@vetulae W skali makro - mamy olbrzymią grupę nierobów w kraju, którzy i tak podatków nie płacą ani nie pracują aby im podwyżki przeszkadzały. Patola ma wysoki próg bólu bo niewiele ma i niewiele może stracić.
W drugim spektrum są uprzywilejowani - misiewicze, urzędnicy, rydzyki itd. którzy przy obecnej władzy doją kraj aż miło i nie mają powodu aby forsować zmiany. Nawet 100% podwyżka cen prądu nie rusza człowieka który kosi 50.000zł miesięcznie.
Obrywa klasa średnia i emeryci - ludzie, którzy nie mają czasu robić rozpierd**** w kraju bo tyrają od rana do wieczora aby ledwo związać koniec z końcem.
Prawda jest bolesna - w PL jest przekonanie, że podatki tylko się podwyższa, że to normalne że przy 70% opodatkowaniu pensji Państwo nie oferuje nic w zamian. Od głodowej emerytury, g***nej opieki medycznej czy miejsca w żłobku.
@~SXZ1, tzn jak olbrzymią? Bo jakoś za tego złego pisu rzesza nierobów jest najmniejsza, czynnych pracowników największa, a pensje wzrastają szybciej niż ceny. No nie ma co, trzeba partię rozpiedr...
Mówisz doją kraj? A wiesz że już większość spółek skarbu państwa jest na plusie (tak, tych spółek którymi rządzą misiewicze, a których biegli menadżerowie nie mogli spod kreski wyciągnąć)? Wiesz gdzie te pieniądze idą? Do budżetu, z tego idzie na twoje drogi, szpitale i inne muzea do których będziesz mógł iść jak już wszystkie niedziele będą wolne od handlu. Cen prądu? Ja od 2014 mam wciąż tą samą cenę, a rachunki nie dość że nie podniosły się to wręcz mam co 2 miesiące mniej do płacenia.
Emeryci którzy wiążą koniec z końcem to ci którzy nie chcieli dać złotówki na ZUS, a teraz ból dup. że ZUS im emeryturę głodową dał. Mój ojciec który ma jeszcze 6 lat do przepracowania (o ile się to nie zmieni) na ten moment ma wyliczoną emeryturę na ponad 2 tysiące złotych, i nie, nie był nigdy żadnym prezesem, nigdy nie miał chodów u żadnej władzy (wręcz przeciwnie, bo ekipa Tuska jego zakład pracy rozsprzedała za grosze, a ojca zwolniono). Klasa średnia ma się dobrze, starcza im na spłacanie kredytu za mieszkanie, ba nawet na wczasy mogą sobie pozwolić.
Prawda jest taka że 3 lata temu kraj był w recesji, teraz gdy w europie dalej panuje kryzys u nas PKB rośnie, a ludzie mogą coraz więcej wydawać, bo po wcześniejszej zapaści rynku pracy, teraz pracodawca walczy o pracownika a teksty "tam czeka kolejka na twoje miejsce" to rzadkość. Jednak walcz dalej z pisem, bo partia szła do wyborów z hasłami które w większości spełniła jest złą, tak samo jak demokracja sama w sobie. A jeśli dla ciebie dostanie z liścia w twarz a dostanie pałą po głowie to jest to samo, to tak, pis i po to to samo.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2018 o 11:16
@edzsledz "Bo jakoś za tego złego pisu rzesza nierobów jest najmniejsza" - Jest największa. Liczba pracujących kobiet dramatycznie spadła.
"czynnych pracowników największa" - Niskie bezrobocie nie oznacza wysokiej liczby czynnych pracowników. Co więcej niskie bezrobocie to zasługa spadku dzietności, brakuje rąk do pracy.
"pensje wzrastają szybciej niż ceny" - Jak w całej Europie w czasie prosperity, która nie trwa wiecznie (cyklicznie mamy kryzysy i hossy). Co więcej wielu Polaków żadnej podwyżki już dawno nie widziało, a informacje o inflacji są bardzo silnie zaniżone.
"większość spółek skarbu państwa jest na plusie" - Sugerujesz że jak większość, czyli 50,1%, jest na plusie, a 49,9% jest na minusie, to jest to sukces? :D Trzeba umieć czytać statystki. Najważniejsze jest jaki łączny zysk wypracowały spółki na plusie minus straty tych na minusie. Może się okazać, że nawet mając 80% spółek na plusie nadal ponosimy straty. Spora część spółek skarbu państwa jest na plusie albo przez dotacje prosto z budżetu, albo przez negujące wolny rynek prawo, które nieuczciwie zwalcza ich konkurencję. Np. poczta polska ma ekstremalnie silny monopol w tym kraju, a wykupiony przez polskie Allegro InPost jest różnymi formami prawnymi zwalczany. Zasadniczo na istnieniu tych spółek państwowych wszyscy tracimy, bo wolny rynek pozwalałby zbijać ceny i wygrywać lepszym usługodawcom, niż tym namaszczonym przez państwo.
"Wiesz gdzie te pieniądze idą? Do budżetu" - No raczej nie. Powiedziałbym nawet, że w przeciwnym kierunku. :)
"jak już wszystkie niedziele będą wolne od handlu" - Czyli rozumiem, że w niedzielę handlową nie da się pójść do szpitala?
"Cen prądu? Ja od 2014 mam wciąż tą samą cenę" - Poczekaj do 2019. To już blisko.
"Klasa średnia ma się dobrze" - Mamy taką w Polsce? :P Tzn. według standardów biedy, do jakiej przywykliśmy, to możemy sobie tak powtarzać, że mamy, ale tak na serio?
"Prawda jest taka że 3 lata temu kraj był w recesji" - Jakiś dowód na tę tezę?
"teraz gdy w europie dalej panuje kryzys u nas PKB rośnie" - Jaki dokładnie kryzys? Imigracyjny, to rozumiem, ale masz na myśli gospodarczy? Jest wręcz odwrotnie, to ostatni czas dobrej koniunktury przed kolejnym kryzysem.
" teraz pracodawca walczy o pracownika" - Obserwuję, że jest tak niezmiennie już od około sześciu lat. Jakie dokładnie akcje PiS podjął aby zmniejszyć bezrobocie, że sugerujesz, że to ich zasługa?
"partia szła do wyborów z hasłami które w większości spełniła jest złą" - No właśnie to, że spełnią swoje postulaty było jedną z większych moich obaw. :)
"dostanie z liścia w twarz a dostanie pałą po głowie to jest to samo" - A może ten człowiek zwyczajnie nie chce dostawać niczym w twarz i jest już tym zmęczony. Program PiS, PO i Razem to analogia. Populizmy i socjalizmy, nic nowego. Przykre jest to, że nie mamy do dyspozycji żadnej rozsądnej alternatywy, ale też i to, że nie potrafimy zasygnalizować, że takiej alternatywy potrzebujemy. Wybieramy pomiędzy "mniejszym złem" ku uciesze urzędasów, taka prawda.
@solarize, pokaż gdzie masz dane o niskim zatrudnieniu kobiet, po drugie sprawdź sobie że jest rekordowo wysokie zatrudnienie (bezrobocie to inna kwestia, chociaż to ze sobą się wiąże). Hossa w europie? Sprawdzałeś to co piszesz? Dalej już nie będę się kłócić, bo nie masz innych argumentów jak insynuacje czy dane z sufitu.
@edzsledz A może w związku z tym, że napisałeś pierwszy, także i pierwszy udowodnisz swoją tezę? Np. na podstawie tej strony https://en.wikipedia.org/wiki/Economy_of_the_European_Union - tabelki "EU member states real GDP growth rates" wskażesz ten wielki europejski regres. :D
Spoiler: W 2017 roku GDP nie spadało w ŻADNYM kraju Unii, a średni wzrost GDP krajów członkowskich był rekordowo wysoki. Najwyższy wzrost odnotował kraj, który najmocniej obniżył podatki, a nie rozdał najwięcej socjali.
@vetulae Tak jak mówił Korwin. Większości zależy tylko, aby było co do gara włożyć i żeby przeżyć do jutra. A nie którym zależy żeby coś osiągnąć, mają plany i ambicje aby piąć się do góry. Niestety większość polaków jest tak wychowana, że jakoś to tam będzie, pójdzie po godzinach dorobić, może coś zachachmęci i tak przeżyje do następnej wypłaty. I tak jak mówisz do puki już naprawdę nie będzie co jeść to przejrzą na oczy jak ich układ tych socjalistów ogołocił.
11 nowych podatków z których 10 dotyczy tylko 0,01% Polaków lub ich wprowadzenie jest wymuszone przez UE i kto by nie rządził by były. Natomiast dziwię się, że nie było zamieszek jak Tusk podnosił VAT i likwidował ulgi podatkowe.
@IDAPro stara bajka o tym ze zla UE wymusza podnoszenie podatkow. chyba nikt choc troche myslacy w to nie wierzy. szczegolnie gdy pis generalnie ma gdzies to co Unia od nas wymaga.
@IDAPro Nie jest problemem procent ludzi, tylko ich wpływ na gospodarkę. Sytuacja Polski nie pogorszy się, jeśli wszyscy słabo wykształceni pracownicy fizyczni wyjadą gdziekolwiek. Sprowadzi się Ukraińców, albo Azjatów. Są równie dobrzy, a tańsi i czasem nawet bardziej sumienni i solidni. Ale jak wyjedzie śmietanka finansowa i intelektualna to gospodarka padnie.
@Ja_tylko_mówię Dokładnie jakieś 3 797 ludzi. Obawiam się, że zazwyczaj jeśli chodzi o małą grupę osób i podatki to chodzi też o te 3 797 osób, które maja największy pozytywny wpływ na gospodarkę. Chcecie prawdy o Polsce i komunistach? To spójrzcie. Tyle osób gada o tym jak to źli bogacze tylko wykorzystują i okradają biedny lud pracujący. Przecież to podstawa propagandy PZPRu! Tyle lat po "obaleniu komunizmu" najwięksi tropiciele "lewactwa" to najbardziej zagorzali komuniści, tylko nie są tego świadomi.
Tak naprawdę bogacze nie powinni płącić wyższych podatków. Przeciwnie. Jako, że to oni tworzą nowe miejsca pracy i są odpowiedzialni za lwia część rozwoju jakiegokolwiek aspektu państwa, czy to gospodarki, czy technologii, infrastruktury itd. powinno się im to ułatwiać.Jeśli przychodzi facet i chce stworzyć firmę mając realny plan na miejsca pracy dla kolejnych 10, czy 10 000 (no to bardziej dla ludzi, którzy już działają i rozszerzają firmę o kolejną filię, fabrykę, czy coś) miejsc pracy dlaczego niby zalewać go biurokracją i opłatami? Żeby mieć kasę dla bezrobotnego Sebixa,czy Janusza, których tu wyśmiewacie? Pomóc mu przejść przez formalności, dać na starcie jakieś ulgi, żeby łatwiej było zebrać fundusze na rozpoczęcie działalności nie będąc przyduszonym opłatami i jeśli mu się uda to kolejne kilka, albo kilka tysięcy rodzin ma źródło utrzymania w postaci pensji. Na tym się buduje przyszłość państwa i narodu. Na minimalnym socjale i wspieraniu przedsiębiorców.
I tak, wiem, pisałem wcześniej o dotowaniu wymiany pieców. ale to akurat jest niezbędne dla utrzymania dobrostanu oi zdrowia obywateli. Żeby mieć jak najwiecej pracujacych ludzi trzeba mieć jak najwiecej zdrowych, zdolnych do pracy ludzi.
@IDAPro unia mówi by rząd wprowadził nowe podatki - rząd słucha i szybko je wprowadza dodając więcej od siebie. unia mówi by rząd nie niszczył sądownictwa w Polsce - rząd nie słucha i dalej robi co robił. Tak więc słuchamy unii czy nie?
Wczoraj kupowałem maskę antysmogową. I co? VAT 23%. Na towar, który jest praktycznie niezbędny do utrzymania zdrowia w mojej okolic zimą. Może niech od razu pi#rdolną VAT na leki ratujące życie na poziomie 200%?
Jeszcze jakby ten VAT z masek szedł na dotacje do wymiany pieców, to ok, dzięki temu moje dzieci w gole nie będą masek potrzebować. Ale nie idzie.
Dlatego dzielą nas na PO i PiS, my ten podział przyjmujemy, żeby PO z PiS mogli nas okradać, raz jedni, raz drudzy i tak nie wyjdziemy na ulicę, bo przecież nie staniemy razem z opozycją w jednym proteście.
@Kocioo A teraz mają dość PiSu i zgadnij komu rosną sondaże? Jest zawsze dany procent fanatyków, na których płyną te partie, ruchy i kluby i procent zmienny. O fanatyków się nie dba, bo oni we wszystko uwierzą i nawet sami dorobią sobie niewypowiedzianą resztę. Walczy się więc o względy niepewnych, niezdecydowanych.
Zobacz nawet po komentarzach na tym portalu. Często ktoś napisze coś sensownego, poda dane i przypomni fakty i zostaje zminusowany. Tylko dlatego, że powiedział coś złego na ulubioną partię lub polityka.
Nie po to od lat ogłupiają naród, by się teraz martwić granicami. Ludzie jak im źle, to winy szukają u przeciwnej partii. Bo albo czegoś nie zrobiła jak rządziła, albo przeszkadza coś zrobić tej rządzącej obecnie. Ten poziom dyskusji "Wasi kradną więcej niż Nasi". Już mało kto zwraca uwagę, że kradną, a niektórzy wręcz piszą i mówią, ze to normalne i tak musi być, kwestia się w tym odnaleźć i skorzystać. I korzystają.
A rewolucja nie wypali, bo ludzie, którzy mogliby ją zrobić, boją się zwyczajnie efektu. Wszystko jest tak rozpieprzone i skorumpowane, że trzeba by budować od nowa i bez rozlewu krwi by się nie dało. Bo jak sobie wyobrażać zrobienie porządku? Wymuszenie na rządzie decyzji i zmian? Zaufanie politykom i oczekiwanie, że coś zrobią, to żadna zmiana. Kto będzie reprezentował naród? Panuje podział. Nie ma wspólnego wroga, jak komuna, by się jednoczyć w celu obalania go. Każda partia ma swoich fanatyków, gotowych ich bronić i opluć każdą inicjatywę. I kto zagwarantuje, że reprezentantem nie będzie kolejny Wałęsa? Będzie dobrze, aż nie przesiąknie tym syfem i go nie przekabacą.
Sorry, nie ma innej opcji jak usunąć wszystkich ludzi związanych z okrągłym stołem i ich podopiecznych. Usunąć wszystkich starych oficjeli, sędziów, generałów, itd. Zamknąć rozdział komuny w Polsce. Definitywnie. Tylko jak to zrobić, gdy to nie naród tego chce, a tylko jakaś jego część, wbrew władzy, instytucjom państwowym i reszcie rodaków? To byłby przewrót i prawdopodobnie nie zdążylibyśmy nawet poczuć nadziei na zmianę, jakby w Nas pie*dolnęły konsekwencje.
Co nie oznacza, że w końcu pójdzie iskra i coś się wydarzy na ostro. Bo wszystko ma swoje granice. Uważam tylko, że przy obecnym podziale narodu, nawet ostre zamieszki i usunięcie siłą rządu skończy się co najwyżej posadzeniem na ich miejsca innych złodziei. Już widzę zamieszki z żądaniem dymisji rządu i przyspieszone wybory , w których wygrywa PO, bo kto jak nie PiS? -.-
To jest właśnie mechanizm obecnej władzy. Dzieli się społeczeństwo na dwa obozy, potem przy wsparciu mediów napuszcza się jednych na drugich. Ci drudzy są zawsze winni wszystkiemu i będziesz głosować na ten zasrany PiS albo PO po to by nie dopuścić do władzy tych drugich. I w ten sytuacji media cynicznie regulują nastroje społeczne.
PO obiecywało JOWy, 3x15% i odchudzenie administracji. Dostaliśmy rabunek OFE i eksplozję biurokracji oraz zadłużenia.
PiS obiecywał "wstanie z kolan" i brak imigrantów. Uciekli przed Izraelem ze swoim JEDYNYM dobrym pomysłem ale sprowadzili 2 mln Ukraińców i nie wiadomo jeszcze jakich z dalszej Azji.
Wyborcy tych partii naprawdę - mają chorobę dwubiegunową.
Moja babcia jeszcze zanim moja matka poznała mojego ojca mówiła, że "ludzie tego nie wytrzymają i wyjdą na ulicę". Prawda jest taka, że Polak jest niesamowicie waleczny, ale za wszelką cenę unika konfrontacji. Dopiero, gdy nie będzie miał odwrotu zacznie walczyć. A wtedy nawet i szabelki potną czołgi.
@Shaam Nie odpływaj. Większość powstań i bitew przegrana.
Chciałbyś być waleczny, ale jesteś zwykłym tchórzem który się boi walczyć o swoje tak jak większość polaczków.
Kilka słów prawdy na otrzeźwienie, wybacz.
Bo Polacy utwierdzani w mitologii "hurr-durr-husarii" uważają się za nie wiadomo kogo, a tymczasem kolejne rządy pokazują, że bardziej pasujemy do niewolników niż obywateli wolnego kraju. Nam wystarczy mignąć z ekranu "turbosłowiaństwem" i można pomordować dla narządów nasze dzieci, nic z tym nie zrobimy. Ma to związek z ciągłą niemożnością zjednoczenia się, wspólnego działania w obliczu wroga, i to niestety widać u nas od najmłodszych lat.
Tymczasem we Francji zasada jest prosta - albo rżną sobie głowy, albo rżną się bez pomady :). Jeżeli nie można robić tego drugiego, robi się to pierwsze.
Granica dojenia znajduje się gdzieś na ok 70-80% opodatkowaniu. Wtedy statystyczny Kowalski mając co miesiąc do rozdysponowania na własne potrzeby tylko to 20-30% się wk*i. Teraz mając 40% (tak reszta to podatki w jedzeniu, paliwie, alko itp. też są) jest jeszcze względnie dobrze.
Oni nie mają takiego poparcia. To bardziej nienawiść do jednych lub drugich sprawia, że głosują na ich przeciwników. Jako że za wszelką cenę nie chcą by PiS/PO rządził głosują na drugą partię z największym poparciem.
To na kogo głosować jak nie na PO albo PiS? Na Kukizów? Na Korwina? Na Stonogę? PSL? A może na Adrian Zandberg vel Razem?:-) Jest tyle kurna opcji, że nic tylko się powiesić:-)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 grudnia 2018 o 22:50
Ale co wy właściwie chcecie od Morawieckiego. W kraju pozbawionym własnego przemysłu wybieracie rząd, który od samego początku zapowiadał, że będzie rozdawał pieniądze, których nie ma. Żeby to robić musi się zadłużać i podnosić podatki co ZAWSZE I BEZWZGLĘDNIE prowadzi do inflacji i wzrostu kosztów życia. Każdy człowiek, który ma jedną szarą komórkę więcej od konia doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Gdy się wyszło z komuny po 50 latach stagnacji to w zderzeniu z zachodem, który miał potężny kapitał ( w większości nam należny i skradziony podczas wojny) to musiało się skończyć rozszarpaniem polskiego przemysłu, kolonializmem gospodarczym i uzależnieniem od zachodniego przemysłu. Jeśli nie macie pomysłu jak wygryźć z rynku potężne i przebogate zachodnie koncerny oraz skolonizować gospodarczo kraje ościenne to niestety do śmierci będziecie pracować za 2200 na cztery brygady. Gdy wyjdziecie na ulicę to co? Niemiec się przestraszy i zapłaci wam dwa razy więcej czy załaduje linie produkcyjne na tiry i postawi halę w Bułgarii? Ręczę, że jest to w stanie zrobić w niecały rok z każdą swoją montownią.
Może to zabrzmi niehumanitarnie ale zmiany przyjdą,jak przeminie obecne pokolenie ludzi twierdzących że ich głos nic nie zmieni i dalej będzie głosowa na PO PiS bo o tak wszyscy kradną i są tacy sami.
Moim skromnym zdaniem.
Granica dojenia = "ustawowa" granica ubóstwa.
Nie chodzi o konkretną kwotę. Chodzi o mechanizm, który za tym "zjawiskiem" stoi.
Chodzi o to, że wbrew pozorom jesteśmy twardymi sk*rwielami.
Tak długo jak Polak ma "za dużo żeby umrzeć, a za mało żeby żyć", tak długo potrafi zaciskać zęby i czołgać się do przodu.
Dopiero kiedy ma do "wyboru" ginąć z głodu lub od kul, dopiero wtedy zamiast zębów, zaczyna zaciskać pięści.
...
Paradoksalnie... Nic nie można z tym zrobić.
Żadna rewolucja nie pomoże. Ani pokojowa, ani zbrojna.
Zaraz po tym, jak krew wyschłaby na ulicach, do nowej władzy zaczęliby być wprowadzani "właściwi" ludzie.
Stopniowo, pojedynczo, skutecznie.
Pieniądze rządzą światem.
Wszystko zostało już dawno wyliczone.
Trzeba czekać. Trzeba pozwolić, aby ta źle zbudowana rzeczywistość runęła.
Nie można wiecznie remontować ruin (tak jak nie powinno się wyburzać solidnych jeszcze domów).
Cierpliwości. Wbrew pozorom... To już długo nie potrwa.
Róbmy swoje, dbajmy o to, o co możemy, kochajmy siebie i innych. Próbujmy być szczęśliwi. Na przekór.
Doświadczenia komuny pokazują, że dopiero wtedy kiedy naprawdę nie będzie co jeść.
@vetulae W skali makro - mamy olbrzymią grupę nierobów w kraju, którzy i tak podatków nie płacą ani nie pracują aby im podwyżki przeszkadzały. Patola ma wysoki próg bólu bo niewiele ma i niewiele może stracić.
W drugim spektrum są uprzywilejowani - misiewicze, urzędnicy, rydzyki itd. którzy przy obecnej władzy doją kraj aż miło i nie mają powodu aby forsować zmiany. Nawet 100% podwyżka cen prądu nie rusza człowieka który kosi 50.000zł miesięcznie.
Obrywa klasa średnia i emeryci - ludzie, którzy nie mają czasu robić rozpierd**** w kraju bo tyrają od rana do wieczora aby ledwo związać koniec z końcem.
Prawda jest bolesna - w PL jest przekonanie, że podatki tylko się podwyższa, że to normalne że przy 70% opodatkowaniu pensji Państwo nie oferuje nic w zamian. Od głodowej emerytury, g***nej opieki medycznej czy miejsca w żłobku.
@~SXZ1, tzn jak olbrzymią? Bo jakoś za tego złego pisu rzesza nierobów jest najmniejsza, czynnych pracowników największa, a pensje wzrastają szybciej niż ceny. No nie ma co, trzeba partię rozpiedr...
Mówisz doją kraj? A wiesz że już większość spółek skarbu państwa jest na plusie (tak, tych spółek którymi rządzą misiewicze, a których biegli menadżerowie nie mogli spod kreski wyciągnąć)? Wiesz gdzie te pieniądze idą? Do budżetu, z tego idzie na twoje drogi, szpitale i inne muzea do których będziesz mógł iść jak już wszystkie niedziele będą wolne od handlu. Cen prądu? Ja od 2014 mam wciąż tą samą cenę, a rachunki nie dość że nie podniosły się to wręcz mam co 2 miesiące mniej do płacenia.
Emeryci którzy wiążą koniec z końcem to ci którzy nie chcieli dać złotówki na ZUS, a teraz ból dup. że ZUS im emeryturę głodową dał. Mój ojciec który ma jeszcze 6 lat do przepracowania (o ile się to nie zmieni) na ten moment ma wyliczoną emeryturę na ponad 2 tysiące złotych, i nie, nie był nigdy żadnym prezesem, nigdy nie miał chodów u żadnej władzy (wręcz przeciwnie, bo ekipa Tuska jego zakład pracy rozsprzedała za grosze, a ojca zwolniono). Klasa średnia ma się dobrze, starcza im na spłacanie kredytu za mieszkanie, ba nawet na wczasy mogą sobie pozwolić.
Prawda jest taka że 3 lata temu kraj był w recesji, teraz gdy w europie dalej panuje kryzys u nas PKB rośnie, a ludzie mogą coraz więcej wydawać, bo po wcześniejszej zapaści rynku pracy, teraz pracodawca walczy o pracownika a teksty "tam czeka kolejka na twoje miejsce" to rzadkość. Jednak walcz dalej z pisem, bo partia szła do wyborów z hasłami które w większości spełniła jest złą, tak samo jak demokracja sama w sobie. A jeśli dla ciebie dostanie z liścia w twarz a dostanie pałą po głowie to jest to samo, to tak, pis i po to to samo.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2018 o 11:16
@edzsledz "Bo jakoś za tego złego pisu rzesza nierobów jest najmniejsza" - Jest największa. Liczba pracujących kobiet dramatycznie spadła.
"czynnych pracowników największa" - Niskie bezrobocie nie oznacza wysokiej liczby czynnych pracowników. Co więcej niskie bezrobocie to zasługa spadku dzietności, brakuje rąk do pracy.
"pensje wzrastają szybciej niż ceny" - Jak w całej Europie w czasie prosperity, która nie trwa wiecznie (cyklicznie mamy kryzysy i hossy). Co więcej wielu Polaków żadnej podwyżki już dawno nie widziało, a informacje o inflacji są bardzo silnie zaniżone.
"większość spółek skarbu państwa jest na plusie" - Sugerujesz że jak większość, czyli 50,1%, jest na plusie, a 49,9% jest na minusie, to jest to sukces? :D Trzeba umieć czytać statystki. Najważniejsze jest jaki łączny zysk wypracowały spółki na plusie minus straty tych na minusie. Może się okazać, że nawet mając 80% spółek na plusie nadal ponosimy straty. Spora część spółek skarbu państwa jest na plusie albo przez dotacje prosto z budżetu, albo przez negujące wolny rynek prawo, które nieuczciwie zwalcza ich konkurencję. Np. poczta polska ma ekstremalnie silny monopol w tym kraju, a wykupiony przez polskie Allegro InPost jest różnymi formami prawnymi zwalczany. Zasadniczo na istnieniu tych spółek państwowych wszyscy tracimy, bo wolny rynek pozwalałby zbijać ceny i wygrywać lepszym usługodawcom, niż tym namaszczonym przez państwo.
"Wiesz gdzie te pieniądze idą? Do budżetu" - No raczej nie. Powiedziałbym nawet, że w przeciwnym kierunku. :)
"jak już wszystkie niedziele będą wolne od handlu" - Czyli rozumiem, że w niedzielę handlową nie da się pójść do szpitala?
"Cen prądu? Ja od 2014 mam wciąż tą samą cenę" - Poczekaj do 2019. To już blisko.
"Klasa średnia ma się dobrze" - Mamy taką w Polsce? :P Tzn. według standardów biedy, do jakiej przywykliśmy, to możemy sobie tak powtarzać, że mamy, ale tak na serio?
"Prawda jest taka że 3 lata temu kraj był w recesji" - Jakiś dowód na tę tezę?
"teraz gdy w europie dalej panuje kryzys u nas PKB rośnie" - Jaki dokładnie kryzys? Imigracyjny, to rozumiem, ale masz na myśli gospodarczy? Jest wręcz odwrotnie, to ostatni czas dobrej koniunktury przed kolejnym kryzysem.
" teraz pracodawca walczy o pracownika" - Obserwuję, że jest tak niezmiennie już od około sześciu lat. Jakie dokładnie akcje PiS podjął aby zmniejszyć bezrobocie, że sugerujesz, że to ich zasługa?
"partia szła do wyborów z hasłami które w większości spełniła jest złą" - No właśnie to, że spełnią swoje postulaty było jedną z większych moich obaw. :)
"dostanie z liścia w twarz a dostanie pałą po głowie to jest to samo" - A może ten człowiek zwyczajnie nie chce dostawać niczym w twarz i jest już tym zmęczony. Program PiS, PO i Razem to analogia. Populizmy i socjalizmy, nic nowego. Przykre jest to, że nie mamy do dyspozycji żadnej rozsądnej alternatywy, ale też i to, że nie potrafimy zasygnalizować, że takiej alternatywy potrzebujemy. Wybieramy pomiędzy "mniejszym złem" ku uciesze urzędasów, taka prawda.
@solarize, pokaż gdzie masz dane o niskim zatrudnieniu kobiet, po drugie sprawdź sobie że jest rekordowo wysokie zatrudnienie (bezrobocie to inna kwestia, chociaż to ze sobą się wiąże). Hossa w europie? Sprawdzałeś to co piszesz? Dalej już nie będę się kłócić, bo nie masz innych argumentów jak insynuacje czy dane z sufitu.
@edzsledz A może w związku z tym, że napisałeś pierwszy, także i pierwszy udowodnisz swoją tezę? Np. na podstawie tej strony https://en.wikipedia.org/wiki/Economy_of_the_European_Union - tabelki "EU member states real GDP growth rates" wskażesz ten wielki europejski regres. :D
Spoiler: W 2017 roku GDP nie spadało w ŻADNYM kraju Unii, a średni wzrost GDP krajów członkowskich był rekordowo wysoki. Najwyższy wzrost odnotował kraj, który najmocniej obniżył podatki, a nie rozdał najwięcej socjali.
@vetulae Tak jak mówił Korwin. Większości zależy tylko, aby było co do gara włożyć i żeby przeżyć do jutra. A nie którym zależy żeby coś osiągnąć, mają plany i ambicje aby piąć się do góry. Niestety większość polaków jest tak wychowana, że jakoś to tam będzie, pójdzie po godzinach dorobić, może coś zachachmęci i tak przeżyje do następnej wypłaty. I tak jak mówisz do puki już naprawdę nie będzie co jeść to przejrzą na oczy jak ich układ tych socjalistów ogołocił.
11 nowych podatków z których 10 dotyczy tylko 0,01% Polaków lub ich wprowadzenie jest wymuszone przez UE i kto by nie rządził by były. Natomiast dziwię się, że nie było zamieszek jak Tusk podnosił VAT i likwidował ulgi podatkowe.
@IDAPro jakby nie patrzeć, nawet 0,01% Polaków, to jest jakieś kilka tysięcy ludzi.
@IDAPro stara bajka o tym ze zla UE wymusza podnoszenie podatkow. chyba nikt choc troche myslacy w to nie wierzy. szczegolnie gdy pis generalnie ma gdzies to co Unia od nas wymaga.
@IDAPro Nie jest problemem procent ludzi, tylko ich wpływ na gospodarkę. Sytuacja Polski nie pogorszy się, jeśli wszyscy słabo wykształceni pracownicy fizyczni wyjadą gdziekolwiek. Sprowadzi się Ukraińców, albo Azjatów. Są równie dobrzy, a tańsi i czasem nawet bardziej sumienni i solidni. Ale jak wyjedzie śmietanka finansowa i intelektualna to gospodarka padnie.
W TVP tak mówią?
@Ja_tylko_mówię Dokładnie jakieś 3 797 ludzi. Obawiam się, że zazwyczaj jeśli chodzi o małą grupę osób i podatki to chodzi też o te 3 797 osób, które maja największy pozytywny wpływ na gospodarkę. Chcecie prawdy o Polsce i komunistach? To spójrzcie. Tyle osób gada o tym jak to źli bogacze tylko wykorzystują i okradają biedny lud pracujący. Przecież to podstawa propagandy PZPRu! Tyle lat po "obaleniu komunizmu" najwięksi tropiciele "lewactwa" to najbardziej zagorzali komuniści, tylko nie są tego świadomi.
Tak naprawdę bogacze nie powinni płącić wyższych podatków. Przeciwnie. Jako, że to oni tworzą nowe miejsca pracy i są odpowiedzialni za lwia część rozwoju jakiegokolwiek aspektu państwa, czy to gospodarki, czy technologii, infrastruktury itd. powinno się im to ułatwiać.Jeśli przychodzi facet i chce stworzyć firmę mając realny plan na miejsca pracy dla kolejnych 10, czy 10 000 (no to bardziej dla ludzi, którzy już działają i rozszerzają firmę o kolejną filię, fabrykę, czy coś) miejsc pracy dlaczego niby zalewać go biurokracją i opłatami? Żeby mieć kasę dla bezrobotnego Sebixa,czy Janusza, których tu wyśmiewacie? Pomóc mu przejść przez formalności, dać na starcie jakieś ulgi, żeby łatwiej było zebrać fundusze na rozpoczęcie działalności nie będąc przyduszonym opłatami i jeśli mu się uda to kolejne kilka, albo kilka tysięcy rodzin ma źródło utrzymania w postaci pensji. Na tym się buduje przyszłość państwa i narodu. Na minimalnym socjale i wspieraniu przedsiębiorców.
I tak, wiem, pisałem wcześniej o dotowaniu wymiany pieców. ale to akurat jest niezbędne dla utrzymania dobrostanu oi zdrowia obywateli. Żeby mieć jak najwiecej pracujacych ludzi trzeba mieć jak najwiecej zdrowych, zdolnych do pracy ludzi.
@IDAPro unia mówi by rząd wprowadził nowe podatki - rząd słucha i szybko je wprowadza dodając więcej od siebie. unia mówi by rząd nie niszczył sądownictwa w Polsce - rząd nie słucha i dalej robi co robił. Tak więc słuchamy unii czy nie?
Wczoraj kupowałem maskę antysmogową. I co? VAT 23%. Na towar, który jest praktycznie niezbędny do utrzymania zdrowia w mojej okolic zimą. Może niech od razu pi#rdolną VAT na leki ratujące życie na poziomie 200%?
Jeszcze jakby ten VAT z masek szedł na dotacje do wymiany pieców, to ok, dzięki temu moje dzieci w gole nie będą masek potrzebować. Ale nie idzie.
Dlatego dzielą nas na PO i PiS, my ten podział przyjmujemy, żeby PO z PiS mogli nas okradać, raz jedni, raz drudzy i tak nie wyjdziemy na ulicę, bo przecież nie staniemy razem z opozycją w jednym proteście.
Mnie się wydaje że Polacy mieli tak serdecznie dosyć PO... ... że jeszcze wciaż wierzą że PiS to coś lepszego..
@Kocioo Prawda jest taka, że PO i PiS to jedno gó*no!
@Kocioo A teraz mają dość PiSu i zgadnij komu rosną sondaże? Jest zawsze dany procent fanatyków, na których płyną te partie, ruchy i kluby i procent zmienny. O fanatyków się nie dba, bo oni we wszystko uwierzą i nawet sami dorobią sobie niewypowiedzianą resztę. Walczy się więc o względy niepewnych, niezdecydowanych.
Zobacz nawet po komentarzach na tym portalu. Często ktoś napisze coś sensownego, poda dane i przypomni fakty i zostaje zminusowany. Tylko dlatego, że powiedział coś złego na ulubioną partię lub polityka.
Nie po to od lat ogłupiają naród, by się teraz martwić granicami. Ludzie jak im źle, to winy szukają u przeciwnej partii. Bo albo czegoś nie zrobiła jak rządziła, albo przeszkadza coś zrobić tej rządzącej obecnie. Ten poziom dyskusji "Wasi kradną więcej niż Nasi". Już mało kto zwraca uwagę, że kradną, a niektórzy wręcz piszą i mówią, ze to normalne i tak musi być, kwestia się w tym odnaleźć i skorzystać. I korzystają.
A rewolucja nie wypali, bo ludzie, którzy mogliby ją zrobić, boją się zwyczajnie efektu. Wszystko jest tak rozpieprzone i skorumpowane, że trzeba by budować od nowa i bez rozlewu krwi by się nie dało. Bo jak sobie wyobrażać zrobienie porządku? Wymuszenie na rządzie decyzji i zmian? Zaufanie politykom i oczekiwanie, że coś zrobią, to żadna zmiana. Kto będzie reprezentował naród? Panuje podział. Nie ma wspólnego wroga, jak komuna, by się jednoczyć w celu obalania go. Każda partia ma swoich fanatyków, gotowych ich bronić i opluć każdą inicjatywę. I kto zagwarantuje, że reprezentantem nie będzie kolejny Wałęsa? Będzie dobrze, aż nie przesiąknie tym syfem i go nie przekabacą.
Sorry, nie ma innej opcji jak usunąć wszystkich ludzi związanych z okrągłym stołem i ich podopiecznych. Usunąć wszystkich starych oficjeli, sędziów, generałów, itd. Zamknąć rozdział komuny w Polsce. Definitywnie. Tylko jak to zrobić, gdy to nie naród tego chce, a tylko jakaś jego część, wbrew władzy, instytucjom państwowym i reszcie rodaków? To byłby przewrót i prawdopodobnie nie zdążylibyśmy nawet poczuć nadziei na zmianę, jakby w Nas pie*dolnęły konsekwencje.
Co nie oznacza, że w końcu pójdzie iskra i coś się wydarzy na ostro. Bo wszystko ma swoje granice. Uważam tylko, że przy obecnym podziale narodu, nawet ostre zamieszki i usunięcie siłą rządu skończy się co najwyżej posadzeniem na ich miejsca innych złodziei. Już widzę zamieszki z żądaniem dymisji rządu i przyspieszone wybory , w których wygrywa PO, bo kto jak nie PiS? -.-
500+ jest jak pigułka gwałtu - po zaaplikowaniu ofierze, można z nią zrobić wszystko
Oni cały czas sprawdzaja gdzie jest ta granica
Poprawione
https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/42/0a/5bb3615c07052_o,size,640x400,q,71,h,811d4b.jpg
Kiedy Morawiecki wprowadza 11 nowych podatków Polakom i utrzymuje VAT 23%
Wyobrażam sobie koalicję SLD, tęczowej flagi i Korwina. Byłoby jeszcze zabawniej niż obecnie.
jakas zorganizowana akcja kod-u na demotach?
od dawna na nich nie glosuje, ale ja się już obudziłem, a duża część społeczeństwa jeszcze nie. I to jest smutne.
To jest właśnie mechanizm obecnej władzy. Dzieli się społeczeństwo na dwa obozy, potem przy wsparciu mediów napuszcza się jednych na drugich. Ci drudzy są zawsze winni wszystkiemu i będziesz głosować na ten zasrany PiS albo PO po to by nie dopuścić do władzy tych drugich. I w ten sytuacji media cynicznie regulują nastroje społeczne.
Wojtek niestety masz rację.
PO obiecywało JOWy, 3x15% i odchudzenie administracji. Dostaliśmy rabunek OFE i eksplozję biurokracji oraz zadłużenia.
PiS obiecywał "wstanie z kolan" i brak imigrantów. Uciekli przed Izraelem ze swoim JEDYNYM dobrym pomysłem ale sprowadzili 2 mln Ukraińców i nie wiadomo jeszcze jakich z dalszej Azji.
Wyborcy tych partii naprawdę - mają chorobę dwubiegunową.
Moja babcia jeszcze zanim moja matka poznała mojego ojca mówiła, że "ludzie tego nie wytrzymają i wyjdą na ulicę". Prawda jest taka, że Polak jest niesamowicie waleczny, ale za wszelką cenę unika konfrontacji. Dopiero, gdy nie będzie miał odwrotu zacznie walczyć. A wtedy nawet i szabelki potną czołgi.
@Shaam Nie odpływaj. Większość powstań i bitew przegrana.
Chciałbyś być waleczny, ale jesteś zwykłym tchórzem który się boi walczyć o swoje tak jak większość polaczków.
Kilka słów prawdy na otrzeźwienie, wybacz.
PIS ma moc 500+ a PO to sam się zastanawiam..
Bo Polacy utwierdzani w mitologii "hurr-durr-husarii" uważają się za nie wiadomo kogo, a tymczasem kolejne rządy pokazują, że bardziej pasujemy do niewolników niż obywateli wolnego kraju. Nam wystarczy mignąć z ekranu "turbosłowiaństwem" i można pomordować dla narządów nasze dzieci, nic z tym nie zrobimy. Ma to związek z ciągłą niemożnością zjednoczenia się, wspólnego działania w obliczu wroga, i to niestety widać u nas od najmłodszych lat.
Tymczasem we Francji zasada jest prosta - albo rżną sobie głowy, albo rżną się bez pomady :). Jeżeli nie można robić tego drugiego, robi się to pierwsze.
Czy da się zaplusować demota wiecej niż raz?
Dlatego, że nie ma alternatywy. Zresztą naprawdę zagłosujesz na kogoś kto Ci obieca obniżenie podatków? Aż tak łatwowierny jesteś?
jest pinset plus i czysta plus to bierem i siedzim cicho karyna
21 % Polaków uważa, że nie płaci ŻADNYCH podatków. 59% Polaków uważa, że nie płaci VAT.
Granica dojenia znajduje się gdzieś na ok 70-80% opodatkowaniu. Wtedy statystyczny Kowalski mając co miesiąc do rozdysponowania na własne potrzeby tylko to 20-30% się wk*i. Teraz mając 40% (tak reszta to podatki w jedzeniu, paliwie, alko itp. też są) jest jeszcze względnie dobrze.
Gdzie PO ma 50%?
A co zrobił PiS? Przekupił elektorat i tyle.
większa akcyza na alkochol
nie ma banki zamknęły wam mordy na 30 lat brawo kredyty brawo wy!!!!!
Oni nie mają takiego poparcia. To bardziej nienawiść do jednych lub drugich sprawia, że głosują na ich przeciwników. Jako że za wszelką cenę nie chcą by PiS/PO rządził głosują na drugą partię z największym poparciem.
@razi Dziel, żeby rządzić. ;)
To na kogo głosować jak nie na PO albo PiS? Na Kukizów? Na Korwina? Na Stonogę? PSL? A może na Adrian Zandberg vel Razem?:-) Jest tyle kurna opcji, że nic tylko się powiesić:-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 grudnia 2018 o 22:50
@kenzol Polecam powiesić własny plakat wyborczy. Naprawdę. To jedyne co ma sens w takiej sytuacji.
wk*rwieni wyjeżdżają w tempie 100 tyś rocznie. Ostatni gasi światło.
W podzieleniu.
Milego główkowania ;-)
Popełniasz błąd w założeniach. Jak dojeni są zawodowo bezrobotni, beneficjenci wszystkich tych programów? Stanowią oni lwią część elektoratu...
Ale co wy właściwie chcecie od Morawieckiego. W kraju pozbawionym własnego przemysłu wybieracie rząd, który od samego początku zapowiadał, że będzie rozdawał pieniądze, których nie ma. Żeby to robić musi się zadłużać i podnosić podatki co ZAWSZE I BEZWZGLĘDNIE prowadzi do inflacji i wzrostu kosztów życia. Każdy człowiek, który ma jedną szarą komórkę więcej od konia doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Gdy się wyszło z komuny po 50 latach stagnacji to w zderzeniu z zachodem, który miał potężny kapitał ( w większości nam należny i skradziony podczas wojny) to musiało się skończyć rozszarpaniem polskiego przemysłu, kolonializmem gospodarczym i uzależnieniem od zachodniego przemysłu. Jeśli nie macie pomysłu jak wygryźć z rynku potężne i przebogate zachodnie koncerny oraz skolonizować gospodarczo kraje ościenne to niestety do śmierci będziecie pracować za 2200 na cztery brygady. Gdy wyjdziecie na ulicę to co? Niemiec się przestraszy i zapłaci wam dwa razy więcej czy załaduje linie produkcyjne na tiry i postawi halę w Bułgarii? Ręczę, że jest to w stanie zrobić w niecały rok z każdą swoją montownią.
Francuzi nie potrafią zakombinować poza prawem. Polak wali państwo bokiem tak samo jak ono go :D
Statystyczny polak jest katolikiem i ty mówisz, że okrada i jest nieuczciwy?
Poniewaz dajac publiczne pieniadze 500+ kupuja sobie glosy
Polak nie traktuje podatku w kategorii dojenia. Polak mysli a co ku**a mnie nie stać???
Może to zabrzmi niehumanitarnie ale zmiany przyjdą,jak przeminie obecne pokolenie ludzi twierdzących że ich głos nic nie zmieni i dalej będzie głosowa na PO PiS bo o tak wszyscy kradną i są tacy sami.
Tak jak na obrazku z Francji byłoby gdyby PO zostało przy władzy.Moim zdaniem PiS zrobił wiele dobrego zwłaszcza dla tych najbiedniejszych.
Po prostu już mamy dość wojen i chyba to przeszło w genach
spoko, od przyszłego roku ceny energii idą w górę, a co za tym idzie wszystko idzie w górę :D
Moim skromnym zdaniem.
Granica dojenia = "ustawowa" granica ubóstwa.
Nie chodzi o konkretną kwotę. Chodzi o mechanizm, który za tym "zjawiskiem" stoi.
Chodzi o to, że wbrew pozorom jesteśmy twardymi sk*rwielami.
Tak długo jak Polak ma "za dużo żeby umrzeć, a za mało żeby żyć", tak długo potrafi zaciskać zęby i czołgać się do przodu.
Dopiero kiedy ma do "wyboru" ginąć z głodu lub od kul, dopiero wtedy zamiast zębów, zaczyna zaciskać pięści.
...
Paradoksalnie... Nic nie można z tym zrobić.
Żadna rewolucja nie pomoże. Ani pokojowa, ani zbrojna.
Zaraz po tym, jak krew wyschłaby na ulicach, do nowej władzy zaczęliby być wprowadzani "właściwi" ludzie.
Stopniowo, pojedynczo, skutecznie.
Pieniądze rządzą światem.
Wszystko zostało już dawno wyliczone.
Trzeba czekać. Trzeba pozwolić, aby ta źle zbudowana rzeczywistość runęła.
Nie można wiecznie remontować ruin (tak jak nie powinno się wyburzać solidnych jeszcze domów).
Cierpliwości. Wbrew pozorom... To już długo nie potrwa.
Róbmy swoje, dbajmy o to, o co możemy, kochajmy siebie i innych. Próbujmy być szczęśliwi. Na przekór.
Przecież jakby PO i PIS miały więcej niż 50 %, to wynik całości byłby większy niż 100 %. Ale z resztą się zgadzam podatki są horrendalne.
Polak to głupek i tchórz. Nadzieja w młodych.