Myślę, że jednak ważniejsze jest pytanie o cel życia. Pytanie "czego pragniesz" odnosi się raczej do sytuacji doraźnej, bo pragnienia ludzi się zmieniają w czasie. W przypadku niektórych kobiet nawet co parę minut ;)
@Quant Czego pragniesz? Jest to pytanie uniwersalne. Możesz drążyć nim wszystkie aspekty materialne i niematerialne swojego życia. W tym również takie jak Bóg i sens życia.
@adamis62 Pytania te nic nie mają wspólnego ze światopoglądem. Możesz być egoistą lub altruistą - nie ma to żadnego znaczenia. Czego pragniesz? Dobra innych, by kolega uwierzył w prawdziwą miłość, by pan X nie mieszkał na ulicy itd. Zobacz co się dzieje, kiedy potem zadasz sobie kolejne pytanie: co Ci to da, że kolega uwierzy w prawdziwą miłość, pan X zamieszka w domu. Co Ci to da? Jeśli sobie szczerze odpowiesz na to pytanie, to zauważysz, że na poziomie ego nie ma różnicy między egoistą i altruistą. Tu i tu Twoje działanie dokarmia Twoje ego tak, byś czuł się bardziej zadowolony, spełniony, wyjątkowy itp. Kiedy bowiem czynisz dobro innym, to co czujesz? Czyż nie przed tym ostrzegał Chrystus w słowach "kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa?" Może też pozwoli Ci to zrozumieć taki paradoks, że egoizm jest tak samo dobry jak altruizm, a altruizm jest tak samo zły jak egoizm.
Myślę, że jednak ważniejsze jest pytanie o cel życia. Pytanie "czego pragniesz" odnosi się raczej do sytuacji doraźnej, bo pragnienia ludzi się zmieniają w czasie. W przypadku niektórych kobiet nawet co parę minut ;)
@Quant Czego pragniesz? Jest to pytanie uniwersalne. Możesz drążyć nim wszystkie aspekty materialne i niematerialne swojego życia. W tym również takie jak Bóg i sens życia.
Pytania skupione wokół egocentrycznej jednostki.
@adamis62 Pytania te nic nie mają wspólnego ze światopoglądem. Możesz być egoistą lub altruistą - nie ma to żadnego znaczenia. Czego pragniesz? Dobra innych, by kolega uwierzył w prawdziwą miłość, by pan X nie mieszkał na ulicy itd. Zobacz co się dzieje, kiedy potem zadasz sobie kolejne pytanie: co Ci to da, że kolega uwierzy w prawdziwą miłość, pan X zamieszka w domu. Co Ci to da? Jeśli sobie szczerze odpowiesz na to pytanie, to zauważysz, że na poziomie ego nie ma różnicy między egoistą i altruistą. Tu i tu Twoje działanie dokarmia Twoje ego tak, byś czuł się bardziej zadowolony, spełniony, wyjątkowy itp. Kiedy bowiem czynisz dobro innym, to co czujesz? Czyż nie przed tym ostrzegał Chrystus w słowach "kiedy zaś ty dajesz jałmużnę, niech nie wie lewa twoja ręka, co czyni prawa?" Może też pozwoli Ci to zrozumieć taki paradoks, że egoizm jest tak samo dobry jak altruizm, a altruizm jest tak samo zły jak egoizm.
Trafne. Dobry demot!
czyli idę w dobrą stronę