Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

A gdyby tak zamiast trąbić wysiąść z wozu i pomóc jak ktoś ma problem?

www.demotywatory.pl
+
490 494
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
E edek1986
+10 / 14

Mało kto w Polsce się tak zachowa i to jest najsmutniejsze , 5+ za podejście brawo !!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dankej
+4 / 6

Każdy normalny człowiek tak się zachowa. Wielokrotnie pomagałem już ludziom czy to zepchnąć auto, czy zimą ruszyć na lodzie, czy odpalić na popych. Kiedyś sam potrzebowałem takiej pomocy i ją również w mgnieniu oka otrzymałem (auto padło mi na środku jednej z głównych ulić miasta w czasie, gdy wszyscy jechali rano do pracy).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saerion85
+4 / 4

@kondon no tak awaryjne odpalone zapewne wyrosna skrzydla i odleci :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@Saerion85 Jeśli potrzebujesz pomocy w tłumie to musisz o nią poprosić konkretną osobę, np. pan w niebieskiej kurtce. Tłum zachowuje się zupełnie inaczej niż wszystkie jednostki zachowałyby się gdyby były same.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rozproszenie_odpowiedzialno%C5%9Bci

Pisałem to też ogólnie, nie do końca odnosząc się do przedstawionej powyżej sytuacji, gdzie potrzeba pomocy jest oczywista, chociaż z wcześniejszego posta to nie wynika i rozumiem, że ktoś się tego nie domyślił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Saerion85
0 / 0

@kondon Ja sie odnosze do demota nie do ogolu o ktorym mowisz po za tym jak samochud ci sie rozkaraczy na autostradzie to wyjdziesz na jej srodek i bedziesz prosil o pomoc ?? w mig cie zdejmie jakis kierowca na wieczne odpoczywanie.A psychologia tlumu i rozproszenie odpowiedzialnosci wskazuje tylko na brak cech przywodczych empatii i zrozumienia czy tez szacunku do drugiego czlowieka wiec mozesz byc jednostka ktora albo dziala albo stoi jak cielak i sie przyglada czasem czlowiek nie prosi o pomoc bo A nie moze B jest mu poprostu wstyd ze o nia musi prosic wiec spojz w lustro i sam sobie zadaj pytanie kim jestes .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kondon
0 / 0

@Saerion85 Wystarczy pomachać ręką a nie stać jak kołek czy siedzieć w aucie...
Ja Ci piszę o realnych i prawdziwych zjawiskach dotyczących tłumu a Ty mi jakieś filozoficzne wywody...
W tłumie musisz prosić o pomoc, najlepiej konkretną osobę. Naprawdę zapamiętaj to sobie, oby nie, ale może kiedyś Ci się przyda.
Ideologia ideologią, a życie życiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~sdgvfsdv
+2 / 2

I zaje bali mu samochód... hue hue

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mudia
+3 / 5

Wielokrotnie widziałem, jak łamaga stała na krzyżówce i mając pierwszeństwo nie jechała. Trochę głupio biegać do każdej takiej osoby i dowiadywać się, że samochód ma sprawny, tylko jest po prostu jest kiepskim kierowcą.
Oczywiście zdarzają się i awarie i wtedy należy pomóc. Dla pana z filmu szacunek :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2018 o 8:54

avatar sensibilty
+6 / 12

jeśli ktoś stoi na awaryjnych, to z pewnością z chęcią zaparkowania na głównym skrzyżowaniu. Weźcie pomyślcie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P piotrex001
+8 / 8

@Morda_Lewiatana Gdzie miał zaparkować? W boku samochodu, które pomagał zepchnąć? Przecież to auto blokowało pas ruchu po którym się poruszał, rozkraczyło się bezpośrednio przed nim, no ku*wa. Chyba znaleźliśmy jednego z trąbiących półgłówków.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Morda_Lewiatana
+3 / 3

piotrex001 25 października 2018 o 14:42 Faktycznie! Mój błąd. Tam byłe dwa pasy do skrętu w lewo więc niczego nie zablokował, bo ludzie z tyłu mogli jechać pasem obok.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar fbb1
+2 / 4

Brachu, jesteś wielki, czyń tak zawsze!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar primo_victoria
+1 / 1

Też miałem ostatnio podobną sytuację. Droga ze STOP-em, która się mocno korkuje, bo z głównej nikt nie puszcza chcących się włączyć do ruchu. Skręcam z głównej, widzę 20 m przed skrzyżowaniem po lewej starą T4-kę, chcącą skręcić w lewo (potem się okazało, że były włączone awaryjne tylko prawy migacz spalony), w środku dwie kobity. Jak się okazało matka i córka. Myślę puszczę je bo za nimi korek "jak 150" i każdy się pewnie wkur... bo nikt ich nie przepuści. Niektórzy na własną rękę omijają chodnikiem, trąbią itp. No nic, mrugam nie widzą. Mrugam znowu, ale gapią się w telefon, dzwonią gdzieś itd, no to daję sygnał i pokazuję żeby skręcała. Wtedy wybiega z samochodu młoda panienka i drżącym głosem (widać, że zestresowana na maksa) prosi żebym pomógł bo się samochód popsuł i nie mogą nim przejechać i wg. nie wie co robić, pierwszy raz jedzie takim samochodem. Zjechałem, idę w ich kierunku, w między czasie rozglądam się na stojących za nimi czy ktoś podejdzie i pomoże. Gdzie tam, siedzą jak te piz*y i się gapią jak bym z księżyca spadł. Udało mi się z jej matką w końcu jakoś zepchnąć tego VW na chodnik i sprawa rozwiązana. Jak wracałem do swojego samochodu też mnie mało nie rozjechali, bo jak się ruch udrożnił to ruszyli jak te zombi ku**a, byle przejechać. Patrząc na filmik i sytuacje, które widzę sam na drogach mam czasem wrażenie, że większość widzi tylko blaszaną puszkę przed sobą, nic więcej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 października 2018 o 20:37

avatar ~yguygug
0 / 0

brawa dla tego pana

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+1 / 1

Parę lat temu miałem wypadek. Facet wymusił, zajechał mi drogę. Nie wyhamowałem dupnąłem mu w bok. Jego samochód do kasacji, facet z połamanymi żebrami, ale samochód po uderzeniu stoczył się na pobocze. Ja stałem na środku skrzyżowania, przód samochodu rozwalony, płyny na ulicy, blachy i osłony wkręcone w półosie. Zostałem zwyzywany próbując odblokować przednie koła, bo blokuję drogę, a jedyna osoba chętna do pomocy w zepchnięciu samochodu ze skrzyżowania to sprawca wypadku z połamanymi żebrami. Żadem trąbiący ciul za mną nie pomyślał, żeby na chwilę wyjść i pomóc mi zepchnąć rozbity samochód z jedni. Przecież jak zatrąbią, to sam się teleportuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem