Nie tylko nie trzeba mieć sylwetki supemana, ale w tym konkretnym przypadku wręcz nie można. Tu trzeba było dzieciaka, bo dorosły nie zmieściłby się w tej studzience.
@slimmm - początkowo pomyślałem, że to Włochy, bo faceci prowadzący akcję mają na plecach napis "pompieri" czyli po włosku "strażacy". Ale sprawdziłem w translatorze google i okazuje się, że po rumuńsku strażacy to również "pompieri". Biorąc pod uwagę napis, można obstawiać zarówno Włochy, jak i Rumunię, jednak we Włoszech coś takiego by nie przeszło, poza tym za biedne otoczenie na tym filmie gdyby to miały być Włochy. Zatem Rumunia na 100%. A swoją drogą zastanawiam się jak postąpiłyby służby w bardziej rozwiniętych krajach. Co np. zrobiliby polscy strażacy w identycznej sytuacji? Jeżeli rura była krótka, można by ją wykopać, jakkolwiek stwarzałoby to zagrożenie dla dziecka w środku. Ale co jeżeli ta rura szłaby w głąb ziemi np. kilkanaście metrów? Dorosły się nie zmieści, wykopać się nie da nie ryzykując życiem dzieciaka. Wyciągnięcie rury z ziemi to już dla dzieciaka pewna śmierć, bo by go zasypała ziemia. Mogliby obkopać teren dookoła unieruchamiając rurę żeby się nie przewróciła, po czym zejść do wykopu i uciąć rurę tuż nad dzieciakiem. Tylko ile to by trwało? Co jeżeli dzieciak byłby w stanie wymagającym bardzo szybkiego działania (np. otwarte złamanie z krwotokiem, albo pozycja ciała utrudniająca oddychanie)? Tak tylko sobie gdybam, ale sądzę, że w pewnych skrajnych okolicznościach, na taką akcję jak na filmie, mogliby się zdecydować w każdym kraju.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2018 o 0:26
Faktycznie próbowali obkopać tę rurę, ale była za głęboka i im nie za bardzo szło koparką, więc w końcu zdecydowali się na ten rozpaczliwy sposób. I faktycznie było to w Rumunii.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2018 o 0:43
@slimmm no i mały by tam zmarł... jeżeli ten młody chłopak wyraża chęć pomocy i jego rodzice się zgadzają to nie widze problemu. Dlaczego wszędzie mają być procedury, sady a przede wszystkim promowanie tchórzostwa. Ludzie...
widzę że wywołałem małe poruszenie, swego czasu trochę się plątałem po Rumuni (piękny kraj - trochę zaniedbany [taka Polska sprzed 20 lat] i wspaniali ludzie ), co do Polski, jako straż - zdarza się korzystać z pomocy cywilów, ale nie z narażeniem życia, a tu nie dość że nie letni to jeszcze jego pomoc była dość ryzykowna ale chyba naprawdę nie było innego wyjścia ,myślę że zarówno w PL jak innym kraju wszytko zależało by od dowódcy akcji na ile byłby zdolny nadstawić kark w celu ratowania życia
@slimmm - byłem w Bukareszcie w 1987 roku z wycieczką szkolną i wtedy Rumunia wyglądała odrobinę lepiej niż Polska (szaro i byle jak było jak w Polsce, ale w sklepach było więcej towarów). Potwierdzam, że ludzie są tam super gościnni, życzliwi i jacyś tacy bardziej empatyczni. Dzisiaj Rumunia zapewne wygląda zupełnie inaczej, ale za komuny to był kraj bardziej przyjazny człowiekowi niż Polska. A Ty kiedy tam byłeś?
@lsb - prawdopodobnie chodzi Ci o przypadek Jessiki McClure, jednak osobą która się zgłosiła nie był młody chłopak, tylko dorosły mężczyzna. Nazywał się Ron Short i miał bardzo rzadką wadę rozwojową, a mianowicie urodził się bez obojczyka, więc mógł się tak złożyć, że był w stanie zetknąć ze sobą oba ramiona. Dzięki temu mógł się wcisnąć w bardzo wąskie zakamarki. Jego ofertę jednak odrzucono po tym jak szef akcji ratowniczej kazał zmierzyć obwód jego bioder i okazało się, że zmieściłby się do rury jedynie do pasa (tamta rura miała zaledwie 20 cm średnicy). Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Jessica_McClure
Napisałem, że to repost sprzed roku. Admin nie przepuścił komentarza :)
Nie tylko nie trzeba mieć sylwetki supemana, ale w tym konkretnym przypadku wręcz nie można. Tu trzeba było dzieciaka, bo dorosły nie zmieściłby się w tej studzience.
Szacun dla chłopaka, że się odważył.
@trusty . Młody, nie rozumie zagrożenia, plus presja sytuacji i otoczenia i chęć potwierdzenia się w jego oczach. Dobrze że się udało.
bbbbbbbbbbbbbbbbbbb
Był kiedyś taki film o podobnym przypadku "S.O.S dla Jessiki". Ciarki mam na plecach.
Dokładnie. W filmie tym ( był na faktach autentycznych) też była propozycja taka jak na gifie ale kierownik akcji się nie zgodził.
Jak by kogoś interesowało miejsce akcji na 90% Rumunia, u nas by nie przeszło wykorzystanie dziecka w akcji...
@slimmm
Jakby temu dzieciakowi coś się stało, to kierownik akcji z pierdla by nie wyszedł. Nawet w Rumunii.
@slimmm - początkowo pomyślałem, że to Włochy, bo faceci prowadzący akcję mają na plecach napis "pompieri" czyli po włosku "strażacy". Ale sprawdziłem w translatorze google i okazuje się, że po rumuńsku strażacy to również "pompieri". Biorąc pod uwagę napis, można obstawiać zarówno Włochy, jak i Rumunię, jednak we Włoszech coś takiego by nie przeszło, poza tym za biedne otoczenie na tym filmie gdyby to miały być Włochy. Zatem Rumunia na 100%. A swoją drogą zastanawiam się jak postąpiłyby służby w bardziej rozwiniętych krajach. Co np. zrobiliby polscy strażacy w identycznej sytuacji? Jeżeli rura była krótka, można by ją wykopać, jakkolwiek stwarzałoby to zagrożenie dla dziecka w środku. Ale co jeżeli ta rura szłaby w głąb ziemi np. kilkanaście metrów? Dorosły się nie zmieści, wykopać się nie da nie ryzykując życiem dzieciaka. Wyciągnięcie rury z ziemi to już dla dzieciaka pewna śmierć, bo by go zasypała ziemia. Mogliby obkopać teren dookoła unieruchamiając rurę żeby się nie przewróciła, po czym zejść do wykopu i uciąć rurę tuż nad dzieciakiem. Tylko ile to by trwało? Co jeżeli dzieciak byłby w stanie wymagającym bardzo szybkiego działania (np. otwarte złamanie z krwotokiem, albo pozycja ciała utrudniająca oddychanie)? Tak tylko sobie gdybam, ale sądzę, że w pewnych skrajnych okolicznościach, na taką akcję jak na filmie, mogliby się zdecydować w każdym kraju.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2018 o 0:26
@slimmm - tak mnie to zainteresowało, że odszukałem cały materiał. Cały film jest tutaj: https://www.wykop.pl/link/3746225/nastolatek-a-juz-mezczyzna/
Faktycznie próbowali obkopać tę rurę, ale była za głęboka i im nie za bardzo szło koparką, więc w końcu zdecydowali się na ten rozpaczliwy sposób. I faktycznie było to w Rumunii.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2018 o 0:43
@slimmm no i mały by tam zmarł... jeżeli ten młody chłopak wyraża chęć pomocy i jego rodzice się zgadzają to nie widze problemu. Dlaczego wszędzie mają być procedury, sady a przede wszystkim promowanie tchórzostwa. Ludzie...
widzę że wywołałem małe poruszenie, swego czasu trochę się plątałem po Rumuni (piękny kraj - trochę zaniedbany [taka Polska sprzed 20 lat] i wspaniali ludzie ), co do Polski, jako straż - zdarza się korzystać z pomocy cywilów, ale nie z narażeniem życia, a tu nie dość że nie letni to jeszcze jego pomoc była dość ryzykowna ale chyba naprawdę nie było innego wyjścia ,myślę że zarówno w PL jak innym kraju wszytko zależało by od dowódcy akcji na ile byłby zdolny nadstawić kark w celu ratowania życia
@slimmm - byłem w Bukareszcie w 1987 roku z wycieczką szkolną i wtedy Rumunia wyglądała odrobinę lepiej niż Polska (szaro i byle jak było jak w Polsce, ale w sklepach było więcej towarów). Potwierdzam, że ludzie są tam super gościnni, życzliwi i jacyś tacy bardziej empatyczni. Dzisiaj Rumunia zapewne wygląda zupełnie inaczej, ale za komuny to był kraj bardziej przyjazny człowiekowi niż Polska. A Ty kiedy tam byłeś?
Kiedyś w Ameryce o takim wypadku był cały film. Wtedy też młody chłopak chciał tak zrobić, ale mu nie dali.
@lsb - prawdopodobnie chodzi Ci o przypadek Jessiki McClure, jednak osobą która się zgłosiła nie był młody chłopak, tylko dorosły mężczyzna. Nazywał się Ron Short i miał bardzo rzadką wadę rozwojową, a mianowicie urodził się bez obojczyka, więc mógł się tak złożyć, że był w stanie zetknąć ze sobą oba ramiona. Dzięki temu mógł się wcisnąć w bardzo wąskie zakamarki. Jego ofertę jednak odrzucono po tym jak szef akcji ratowniczej kazał zmierzyć obwód jego bioder i okazało się, że zmieściłby się do rury jedynie do pasa (tamta rura miała zaledwie 20 cm średnicy). Źródło: https://en.wikipedia.org/wiki/Jessica_McClure
Dlatego w cywilizowanych krajach do pracy w straży pożarnej bierze się też niskie i drobne osoby. Właśnie po to.