Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
275 283
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar MirrorOfDoom
+11 / 13

Gdyby jeszcze maowiecki choć troszkę z tego kumał. A tak, no cóż - rządzą nami komuchy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~fak_dak
+13 / 15

45 lat komunizmu przyniosło nieodwracalne szkody w mentalności Polaków. Jeden z moich nauczycieli mawiał, że w Polsce nie będzie normalnie, dopóki nie umrze ostatnia osoba, która widziała na własne oczy PRL. Ale podejrzewam, że był optymistą, bo ta zaraza przechodzi na kolejne pokolenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+2 / 8

Szkody są odwracalne. Generalnie rzecz biorąc największy problem polega właśnie na tym, że trzeba reedukować ludzi, którym marksizm w głowach namieszał i zrobić wszystko, aby zatrzymać tę zarazę i odciąć dzieci od tej demoralizacji.

Spuścizna PRL-u nie jest tutaj najpoważniejszym problemem. Problemem jest postmarksizm, który przyszedł do nas z zachodu po tzw. transformacji ustrojowej. Jeszcze mój tata pamięta czasy głębokiej komuny, w której każdy chłop na wsi wiedział, że jest czas na zabawę i czas na ciężką pracę, bo bez tej pracy nie ma zabawy. Dzisiaj każdy rolnik zdegenerowany rolnik liczy na pieniążki z UE i robi wszystko, aby "wzbogacić się" możliwie jak największym cwaniactwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2018 o 21:53

J johndoe_
0 / 0

@Arbor Obawiam się że nie masz racji. Za komuny, szczególnie wczesnej, ludzie rzeczywiście byli pracowici, ale to była pracowitość zdyscyplinowanego niewolnika. Komuna zabiła w ludziach kulturę organizacyjną, wynalazczość rynkową i skłonność do ryzyka. Potrafimy być trybikami w zagranicznych korporacjach ale nie potrafimy sami stworzyć efektywnie działającej korporacji. Może to się zmieni, ale raczej nie z ludźmi zarażonymi PRLowskim myśleniem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kowaleczka
+12 / 12

Dlatego właśnie podatek dochodowy jest złem samym w sobie, a już progresywny jest wręcz patologią. Po co mam się starać, skoro potem mam oddać Państwu co trzecią zarobioną złotówkę. Wolę mieć więcej czasu dla rodziny niż zasuwać na premie dla Misiewiczów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J johndoe_
0 / 2

@kowaleczka Akurat "premie misiewiczów" to czysty populizm, bo w skali państwa to jest rzecz kompletnie bez znaczenia. Osobiście nie miałbym problemu z tym że rządzą ludzie młodzi i dużo zarabiają, gdyby za tym szedł talent do tej roboty i kompetencje. Szkoda że nie idą, ale tu akurat znacznie lepszym przykładem od jakiegoś Misiewicza jest choćby Patryk Jaki. Koleś jest wzorem uczciwości osobistej, nie bierze wielkich premii, nie rozbija się po klubach, tylko co z tego jak zaszkodził Polsce bardziej niż setka Misiewiczów. Ale nawet i głupota rządzących jest kwestią drugorzędną w porównaniu z systemowym złodziejstwem podatkowej kasy (vide afera VAT w poprzedniej kadencji) a przede wszystkim z tejże podatkowej kasy marnowaniem. Tutaj piję do wspierania różnych nieefektywnych gałęzi gospodarki i grup społecznych, typu emerytur bismarckowskich, górnictwa, rolnictwa czy rozbuchanej administracji. Za to nie odpowiada żadna partia tylko większość społeczeństwa, bo niezmiennie od 1989 na taki model głosuje.

A co do podatku dochodowego to akurat w Polsce nie ma żadnej progresji. Mniej więcej tam gdzie zaczyna się drugi próg PIT, kończy się ZUS, więc na jedno wychodzi. I nie ten procentowy haracz jest największym problemem (to większość ludzi jakoś przeboleje), tylko przeregulowanie gospodarki, które ogromnie utrudnia wejście nowym podmiotom na rynek. Nie da się skupić na pomyśle na biznes i w miarę bezkosztowo go przetestować, bo od razu trzeba zatrudniać księgową, ogarniać jakieś jotpeki, regony i inny badziew, no i oczywiście płacić ZUS.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Jeremi978
+1 / 1

Tak, tylko jak się za dużo zabiera z podatków to się nie wiele wzbogacisz. Dziesięcina... Mówi Ci to coś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 4

Autor demota miałby rację gdyby każdy człowiek był taki sam. Niestety, każdy jest inny i każdy podchodzi do życia, innych ludzi, do pracy inaczej. To co dla jednych jest norma, dla innych jest złem. Już miś Yogi mawiał, że najlepiej żyje się z shobiznesu, a on z ciężko pracą niekoniecznie ma cos wspólnego. Można raz cos zrobić, a potem zyć z tantiem i praw autorskich. Ludzie mogą nic nie robić, a biznes sam się kręci bo inni zasuwają za pół darmo na nich. Słynny korporacjonizm już nie działa, tak jak tutaj wskazano, ale na zupełnie innych zasadach. Jest jak pasożyt, który zaraża i zjada swojego właściciela, samemu przenosząc się w inne miejsce. Można się na krzywić, ale świat od 30 lat zmierza w zupełnie innym kierunku. Albo socjał i pełne wsparcie dla tych, którzy nie chcą pracować, albo zasuwać za pół darmo w korpo liczą na ochłapy, które może padną, a może nie. Kryzys ostatnich lat jeszcze potwierdził, że nie praca, ale układy, nie wolny rynek, ale reglamentacja, koncesje i obostrzenia gwarantują dochody tym, którzy są na szczycie. Doły będą żreć wodę i suchy czerstwy chleb. Wolność dziś nie jest tylko ograniczona odpowiedzialności, a za swoje czyny, ale całą masą nakazów i zakazów, sztucznie ograniczającą ludzką inwencję.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~KX
0 / 2

Hmm. Dobrobyt może faktycznie.. Ale bogactwo na pewno nie bierze się z pracy. Jedną z podstawowych idei kapitalistycznej jaką sobie trzeba przyswoić to, żeby zostać milionerem choć sam nie zarobisz tyle a praca tylko w tym ci będzie przeszkadzać. Fakt istnienia bogaczy bowiem wynika z tego że inni pracują na nich. I im więcej osób dla niego pracuje i im mniej się im oddaje z tego co wytworzyli tym większe bogactwo. Dodatkowo bogactwo czyni bogatym. Inwestując bowiem bogactwo , nic nie wytwarzasz a jednak pomnażasz swoje bogactwo. Jak to zrozumiesz to dojdziesz do wniosku ze ciężką pracą dorobisz się tylko garba i umrzesz biedny i schorowany. Popatrz na to globalnie . Jest nas 7 miliardów . Ponad połowa ludzi na ziemi musi się utrzymać za mniej niż 1 dola dziennie . 15% tej populacji jest zużywa wartości 85% zasobów będącej w obrocie gospodarczym a 1% jest właścicielem 95 % mocy wytwórczej gospodarki .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~eraglobalnejświadomości
0 / 2

Kolejny raz czytam, że dobrobyt bierze się z "ciężkiej pracy" i zastanawiam się kto ciągle pisze takie bzdury. Jeszcze niech to będzie ciężka praca na etacie w kraju o najniższym PKB.... Wbrew pozorom skutek tej propagandy jest odwrotny od oczekiwanego. Nikt już w te kłamstwa nie wierzy, gdy 40% społeczeństwa pracuje za "minimalną" i w dodatku ciężko - a ktoś mu gada, że będzie miał dobrobyt..... Lepiej sobie roboty do roboty budujcie bo te wasze bajki już nie przejdą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~vvfvvv
+2 / 2

Dobrobyt pochodzi z ciężkiej pracy, a też i mądrej. A i co ważne - owoce swojej pracy powinieneś zbierać sam. W obecnym systemie swoim zyskiem dzielisz się z państwem. Dlatego niektórzy ludzie, np. ty wątpią w wartość swojej pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem