii produkcyjnych, tłumaczeniem z technicznego włoskiego i miał własną firmę projektującą systemy alarmowe i do tego wszystkiego uczył religii; mile wspominam ten czas człowieka o tak otwartym umyśle w brachium saeculorum tylko pozazdrościć
Pozdrawiam Panie Profesorze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KX
0 / 2

Jestem antyklerykałem i jestem za nauczaniem religii w szkołach. Dlaczego? Otóż nic nie oducza lepiej jak przegięcie. Pamiętam dobrze stan wojenny , pamiętam informacje w dzienniku , pamiętam indoktrynacje komunistyczną i marksistowską w szkole. Pamiętam co o wojnie mówiła rodzina a co opowiadano w szkole. I co wyrosłem na rusofila ? Nie! Moje poglądy przez te 30 lat od szkoły się parę razy zmieniały z uwagi na zdobywana wiedzę i życiowe doświadczenia , kiedyś byłem raczej prawicowcem teraz raczej lewicowcem. Zrozumiałem politykę i różne ideologie i ciut psychologii. Poznałem namacalnie zarówno komunę jak i neoliberalizm kapitalistyczny .. oba systemy maja wiele wad . Ta nachalna i namolna indoktrynacja religijna w szkołach skończy się dokładnie odwrotnie niż chcieli tego jej twórcy . Musi wymrzeć tylko pokolenie wyżu demograficznego powojennego czyli ludzi w wieku 60 -70 i starszych. Myślę że za max dekadę walnie to tak jak walnęło w Irlandii.. Obecna cywilizacja i technologia uniemożliwia połączenie boga z nauką . Za jakieś 30 lat jest dość prawdopodobne że powstanie bioinżynieria pozwalająca projektować formy życia na zamówienie bo już są pierwsze udane próby z prostymi formami. Dość prawdopodobne że protetyka i cybernetyka pozwoli utworzyć cyberciało lepsze od ludzkiego i z ludzi zostanie tylko mózg .. cyberpunk i ghost in the shell staje się coraz bardziej realny .. A rozwój robotyki i informatyki doprowadzi do powstania cyborgów niczym nie różniących się od ludzi w wyglądzie zewnętrznym i ze sztuczną inteligencja posiadającą samoświadomość. To będzie wyzwanie dla teologów i nawiedzonych radykałach religijnych o poglądach jeszcze z XIX wieku czy robot uważający się za człowieka i wyglądający jak człowiek będzie miał duszę? a czy robot z mózgiem człowieka nadal będzie miał dusze? i jak to "kroczenie obok pana" będzie wyglądało

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~kolega_z_ławki
0 / 0

Z przyry ledwo tróje wyciągałeś a filozofii ci się zachciewa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oli_
+1 / 3

Laicką? xDD co za debil a znasz takie słowo jak "świecką"?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P polaczekkk
-3 / 3

No i nie wiadomo o jaki k/Kościół chodzi bo kościół to budynek modlitw spotkania sakramentów, za to Kościół to ludzie a gdzie co najmniej 2 wierzących tam jest Kościół. Dam sobie rękę uciąć że w każdej szkole w Polsce jest co najmniej 2 wierzących.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mozejednaknie
0 / 2

1. Lekcje religii są nieobowiazkowe. Zgodnie z prawem wolnego rynku - nie byłoby popytu nie byłoby podażu.
2. Wyobraźcie sobie, że religia wraca do salek. Wolałbym, że jest tak, niż w szkole ale co to da, skoro:
- wszelkiego typu Madki i Tateły bedą narzekać, że muszą specjalnie iść, a może nie taka godzina, a wtedy może synek ma angielski itd.,
- hurr durr siedzą w salkach, nie ma żadnej kontroli, "ksiondz pedofil" itd.
Religia w szkole powinna być, bo po prostu jest wygodniej dla rodziców, można się zastanawiać nad jej finansowaniem (tylko nie płaczcie, że w kościele trzeba bedzie za to płacić).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~dfgdgfg
-1 / 1

Od wiek wieków w szkołach była zawsze tylko jedna godzina religii w tygodniu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Wodnik1953
+1 / 3

Kiedyś się mówiło że szkoła to świątynia ..... wiedzy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M makos123
-2 / 2

Moim zdaniem religia powinna być w szkole, ale nie w takim formacie jak obecnie. Powinna mieć bardziej charakter religioznawstwa. Zajęcia mógłby oczywiście prowadzić ksiądz, ale nie powinno być tak, że dzieci maja się uczyć modlitw, tylko powinny zdobywać wiedzę o wszystkich największych religiach świata, jakie są różnice itp. Na języku polskim przerabia się literaturę niemalże z całego świata, żeby ukazać właśnie istniejące różnice i pokazać szersze spojrzenie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EksX
-2 / 2

@makos123 Nie wiem do jakiej szkoły Ty chodziłeś, ale ja nigdy na j.polskim nie porównywałem Schakespeare'a z Sienkiewiczem, Słowackiego z Baudelaire'm ani Bogurodzicy z Testament Mój. Natomiast cały semestr (2 albo 3 klasa LO) na lekcji religii była mowa i nauka o innych wyznaniach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar hippe
-2 / 4

Kilkuset głosujących uważa, że szkoła to kościół. Przynajmniej są szczerzy i nie udają, że szkoła to szkoła :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~niepal
+3 / 3

To jest manipulacja! Nie mam "fejs-zbuka" i nie mogę zagłosować na "słabe" bo muszę się zalogować, natomiast na "mocne" zagłosowałem bez problemu (aby sprawdzić czy jest tak samo).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~lothar_222
0 / 4

Zastanawiam się, czy wciąganie dzieci do związku wyznaniowego (sekty) o tak złej reputacji, nie posiada znamion Przestępstwa i czy powinno być legalne w Polsce. Dzieci powinny być chronione przed sektami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Katokurwa
-1 / 3

My chcemy Boga w książce, w szkole.
W godzinach wytchnień w pracy dniach.!
Błogosław słodka Pani...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E EksX
-2 / 2

Pełna zgoda. Za nie chodzenie do kościoła - nie będzie ani grzywny, ani urzędowych upomnień, rekwirowania dzieci. Jedynie słusznych podręczników (co rok nowych, wskazanych przez proboszcza) też nie trzeba kupować do kościoła. A i oceny sobie sam w kościele wystawiasz (spowiedź) lub nie - w zależności jak chcesz. Nie mówiąc już o 'kosach' za biurkiem czy uczniowskiej fali...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Oelixus
-1 / 1

Problemem nie jest zapewne samo nauczanie religii, a jej żenujący często poziom. Religia powinna być połączeniem etyki i zasad nauczania wiary, ew. elementów historycznych i znajomości Biblii. Często jednak w polskich szkołach religii nie potrafi się prowadzić, a niektórzy (nie wszyscy) ją prowadzący powinni porządnie wziąć się za siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koperson92
0 / 2

a ja się cieszę, że miałem w szkole religię, ponieważ nauczyła mnie więcej etyki, moralności i filozofii niż zrobiłoby to tysiące 'swieckich' .. (bo oni nie są neutralni tylko wrogo nastawieni do jakiejkolwiek religi) .. wystarczy myśleć.. polecam choćby spróbować ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
0 / 0

Sprawdziłam podręcznik od religii mojej córki. Katecheta tak "dobrze" prowadził lekcje, że zrobione były tylko 3 tematy. W maju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem