@Koszowy W którąś tam niedzielę chciałem sobie pojechać do Decathlonu, kupić kilka rzeczy. Oczywiści mogłem pojechać, ale żeby coś "kupić" musiałbym wziąć łom do otwierania drzwi.
PS:"Bo jest wielu takich, którzy nie chcą, a byli przymuszani. I dla ich ochrony działa to prawo." - jest absolutnie idiotyczne stwierdzenie. W jaki sposób państwo przymuszało niektórych do robienia zakupów?
@eph12
Nie państwo i nie do kupowania. Przymuszali pracodawcy pracowników do sprzedawania.
Chciałeś sobie pojechać w niedzielę do decathlonu, a ja chciałem na Majorkę i co? W życiu nie ma się tylko tego, co się chce. Godne życie pracowników sklepów oraz ich rodzin jest też istotne.
Wbrew temu, co pisze @Nace92, sytuacja nie jest taka prosta. Pracodawca kontra pracownik to walka bardzo nierówna, zwłaszcza jak pracodawcą jest sieć hypermarketów, a pracownik to obsługa kasy. Co więcej, nawet jakby pracodawca chciał zrobić wolne niedziele, to wtedy padnie od konkurencji, a wszyscy się nie dogadają, bo tam rządzi wyłącznie pieniądz.
Dlatego właśnie tu są potrzebne regulacje prawne. Nie jestem ich zwolennikiem, ale czasami się nie da. Podobnie jak z monopolami. Póki działa wolny rynek, ok, ale jak jakieś przedsiębiorstwo staje się monopolem, to są potrzebne antymonopolowe działania prawne.
Pracodawnik nie chcący pracować w niedzielę, nie znajdzie dobrego wyjścia, bo nie ważne która sieć handlowa, wszystkie są podobne. Tak, wiem, może teoretycznie zostać prezesem banku, a nie operatorem kasy fiskalnej, ale ten argument, chyba czujecie, słaby jest.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
3 grudnia 2018 o 18:22
@Koszowy "Chciałeś sobie pojechać w niedzielę do decathlonu, a ja chciałem na Majorkę i co? W życiu nie ma się tylko tego, co się chce. Godne życie pracowników sklepów oraz ich rodzin jest też istotne. "
I kolejny idiotyczny przykład? Na Majorkę możesz lecieć kiedy chcesz, ewentualnie możesz nie mieć kasy, ale nikt Ci tego nie zabrania. W przypadku handlu jest to "zabranianie".
"Godne życie pracowników sklepów oraz ich rodzin jest też istotne." - a co ma do tego zakaz handlu w niedzielę? W markecie, który mam niedaleko domu wcześniej pracownik szedł do pracy w niedzielę w normalnych godzinach. Teraz ma wolne. Ma w zamian przedłużony dzień pracy w sobotę i zaczyna dużo wcześniej w poniedziałek. Teraz to ma "godne życie".
PS: chodziłem sobie w niedziele do Żabki. Właściciel był przeszczęśliwy z tego zakazu handlu, bo miał non stop kolejkę klientów. Dzięki temu zarabiał więcej kasy. To mu może dać godne życie.
Trzeba właściwie rozumieć słowa "dajemy wolność". To nie znaczy że obywatele są wolni tylko że władza im wolność daje, łaskawie udziela tyle ile uzna za właściwe. Za poprzedniej komuny tak samo były reglamentowane różne towary. Władza "rzucała na rynek" to czy owo i dawała kartki uprawniające do nabycia w takiej ilości jaką uznała za właściwą.
Włochy, Hiszpania, Portugalia, Czechy, ostatnio zniosły Węgry... A w Niemczech można kupić mleko z naklejką "Pamiątka z Berlina" więc nie rozpędzaj się z tym, że nie można, po prostu trzeba to obejść, tak jak u nas obchodzili z placówkami pocztowymi.
W Polsce nie ma partii wolnościowej. Bo jedna partia tłamsi gospodarczo, a inna chciałby np światopoglądowego talibanu. W Polsce nie ma takich ludzi jak np Geert Wilders, Thierry Baudet, Marie le Penn, Sebastian Kurz, Norbert Hofer czy Babisz. Mamy albo poprawnie politycznych lizusów UE, albo konserwatywnych radykałów. Jedno i drugie obrzydliwe. A dychotomia jest dobra dla idiotów, którzy nie potrafią myśleć
no myślę, że ten komentujący mógłby zamanifestować swoją wolność idąc na zakupy w godzinach swojej pracy. A najlepiej gdyby wrócić do czasów, kiedy pracowało się 12-14 godzin przez 7 dni w tygodniu. Właściciele zakładów pracy bardzo by się z tego faktu ucieszyli - nie sądzicie?
Zrobili remont w domu który się nazywa Polska(wyje***i ścianę, drzwi, okna).
Ległam i się turlam :-D :-D :-D
Nie - dlatego handlowcy mają WOLNE :-)
Ależ możesz iść na zakupy nawet w niedzielę. Nie znam żadnego przepisu prawa, który zabrania ci kupować w niedzielę.
@Nace92 Bo jest wielu takich, którzy nie chcą, a byli przymuszani. I dla ich ochrony działa to prawo.
@Koszowy W którąś tam niedzielę chciałem sobie pojechać do Decathlonu, kupić kilka rzeczy. Oczywiści mogłem pojechać, ale żeby coś "kupić" musiałbym wziąć łom do otwierania drzwi.
PS:"Bo jest wielu takich, którzy nie chcą, a byli przymuszani. I dla ich ochrony działa to prawo." - jest absolutnie idiotyczne stwierdzenie. W jaki sposób państwo przymuszało niektórych do robienia zakupów?
@eph12
Nie państwo i nie do kupowania. Przymuszali pracodawcy pracowników do sprzedawania.
Chciałeś sobie pojechać w niedzielę do decathlonu, a ja chciałem na Majorkę i co? W życiu nie ma się tylko tego, co się chce. Godne życie pracowników sklepów oraz ich rodzin jest też istotne.
Wbrew temu, co pisze @Nace92, sytuacja nie jest taka prosta. Pracodawca kontra pracownik to walka bardzo nierówna, zwłaszcza jak pracodawcą jest sieć hypermarketów, a pracownik to obsługa kasy. Co więcej, nawet jakby pracodawca chciał zrobić wolne niedziele, to wtedy padnie od konkurencji, a wszyscy się nie dogadają, bo tam rządzi wyłącznie pieniądz.
Dlatego właśnie tu są potrzebne regulacje prawne. Nie jestem ich zwolennikiem, ale czasami się nie da. Podobnie jak z monopolami. Póki działa wolny rynek, ok, ale jak jakieś przedsiębiorstwo staje się monopolem, to są potrzebne antymonopolowe działania prawne.
Pracodawnik nie chcący pracować w niedzielę, nie znajdzie dobrego wyjścia, bo nie ważne która sieć handlowa, wszystkie są podobne. Tak, wiem, może teoretycznie zostać prezesem banku, a nie operatorem kasy fiskalnej, ale ten argument, chyba czujecie, słaby jest.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2018 o 18:22
@Koszowy "Chciałeś sobie pojechać w niedzielę do decathlonu, a ja chciałem na Majorkę i co? W życiu nie ma się tylko tego, co się chce. Godne życie pracowników sklepów oraz ich rodzin jest też istotne. "
I kolejny idiotyczny przykład? Na Majorkę możesz lecieć kiedy chcesz, ewentualnie możesz nie mieć kasy, ale nikt Ci tego nie zabrania. W przypadku handlu jest to "zabranianie".
"Godne życie pracowników sklepów oraz ich rodzin jest też istotne." - a co ma do tego zakaz handlu w niedzielę? W markecie, który mam niedaleko domu wcześniej pracownik szedł do pracy w niedzielę w normalnych godzinach. Teraz ma wolne. Ma w zamian przedłużony dzień pracy w sobotę i zaczyna dużo wcześniej w poniedziałek. Teraz to ma "godne życie".
PS: chodziłem sobie w niedziele do Żabki. Właściciel był przeszczęśliwy z tego zakazu handlu, bo miał non stop kolejkę klientów. Dzięki temu zarabiał więcej kasy. To mu może dać godne życie.
@eph12:
>Teraz ma wolne. Ma w zamian przedłużony dzień pracy w sobotę i zaczyna dużo wcześniej w poniedziałek. Teraz to ma "godne życie".
Tak, dlatego te przepisy wymagają jeszcze dopracowania, bo niestety pracodawcy z pozycji siły mszczą się na pracownikach.
Tak samo jak z tymi żabkami pocztowymi. Zulu Gula to dziwny kraj.
Trzeba właściwie rozumieć słowa "dajemy wolność". To nie znaczy że obywatele są wolni tylko że władza im wolność daje, łaskawie udziela tyle ile uzna za właściwe. Za poprzedniej komuny tak samo były reglamentowane różne towary. Władza "rzucała na rynek" to czy owo i dawała kartki uprawniające do nabycia w takiej ilości jaką uznała za właściwą.
Możesz walnąć takiego głupiego demota i nikt Ci nie wparuje jak za Donka i Bronka o 6 zł. na chatę.
@Bulhak pamiętasz może spieprzaj dziadu?
A w którym kraju europejskim można zrobić zakupy w niedzielę, bo w Niemczech NIE
Włochy, Hiszpania, Portugalia, Czechy, ostatnio zniosły Węgry... A w Niemczech można kupić mleko z naklejką "Pamiątka z Berlina" więc nie rozpędzaj się z tym, że nie można, po prostu trzeba to obejść, tak jak u nas obchodzili z placówkami pocztowymi.
to na tygodniu nie dałes rady kupic mleka?
@kamileo123546 A za kilka lat:
"Rząd zabronił nosić długie włosy osobom powyżej 30 roku życia"
"To przed trzydziestką nie dałeś rady sobie ponosić?"
Fascynujące, jak można być tak ostentacyjnie zakłamanym typem.
Jestem pelna podziwu dla merytorycznosci niniejszych komentarzy. Mało hejtu, za to konstruktywne objaśnienia i opinie. Polacy, jestem z nas dumna.
W Polsce nie ma partii wolnościowej. Bo jedna partia tłamsi gospodarczo, a inna chciałby np światopoglądowego talibanu. W Polsce nie ma takich ludzi jak np Geert Wilders, Thierry Baudet, Marie le Penn, Sebastian Kurz, Norbert Hofer czy Babisz. Mamy albo poprawnie politycznych lizusów UE, albo konserwatywnych radykałów. Jedno i drugie obrzydliwe. A dychotomia jest dobra dla idiotów, którzy nie potrafią myśleć
szkoda ze w niedziele nie zalatwie nic w urzedach....
są najbardziej prowolnościowi, bo wszyscy najważniejsi owiązani z aferą KNF ciągle są na wolności xd
A dlaczego sprzedawca ma pracować??
Jak tak bardzo brakuje wam zakupów w niedzielę to zróbcie zakupy w markecie w niedzelę w Niemczech. POczujecie się wtedy wolni.
no myślę, że ten komentujący mógłby zamanifestować swoją wolność idąc na zakupy w godzinach swojej pracy. A najlepiej gdyby wrócić do czasów, kiedy pracowało się 12-14 godzin przez 7 dni w tygodniu. Właściciele zakładów pracy bardzo by się z tego faktu ucieszyli - nie sądzicie?