Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
876 912
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
V vetulae
+24 / 30

Czyli nie tylko ja mam wrażenie, że oni to robią specjalnie XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E endriu5
-4 / 24

@vetulae nie,po prostu jeżdzą ostrożnie bo chcą jeszcze życ i są doświadczeni i wiedza jakie są zagrożenia na drodze,20 latek stanowi 90% wiecej zagrozenia niz emeryt a jak ci sie spiessy to wyjedz o 10 minut wczesniej i na pewno nikomu nie zrobisz krzywdy chociaz nauczysz sie pokory i cierpliwosci bo za 50 lat tez bedziesz tym starym emerytem o ile nie spowodujesz katastrofy poprzez bezmyslną jazde i wyciagniesz jakis morał i nauke z tej lekcji zapamietaj to

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2018 o 18:44

D Dark_Irony
+11 / 13

@endriu5 A może zwyczajnie zdają sobie sprawę, że nie są już młodzi, mniej widzą i wolniej reagują, nie potrzebują dodatkowych stresów, przez które mogą nabawić się np. zawału i wtedy spowodują wypadek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker
-4 / 6

@Dark_Irony to w takim razie czemu nie pójdą na autobus?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+20 / 24

A potem wsiadasz z takim schorowanym dziadkiem do bolidu i przekonujesz się, że przy jego percepcji i refleksie, które jeszcze parę lat temu niespecjalnie ustępowały Twojej, że 50km/h to zawrotna prędkość i zastanawiasz się, jak delikatnie zapytać, czy mógłby zwolnić. Potem zastanawiasz się, czy powinien wciąż mieć prawo jazdy, po czym dochodzisz do wniosku, że na własnych nogach do spożywczaka nie dojdzie, więc nie masz serca zamykać go w czterech ścianach na resztę życia, bo aż szlag Cię trafia na myśl, że za kilkadziesiąt lat to Ciebie tak zamkną i ostatecznie zagryzasz zęby i jadąc za takim dziadkiem po prostu uczysz się cierpliwości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+3 / 11

@Rhanai . Ale tu chyba nie chodzi o to żeby ich zamykać w czterech ścianach, tylko o to że mogliby porę swojej aktywności na mieście przesunąć na godziny poza szczytami ruchu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+4 / 14

@pokos starzy ludzie budzą się wcześnie, zasypiają wcześnie. Kiedy jest godzina szczytu? 7?8? To może od razu niech się ruszają tylko między 11 a 13, potem dopiero po 20? Policz uczciwie, ile tracisz czasu na takiego dziadka za kółkiem w skali dnia? Pięć minut? Przecież oboje wiemy, że wyprzedzisz go przy pierwszej lepszej okazji. Naprawdę to tak dużo, żeby ten dziadek musiał przemeblowywać swoje życie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
+2 / 12

@Rhanai . Gdy wyprzedzę jednego dziadka to drogę zajedzie mi następny. W innych miejscach wymienionych przez @wyblinka jest to samo. Gdyby to był tylko jeden dziadek to problemu by nie było, ale jest ich więcej. Tacy ludzie mają niewiele spraw do załatwienia a czasu mnóstwo i "przemeblowanie" swoich zwyczajów nie byłoby problemem. Ale albo o tym nie myślą, albo celowo robią problem innym żeby ktoś ich zauważył.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
+5 / 7

@pokos jakoś też jeżdżę samochodem do pracy, wracam z tej pracy, robię zakupy, wszystko w dużym mieście i tak dalej i jakoś inwazji dziadków nie zarejestrowałam. Jedynie u lekarzy, tak, tam czasem mi się wydaje, że sterczą nie z potrzeby a dla pasji. Wielokrotnie częściej drogę tarasuje jakaś Lka, co było nie było jestem jej skłonna wybaczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Rhanai
-5 / 9

@Nace92 no właśnie staram się być uczciwa. Naprawdę niewiele czasu się straci na takiego dziadka. Naprawdę niewielu takich dziadków rusza się dalej niż na kilka ulic, do sąsiedniego miasta to wydarzenie jak pojadą. I naprawdę głupota młodzików, którzy nie potrafią przez pięć minut jechać mniej niż 140 i wieszają psy na wszystkich, którzy krytykują piractwo drogowe, nazywając rzeczy po imieniu, nie jest dla mnie do usprawiedliwienia, nie da się zwalić na nikogo.
Wiesz, kiedyś tak miałam. Szczególnie w kolejce do kasy w sklepie. Bo ktoś marudzi, bo ktoś szuka drobnych, bo mu klucze spadną, złościło mnie to niemożebnie. Po czym kilka razy wzięłam zegarek i odkryłam, że tracę na to raptem minutę, dwie? Kilka minut, które nie tu, to przepierdzieliłabym gdzie indziej, świata bym w te kilka minut nie zmieniła. I jako że bardzo lubię święty spokój w życiu, to gwałtownie przybyło mi cierpliwości. Zysk jest znikomy, moje nerwy też mają swoją cenę i kosztują więcej, niż te kilka minut.
Oczywiście, że ruch drogowy to zawikłany mechanizm. Przyczyny kraks są rozmaite. Ale dla wielu nie ma usprawiedliwienia. Bo mi się spieszyło, a dziadek jechał tylko 80 na międzymiastówce! Ładnie brzmi, może napiszą to idiocie na nagrobku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ZONTAR
+3 / 5

Szczerze mówiąc spokojna jazda nie jest jeszcze taka zła. Najwięcej problemów sprawiają ludzie, którzy na skrzyżowaniach się ociągają lub nie myślą o innych. Bardzo częsta sytuacja jaką widuję w wielu miejscach. Pas się rozdziela (chociażby idzie na wprost i z niego odchodzi pas do skrętu) i jedna osoba jadąc w jednym kierunku widzi większy ruch lub czerwone światło, więc sobie powolutku dojeżdża. Nie wpadnie na to, że osoba z tyłu chciałaby zjechać na zjazd czy pojechać na wprost, gdzie właśnie ma zielone. Ostatecznie jak już się dotoczy na tyle daleko aby pojechać swoją drogą, to trzeba się już zatrzymać. Bardzo często zdarza mi się coś takiego i zawsze zastanawiam się o czym myśli taki kierowca. Fakt, sam zwykle powoli hamuję silnikiem i dojeżdżam do zatorów czy skrzyżowań, ale obwerwuję całe otoczenie i widzę, czy mogę sobie na to pozwolić, czy jednak szybciej pozwolić komuś zjechać w którąś stronę aby tam nie stał.
To nie prędkość jest tak frustrująca, ale opieszałość i bezmyślność.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 października 2018 o 8:02

N Nighthawk7
-2 / 2

@Rhanai
Tylko Ci się tak wydaje, że na takich ślimaków drogowych traci się niewiele czasu. Owszem, jak jedziesz na krótkim odcinku to może nie ma to takiego znaczenia, ale przy dłuższych odcinkach może zrobić różnicę. Przykład.. W zeszłym tygodniu jechałem do oddalonego około 130 kilometrów ode mnie jednego z większych miast w Polsce. Do szpitala, z bliską mi osobą na poważne badania. Według nawigacji wyjechałem na styk, bywa, godziny poranne, nie zawsze się da ogarnąć wszystko wcześniej. Koniec końców zajechałem 15 minut spóźniony właśnie przez ogrom takich ludzi, którzy na ograniczeniu do 90 musieli jechać 60-70. Dobrze, że w szpitalu przyjęli trochę później, bo tak pojechałbym na marne i trzeba byłoby czekać pewnie kolejne kilka tygodni na inny termin.
Kolejny przykład z wczoraj. Do pokonania jakieś 160 kilometrów, godziny wieczorne w niedziele. Z ręką na sercu musiałem jechać jakieś 30-40 kilometrów z prędkością 60-70 bo najpierw jechała jakaś mała osobówka, która oczywiście blokowała ruch, a za nią dwa tiry. Osobówka gdzieś w międzyczasie zniknęła, jeden tir też zjechał, ale jeden został i udało mi się go wyprzedzić dopiero po tych 30-40 kilometrach ślimaczenia się za tą trójką. Akurat wczoraj była niedziela, wyjazd totalnie prywatny, bez nacisku na czas to jeszcze jakoś szło to przecierpieć. Ale gdybym się gdzieś spieszył na czas to byłbym mega wkur..rzony i pewnie spóźniony dobre 15 minut przez taką jazdę. Dlaczego był problem z wyprzedzeniem? Bo albo podwójna ciągła albo sznur ślimaków z przeciwka. I nie, nie mam jakiejś kosiarki, która do wyprzedzenia tira potrzebuje kilometra. Mam auto, które ma ponad 180 koni pod maską dla którego tir to pestka, ale nawet to był problem przy wczorajszym ruchu. Ja nie muszę pędzić 150 na 90-tce. Wystarczy mi to 90-100, ale żebym chociaż mógł jechać swoim tempem. Jak chce jechać szybciej, a ktoś jedzie przepisowo poza zabudowanym to już mój problem, ale jak jedzie zbyt wolno to owszem, wkurza mnie strasznie.
Rozumiem po części samochody ciężarowe/dostawcze bo też czasem takimi jeżdżę i wiem, że jak pogoda jest średnia to się często jedzie poniżej ograniczenia prędkości gdyż czas hamowania z towarem pchającym w plecy się znacznie wydłuża. Ale jeśli ktoś osobówką boi się jechać czy to w słoneczny czy w deszczowy dzień chociażby te 90 to powinien się poważnie zastanowić nad stanem swojego auta albo swoich umiejętności.
A no i jeszcze jedno.. Dla mnie osobiście takie bujanie się pomiędzy 50, a 80 jest strasznie irytujące, bo muszę co chwila bawić się biegami gdyż raz na trójkę za dużo innym razem na czwórkę za mało. Cierpi przy tym sprzęgło, dwumasa.. Jadąc sobie te przepisowe 90-100 nie muszę co chwila szlifować sprzęgła ani machać lewarkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wyblinka
+3 / 9

Nie zapominajmy o wycieczkach do osiedlowego o 7:15 i przepytywaniu ekspedientki z całego asortymentu tak by na bank ludzie za tobą spieszący sie do pracy nie zdołali albo zjeść śniadania albo nie dojechali na czas!
A i jeszcze kupowanie biletu na za 2 tygodnie z przesiadkami o 6:50 tak by ci za tobą nie kupili miesięcznego na dojazdy do roboty lub uczelni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wyblinka
+3 / 3

@Nace92 Glebłem :D Świetnie opisane! Ile razy to sam przechodziłem, a jeszcze jak mają progeniturę i debata co Brajanek z Dżesiczką sobie zjedzą to już można spokojnie iśc gdzie indziej!
STACJA! A nic nie mów, ostatnio byłem światkiem nie dośc, ze babka brała na firmę to NIPu nie znała, i dzwoniła do jakiegoś swojego przydupasa o ten NIP. STARY miałem ochotę jej zafundować jej to paliwo byleby w końcu poszła w piz...u

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aberg
-1 / 5

@wyblinka U mnie w piekarni sobie z tym poradzono... Od godziny 5 do godziny 8 jak przyjdzie starszy człowiek i zaczyna robić zakupy na cały tydzień i jak sprzedawczyni zobaczy, że następny klient wygląda jakby śpieszył się do pracy to pani najczęściej anuluje zakupy na kasie i wyrzuca taką starszą osobę na koniec kolejki. Takim o to sposobem po miesiącu bitwy starsi ludzie nauczyli się, że w godzinach 5-8 ludzie biegną do piekarni po jedzenie do pracy. A od godziny 8 będą mieć ten sam asortyment do kupienia.
Po za tym każdy klient ma prawo do pytania o cały asortyment więc tutaj nie powinieneś mieć bólu tylnej części ciała. Niektórzy chcą zobaczyć produkt.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wyblinka
-2 / 2

@aberg Po pierwsze na rekach bym nosił Twoją piekarnię! A po drugie niech mnie bogi wszelkie bronią sam o wszystko dopytuję, ale własnie ta 5-8 to czas ludzi pracy a nie studiowania etykiet blokując kolejkę Po 8 a proszę bardzo niech sobie nawet przerysowują te produkty

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~RETSSRRS
+1 / 5

@wyblinka albo na poczcie, kolejka 20 osób, a taka babcia: "pani pokaże mi te pocztowki". Ogląda 10 min, wybrzydza, mota, w końcu nie kupuje żadnej :>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rebel7310
+1 / 13

skoro to takie powszechne wyjedź 5 min wczesniej

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wyblinka
+3 / 7

@rebel7310 To tak nie działa, wtedy ich i tak będzie odpowiednio więcej byś się spóźnił

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Krasnolistka
+3 / 3

Oooo, już wiem co będę robić na emeryturze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
+5 / 5

Z emerytury nie starczy na leki, co dopiero na paliwo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zzzzzzzzzzz
+1 / 7

Jeśli ktoś jest zbyt stary, żeby jeździć bezpiecznie 50 na godzinę po mieście to powinien mieć odebrane prawo jazdy i tyle. U mnie w mieście jest jedna długa główna ulica, trafisz na jakiegoś dziadunia jadącego 20-30 na godzinę, stającego przed każdym nawet pustym przejściem i ruszającego na zielonym po 30 sekundach i już do pracy przyjeżdżasz na styk. Nie każdy musi jeździć samochodem. A że będzie uziemiony w domu? A CH*J MNIE TO OBCHODZI. Stwarza zabójcze niebezpieczeństwo na drodze, zmusza na niebezpiecznych manewrów. Jest taki sam jak tępy nóż, niby nie groźny ale szybciej się nim potniesz niż ostrym jak brzytwa. Nie trafiają do mnie argumenty w stylu : pali śmieciami, a co ma zamarznąć? TAK MA. Ja mam dostać raka bo śmieć nie zarobi na węgiel albo zabić się bo dziadunio musi jeździć?!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~HGW_
0 / 2

Masz trochę racji. Według mnie, od wieku np 50 lat powinno się badać kierowcę pod względem sprawności manualnej i znajomości przepisów. Czy je jeszcze pamięta. Jak ma z tym problem, prawo jazdy zostaje anulowane.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
-1 / 5

Ale wiesz, że nie ma obowiązku jazdy z maksymalną dopuszczalną prędkością?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PoldekW
0 / 0

Do HGW: Przeczytaj mój wpis. "PoldekW" . Nie zrobisz tego, prawo jazdy anulowane. OK?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar TheNiku
+4 / 6

@Egghead Na kursie prawa jazdy uczyli mnie, ze jechanie zbyt wolno i blokowanie ruchu (wolne ruszanie ze skrzyżowań, jazda 20 km na godzine w miejscach,gdzie można 50 czy nie ruszanie z drogi podporządkowanej, gdy pojawia się okazja) jest wykroczeniem, za które można zostać ukaranym (chyba nikt tego nie egzekwuje, ale jest) i za które również można oblać egzamin na prawo jazdy. Nie wiem, czy coś się nie zmieniło i czy rzetelnie wszystko pamiętam, ale tak instruktorzy uczyli :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PoldekW
0 / 0

Do" ~zzzzzzzzzzz " - przeczytaj mój wpis o upadku cywilizacyjnym. Jeszcze jeden dowód dałeś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Egghead
+2 / 2

@TheNiku: nie istnieją tylko dwie skrajności - maksymalne zamulanie lub jazda z maksymalną dozwoloną prędkością :) Jeżeli ktoś jedzie 40-45 na miejskim odcinku to nie przesadzajmy - nie powoduje to istotnego opóźnienia. Innym razem pojedziesz tą trasą 50 kmph i będziesz mógł się relaksować te 30 sekund dłużej. Większym problemem są korki, zbyt duże zagęszczenie znaków, niedobrane cykle świetlne, remonty, dziury objazdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Donald Tusk
-1 / 1

Jak przejdziesz na emeryturę, to już dawno zatwierdzą eutanazje z powodu wieku oraz auta będą same jeździły...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
+3 / 7

Tak jest, nie oszukujmy się. Zazwyczaj natrafiam na emeryta za kółkiem jak jadę lub wracam z pracy, czyli w godzinach 6:30, 15:00. Jeszcze rano jak rano, aż tylu aut nie ma, ale o 15 to godzina szczytu, a ci się pchają na miasto, jakby też z pracy wracali.
Tramwajami też po 7 jeżdżą, jakby do pracy musieli zdążyć, no i zakupy oczywiście też w tych godzinach, bo przecież potem nie mają czasu!
Naprawdę nie wiem o co im chodzi. A do lekarza z numerkiem 20 przychodzą tak, jakby co najwyżej 3 numerek mieli. A nóz widelec uda się wejśc wcześniej, bo przecież im się śpieszy. Tylko że czekać w kolejce 2h mają czas, ale wyjechać wcześniej lub później z domu to nie mogą, bo czas goni. Czas uprzykrzania życia tym, którzy jadą do pracy/szkoły.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~drftgyhuji
-1 / 5

@maggdalena18 Tylko jakim prawem im zabronisz? Maja całe zycie zap+++c a potem na meryturze podporzadkowywac się do młodszych? A moze ty sie podporządkuj i zacznij jezdzic kopmunikacja miejska. Czy księzniczka musi miec swoją karoce?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~xzcsacsdacsad
0 / 4

"Tylko jakim prawem im zabronisz? " Takim, że robia na za pieniądze młodych. Młody nie kupi dziecku zabawki, bo ten stary mu zabierze pieniązki w formie podatku zus

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar maggdalena18
-1 / 3

@drtfgyhuji No właśnie cały czas się do nich musimy dostosowywać. Tez mogliby trochę pomyśleć, też kiedyś młodzi byli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Hanna9867986
+2 / 4

Emeryci nie jechali by o 6 rano gdyby młodzi ich nie prosili żeby zaopiekowali się wnukami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kika1990
+3 / 5

dziś dziadek jechał przede mną 60km.h na 90tce. co chwila łapał pobocze a spod kół wysprzelily kamienie prosto w moja czołową szybę. no sorry jechałam za nim spokojnie w odległości dość sporej ale bez wyglupow ....on się na drodze "nie mieścił "...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tom572
+1 / 3

Każdy kierowca powinien mieć badania obowiązkowe, po 60 roku życia badania co 2 lata.

Druga sprawa wszyscy mówicie wyjedź wcześniej to na spokojnie dojedziesz... Dlatego zamiast jechać godzinę do pracy to jadę prawie 2,
ja mam 80 km, oni jadą 15 km ale z prędkością 60km/h bo przecież zdążą i nawet wyjechali 20 minut szybciej... czesto nie da się ich wyprzedzić więc toczysz się za nimi...
Nie dadzą się wyprzedzić, a to proste jedziesz jak ślimak ok, zjedz na pobocze przepuść 10 aut które za sobą blokujesz i jedź dalej swoje 60km/h.
Mówisz że jestem piratem i debilem bo chce jechać szybciej? Nie nie jestem, ale znam swoje auto, nie boje się jeździć 90km/h nawet po śniegu, kiedy Ty zwalniasz do 40km/h, bo przecież popadało...
Uważasz że ja stanowię większe zagrożenie? Nie nie stanowię większego zagrożenia niż chodzenie samemu po lesie. Większe zagrożenie stwarza ten przede mną, który na 90 -tce jedzie 60km/h bo to denerwuje tych 10 kierowców za nim chcących dojechać w swoim tempie. Co skutkuje chęcią wyprzedzenia ślimaka gdy tylko nadarzy się okazja... Mają takie samo prawo jechać szybciej jak Ty wolniej, ale to Ty blokujesz ruch nie oni. Więc ogarnij, bądź uprzejmy, zjedz, przepuść, nie bądź nosaczem.

Jak się boisz jechać szybciej to przemysł czy nie lepiej kupić bilet miesięczny na PKS/PKP. Bezpieczniej, raźniej, taniej...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PoldekW
-3 / 3

Myślę, że polskie społeczeństwo cofnęło się w rozwoju cywilizacyjnym. W tym tempie do siedzenia na gałęzi drzewa juz blisko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PoldekW
-5 / 7

Mam 62 lata, jeżdżę samochodami i motocyklami. Jestem kierowcą, który pierwsze prawo jazdy miał w wieku 16 lat. Jest takie powiedzenie wśród poważnych motocyklistów "Kto nie jeździł "Junakiem", nie jest motocyklistą". Ja jeździłem. Zmienić tarczę sprzegłową w Fiacie 126p stojąc na parkingu przydrożnym, spiesząc się na wykłady, kto z Was .......ćwiczył? A ściganie się na torze ze sferyczną misą i kulą w środku, pomysłu Jackie Stewart-a, kto z komentatorów potrafi?
Proponuję zamiast stukać w klawiaturę i obrażać emerytów, takie ćwiczenie:
- dowolny samochód osobowy,
- dowolny płaski plac treningowy poza drogami publicznymi,
- wyznaczona linia ciągła odpowiedniej długości.
A teraz stajemy naszym autem okrakiem na tej linii, włączamy 1 bieg, ruszamy, pozwalamy swobodnie toczyć się pojazdowi na zamkniętym gazie i ...... kręcimy kierownicą od lewej skrajnej do prawej skrajnej pozycji.
Koła pojazdu nie moga przeciąć linii ciągłej!!!
Kto chętny??? Jak to zrobisz ...... masz prawo wejść do padoku. Kto..... podniesie rękawicę...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F FenrirIbnLaAhad
+1 / 5

60 lat to jeszcze sprawna osoba, ale taki dziadek po 70 to już nie bardzo się nadaje do obsługi takich maszyn.
Twoje "osiągnięcia" z lat pełnej sprawności nie mają znaczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PoldekW
+1 / 1

A podobno na całym świecie podnosi się wiek emerytalny. 67- letni kierwca, 30-tonowej ciężarówki.
To jest temat. Test z linią robią moi rówieśnicy. Proszę spróbować. Będzie więcej wiedzy na temat ogólnej sprawności i szybkości operowania rękami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~JA________________
+1 / 3

@PoldekW, woziłeś ze sobą tarczę sprzęgła do malucha? Widziałem różnych pacjentów, ale TY jesteś najciekawszym przypadkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~PoldekW
0 / 0

Do "~JA________________" Tak łatwo nie było. Kiedy ja zabierałem się do odkręcania tylnej belki, mój kolega już jechał PKS-em do najbliższego miasta, do Polmozbytu. Szczęśliwie tarcze sprzęgłowe można było kupić od ręki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L ludacrispl
-2 / 2

Nic dodać nic ująć

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
-1 / 5

Ty kvrwa stary dziadku won z ulic jak jeździsz jak matol, a nie uprzykrzaj życia innym! po 60 powinny być obowiązkowe badania lekarskie dla kierowców, poza tym bardziej mnie i tak drażnią sebixy w bawarskich chvjostwach pedzac 160 km/h gdzie jest ograniczenie do 70

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~asdasddsaq
+1 / 1

taa za emeryture w Polsce to najeździsz , na stacje i z powrotem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+1 / 3

Oni nie muszą już szybko jeździć.. nie są..niewolnikami tak jak ty.. i niestety tez ja..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2018 o 13:06

avatar ~e4r5t6yu8i
0 / 2

Słaby refleks etc bo emerytura? Wy wiecie, ze taki 65-70latek to naprawde nie ąz taki starzec? Co wiecej wielu lekarzy pracuje na emeryturze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cert23
+1 / 3

Droga publiczna jest dla wszystkich. Na zachodzie w GB jest troszkę inne podejscie niz w Polsce do ludzi starszych poruszających się samochodami. Droga to nie tor wyscigowy. Wy młodzi też bedziecie starzy - pamietajcie o tym.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cvvbdfsvbdfvdfv
-1 / 3

"Na zachodzie w GB jest troszkę inne podejscie niz w Polsce do ludzi starszych poruszających się samochodami" Może dlatego, że w PL młodzi zdają sobie sprawę, że ci starzy zyją ich kosztem. Kosztem ich rodzin, dzieci. ZUS :). Oczywiście to pomusł rządzących ale ci starzy w większości to popierają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~cvdvxdvdvd
-2 / 2

Jak to mówią. Dla starego człowieka starość to nie problem, to problem innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hokek
-2 / 2

Problemem jest to, że ludzie starsi nie rozumieją, że nawet jadąc 30km/h stanowią zagrożenie przez słaby wzrok, gorszy refleks itp itd. Mój dziadek np. prawko dalej ma, ale już od daaaawna nie prowadzi bo wie, że wzrok już nie ten. Ale jakoś nie ma problemu z autobusem, albo przejściem się pieszo, a jak gdzieś dalej to ja lub ojciec go podwozimy. można? można. Ale niestety polak to póki się nie roz******, bo nie widzi dalej niż na 10m to dalej będzie jeździł, bo zamiast mózgu sieczka i upór

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2018 o 12:04

P Paprodziad
-1 / 1

Spokojnie na emeryturze nie bedzie Cię stać żeby zalać samochód.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~takietakietam
0 / 0

To ja będę wstawać o 5 i jeszcze przed samą 6, jak ludzie będą kupować śniadanie do pracy, pójdę do piekarni po bułeczki albo chlebek albo rogala- tego, nie- tamtego, albo jednak tego, ale jakiś twardy, to jednak precelka, zresztą, czy ja wiem, ostatnio mi cukier skacze, więc może ciemne pieczywko. Hłe hłe głe hłe.........

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~tigressa
0 / 0

marzenia (;

Odpowiedz Komentuj obrazkiem