Słońce (też gwiazda) wpadło na pomysł małego CME, takiego jak w 1859...
Jowisz -zmieniając orbitę komety na kolizyjną z ZIemią...
"a jesteście, k***, pewni?..."
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 grudnia 2018 o 8:26
czytaj ze zrozumieniem. chodzi o konstelacje gwiazd czyli horoskopy wpływające inaczej na poszczególne osoby w zależności od tego kiedy się urodziły. rozumiesz już?
@tadek77: No to gdzie jest napisane, że chodzi o "konstelacje" ?...
"Zobacz co według gwiazd przyniesie Ci 2019 rok". - można interpretować wieloznacznie (np. wg gwiazd filmowych").
"Gwiazdy i planety nie wpłyną na Twoje życie" - nie napisano że "układ gwiazd/planet" czy "konstelacja", użyto ogólnego sformułowania "gwiazdy i planety" - tymczasem jedna planeta (Ziemia) i jedna gwiazda (Słońce) mają na nasze życie wpływ naprawdę wielki. Inne - również potrafią nieco namieszać.
Autor demota chciał zabłysnąć, tylko trochę za bardzo uogólnił :)
@Tfujnick Po prostu założył, że osoby to czytające domyślą się o co chodzi i nie będą szukać problemów. Jako ciekawostka Twój post miałby sens, jako czepianie się nie.
@Tfujnick . To jest oczywiste szyderstwo z horoskopów. Znaczy: oczywiste dla choć przeciętnie inteligentnych. A tobie pozostaje czepiać się, że "gdzie jest napisane", bo tak możesz "zabłysnąć".
Paradoks tego wszystkiego polega na tym, że gwiazdy i inne ciała niebieskie za sprawą oddziaływań grawitacyjnych i energetycznych mają istotny wpływ na nasze życie.
Wytłumacz nam jeszcze w jaki sposób oddziaływania grawitacyjne sprawiają że ktoś na przykład pozna przystojnego bruneta czy jakie tam brednie można wyczytać w horoskopach.
@aku666 Przecież on nie napisał że dzięki oddziaływaniu grawitacyjnym poznasz przystojnego bruneta, o którym tak bardzo marzysz, a tylko że mają wpływ na nasze życie.
@LordArhon Ten wpływ jest niezauważalny i trwa od zawsze. Równie dobrze można powiedzieć że taki wpływ mają chmury albo dżdżownice (no przecież mają!). Poza tym demot jest o horoskopach.
A Ty nadal nie rozumiesz. Horoskopy zakładają wpływ gwiazd na nasze życie, oczywiście przypisując im błędne oddziaływanie. Paradoksalnie gwiazdy oddziałują na nas za pomocą praw fizycznych. Minimalnie ale jednak.
Zatem każdy horoskop jest na wpół prawdziwy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
27 grudnia 2018 o 20:21
@Klebern "Na wpół prawdziwy" Nie można być w połowie dziewicą czy złodziejem. Nie można być na wpół prawdziwy. Nie można być na wpół żywy. Nie da się w połowie kłamać a w połowie mówić prawdę. Bo i tak wychodzi ostatecznie kłamstwo. Płaskoziemcy uznają że ziemia istnieje tylko tyle, że jest płaska. Czyli też są wpół prawdziwy czy jednak nie?
Jeżeli horoskop określa wpływ gwiazd na to czy będziesz miał wypadek, czy będzie ci się powodziło albo czy się zakochasz to jest to po prostu kłamstwo. Owszem jakiś wpływ te gwiazdy mają. Np słońce ma duży wpływ na Ziemię. Brak światła może wpływać na depresje, ale wpływ ten nie jest uzależniony od daty urodzenia.
Ja jestem inżynierem. Niech więc każdy kto uważa, że gwiazdy mają wpływ na przebieg mojej kariery, szczęścia, życia osobistego i zawodowego. Poda ten wpływ w liczbach. Tak jak w liczbach możemy np określi korelacje pewnych czynników społecznych(oczywiście nie musi to oznaczać związku przyczynowo skutkowego, jednak daję już jakąś podstawę do rozmowy).
Np Dzieci z patologicznych rodzin ileś razy częściej zostają alkoholikami. Czy mamy takie badania przy horoskopach? Że takie ułożenie gwiazd daje ileś większe szanse na powodzenie w karierze. Czy ktoś potrafi to udowodnić? Oczywiście, że nie. Dlatego horoskopy jest to bujda na resorach. A gadanie o supernowych jest zwykłą dygresją nie mającą ŻADNEGO związku z tematem horoskopów a służy chwaleniu się jakimiś ciekawostkami, co by udowodnić jaki to ja nie jestem "mundry".
Każdy horoskop składa się z dwóch fundamentalnych tez. Pierwsza, to, że gwiazdy mają wpływ na nasze życie. To akurat jest prawda, choć ten wpływ jest bardzo minimalny i jest opisany prawami fizyki. Przez szereg bardzo szczególnych wydarzeń o bardzo małym prawdopodobieństwie, może, choć nie musi, jakieś zjawisko fizyczne czy astrofizyczne wpłynąć na twoje życie.
Druga fundamentalną tezą horoskopu, jest to, że da się to przewidzieć oraz, że zespół tych samych zjawisk fizycznych oddziałuje masowo i różnorako z uwzględnieniem idiotycznego podziału ludzi na zodiaki. I to już jest bzdurą.
@Klebern Obie tezy są błędne. Bo pierwsza teza dotyczy oddziaływania indywidualnego to raz. Dwa chodzi o wpływ wyjątkowy. Tak więc nie chodzi tu o żadne wpływy wynikające z działania np pola grawitacyjnego, czy aktywności słońca. Gdyż każdy średnio rozgarnięty człowiek zgodzi się z tym, że pogoda znacząco wpływa na życie. Ci którzy bardziej się interesują psychologią/techniką świetlną wiedzą jak ilość światła może wpłynąć np na depresję. Jednak ludzie zajmujący się układaniem horoskopów przez wieki, dowodząc owego pływu na życie wcale nie mieli na myśli wymienionych przeze mnie rzeczy.
Stąd podsumowując. Rozpatrując horoskopy pod kątem nauki, jest to jedna wielka bzdura.
@Klebern Nigdzie nie napisałem, iż uważam że Ty wierzysz w horoskopy. Czytaj uważnie moje wypowiedzi. Ty natomiast napisałeś natomiast iż jest w nich ziarenko prawdy. Takie małe i nic nie znaczące ziarenko. cytując: "To akurat jest prawda, choć ten wpływ jest bardzo minimalny i jest opisany prawami fizyki."
Otóż moim zdaniem również to małe ziarenko jest kłamstwem. Zaś moją tezą jest iż w temacie horoskopów nie ma nawet ziarenka prawdy. Wszystko od początku jest jedną wielką bujdą i czymś co obok prawdy nawet nie leżało. Oczywiście z naukowego punktu widzenia.
Dyskutujemy o czymś zupełnie innym mając takie same zdanie na temat horoskopów.
Przyczyna: nie wiem, przykładowo pełnia księżyca
Wniosek: skorpion, uważaj, bo stracisz pieniądze
Prawdziwe zdarzenie: Następuje odpływ, gdzieś w kilku portach kutry rybackie nie mogą wyjść w morze, nie łowią, nie zarabiają, ergo właściciele właśnie tracą pieniądze.
Za to wniosek jest fałszywy, ponieważ dotyczy to grupki osób, która nic nie ma wspólnego z hipotetycznym uszeregowaniem do konkretnego fikcyjnego znaku gwiezdnego. Zaś wydarzenie to nie dotyczy całej masy ludzi, którzy hipotetycznie należą do tego fikcyjnego znaku gwiezdnego.
Tak naprawdę każde zdarzenie fizyczne w jakiś sposób na nas oddziałuje. Nie na całość świata, nie nawet na 1/12 ludzkości jak te wymyślone znaki gwiezdne. Czasami na większą grupę ludzi, czasami na mniejszą, czasami na jednego człowieka. Ot choćby piękny widok Marsa tchnął kogoś do fotografii astronomicznej i w ten sposób odnalazł swoje hobby i w jakimś stopniu go to uszczęśliwiło. Ot taki przykład z czapy, który jest w jakimś stopniu prawdopodobny. Małym, a nawet bardzo małym, ale jednak nie zerowym.
W tym przykładzie, czy horoskop był fałszywy? I tak i nie. To się nazywa w matematyce niejednoznaczność. Matematyka wbrew pozorom nie jest zero-jedynkowa.
Żeby jeszcze bardziej Ci uzmysłowić mój punkt widzenia, to posłużę się analogią. Jesteś inżynierem, tak? Czy jesteś w stanie skonstruować urządzenie całkowicie bezpieczne, gdzie szansa wypadku z dowolnej przyczyny wynosi 0%? Nie, nie jesteś w stanie takie konstruować, Nikt nie jest w stanie tego dokonać. To zatem rodzi się pytanie, czy urządzenie jest bezpieczne? To my uznaniowo traktujemy je jako bezpieczne bo spełnia normy, ale nie jest nim całkowicie.
Zatem, jeżeli nawet w tak uporządkowanej dziedzinie występuje niejednoznaczność, nie traktuj niczego jako całkowity fałsz i całkowita prawda. Absolutnie niczego. Nawet tak nieprawdopodobna rzecz, że słońce jest czarne nie jest całkowicie nieprawdziwym stwierdzeniem.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
4 razy.
Ostatnia modyfikacja:
31 grudnia 2018 o 18:11
@kamk18 1. Piszę się "co dzień".
2. I twierdzisz, że ta gwiazda ma inne oddziaływanie na każdego człowieka, zależnie od miesiąca w którym się urodził? Czyli jak siedzę sobie z dziewczyną na plaży i popijamy sobie piwko, to jako iż ja urodziłem się w lipcu a ona w marcu, to ja inaczej chłonę tę energię? Potrafisz to w jakikolwiek logiczny sposób uzasadnić?
@irek256 Trzy sprawy. 1. Moja polszczyzna też nie jest najlepsza. Tam była uwaga na jeden z popularniejszych błędów, typu "bynajmniej/przynajmniej" czy w "każdym bądź razie/w każdym razie". Na literówki nie zwracam uwagi, bo sam ich wiele robię.
2. Trudno się nie domyślić, że to nie jest słońce. Jednak jak aktywność słońca może wpływać na to czy poznam miłość swojego życia, czy będę miał pecha, albo czy czeka mnie wiele zmian w przyszłym miesiącu?
3. Jak takie oddziaływania mogą tak znacząco różnie wpływać na osoby, gdzie za przyczynę podaje się jedynie datę urodzenia?
Słońce (też gwiazda) wpadło na pomysł małego CME, takiego jak w 1859...
Jowisz -zmieniając orbitę komety na kolizyjną z ZIemią...
"a jesteście, k***, pewni?..."
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 grudnia 2018 o 8:26
@Tfujnick no ja bym dorzucił jeszcze rozbłysk gamma, wybuch supernowej
czytaj ze zrozumieniem. chodzi o konstelacje gwiazd czyli horoskopy wpływające inaczej na poszczególne osoby w zależności od tego kiedy się urodziły. rozumiesz już?
@tadek77: No to gdzie jest napisane, że chodzi o "konstelacje" ?...
"Zobacz co według gwiazd przyniesie Ci 2019 rok". - można interpretować wieloznacznie (np. wg gwiazd filmowych").
"Gwiazdy i planety nie wpłyną na Twoje życie" - nie napisano że "układ gwiazd/planet" czy "konstelacja", użyto ogólnego sformułowania "gwiazdy i planety" - tymczasem jedna planeta (Ziemia) i jedna gwiazda (Słońce) mają na nasze życie wpływ naprawdę wielki. Inne - również potrafią nieco namieszać.
Autor demota chciał zabłysnąć, tylko trochę za bardzo uogólnił :)
@Tfujnick Po prostu założył, że osoby to czytające domyślą się o co chodzi i nie będą szukać problemów. Jako ciekawostka Twój post miałby sens, jako czepianie się nie.
@Tfujnick A właśnie, Betelgeza miała wybuchnąć i nie wybuchła, pytam się kto w sejmie jest za do odpowiedzialny?
@Hostis_Humani_Generis To wina Tuska!
@Hostis_Humani_Generis A skąd wiesz, że Betelgeza nie wybuchła? Może zrobiła to już dawno temu?
@Tfujnick . To jest oczywiste szyderstwo z horoskopów. Znaczy: oczywiste dla choć przeciętnie inteligentnych. A tobie pozostaje czepiać się, że "gdzie jest napisane", bo tak możesz "zabłysnąć".
o nie! a ja miałem nadzieję, że zmienię pracę na lepiej płatną i spotkam miłość mojego życia.. jak co czwartek w programie TV
Paradoks tego wszystkiego polega na tym, że gwiazdy i inne ciała niebieskie za sprawą oddziaływań grawitacyjnych i energetycznych mają istotny wpływ na nasze życie.
Paradoks tego wszystkiego polega na tym, że jak ktos chce to nawet w Boga uwierzy
Wytłumacz nam jeszcze w jaki sposób oddziaływania grawitacyjne sprawiają że ktoś na przykład pozna przystojnego bruneta czy jakie tam brednie można wyczytać w horoskopach.
@aku666 Przecież on nie napisał że dzięki oddziaływaniu grawitacyjnym poznasz przystojnego bruneta, o którym tak bardzo marzysz, a tylko że mają wpływ na nasze życie.
@LordArhon Ten wpływ jest niezauważalny i trwa od zawsze. Równie dobrze można powiedzieć że taki wpływ mają chmury albo dżdżownice (no przecież mają!). Poza tym demot jest o horoskopach.
@aku66
A Ty nadal nie rozumiesz. Horoskopy zakładają wpływ gwiazd na nasze życie, oczywiście przypisując im błędne oddziaływanie. Paradoksalnie gwiazdy oddziałują na nas za pomocą praw fizycznych. Minimalnie ale jednak.
Zatem każdy horoskop jest na wpół prawdziwy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2018 o 20:21
@Klebern "Na wpół prawdziwy" Nie można być w połowie dziewicą czy złodziejem. Nie można być na wpół prawdziwy. Nie można być na wpół żywy. Nie da się w połowie kłamać a w połowie mówić prawdę. Bo i tak wychodzi ostatecznie kłamstwo. Płaskoziemcy uznają że ziemia istnieje tylko tyle, że jest płaska. Czyli też są wpół prawdziwy czy jednak nie?
Jeżeli horoskop określa wpływ gwiazd na to czy będziesz miał wypadek, czy będzie ci się powodziło albo czy się zakochasz to jest to po prostu kłamstwo. Owszem jakiś wpływ te gwiazdy mają. Np słońce ma duży wpływ na Ziemię. Brak światła może wpływać na depresje, ale wpływ ten nie jest uzależniony od daty urodzenia.
Ja jestem inżynierem. Niech więc każdy kto uważa, że gwiazdy mają wpływ na przebieg mojej kariery, szczęścia, życia osobistego i zawodowego. Poda ten wpływ w liczbach. Tak jak w liczbach możemy np określi korelacje pewnych czynników społecznych(oczywiście nie musi to oznaczać związku przyczynowo skutkowego, jednak daję już jakąś podstawę do rozmowy).
Np Dzieci z patologicznych rodzin ileś razy częściej zostają alkoholikami. Czy mamy takie badania przy horoskopach? Że takie ułożenie gwiazd daje ileś większe szanse na powodzenie w karierze. Czy ktoś potrafi to udowodnić? Oczywiście, że nie. Dlatego horoskopy jest to bujda na resorach. A gadanie o supernowych jest zwykłą dygresją nie mającą ŻADNEGO związku z tematem horoskopów a służy chwaleniu się jakimiś ciekawostkami, co by udowodnić jaki to ja nie jestem "mundry".
@ciomak12
Drugi co nie rozumie. Może inaczej:
Każdy horoskop składa się z dwóch fundamentalnych tez. Pierwsza, to, że gwiazdy mają wpływ na nasze życie. To akurat jest prawda, choć ten wpływ jest bardzo minimalny i jest opisany prawami fizyki. Przez szereg bardzo szczególnych wydarzeń o bardzo małym prawdopodobieństwie, może, choć nie musi, jakieś zjawisko fizyczne czy astrofizyczne wpłynąć na twoje życie.
Druga fundamentalną tezą horoskopu, jest to, że da się to przewidzieć oraz, że zespół tych samych zjawisk fizycznych oddziałuje masowo i różnorako z uwzględnieniem idiotycznego podziału ludzi na zodiaki. I to już jest bzdurą.
@Klebern Obie tezy są błędne. Bo pierwsza teza dotyczy oddziaływania indywidualnego to raz. Dwa chodzi o wpływ wyjątkowy. Tak więc nie chodzi tu o żadne wpływy wynikające z działania np pola grawitacyjnego, czy aktywności słońca. Gdyż każdy średnio rozgarnięty człowiek zgodzi się z tym, że pogoda znacząco wpływa na życie. Ci którzy bardziej się interesują psychologią/techniką świetlną wiedzą jak ilość światła może wpłynąć np na depresję. Jednak ludzie zajmujący się układaniem horoskopów przez wieki, dowodząc owego pływu na życie wcale nie mieli na myśli wymienionych przeze mnie rzeczy.
Stąd podsumowując. Rozpatrując horoskopy pod kątem nauki, jest to jedna wielka bzdura.
@ciomak12
Ehhh, Ja o jednym, ty o drugim. Ty myślisz, że ja wierzę w horoskopy i próbuje je bronić.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2018 o 8:09
@Klebern Nigdzie nie napisałem, iż uważam że Ty wierzysz w horoskopy. Czytaj uważnie moje wypowiedzi. Ty natomiast napisałeś natomiast iż jest w nich ziarenko prawdy. Takie małe i nic nie znaczące ziarenko. cytując: "To akurat jest prawda, choć ten wpływ jest bardzo minimalny i jest opisany prawami fizyki."
Otóż moim zdaniem również to małe ziarenko jest kłamstwem. Zaś moją tezą jest iż w temacie horoskopów nie ma nawet ziarenka prawdy. Wszystko od początku jest jedną wielką bujdą i czymś co obok prawdy nawet nie leżało. Oczywiście z naukowego punktu widzenia.
Pozdrawiam i szczęśliwego nowego roku.
@ciomak12
I dalej nie rozumiesz.
Proste pytanie: czy gwiazdy np nasze słońce oddzialywuje na ziemię i na nas pośrednio za pomocą praw fizycznych?
@Klebern Odpowiem prostym pytaniem. Czy horoskopy zakładają oddziaływanie gwiazd na nasze życie poprzez działania opisane tymi prawami?
Jeżeli na moje pytanie odpowiesz przecząco, to Twoje pytanie traci sens. Teraz ROZUMIESZ?
@ciomak12
Dyskutujemy o czymś zupełnie innym mając takie same zdanie na temat horoskopów.
Przyczyna: nie wiem, przykładowo pełnia księżyca
Wniosek: skorpion, uważaj, bo stracisz pieniądze
Prawdziwe zdarzenie: Następuje odpływ, gdzieś w kilku portach kutry rybackie nie mogą wyjść w morze, nie łowią, nie zarabiają, ergo właściciele właśnie tracą pieniądze.
Za to wniosek jest fałszywy, ponieważ dotyczy to grupki osób, która nic nie ma wspólnego z hipotetycznym uszeregowaniem do konkretnego fikcyjnego znaku gwiezdnego. Zaś wydarzenie to nie dotyczy całej masy ludzi, którzy hipotetycznie należą do tego fikcyjnego znaku gwiezdnego.
Tak naprawdę każde zdarzenie fizyczne w jakiś sposób na nas oddziałuje. Nie na całość świata, nie nawet na 1/12 ludzkości jak te wymyślone znaki gwiezdne. Czasami na większą grupę ludzi, czasami na mniejszą, czasami na jednego człowieka. Ot choćby piękny widok Marsa tchnął kogoś do fotografii astronomicznej i w ten sposób odnalazł swoje hobby i w jakimś stopniu go to uszczęśliwiło. Ot taki przykład z czapy, który jest w jakimś stopniu prawdopodobny. Małym, a nawet bardzo małym, ale jednak nie zerowym.
W tym przykładzie, czy horoskop był fałszywy? I tak i nie. To się nazywa w matematyce niejednoznaczność. Matematyka wbrew pozorom nie jest zero-jedynkowa.
Żeby jeszcze bardziej Ci uzmysłowić mój punkt widzenia, to posłużę się analogią. Jesteś inżynierem, tak? Czy jesteś w stanie skonstruować urządzenie całkowicie bezpieczne, gdzie szansa wypadku z dowolnej przyczyny wynosi 0%? Nie, nie jesteś w stanie takie konstruować, Nikt nie jest w stanie tego dokonać. To zatem rodzi się pytanie, czy urządzenie jest bezpieczne? To my uznaniowo traktujemy je jako bezpieczne bo spełnia normy, ale nie jest nim całkowicie.
Zatem, jeżeli nawet w tak uporządkowanej dziedzinie występuje niejednoznaczność, nie traktuj niczego jako całkowity fałsz i całkowita prawda. Absolutnie niczego. Nawet tak nieprawdopodobna rzecz, że słońce jest czarne nie jest całkowicie nieprawdziwym stwierdzeniem.
Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 31 grudnia 2018 o 18:11
Nie wierze w astrologie, ale to normlane bo byki są sceptyczne.
Trzymam za słowo. zero opalenizny w tym roku :)
@namaste123 i całkiem możliwe, że Ci się to uda :)
Znaczy, nie będzie flary słonecznej, nie dotrze do nas impuls z żadnego magnetara... ? Rozczarowanie.
A w którym horoskopie przeczytałeś o flarze słonecznej? Podasz link?
Ktoś w to wierzy?
Wystarczy spojrzeć na jedną z fotek mgławicy galaktyk, pomyśleć..i wszystko jasne.
1 gwiazda codzień wpływa na zycie na czalej planecie
@kamk18 1. Piszę się "co dzień".
2. I twierdzisz, że ta gwiazda ma inne oddziaływanie na każdego człowieka, zależnie od miesiąca w którym się urodził? Czyli jak siedzę sobie z dziewczyną na plaży i popijamy sobie piwko, to jako iż ja urodziłem się w lipcu a ona w marcu, to ja inaczej chłonę tę energię? Potrafisz to w jakikolwiek logiczny sposób uzasadnić?
facet ktory zarabia mniej niz 7 tys pln na reke to zerooooo
Dobrze, że choć zarabiam mniej to dostaje wypłatę przelewem a nie na rękę, więc się nie łapię w to kryterium.
Jestem ateistą. Studiuję do tego prawo.
Wpłynie, tylko mądrzejsi się znajdą
@ciomak12 widzę, że jesteś bardzo elokwentny, ale może @kamk18 chodziło po prostu o słońce?
uprzedzając cię, wiem, mój język polski nie jest tak dobry jak twój.
@irek256 Trzy sprawy. 1. Moja polszczyzna też nie jest najlepsza. Tam była uwaga na jeden z popularniejszych błędów, typu "bynajmniej/przynajmniej" czy w "każdym bądź razie/w każdym razie". Na literówki nie zwracam uwagi, bo sam ich wiele robię.
2. Trudno się nie domyślić, że to nie jest słońce. Jednak jak aktywność słońca może wpływać na to czy poznam miłość swojego życia, czy będę miał pecha, albo czy czeka mnie wiele zmian w przyszłym miesiącu?
3. Jak takie oddziaływania mogą tak znacząco różnie wpływać na osoby, gdzie za przyczynę podaje się jedynie datę urodzenia?
Ciekawe co na to księża?
@ChinskiNoname KKK 2116
No a "efekt motyla"?
No jakże to? ateiści wierzą w gwiazdy? co za dno...