@pawlon1 - z wieloletnich badań wynika, że okrucieństwo nie jest cechą wrodzoną u człowieka. To bardzo rozpowszechnione twierdzenie, że "dzieci są okrutne", jednak jest ono błędne. Zachowania małych dzieci (poniżej 3 lat) często sprawiają wrażenie okrutnych, ponieważ dzieci w tym wieku nie potrafią jeszcze przewidywać konsekwencji swoich działań i nie rozumieją, że pewnymi zachowaniami mogą sprawiać ból czy przykrość innych ludzi. Niektóre źródła tę granicę wiekową wskazują nawet na 5 lat. Natomiast dzieci starsze powinny już mieć dostatecznie rozwiniętą empatię i myślenie abstrakcyjne, aby nie wykazywać zachowań, które można by uznać za okrutne. I w normalnych warunkach nie wykazują. Przypadki znęcania jednych dzieci nad innymi dziećmi, są zawsze efektem zjawisk patologicznych. U większości źródłem takich zachowań jest pragnienie akceptacji grupy i lęk przed odrzuceniem (robią to inni, więc ja też będę tak robić, aby nie znaleźć się na marginesie grupy). Wystarczy, że znęcanie zainicjuje jedno dziecko o dużym autorytecie w grupie (np. najsilniejszy chłopak w klasie, najbogatsze dziecko na podwórku itp.) a inni członkowie danej grupy zaczynają za nim podążać. Jest to podążanie bezmyślne, niemal automatyczne i dzieci, które ulegają takiej presji nie są okrutne z natury. Natomiast ci, którzy inicjują znęcanie, praktycznie zawsze okazują się jednostkami dotkniętymi patologią. Najczęściej są to dzieci, nad którymi ktoś się znęca w domu, dzieci bite, zastraszane itd. Odreagowują swoje krzywdy znajdując sobie ofiarę i rozpoczynają błędne koło naśladowania przez innych. Bardzo rzadko zdarzają się dzieci okrutne "z natury" to znaczy takie, które nie są ofiarami przemocy, a mimo to znajdują przyjemność w dręczeniu innych. Nauka nie do końca potrafi wyjaśnić skąd biorą się takie jednostki, ale są to naprawdę bardzo rzadkie przypadki. Przytłaczająca większość szkolnych "okrutników" to dzieci podążające za grupą, natomiast większość liderów inicjujących znęcanie to dzieci z rodzin patologicznych. Podsumowując, teza jakoby dzieci były same z siebie okrutne, jest całkowicie błędna.
@Quant
po czesci masz racje. to co opisujesz to zwykle zachowania spoleczne, obecne nie tylko wsrod dzieci. dzieci sa zwyczajnie mniej wrazliwe jezeli chodzi o to co robia, dopiero sie ucza, ale nie zmienia to faktu ze potrafia bezmyslnie (niezaleznie od motywow dzialania) doslownie zniszczyc inne dzieci i jeszcze sie z tego cieszyc. dlatego wlasnie jest to obszar w ktorym dorosli powinni byc szczegolnie czujni, reagowac szczegolnie szybko i uwazam ze bezwzglednie. wszelkie przejawy znecania sie powinny byc momentalnie zduszone w zarodku, czy to przez edukacyjna rozmowe czy tez przez system kar jezeli rozmowa zawiedzie.
Ładne, wzruszyłabym się, gdybym była młodsza. Ale zobaczyła to moja Mama (ubytek słuchu, od lat namawiana na kupno aparatów - kasa jest, nie ma chęci). Codzienne życie to dla niej męczarnia, bo nie rozumie/nie słyszy nawet ceny podawanej w sklepie. I ona teraz myśli, że pomoże jej byle jaki wzmacniacz słuchu za 89 zł w "klubie seniora" wypatrzonym w angorze. Ma pretensje, że nie podzielamy z bratem jej entuzjazmu. Myśli, że to my jej komplikujemy życie "skazując" ją na aparat za kilka tys. Bardzo chciałabym znaleźć jakąś panią 60+ która korzysta z profesjonalnych aparatów i zgodziłaby się odpowiedzieć na pytania mojej mamy.
@mam2koty Moja babcia ma aparat za kilka tysięcy i wcale nie słyszy lepiej, bo jej się to na uchu nie trzyma, piszczy tak, że głuchną wszyscy pozostali i w końcu tego nie nosi. Nic nie warte, a pieniądze, które wspólnie na to nazbieraliśmy poszły w błoto.
Och jakie to, k u r w a. , wzruszające. Może zamiast wstawiać wzruszające filmiki uczcie swojevdzieci, że rzeczy to nie wszystko.
Uczą was, że komuna to samo zło, ale za tej potępianej przez was komuny dzieci nie śmiały się z innych, że są biedne. Pewnie, że istniało rozwarstwienie społeczne i te warstwy nie przenikały się, ale przynajmniej nie było w dobrym tonie wyśmiewanie się z gorzej sytuowanych. Ci biedniejsi nie byli więc tak poniżani, jak dzieje się to obecnie.
@katem - a nie przyszło Ci do głowy, że takimi filmami właśnie się uczy, że rzeczy to nie wszystko? Ten film ma określone przesłanie, które jest o wiele ważniejsze niż wzruszający charakter. Dzieci (i dorosłych zresztą również) można uczyć różnymi metodami, a akurat filmy są jedną z najskuteczniejszych.
@katem - oj można, można. Tylko wymaga to odpowiednio dużej siły przekonywania. Przykładowo konkretny wpier...ol potrafi nauczyć szacunku nawet osiedlowego dresa :)
@Poskramiacz_
ale dziewczyna to nie 500+, bo jest jedynaczka (zauwaz ze nie pojawia sie nic co sugerowalo by posiadanie przez nia rodzenstwa) w dodatku film sugeruje ze pracuje i sama zarabia, ergo nie ciagnie pieniedzy od panstwa
dlatego stoi po calkowicie przeciwnej stronie nie zala patologia 500+
smutne, niestety wiekszosc takich sytuacji w zyciu nie konczy sie tak jak na filmie. dzieci sa bardzo okrutne i potrafia gnebic innych jak nikt
@pawlon1
Są okrutne, ponieważ tak je wychowali rodzice.
@pawlon1 - z wieloletnich badań wynika, że okrucieństwo nie jest cechą wrodzoną u człowieka. To bardzo rozpowszechnione twierdzenie, że "dzieci są okrutne", jednak jest ono błędne. Zachowania małych dzieci (poniżej 3 lat) często sprawiają wrażenie okrutnych, ponieważ dzieci w tym wieku nie potrafią jeszcze przewidywać konsekwencji swoich działań i nie rozumieją, że pewnymi zachowaniami mogą sprawiać ból czy przykrość innych ludzi. Niektóre źródła tę granicę wiekową wskazują nawet na 5 lat. Natomiast dzieci starsze powinny już mieć dostatecznie rozwiniętą empatię i myślenie abstrakcyjne, aby nie wykazywać zachowań, które można by uznać za okrutne. I w normalnych warunkach nie wykazują. Przypadki znęcania jednych dzieci nad innymi dziećmi, są zawsze efektem zjawisk patologicznych. U większości źródłem takich zachowań jest pragnienie akceptacji grupy i lęk przed odrzuceniem (robią to inni, więc ja też będę tak robić, aby nie znaleźć się na marginesie grupy). Wystarczy, że znęcanie zainicjuje jedno dziecko o dużym autorytecie w grupie (np. najsilniejszy chłopak w klasie, najbogatsze dziecko na podwórku itp.) a inni członkowie danej grupy zaczynają za nim podążać. Jest to podążanie bezmyślne, niemal automatyczne i dzieci, które ulegają takiej presji nie są okrutne z natury. Natomiast ci, którzy inicjują znęcanie, praktycznie zawsze okazują się jednostkami dotkniętymi patologią. Najczęściej są to dzieci, nad którymi ktoś się znęca w domu, dzieci bite, zastraszane itd. Odreagowują swoje krzywdy znajdując sobie ofiarę i rozpoczynają błędne koło naśladowania przez innych. Bardzo rzadko zdarzają się dzieci okrutne "z natury" to znaczy takie, które nie są ofiarami przemocy, a mimo to znajdują przyjemność w dręczeniu innych. Nauka nie do końca potrafi wyjaśnić skąd biorą się takie jednostki, ale są to naprawdę bardzo rzadkie przypadki. Przytłaczająca większość szkolnych "okrutników" to dzieci podążające za grupą, natomiast większość liderów inicjujących znęcanie to dzieci z rodzin patologicznych. Podsumowując, teza jakoby dzieci były same z siebie okrutne, jest całkowicie błędna.
@Quant
po czesci masz racje. to co opisujesz to zwykle zachowania spoleczne, obecne nie tylko wsrod dzieci. dzieci sa zwyczajnie mniej wrazliwe jezeli chodzi o to co robia, dopiero sie ucza, ale nie zmienia to faktu ze potrafia bezmyslnie (niezaleznie od motywow dzialania) doslownie zniszczyc inne dzieci i jeszcze sie z tego cieszyc. dlatego wlasnie jest to obszar w ktorym dorosli powinni byc szczegolnie czujni, reagowac szczegolnie szybko i uwazam ze bezwzglednie. wszelkie przejawy znecania sie powinny byc momentalnie zduszone w zarodku, czy to przez edukacyjna rozmowe czy tez przez system kar jezeli rozmowa zawiedzie.
Jak dotąd najpiękniejszy dem--
Wróć...Najpiękniejszy motywator jaki kiedykolwiek tu widziałam...
to je sama prawda.. i tylko prawda:(
Jakie to słodkie ;-(
Mało rzeczy potrafi mnie wzruszyć... Ale to dało radę. Szkoda że w życiu nie ma takich zachowań
takie coś to się wynosi z domu, jak rodzice to debile dziecko inne nie będzie
Wzruszyłam się do łez.
KARMA powraca, dlaczego aparaty słuchowe takie drogie??
Nowe ubrania. Gdzie ona jest "obdartusem" ?
Ładne, wzruszyłabym się, gdybym była młodsza. Ale zobaczyła to moja Mama (ubytek słuchu, od lat namawiana na kupno aparatów - kasa jest, nie ma chęci). Codzienne życie to dla niej męczarnia, bo nie rozumie/nie słyszy nawet ceny podawanej w sklepie. I ona teraz myśli, że pomoże jej byle jaki wzmacniacz słuchu za 89 zł w "klubie seniora" wypatrzonym w angorze. Ma pretensje, że nie podzielamy z bratem jej entuzjazmu. Myśli, że to my jej komplikujemy życie "skazując" ją na aparat za kilka tys. Bardzo chciałabym znaleźć jakąś panią 60+ która korzysta z profesjonalnych aparatów i zgodziłaby się odpowiedzieć na pytania mojej mamy.
@mam2koty Moja babcia ma aparat za kilka tysięcy i wcale nie słyszy lepiej, bo jej się to na uchu nie trzyma, piszczy tak, że głuchną wszyscy pozostali i w końcu tego nie nosi. Nic nie warte, a pieniądze, które wspólnie na to nazbieraliśmy poszły w błoto.
Och jakie to, k u r w a. , wzruszające. Może zamiast wstawiać wzruszające filmiki uczcie swojevdzieci, że rzeczy to nie wszystko.
Uczą was, że komuna to samo zło, ale za tej potępianej przez was komuny dzieci nie śmiały się z innych, że są biedne. Pewnie, że istniało rozwarstwienie społeczne i te warstwy nie przenikały się, ale przynajmniej nie było w dobrym tonie wyśmiewanie się z gorzej sytuowanych. Ci biedniejsi nie byli więc tak poniżani, jak dzieje się to obecnie.
@katem - a nie przyszło Ci do głowy, że takimi filmami właśnie się uczy, że rzeczy to nie wszystko? Ten film ma określone przesłanie, które jest o wiele ważniejsze niż wzruszający charakter. Dzieci (i dorosłych zresztą również) można uczyć różnymi metodami, a akurat filmy są jedną z najskuteczniejszych.
@Quant: Nie wierzę, że tolerancji i szacunku do innych można nauczyć dorosłe osoby.
@katem - oj można, można. Tylko wymaga to odpowiednio dużej siły przekonywania. Przykładowo konkretny wpier...ol potrafi nauczyć szacunku nawet osiedlowego dresa :)
to raczej powinno sie puszczac debilnym rodzicom
Tpfuu, patologia 500+. W naszej ubeckiej rodzinie nienawidzimy biedaków.
@Poskramiacz_
ale dziewczyna to nie 500+, bo jest jedynaczka (zauwaz ze nie pojawia sie nic co sugerowalo by posiadanie przez nia rodzenstwa) w dodatku film sugeruje ze pracuje i sama zarabia, ergo nie ciagnie pieniedzy od panstwa
dlatego stoi po calkowicie przeciwnej stronie nie zala patologia 500+