Zasadniczo to prawda, że czarni często mają mniejsze szanse dostać się na studia. Ale to nie wynika z bycia czarnym, tylko z tego że przeważnie mają biedniejszych rodziców, byli w gorszych szkołach i na korepetycje też ich nie stać.
Tyle że to samo dotyczy też biedniejszych białych.
@JanMariaWyborow No i? Rozumiem , że skoro z pewnych względów nie mogłem intensywnie ćwiczyć, to wszystkie testy sprawnościowe dla mnie powinny mieć obniżone progi? Albo się nadajesz albo nie. To nie jest tak, że Murzyni, czy ludzie z biedniejszych rodzin nie mogą studiować. Są inne uniwerki niż Harvard. Poza tym zasady były takie same również dla zamożnych i bogatych Murzynów.
Moze jest jakas naturalna sklonnosc, ale jakbys chcial o tym prace pisac, pewnie bys musial miec zgode i koncesje wxzystkich komisji etyki lacznie z onz, ue, nato etcetc
Chodzi mi o to, że
- po pierwsze, punkty za sam kolor skóry są bez sensu (bo np. córka prezydent Obamy dostałaby takie punkty, mimo że pochodzi z inteligenckiej rodziny, gdzie na pewno się dużo czyta, a gdyby potrzebowała korepetycji, na pewno by je dostała - a np. syn prostego robotnika, ale biały, już nie)
- punkty za pochodzenie socjalne byłyby może lepsze, ale bywają też robotnicze rodziny, gdzie się dużo czyta, albo i bogate rodziny gdzie rodzice cały czas pracują a dzieci sadzają przed TV.
Uczelnia, na której ja studiowałem (RWTH w Niemczech), ma (w każdym razie miała wtedy, ale myślę że dalej ma) dużo lepsze rozwiązanie: Kursy przygotowawcze z matmy (z matmy, bo to techniczna uczelnia). Bezpłatne, każdy kto uważa że potrzebuje, może wziąć udział. I w ten sposób każdy ma szanse rzeczywiście przygotować się do studiów.
@JanMariaWyborow Ale to punkty z egzaminów. To, o co ci chodzi, to koszta studiów, które tam faktycznie są problemem i zaporą nie do obejścia przez biedniejsze rodziny, każdego koloru skóry. Kursy przygotowawcze są dobre, pod warunkiem że nie jest dyskryminowana żadna grupa. Tutaj mamy do czynienia z jawną segregacją rasową.
@JanMariaWyborow Tylko że dzisiaj całą wiedzę (z wyjątkiem bardzo zaawansowanych tematów) masz łatwo dostępną w internecie i np. masz khan academy do nauki matematyki czy tysiące tutoriali do nauki programowania itp. w internecie całkowicie za darmo. Wystarczy choćby i laptop za mniej niż 100$ i dostęp do internetu choćby w bibliotece szkolnej by mieć dostęp do całej potrzebnej ci wiedzy do dostania się na studia. Więc jeśli ktoś się nie nauczył wynika to z jego lenistwa.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 października 2018 o 12:14
@JanMariaWyborow przekonasz mnie jak racjonalnie uzasadnisz dlaczego niby dzieci nieudaczników i patologii mają mieć tak samo fajnie i prawo do tych samych benefitów jak dzieci tych osób którzy pracowali ciężko, z wieloma wyrzeczeniami często okupionymi nie tylko we łzach ale i w krwi by ich dziecko żyło w dostatku i miało lepsze szanse na sukces i szczęście.
Albo niech dorównają reszcie we własnym zakresie albo niech spadają jak się nie nadają - zabierają szansę i miejsce wartościowszym ludziom którzy swój wynik mają z pracy i nauki a nie pochodzenia, koloru skóry
"równe prawa" w praktyce. I co z tego, że został pozwany? A ludzie z poprzednich roczników, którzy się nie dostali to kto im lata studiów na innych uniwerkach zwróci? Tych co przyjęli, a nie powinni tez wyrzucić nie można.
Marksizm w najczystszej postaci. Wielu z was może nie wiedzieć, że w Polsce za komuny też były punkty za pochodzenie. Jak ktoś miał pochodzenie robotniczo chłopskie i był trójkowym uczniem, to dostawał się na studia na które ludzie z piątkami ale bez pochodzenia nie mieli szans się dostać.
Powiem szczerze, że i teraz spotkałam się z dziwnym systemem punktacji do szkół średnich. Młodsza kuzynka poszła na mundurówkę i gdy się spytałam, czy punktacja była taka sama, jak w moim roczniku, to stwierdziła, że sporo się pozmieniało, bo teraz dodatkowymi opcjami, które umożliwiają pewniejsze dostanie się do wybranej szkoły średniej to pochodzenie z rodziny wielodzietnej i posiadanie w rodzinie niepełnosprawnego rodzica. Czyli w skrócie - jeśli dwóch uczniów ubiegających się o miejsce w tej samej szkole otrzymało tyle samo punktów to pierwszy zostanie przyjęty ten, który spełnia warunki, o których usłyszałam od kuzynki i wyczytałam tutaj: https://www.zsrcku.com.pl/images/dok/zasady_rekrutacji_16-17.pdf
Dokładnie .. regulacje z punktami weszły do użytku w Polsce po reformach oświaty w latach 60tych . i tak oto komuna zaczęła promować Mierny , Bierny ale Wierny PiS jest tego idealnym przykładem. PO nie było lepsze .. ale przynajmniej ciut inteligentniejszych ludzi ciągnęła za sobą .
Swoją drogą, jak już wyrównujemy szanse, to czarni powinni w biegach na 100 m zawsze startować sekundę później, tak żeby biali też mieli szanse wygrać.
Affirmative action - w imię równości, by więcej murzynów było w uczelniach. A że oczywiście wszyscy jesteśmy równi to murzynom trzeba obniżyć poprzeczkę (IQ mają rzecz jasna takie samo jak biali i azjaci ale przez prześladowania przez białych, rasizm, nienawiść, oraz trucie narkotykami, zmuszanie ich do przestępstw i agresji osiągają niższe wyniki na ustawionych przez białych testach)
Niesamowite! jak Korwin Mikke powiedział że mężczyzni są bardziej inteligentni niż kobiety to go zlinczowano, jak Harvard obniża punktacje dla kobiet względem mężczyzn to wówczas jest OK.
Co ma wspólnego inteligencja z wiedzą? Teoretycznie mężczyzna co otrzyma w teście 1500 pkt. może posiadać niższe IQ od kobiety, która otrzymała 1300 pkt. To są dwa różne aspekty.
W najnowszych badaniach przeprowadzonych w Europie (nie USA) tak naprawdę wychodzi, że statystycznie to przeciętna kobieta jest inteligentniejsza od mężczyzny dokładnie o 4,5 pkt.? Linka nie dam specjalnie, jesteś inteligentny to znajdziesz ;).
@ojojojaaaa Takich badań są dziesiątki, więc szukanie konkretnego to marnowanie czasu. Ale do rzeczy - badania na temat inteligencji ze strony psychologów i behawiorystów są od zawsze wojną ideologiczną i mają mało wspólnego z prawdziwą nauką o podłożu medycznym. Na każde badanie z liberalnej uczelni o "wyższości kobiet" znajdzie się dwa z uczelni konserwatywnej, które twierdzą dokładnie przeciwnie. Są badania twierdzące o wyższej inteligencji dziewczynek nad chłopcami, ale tym samym twierdzą, że mężczyźni są inteligentniejsi od kobiet. Są takie, które uważają, że kobiety są inteligentniejsze w krajach z równością płci, ale jako przykład podają kraje w których mężczyźni zaczęli być dyskryminowani w sferze edukacji i traktowani jak "agresywni brutale" (m.in. Szwecja).
Jak na moje to te wszystkie badania sugerują raczej, że nie ma istotnej różnicy między płciami czy nawet rasami, bo wszystko zależy tak naprawdę od tego jak dane osoby są wychowywane i jak żyją. Kobiety często lecą na łatwiznę (faceta i tak obchodzi czy ładna) i nie rozwijają się, przez co nie trenują logicznego myślenia i wypadają gorzej od mężczyzn na testach. Czarni często pochodzą z biedoty i mają mniejsze możliwości rozwoju, więc efekt podobny. Czarnych uczonych nie brakuje, ale większość wywodzi się z dobrych domów klasy średniej lub wyższej. A gdzie w tym wszystkim Azjaci co to tłamszą wszystkich w testach z nauk ścisłych? Właśnie tam, na naukach ścisłych. Z powodu kultu "zakuwania", wielu Azjatów nie potrafi myśleć kreatywnie i gdyby w testach na inteligencję ogólną brano to pod uwagę to by wypadali tak samo jak reszta.
Nic nowego, słyszałem o tym kilka lat temu, a nie zdziwiłbym się jakby takie rzeczy działy się w Ameryce od 50 lat. Kennedy i Johnson w tamtych czasach nie takie durne mieli pomysły
Ależ to chamstwo w czystej postaci. U nas na bioinżynierii przyjęli z niższymi wynikami 5 chłopaków, zamiast dziewczyn, bo wykładowca z matematyki jest szowinistą (facetom łatwiej zdać). Wszędzie niestety, gdzie nie przeprowadza się testów itp. przed przyjęciem mamy ten problem. Inżynier kobieta jest gorzej traktowany niż mężczyzna, jak i opiekun mężczyzna od opiekunki.
Jprdl...
W USA zawyża się poprzeczkę białoskórym, z kolei w Japonii zaniża się wyniki kobietom na medycynie...
A gdyby tak teoretycznie, k***a, dać po prostu wszyskim równe szanse?
To socjologia. Umożliwiając w tym przypadku czarnoskórym(często z gett) łatwiejszy dostęp do edukacji pomaga się im wyrwać z kręgu biedy i miernoty. W przyszłości może to procentować.
Murzyn z getta nie pójdzie na Harvard, bo go nie stać. Ograniczenia w edukacji ludzi biednych, a tu właśnie przodują murzyni, wynika z wysokich kosztów edukacji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
26 października 2018 o 19:41
No i czym się bulwersujecie idioci. Nikt z was komentujących i czytających nie miałby nawet 800. Powinni wam odebrać przynależność rasową i wszczepic czerwony pigment żeby można was było z dala łatwo rozpoznać. Polaki biedaki robaki.
@SlepeLosy
Rok 2017. Unijny kierunek informatyczny. W przypadku takiej samej liczby punktów na teście wstępnym, jak masz cycki, to się dostałeś. W przypadku remisów u większej liczby dziewczyn (faceci przy remisach nie byli brani pod uwagę) decydowała kolejność zgłoszeń.
Prawda jest taka ze rasizm jest wtedy gdy biały obrazi czarnego czy inna rasę na odwrót tak nie działa oczywiście według mediów
A czy ktoś widział mniejsze progi dla białych w ligach koszykarskich?
https://data.whicdn.com/images/184896809/large.jpg
Zasadniczo to prawda, że czarni często mają mniejsze szanse dostać się na studia. Ale to nie wynika z bycia czarnym, tylko z tego że przeważnie mają biedniejszych rodziców, byli w gorszych szkołach i na korepetycje też ich nie stać.
Tyle że to samo dotyczy też biedniejszych białych.
@JanMariaWyborow Wynika to też z ich natury. Są z reguły bardziej leniwi i mniej inteligentni.
@JanMariaWyborow No i? Rozumiem , że skoro z pewnych względów nie mogłem intensywnie ćwiczyć, to wszystkie testy sprawnościowe dla mnie powinny mieć obniżone progi? Albo się nadajesz albo nie. To nie jest tak, że Murzyni, czy ludzie z biedniejszych rodzin nie mogą studiować. Są inne uniwerki niż Harvard. Poza tym zasady były takie same również dla zamożnych i bogatych Murzynów.
Moze jest jakas naturalna sklonnosc, ale jakbys chcial o tym prace pisac, pewnie bys musial miec zgode i koncesje wxzystkich komisji etyki lacznie z onz, ue, nato etcetc
Chodzi mi o to, że
- po pierwsze, punkty za sam kolor skóry są bez sensu (bo np. córka prezydent Obamy dostałaby takie punkty, mimo że pochodzi z inteligenckiej rodziny, gdzie na pewno się dużo czyta, a gdyby potrzebowała korepetycji, na pewno by je dostała - a np. syn prostego robotnika, ale biały, już nie)
- punkty za pochodzenie socjalne byłyby może lepsze, ale bywają też robotnicze rodziny, gdzie się dużo czyta, albo i bogate rodziny gdzie rodzice cały czas pracują a dzieci sadzają przed TV.
Uczelnia, na której ja studiowałem (RWTH w Niemczech), ma (w każdym razie miała wtedy, ale myślę że dalej ma) dużo lepsze rozwiązanie: Kursy przygotowawcze z matmy (z matmy, bo to techniczna uczelnia). Bezpłatne, każdy kto uważa że potrzebuje, może wziąć udział. I w ten sposób każdy ma szanse rzeczywiście przygotować się do studiów.
@JanMariaWyborow Ale to punkty z egzaminów. To, o co ci chodzi, to koszta studiów, które tam faktycznie są problemem i zaporą nie do obejścia przez biedniejsze rodziny, każdego koloru skóry. Kursy przygotowawcze są dobre, pod warunkiem że nie jest dyskryminowana żadna grupa. Tutaj mamy do czynienia z jawną segregacją rasową.
@JanMariaWyborow Tylko że dzisiaj całą wiedzę (z wyjątkiem bardzo zaawansowanych tematów) masz łatwo dostępną w internecie i np. masz khan academy do nauki matematyki czy tysiące tutoriali do nauki programowania itp. w internecie całkowicie za darmo. Wystarczy choćby i laptop za mniej niż 100$ i dostęp do internetu choćby w bibliotece szkolnej by mieć dostęp do całej potrzebnej ci wiedzy do dostania się na studia. Więc jeśli ktoś się nie nauczył wynika to z jego lenistwa.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2018 o 12:14
@JanMariaWyborow przekonasz mnie jak racjonalnie uzasadnisz dlaczego niby dzieci nieudaczników i patologii mają mieć tak samo fajnie i prawo do tych samych benefitów jak dzieci tych osób którzy pracowali ciężko, z wieloma wyrzeczeniami często okupionymi nie tylko we łzach ale i w krwi by ich dziecko żyło w dostatku i miało lepsze szanse na sukces i szczęście.
Albo niech dorównają reszcie we własnym zakresie albo niech spadają jak się nie nadają - zabierają szansę i miejsce wartościowszym ludziom którzy swój wynik mają z pracy i nauki a nie pochodzenia, koloru skóry
"równe prawa" w praktyce. I co z tego, że został pozwany? A ludzie z poprzednich roczników, którzy się nie dostali to kto im lata studiów na innych uniwerkach zwróci? Tych co przyjęli, a nie powinni tez wyrzucić nie można.
To się nazywa dyskryminacja pozytywna. Kilka lat temu na UMCS też tak było :)
@Kompleksowy ciekawe dla kogo jest to pozytywne xD
@Pergamin Dla tych co by się nie dostali gdyby był ten sam próg.
@RomekC . Jeśli liczba miejsc nie jest nieograniczona, to dyskryminacja pozytywna dla jednych jest zarazem dyskryminacją negatywną dla pozostałych.
Marksizm w najczystszej postaci. Wielu z was może nie wiedzieć, że w Polsce za komuny też były punkty za pochodzenie. Jak ktoś miał pochodzenie robotniczo chłopskie i był trójkowym uczniem, to dostawał się na studia na które ludzie z piątkami ale bez pochodzenia nie mieli szans się dostać.
Dokładne. To z cyklu"nowe wraca" oraz "cudze chwalicie, swego nie znacie".
Powiem szczerze, że i teraz spotkałam się z dziwnym systemem punktacji do szkół średnich. Młodsza kuzynka poszła na mundurówkę i gdy się spytałam, czy punktacja była taka sama, jak w moim roczniku, to stwierdziła, że sporo się pozmieniało, bo teraz dodatkowymi opcjami, które umożliwiają pewniejsze dostanie się do wybranej szkoły średniej to pochodzenie z rodziny wielodzietnej i posiadanie w rodzinie niepełnosprawnego rodzica. Czyli w skrócie - jeśli dwóch uczniów ubiegających się o miejsce w tej samej szkole otrzymało tyle samo punktów to pierwszy zostanie przyjęty ten, który spełnia warunki, o których usłyszałam od kuzynki i wyczytałam tutaj:
https://www.zsrcku.com.pl/images/dok/zasady_rekrutacji_16-17.pdf
Dokładnie .. regulacje z punktami weszły do użytku w Polsce po reformach oświaty w latach 60tych . i tak oto komuna zaczęła promować Mierny , Bierny ale Wierny PiS jest tego idealnym przykładem. PO nie było lepsze .. ale przynajmniej ciut inteligentniejszych ludzi ciągnęła za sobą .
prosty przykład że czarni to gorsz rasa
Swoją drogą, jak już wyrównujemy szanse, to czarni powinni w biegach na 100 m zawsze startować sekundę później, tak żeby biali też mieli szanse wygrać.
To jest tzw. dyskryminacja pozytywna. Coś jak demokracja ludowa.
Spoko sporo białych i np Hindusów już identyfikuje się jako czarni by się dostać na studia https://www.youtube.com/watch?v=iwMzZtU5H7I
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2018 o 11:12
M.in z tego powodu czarni odpadali też szybciej ze studiów, ale oczywiście wg nawiedzonych to też był przejaw rasizmu.
Affirmative action - w imię równości, by więcej murzynów było w uczelniach. A że oczywiście wszyscy jesteśmy równi to murzynom trzeba obniżyć poprzeczkę (IQ mają rzecz jasna takie samo jak biali i azjaci ale przez prześladowania przez białych, rasizm, nienawiść, oraz trucie narkotykami, zmuszanie ich do przestępstw i agresji osiągają niższe wyniki na ustawionych przez białych testach)
Niesamowite! jak Korwin Mikke powiedział że mężczyzni są bardziej inteligentni niż kobiety to go zlinczowano, jak Harvard obniża punktacje dla kobiet względem mężczyzn to wówczas jest OK.
Co ma wspólnego inteligencja z wiedzą? Teoretycznie mężczyzna co otrzyma w teście 1500 pkt. może posiadać niższe IQ od kobiety, która otrzymała 1300 pkt. To są dwa różne aspekty.
W najnowszych badaniach przeprowadzonych w Europie (nie USA) tak naprawdę wychodzi, że statystycznie to przeciętna kobieta jest inteligentniejsza od mężczyzny dokładnie o 4,5 pkt.? Linka nie dam specjalnie, jesteś inteligentny to znajdziesz ;).
@ojojojaaaa Takich badań są dziesiątki, więc szukanie konkretnego to marnowanie czasu. Ale do rzeczy - badania na temat inteligencji ze strony psychologów i behawiorystów są od zawsze wojną ideologiczną i mają mało wspólnego z prawdziwą nauką o podłożu medycznym. Na każde badanie z liberalnej uczelni o "wyższości kobiet" znajdzie się dwa z uczelni konserwatywnej, które twierdzą dokładnie przeciwnie. Są badania twierdzące o wyższej inteligencji dziewczynek nad chłopcami, ale tym samym twierdzą, że mężczyźni są inteligentniejsi od kobiet. Są takie, które uważają, że kobiety są inteligentniejsze w krajach z równością płci, ale jako przykład podają kraje w których mężczyźni zaczęli być dyskryminowani w sferze edukacji i traktowani jak "agresywni brutale" (m.in. Szwecja).
Jak na moje to te wszystkie badania sugerują raczej, że nie ma istotnej różnicy między płciami czy nawet rasami, bo wszystko zależy tak naprawdę od tego jak dane osoby są wychowywane i jak żyją. Kobiety często lecą na łatwiznę (faceta i tak obchodzi czy ładna) i nie rozwijają się, przez co nie trenują logicznego myślenia i wypadają gorzej od mężczyzn na testach. Czarni często pochodzą z biedoty i mają mniejsze możliwości rozwoju, więc efekt podobny. Czarnych uczonych nie brakuje, ale większość wywodzi się z dobrych domów klasy średniej lub wyższej. A gdzie w tym wszystkim Azjaci co to tłamszą wszystkich w testach z nauk ścisłych? Właśnie tam, na naukach ścisłych. Z powodu kultu "zakuwania", wielu Azjatów nie potrafi myśleć kreatywnie i gdyby w testach na inteligencję ogólną brano to pod uwagę to by wypadali tak samo jak reszta.
Nic nowego, słyszałem o tym kilka lat temu, a nie zdziwiłbym się jakby takie rzeczy działy się w Ameryce od 50 lat. Kennedy i Johnson w tamtych czasach nie takie durne mieli pomysły
Ależ to chamstwo w czystej postaci. U nas na bioinżynierii przyjęli z niższymi wynikami 5 chłopaków, zamiast dziewczyn, bo wykładowca z matematyki jest szowinistą (facetom łatwiej zdać). Wszędzie niestety, gdzie nie przeprowadza się testów itp. przed przyjęciem mamy ten problem. Inżynier kobieta jest gorzej traktowany niż mężczyzna, jak i opiekun mężczyzna od opiekunki.
Jprdl...
W USA zawyża się poprzeczkę białoskórym, z kolei w Japonii zaniża się wyniki kobietom na medycynie...
A gdyby tak teoretycznie, k***a, dać po prostu wszyskim równe szanse?
@Mavey - równe szanse? Stary - nie za wysokie masz te oczekiwania? :D
@Lulus Akurat babką jestem :p.
Może i mam za wysokie. Po prostu mam wrażenie, że jakby się ,,góra" nie wpieprzała czasami - ludzie by sobie poradzili.
To socjologia. Umożliwiając w tym przypadku czarnoskórym(często z gett) łatwiejszy dostęp do edukacji pomaga się im wyrwać z kręgu biedy i miernoty. W przyszłości może to procentować.
@daante
Murzyn z getta nie pójdzie na Harvard, bo go nie stać. Ograniczenia w edukacji ludzi biednych, a tu właśnie przodują murzyni, wynika z wysokich kosztów edukacji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 października 2018 o 19:41
To sie nazywa ,,pozytywna dyskryminacja' xD Ale jest nadzieja, ze ktos za to beknie bo pokrzywdzeni sa tez żółci.
Czemu tak bardzo za wszelką cenę zawsze skupiacie się na USA ? Na świecie jest wiele krajów gdzie żyją biali i czarni i czegoś takiego nie ma.
jakich k...a "afroamerykanów? I dlaczego z dużej litery?
A co z mulatami czy innymi tego typu mieszańcami? Jak tu wtedy osądzić? Testy DNA czy jesteś bardziej biały czy czarny?
No i czym się bulwersujecie idioci. Nikt z was komentujących i czytających nie miałby nawet 800. Powinni wam odebrać przynależność rasową i wszczepic czerwony pigment żeby można was było z dala łatwo rozpoznać. Polaki biedaki robaki.
@Gromnica Idiota to masz na drugie imię.
@Kompleksowy jak bylo na UMCS? Pytam z ciekawosci.
@SlepeLosy
Rok 2017. Unijny kierunek informatyczny. W przypadku takiej samej liczby punktów na teście wstępnym, jak masz cycki, to się dostałeś. W przypadku remisów u większej liczby dziewczyn (faceci przy remisach nie byli brani pod uwagę) decydowała kolejność zgłoszeń.
Prawda jest taka ze rasizm jest wtedy gdy biały obrazi czarnego czy inna rasę na odwrót tak nie działa oczywiście według mediów
A czy ktoś widział mniejsze progi dla białych w ligach koszykarskich?